Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Daria
Do 20.11.2008r. pamiętnikiem opiekowała się Lucy

[ Powrót ]

Sobota, 23 Lutego, 2008, 21:09

Rodział trzeci "Nieznajoma"

Hogwart, pełny tajemnych przejść i schodów, które lubią robić psikusy. Lily idzie powoli na pierwszą lekcję w swoim życiu, transmutację. Jest lekko podenerwowana, ale podniecona. „Muszę dać z siebie wszystko, pokazać się od jak najlepszej strony”, myśli, stając przed wielkimi drzwiami do klasy. Napiera ramiona i otwiera drzwi. Do jej nosa docierają dziwne zapachy, tak jakby krwi... Nagle z mgły, która otoczyła klasę wyłoniła się postać w kapturze z wielkimi oślizgłymi palcami z długimi paznokciami. Postać „ruszyła”, a właściwie poleciała na Lily, która przestraszona odskoczyła w bok. Rozpoznała tą postać. Widziała ją w książkach braci, które po kryjomu czytała nocami, był to dementor. Wiedziała co za chwilę zrobi, wyssie jej duszę, pozbawi ją najszczęśliwszych wspomnień. Potter wpadła w panikę i zaczęła uciekać, uniemożliwiało jej to jednak to uczucie zimna, bezradności. Osunęła się na ziemię, wiedziała, że już jej nic nie pomoże. Czuła oddech dementora na swojej twarzy…
- Kochanie, czas wstawać.
Lily obudziła się gwałtownie, zlana potem. Otworzyła szeroko oczy i zobaczyła przed sobą matkę, która siedziała na brzegu łóżka.
- Co się stało?
- Nic, nic. – odpowiedziała szybko dziewczyna, nie miała jakoś ochoty na opowiadanie tego co zobaczyła. Wstała z ociąganiem, ciągle mając przed sobą obraz tej straszliwej postaci z łóżka i ubrała się. Potem zeszła na dół na śniadanie, na które składały się kanapki i kakao.
- Tato, to o której pojedziemy dzisiaj do cioci i wujka? – zapytał James z buzią pełną kanapki.
- Myślę, że po południu… Chociaż wszystko może się jeszcze zmienić. – dokończył Harry.
Lily dokończyła w ciszy śniadanie i wyszła na dwór. Musiała zaczerpnąć trochę świeżego powietrza. Był koniec sierpnia, więc niektóre liście „postanowiły” już „zejść” z drzewa, a natomiast niektóre, zmieniły kolor na czerwony bądź brązowy. Ostatnie dni wakacji były w pełni wykorzystane przez młodsze dzieci. Na placu zabaw ciągle rozbrzmiewały okrzyki młodszej grupy społeczeństwa to bawiącej się w piaskownicy lub zjeżdżającej na zjeżdżalni. Lily skierowała się do swojego ulubionego parku, naprzeciwko starej kamiennicy. Szła powoli wdychając zapach rześkiego powietrza po żwirowych ścieżkach. Pośrodku parku stała wielka błyszcząca fontanna przedstawiająca delfina i parę dziewczynek. Na brzegu fontanny siedziała nieznana Lily dziewczyna o ciemnych prostych włosach. Podeszła bliżej i usiadła obok nieznajomej. Ta obróciła się w jej kierunku i zobaczyła ciemnoniebieskie, smutne oczy, w których kręciły się łzy. Lily spojrzała na nią ze współczuciem i objęła ją ramieniem. Nie przejmowała się w ogóle, że tej dziewczyny nie zna, chciała pomóc, bo wiedziała, że stało się coś strasznego w życiu tej dziewczyny. Siedziały tak razem przez dłuższą chwilę, wpatrując się tępo w strumień wody wypływający z buzi delfina. Nagle ciemnowłosa wstała, patrząc z przestrachem na Lily, jednak po chwili znowu usiadła zrezygnowana.
- Co się stało? – zapytała Lily.
Dziewczyna spojrzała na nią oczami, z których teraz wypływały już łzy, przypominające blade koraliczki i powiedziała łamiącym się głosem:
- Moja…mama…nie…żyje…
Potter’ówną wstrząsnęło. To prawda, że dużo osób bliskich jej rodzicom odeszło z tego świata, ale nie jeden z rodziców. Objęła z czułością ponownie nieznajomą, odgarniając z jej twarzy kosmyk włosów.
- Przykro mi.. Mogłabym Ci jakoś pomóc?
Pokręciła przecząco głową.
- Mi już nikt nie może pomóc… - powiedziała, po raz pierwszy spojrzała na Lily. – Przepraszam, że się nie przedstawiłam. Rachel Wilson.
- Miło mi Cię poznać, Rachel. – Lily uśmiechnęła się. – Ja nazywam się Lily Potter.
Rachel zakrztusiła się.
- Że co? – wybełkotała. – Powiedziałaś Potter?
- No tak..
- Jesteś jakąś kuzynką Harry’ego Pottera?
- Nie, nie. – zaśmiała się Lily. – Jestem jego córką.
Rachel krzyknęła z podziwu.
- Nie wiedziałam, że on ma córkę.
- Ma jak widać. – Potter zamyśliła się. – Zaraz, poczekaj… Czy to oznacza, że ty też jesteś czarodziejką?
- No jasne! A co nie widać?
Obie zaśmiały się głośno. Wstały z brzegu fontanny i razem (choć znały się dopiero od paru minut) ruszyły przed siebie, ciesząc się życiem.
***
Wieczór. Na dworze szalała burza, na szczęście nie tak wielka, aby wyrywać drzewa z korzeniami. Lily Potter pakowła swój szkolny kufer, myśląc o Rachel. Strasznie jej współczuła, mimo iż nie wiedziała tak naprawdę jak ona się czuje. Spędziły razem naprawdę miłe popołudnie w parku, żal im było rozejść się do domów.
Puk! Puk!
Do pokoju weszła Ginny z parującym kubkiem ciepłej, rozgrzewającej herbaty i podała córce.
- Jak idzie pakowanie? – zapytała.
- Nie najgorzej. Jeszcze tylko książki i gotowe. Nie wiem czy zasnę dzisiaj w nocy..
- Na pewno, przynajmniej szybciej Ci minie czas oczekiwania.
Lily kiwnęła głową, mama miała rację. W łazience stanęła przed lustrem, aby zobaczyć jeszcze te swoje ostatnie chwile, kiedy nie jest uczennicą Hogwartu. Dość wysoka, rudowłosa dziewczyna o ciemnych zielonych oczach. Roześmiana, uczynna, uparta. Czy się zmieni? Jeśli tak to na lepsze czy coś się stanie, że jednak na gorsze? Nigdy nic nie wiadomo. Z tymi myślami położyła się spać.
Następnego dnia obudziły ją poranne krzątaniny. Otworzyła niechętnie oczy i zobaczyła mały stos paczuszek i większych paczek na końcu łóżka.
„ No tak przez to całe zamieszanie z Rachel i moim listem, zapomniała, że obchodzę dzisiaj urodziny”, pomyślała, wyskakując energicznie z łóżka. Wzięła pierwszą paczkę z brzegu, owiniętą w kolorowy papier w złote znicze. Było to pudełko Czekoladowych Żab i mały model Błyskawicy od cioci Hermiony i wujka Rona. W następnej paczce była dziwna, lekka tkanina a do niej przypięta karteczka:


