Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Arwena_Eowina_Black.

[ Powrót ]

Wtorek, 30 Sierpnia, 1977, 23:45

Listy

Witam! Jestem naprawdę okropna. Co jakiś czas, piszę, że odejdę, a nie odchodzę. Tym razem, ten termin dwóch tygodni miał mnie zmobilizować, do napisania notki w przyzwoitym czasie. Jak widać udało się! ;-). Ten wpis utrzymałam jeszcze w klimacie średnio - wesołym, ale mam nadzieję, że następne wyjdą bardziej optymistycznie.
Chciałam Wam, jeszcze podziękować za Wasz doping i tolerowanie moich humorów. Naprawdę chcę się pisać, gdy czyta się takie komentarze. Pełne sympatii, mobilizacji i takiego ciepła.
(Li na Mirrielu, poziom jest dla mnie za wysoki, ale dziękuję za uznanie.)
Arwena


W ciągu tych niewesołych wakacji, dostałam sporo listów. I gdy teraz je czytam, już po raz setny, dochodzę do wniosku, że oddają one charaktery ich autorów. Ludzie postawieni przed jakimś zagrożeniem, pokazują swoją prawdziwą postawę życiową. Niektórzy chowają swój smutek i osamotnienie, za maską ironii i obojętności. Inni ukazują swój egoizm, chcą wreszcie osiągnąć szczęście, nie patrząc na krzywdę jaką wyrządzają innym, są zaślepieni szansą zemsty, przechodzą ze strony zagrożonej, do zagrażającej. Przyciąga ich to, co tłumaczy ten egoizm. Są też Ci tkwiący w słodkiej nieświadomości, wydaje im się, że mogą stać z boku. Widzą zagrożenie, jako coś odległego. Takie osoby są cenne, w najtrudniejszych chwilach, lecz gdy ciemne chmury wiszą nad światem, taki nadmierny optymizm, denerwuję. Jest również, ostatnia grupa, która jawnie okazuje swój strach i rozpacz.
Wkleję tutaj parę listów, które najbardziej zwróciły moją uwagę... z różnych względów.

Evans!
James od początku wakacji zamęcza mnie, opowieściami o Twoich „pięknych, zielonych jak... liście na drzewie oczach", które śnią mu się po nocach. O Twoich „rudych, puszystych włosach", których nie może przestać sobie wyobrażać. (Gdy słuchałem tej ody pochwalnej, na Twoją cześć, w części o włosach, pomyślałem sobie, że mogłabyś zdradzić sekret ich puszystości Smarkowi, bo chłopak chyba szamponu na oczy nie widział.) Oczywiście, wyobrażasz sobie ile zajęło mu wymyślenie, takich pięknych porównań (na początku brzmiało to „zielonych jak żabi skrzek, oczach", dopiero później wpadł na to, że może nie lubisz być porównywana z żabami.), dlatego błagam doceń to. Ja też chcę mieć trochę spokoju, Ty masz go na odległość, ja – w pokoju obok. Wkręć mu może, że doceniasz ludzi, którzy nie wbiegają w środku nocy do pokoju przyjaciela z krzykiem „Odpisała! EVANS odpisała". Albo chociaż wysyłaj sowy o normalnej porze. Rogacz, naprawdę zrobi wszystko, o co go poprosisz (oprócz zostawienia Ciebie w spokoju, oczywiście). Ruda, to nie są (że pozwolę sobie Ciebie zacytować) „wygłupy niedojrzałego, porywczego chłoptasia", czy gdyby tak było, opowiadałby swojej matce, o tobie używając zwrotu „Twoja przyszła synowa". Nie mówię tego wszystkiego dlatego, że jestem jego przyjacielem. Po prostu jakbyście się w końcu zeszli, to mógłbym spokojnie spać w nocy, nie musiałbym znosić humorów Rogasia i przestałbym szukać rymów do „ruda", „cudna", „kochana" itp., na prośbę Jamesa.
Co do Twojego pytania. Mimo że jedyną osobą w najbliższej rodzinie, z którą mam kontakt ( i to tylko na korytarzu Hogwartu) jest mój brat, to wiem, że zostałem już oficjalnie z rodziny wywalony. Dowiedziałem się tego od mojego wuja. Podobno nawet zorganizowali jakieś małe przyjątko, zaprosili Belle (moja kuzynka, podobno jest jedną z najbliższych sług Sama-Wiesz-Kogo. Mam niezłe szychy w rodzinie, nie?), Narcyze (sama podobno nie jest śmierciożerczynią, ale za śmierciożercę wychodzi za mąż), Cygnusa i jeszcze paru szlachetnych członków mego rodu. Zmienili testament, wydziedziczyli mnie, później oficjalnie wypalili miejsce z moim imieniem z gobelinu rodowego. Potem zrobili pewnie wielką imprezę. Wujek miał niezły ubaw, bo ma zamiar oświadczyć rodzinie, że żeni się ze „szlamą" i spodziewa się takiego samego przyjęcia na swoją cześć. Jestem pewny Lily, że już do rodziny nie wrócę. Nawet nie chcę. Zresztą już wyobrażam sobie ich reakcję, gdy pojawiam się w drzwiach i mówię „Chciałbym wrócić. Mimo że jestem Gryfonem. Mimo że nie popieram Czarnego Pana i nie darzę nienawiścią mugolaków.". Raczej nie rzuciliby mi się na szyję, z tęsknotą i wybaczeniem na ustach. Dam sobie radę bez tych żałosnych niewolników, głupich uprzedzeń i żenujących tradycji.
W pokoju obok Rogaś prawie skacze ze szczęścia, że może Ci napisać co dzieję się w Ministerstwie, więc ja nie będę o tym wspominał. Mam nadzieję, że nie wykorzystasz treści tych listów, kiedyś, przeciw mnie, np. po jakimś niewinnym wygłupie. Gdyby James się dowiedział, że zdradzam jego podekscytowanie, w momencie gdy dostaje od Ciebie listy, to chybaby mnie zabił. Teraz będzie Cię próbował poderwać na chłodną obojętność.

S. Black



Lily!
Zastanawiam się, czy nadal traktujesz mnie jak przyjaciela. Twoja listy są ostatnio bardzo krótkie i... chłodne. Mam nadzieję, że to tylko chwilowa zmiana nastroju.
Wiem, że rozmawialiśmy o tym setki razy, ale nie mogę się już doczekać końca wakacji i momentu kiedy ostatni raz spojrzę na tego wstrętnego mugola. Gdy szkoła się skończy już tu nie wrócę. Czy nie żal mi matki? Na to trudno mi odpowiedzieć. Sama wybrała tego drania za męża. Teraz ponosi odpowiedzialność. Mogłaby się od niego uwolnić... Jedno zaklęcie i... ale nie chce, a ja nie będę jej na siłę uszczęśliwiał. Muszę myśleć o sobie. Podjąć decyzję, co robić dalej. Ty też powinnaś. Dziwię się, że nie zastanawiałaś się co będziesz robić, po Hogwarcie. Wszyscy nauczyciele, mówią naszej dwójce że jesteśmy zdolni, że możemy wiele. Wierzę w to. Znalazłem parę osób, które też czują, że mogą zmienić ten parszywy świat. Trzeba pokazać potęgę magii, takim szumowiną jak pożal się boże mój ojciec. Zdaję sobie sprawę, co sądzisz o tej misji. Ale Lily, to nie jakaś bezsensowna zabijanka. Oni mają plan, oni wiedzą co robią. Trzeba ponieść ofiarę. Gdybyś wiedziała jaką potęgą władają. To moc, której do tej pory nie znałem. Wydaje się oczywiste, że chce na razie ją poznać. Co będzie potem? Nie wiem. Jestem po prostu ciekawy, ktoś kiedyś powiedział, że wszystkiego trzeba spróbować. I nie próbuję się tłumaczyć, bo nie mam z czego.