Dla Ciebie z okazji jedenastych urodzin. Myślę, że przyda Ci się w Hogwarcie.

Tata

„ Co to może być?”, myślała, wstając z łóżka i zarzucając pelerynę na ramiona. Podeszła do lustra i aż ją zatkało. Na jej plecach spoczywała najprawdziwsza Peleryna-Niewidka. Słowami nie mogła wyrazić swojego zachwytu, tylko wpatrywała się w puste lustro, myśląc: „Dlaczego tata akurat mnie dał?”. Zastanawiając się nad tą sprawą rozpakowała resztę prezentów, których większość składała się z samych słodyczy, a potem zeszła na dół na śniadanie. Na stole stał duży tort urodzinowy z zielonym i białym lukrem.
- Sto lat! Sto lat! – zaśpiewali wszyscy (bracia i rodzice Lily) kiedy jubilatka weszła do kuchni.
Ranek minął strasznie szybko i ani Lily się nie obejrzała, a już stała na dworcu w Londynie czekając na ojca, który miał przyjść z wózkami bagażowymi. Za piętnaście jedenasta cała rodzina Potterów stała przed pernome 9 i 10.
- Czyli mam po prostu przejść przez tą barierkę? – upewniała się Lily.
Ginny pokiwała głową i przeszła na peron dziewięć i trzy czwarte, tuż za swoimi synami.
- No idź. – popchnął ją lekko Harry.
Lily wzięła głęboki wdech i pobiegła na barierkę. Była już tak blisko. Nie wiedziała jakie to będzie uczucie. I nagle…już stała na peronie dziewięć i trzy czwarte. Przed nią stał czerwony parowóz z napisem „Londyn-Hogwart”, z którego buchała para. Słychać było pohukiwanie sów i miauczenie kotów. Dzieci ze starszych klas witały się entuzjastycznie, te z pierwszych stały przestraszone obok rodziców. Lily odszukała wzrokiem matkę i ruszyła w jej stronę.

----------------------------------------------------------
Przepraszam z góry za jakiekolwiek błędy, spowodowane tym, że nie sprawdziłam tej noty przed dodaniem, ponieważ nie zdążyłam ( moja mama chciała wejść na kompa).