Sev



Ruda!
Rozumiem, że czujesz się odcięta od Świata Magii, ale mam nadzieję, że to nie jest jedyny powód, dla którego do mnie piszesz. Mam naprawdę bujną wyobraźnię, ale wyobrażenie sobie - „inteligentnego i uroczego" Smarka, który może i jest „dojrzalszy i ambitniejszy" ode mnie, w roli aurora walczącego ze śmierciożercami – wydaje mi się niemożliwe. Naprawdę nie wiem w jakim Ty świecie żyjesz, przecież ten idiota już teraz zadaje się z czołówką sług Sama-Wiesz-Kogo. Może już teraz biega, na Jego zawołanie. Takich gnid nie można tolerować, ani tym bardziej tłumaczyć. Smark wybrał, role sługusa, kiedy zaczął się zadawać z dziećmi śmierciożerców. Wiesz, ze Avery Senior jest podejrzany o morderstwo mugolskiej rodziny, a Rockwoode o torturowanie jakiegoś mugolaka? Wiesz, ze Smarka nigdy nie lubiłem i zawsze Ci powtarzałem, że nie powinnaś się z nim zadawać, ale teraz już się po prostu o Ciebie boję.
Co się dzieje w ministerstwie? Ojciec mówi, że panuje tam nieźle zamieszanie. Łapią ludzi podejrzanych o zbrodnie, ale nie mogą im nic udowodnić. Ludzie boją się występować w roli świadka, bo nie chcą żeby ich rodziny spotkało coś złego. Śmierciożercy, na wyższych stanowiskach, zacierają poszlaki wskazujące na ich kolegów po fachu i podejrzenia kierują na ludzi nie popierających Sama-Wiesz-Kogo. Na szczęście, są w ministerstwie jeszcze takie osoby jak mój ojciec, którzy próbują to wszystko ogarnąć i nie boją się reakcji popleczników Czarnego Pana. Co prawda „Prorok" już nie jest tak wiarygodnym źródłem jak kiedyś, ale to nie znaczy, ze został przejęty, redaktor po prostu jest „ostrożny".
Wydaję mi się, że za bardzo się przejmujesz Lili. To wszystko to przejściowe problemy. Jasne że było parę nieprzyjemnych incydentów i ludzie się trochę boją, ale w Hogwarcie o wszystkim zapomnimy, będziemy mogli zająć się... sobą. Lilka chyba mi nie powiesz, że nadal jestem niedojrzałym dowcipnisiem. Przecież od 6 lat za Tobą latam i błagam Cię o randkę, to chyba znaczy że jestem stały w uczuciach. Wiem, że nie raz zgrywałem idiotę (szczególnie przy Blacku), ale przez cały czas szkolny, jedynym momentem, w którym mogłem z Tobą przebywać, były chwile, w których mnie strofowałaś ze złe zachowanie. Nawet ostatnio próbowałem sobie wmówić, że to powierzchowne uczucie, ale po naszym spotkaniu na błoniach (tak wiem, nie musisz zaznaczać, że zostałaś do niego zmuszona) zrozumiałem, że... Tutaj małe niedomówienie. Wiem, że nie wierzysz (nawet jeśli napisanie tych paru zdań zajęło mi pól nocy) w te słowa. Ale pomyśl logicznie, czy ktoś taki jak ja mógłby ciągnąć żart przez 6 lat?

James


P.S. - Na początku września, będzie wyjście do Hogsmeade... wybierzemy się tam razem?