Komentarze:


Olenka_xD
Sobota, 23 Lutego, 2008, 21:23

PiERWSZA!!!!
Podoba mi sie fajnie napisane...ale sa jednak bledy stylistyczne...ale i tak sie fajnie czyta...boshie!!czekam na nastepny rozdzial!!pozdro!!

 


Aurora Silverstone
Sobota, 23 Lutego, 2008, 23:01

Oj tam błędy jak błędy mi się rzuciło jedno w oczy Lilly jest jubilatką a nie solenizantką :)
Nareszcie notka :)
Czytało się fajnie :)
Pozdrawiam cięserdecznie
zapraszam do siebie :)

 


Alex
Niedziela, 24 Lutego, 2008, 11:54

Raz czy dwa zdarzyło Ci się, żebyś zapomniała na końcu dać literki, ale co tam :-)
To świetnie, że piszesz tak długie notki i że nie masz słomianego zapału, jak niektórzy. Notki ciekawe, i coś czuję, że Lily też będzie tą niezwykłą, podobnie jak Harry... Nie będzie miała lekkiego życia, czyż nie?
Pozdrawiam :-D

 


Kara
Niedziela, 24 Lutego, 2008, 15:39

Zdaża się że zjadzasz literki ale i tak jest suuuuuuuuuuper!!!!!!!!!

 


Adri
Niedziela, 24 Lutego, 2008, 16:21

Wow. Nie mam słów.

 


Nicolka
Niedziela, 24 Lutego, 2008, 21:24

Mmm.. Fajowo.. xDD Ale jedna sprawa o ile mi wiadomo To jedynym dzieckiem Harr'ego i Ginni, które miało zielone oczy po pannie Evans był Albus więc wychodzi na to że Lily ma brązowe..A po za tym.. Cuddo. ^^

 


kanashimi cho chang
Poniedziałek, 25 Lutego, 2008, 15:39

Rzuciło mi się w oczy to co Aurorze:P Notka jest naprawde swietna jak każda twoja i Aurory;D

 


Luna Lovegood (Lavender i Lily)
Poniedziałek, 25 Lutego, 2008, 15:47

Dzięki Wam za te słowa!:D
Błąd już poprawiłam.

 


Liluś
Poniedziałek, 25 Lutego, 2008, 19:08

Jest mały błąd w zdaniu: "Za piętnaście jedenasta cała rodzina Potterów stała przed pernome 9 i 10."
Nie "pernome" tylko "peronem" albo "peronami",
a tak to jest spox.
Zapraszam do siebie.
www.lily-potter-jr.bloog.pl

 


Dorcas
Wtorek, 26 Lutego, 2008, 12:41

CUUUDNIE!!! Bardzo mi sie podobają twoje notki:)
Są ciekawe i bardzo fajne:) Słów mi brakuje:)

 


harry12
Wtorek, 26 Lutego, 2008, 16:46

Do Lily Potter:
DUŻO SZCZĘŚCIA W DNIU URODZIN!
Dodać coś jeszcze? :D

Pozdro
harry12

 


Dz. B.
Wtorek, 26 Lutego, 2008, 17:06

Ajjjjjj!!!!!!!!! xD Twoje notki baaaaaaaaardzo miło się czyta, jest sporo opisów... Pomysły masz dobre, Twoje notki nie zanudzają ani trochę, poprostu by tylko gratulować. Świetnie, to jeden z moich ulubionych pamiętników.
Wiesz, tylko jedno rzuciło mi się w oczy:
"ruszyły przed siebie, ciesząc się życiem."
Rachel chyba nie bardzo cieszyła się życiem skoro dopiero co płakała z powodu mamy?
Ale to bez znaczenia, cała notka jest geniaaaaaaaaaalna. Szkoda, że nie piszesz częściej. Pzdr ;]]]]

 


Luna Lovegood (Lavender i Lily)
Wtorek, 26 Lutego, 2008, 19:35

Dziękuję Wam serdecznie za te miłe komentarze. One mnie mobilizują do dalszego pisania, dlatego myślę, że jutro dodam nową notkę. I postaram się pisać częściej.

 


Dz. B.
Środa, 27 Lutego, 2008, 22:12

Nie dodałaś ;[ Mam nadzieje że jutro dodasz ;** pzdr

 


Luna Lovegood (Lavender i Lily)
Czwartek, 28 Lutego, 2008, 14:08

Wiem, że nie dotrzymuję słowa, ale ja tak mam zawsze. Dlatego chyba już nic nie będę obiecywać... Noty raczej dzisiaj nie będzie (choć brak mi tylko zakończenia), ponieważ rano miałam rekolekcje a potem chyba z trzy godziny próby na akademię z okazji pięćdziesięciolecia szkoły, a teraz jadę i wrócę późnym wieczorem. Ale jutro obiecuję [miałam nie obiecywać] dodam notę.
Jeszcze raz sorry.

 


ann385