Lily.
U mnie wszystko w porządku. Ciotka nadal denerwuje się o byle co, ale teraz da się z nią wytrzymać. Nie mogę się doczekać powrotu do Hogwartu, chcę wreszcie móc wyjść z tego więzienia. Przez całe wakacje nie miałam okazji na wypłakanie swoich smutków. Musiałam udawać przed bratem, że nie jestem załamana, a że mamy wspólny pokój nawet w nocy, musiałam powstrzymywać łzy. Maluch w nocy budzi się z krzykiem, albo szlocha przez sen. Parę razy zmoczył się do łóżka. Naprawdę on znalazł się w najgorszej sytuacji. Musi siedzieć w domu ciotki przez całe wakacje, nie wie naprawdę jak zginęła matka. Nie rozumie w ogóle, dlaczego się ukrywamy. Na szczęście profesor Dumbledore zgodził się przyjąć Josha, rok wcześniej do Hogwartu. W ogóle dyrektor bardzo nam pomaga. To on powiedział, że powinniśmy się ukryć, wyjaśnił dlaczego. Nie mogę nic o tym pisać w liście, bo to podobno tajne, ale obiecuję, że wszystko Ci wyjaśnie jak tylko się spotkamy. Tymczasem kończę, muszę opowiedzieć Joshowi bajkę, na dobranoc.

Janet



Janet, jako opiekuńcza siostra. James, jako nie idiota. Syriusz, jako osoba, z którą można na poważnie pogadać. I wreszcie Sev, jako ktoś, kogo nie poznaję, kogo się brzydzę.
Mam nadzieję, że James ma rację. W Hogwarcie, minie uczucie strachu i niepewności. Jutro o jedenastej wrócę, po raz ostatni, do szkoły, która stała się moim drugim domem. Miejscem, w którym czuję się najlepiej. Chcę, żeby wrócił czas beztroski. Pragnę pokłócić się z Potterem, później opowiedzieć o tym Sevowi, tonem pełnym złości i pewnego rodzaju zadowolenia, następnie z wesołą Janet zająć się ironicznymi uwagami, o każdej mijanej osobie. Czy te czasy kiedyś wrócą? Jeśli nie, to chcę móc się śmiać, mimo zmian we mnie, w otoczeniu i w ludziach. Wierze, że następny wpis będzie przepełniony opowieściami o moich szkolnych przygodach, a może nawet... wypadzie do Hogsmeade z Jamesem?

Komentarze:


Stephanie
Niedziela, 16 Sierpnia, 2015, 02:44

magic story very thanks <a href=" http://www.varosvillage.com/define-hombron.pdf ">hombron para que sirve</a> Yorkshire Post provides news, events and sport features from the Yorkshire area. For the best up to date information relating to Yorkshire and the surrounding areas visit us at Yorkshire Post regularly or bookmark this page.

 


Stephanie
Niedziela, 16 Sierpnia, 2015, 02:44

magic story very thanks <a href=" http://www.varosvillage.com/define-hombron.pdf ">hombron para que sirve</a> Yorkshire Post provides news, events and sport features from the Yorkshire area. For the best up to date information relating to Yorkshire and the surrounding areas visit us at Yorkshire Post regularly or bookmark this page.

 


Pablo
Niedziela, 16 Sierpnia, 2015, 02:48

I love this site <a href=" ">magna rx lava reviews</a> I like raw stuff, not because I'm trying to be healthy but because foods are very different in their raw state to their cooked state. Take the vegetable salad overleaf. Every time I serve it people ask me what's in it. When I say just the vegetables you see on your plate, olive oil and lemon they don't believe me. When these vegetables are served raw, people notice different things about them. Raw carrots and fennel have a thirst-quenching rather than a condensed sweetness. And if you eat beef uncooked it tastes so fundamentally rich and meaty you don't need much of it. I find this with raw fish too; if you eat sashimi you'll know you what I mean. Despite having nothing 'rich' added to them, raw foods often taste intense, and they're very filling.

 


Pablo
Niedziela, 16 Sierpnia, 2015, 02:48

I love this site <a href=" ">magna rx lava reviews</a> I like raw stuff, not because I'm trying to be healthy but because foods are very different in their raw state to their cooked state. Take the vegetable salad overleaf. Every time I serve it people ask me what's in it. When I say just the vegetables you see on your plate, olive oil and lemon they don't believe me. When these vegetables are served raw, people notice different things about them. Raw carrots and fennel have a thirst-quenching rather than a condensed sweetness. And if you eat beef uncooked it tastes so fundamentally rich and meaty you don't need much of it. I find this with raw fish too; if you eat sashimi you'll know you what I mean. Despite having nothing 'rich' added to them, raw foods often taste intense, and they're very filling.

 


Jefferson
Niedziela, 16 Sierpnia, 2015, 02:48

Where are you calling from? <a href=" http://thefratellis.com/site/maxviril.pdf ">wirkung von maxviril</a> Ullian says the fashion rental space is taking off, partly because of what she calls "new consumer acceptance to renting unlike we have ever seen before." She adds, "We are just at the infancy stage of this new way of consuming, and I think it's going to explode." While many rental companies currently focus on women's dresses and accessories, she points out that men are also starting to rent items such as iPad covers, briefcases, messenger bags and watches.

 


Jefferson
Niedziela, 16 Sierpnia, 2015, 02:48

Where are you calling from? <a href=" http://thefratellis.com/site/maxviril.pdf ">wirkung von maxviril</a> Ullian says the fashion rental space is taking off, partly because of what she calls "new consumer acceptance to renting unlike we have ever seen before." She adds, "We are just at the infancy stage of this new way of consuming, and I think it's going to explode." While many rental companies currently focus on women's dresses and accessories, she points out that men are also starting to rent items such as iPad covers, briefcases, messenger bags and watches.

 


Vanessa
Niedziela, 16 Sierpnia, 2015, 02:48

Do you know each other? <a href=" http://thefratellis.com/site/purchase-rexbull.pdf ">rexbull mg</a> Depending on the level of exposure in different parts of the world, the risk was found to be similar to that of breathing in second-hand tobacco smoke, Kurt Straif, head of the agency's section that ranks carcinogens, told reporters in Geneva.

 


Vanessa
Niedziela, 16 Sierpnia, 2015, 02:48

Do you know each other? <a href=" http://thefratellis.com/site/purchase-rexbull.pdf ">rexbull mg</a> Depending on the level of exposure in different parts of the world, the risk was found to be similar to that of breathing in second-hand tobacco smoke, Kurt Straif, head of the agency's section that ranks carcinogens, told reporters in Geneva.

 


Williams
Niedziela, 16 Sierpnia, 2015, 02:50

International directory enquiries <a href=" http://www.dinebirmingham.co.uk/vigor-plus-25.pdf ">where to buy vigor 25</a> This update is clearly cautious, noted Investec, but with full year guidance being maintained, the implication is the second half of the year will be better. &#8220;But with risks to come in 2H from Mexico and elsewhere, this may prove challenging,&#8221; Investec added.

 


Williams
Niedziela, 16 Sierpnia, 2015, 02:50

International directory enquiries <a href=" http://www.dinebirmingham.co.uk/vigor-plus-25.pdf ">where to buy vigor 25</a> This update is clearly cautious, noted Investec, but with full year guidance being maintained, the implication is the second half of the year will be better. &#8220;But with risks to come in 2H from Mexico and elsewhere, this may prove challenging,&#8221; Investec added.

 


Rickie
Niedziela, 16 Sierpnia, 2015, 02:50

What's the exchange rate for euros? <a href=" http://www.dinebirmingham.co.uk/vigor-plus-25.pdf ">vigor 25 pills</a> Possibly the best combination of business leadership, tech startup experience, and understanding of internal Microsoft dynamics is Tony Bates. Bates was CEO of Skype when it was acquired by Microsoft, and is now vice president Microsoft’s Business Development and Evangelism group.

 


Rickie
Niedziela, 16 Sierpnia, 2015, 02:50

What's the exchange rate for euros? <a href=" http://www.dinebirmingham.co.uk/vigor-plus-25.pdf ">vigor 25 pills</a> Possibly the best combination of business leadership, tech startup experience, and understanding of internal Microsoft dynamics is Tony Bates. Bates was CEO of Skype when it was acquired by Microsoft, and is now vice president Microsoft’s Business Development and Evangelism group.

 


John
Niedziela, 16 Sierpnia, 2015, 02:50

I've been cut off <a href=" http://www.medasil.com/virility-supplements-uk.pdf ">virility noun</a> He was from Montreal, but the late Arturo (Thunder) Gatti was the quintessential metropolitan area fighter. He lived and trained in Jersey City and fought many of his fights in The Theater at Madison Square Garden or in the main arena.

 


John
Niedziela, 16 Sierpnia, 2015, 02:50

I've been cut off <a href=" http://www.medasil.com/virility-supplements-uk.pdf ">virility noun</a> He was from Montreal, but the late Arturo (Thunder) Gatti was the quintessential metropolitan area fighter. He lived and trained in Jersey City and fought many of his fights in The Theater at Madison Square Garden or in the main arena.

 


Silas
Niedziela, 16 Sierpnia, 2015, 03:03

Where are you from? <a href=" http://www.medasil.com/ziapro-price.pdf#suck ">new ziapro formula</a> The study authors conclude that further research is needed, looking particularly at psychopathologic conditions to fully understand the association between smoking during pregnancy and conduct disorder.

 


Silas
Niedziela, 16 Sierpnia, 2015, 03:03

Where are you from? <a href=" http://www.medasil.com/ziapro-price.pdf#suck ">new ziapro formula</a> The study authors conclude that further research is needed, looking particularly at psychopathologic conditions to fully understand the association between smoking during pregnancy and conduct disorder.

 


Margarito
Niedziela, 16 Sierpnia, 2015, 03:03

I've got a full-time job <a href=" http://idealcases.co.uk/vahard-mg.pdf ">vahard pills</a> On a post-earnings conference call with analysts, Liverisidentified the company's epoxy business as a candidate fordivestment, as well its European building and construction andcommodity chlorine derivatives units. Epoxy resins are used tomake laminates, moulds, insulators, transformers and generators.The building and construction business mainly makes insulationproducts.

 


Margarito
Niedziela, 16 Sierpnia, 2015, 03:03

I've got a full-time job <a href=" http://idealcases.co.uk/vahard-mg.pdf ">vahard pills</a> On a post-earnings conference call with analysts, Liverisidentified the company's epoxy business as a candidate fordivestment, as well its European building and construction andcommodity chlorine derivatives units. Epoxy resins are used tomake laminates, moulds, insulators, transformers and generators.The building and construction business mainly makes insulationproducts.

 


Sierra
Niedziela, 16 Sierpnia, 2015, 03:03

No, I'm not particularly sporty <a href=" http://idealcases.co.uk/vahard-mg.pdf ">vahard capsules</a> "The basis for this idea appears to have been little more than casual anecdotes," Ravallion writes. You know: stories of men rushing to the saloon with their paychecks. "It was not the last time in the history of thought about poverty that casual incentive arguments resting on little or no good evidence would buttress strong policy positions."

 


Sierra
Niedziela, 16 Sierpnia, 2015, 03:03

No, I'm not particularly sporty <a href=" http://idealcases.co.uk/vahard-mg.pdf ">vahard capsules</a> "The basis for this idea appears to have been little more than casual anecdotes," Ravallion writes. You know: stories of men rushing to the saloon with their paychecks. "It was not the last time in the history of thought about poverty that casual incentive arguments resting on little or no good evidence would buttress strong policy positions."

« 1 107 108 109 110 111 112 113 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki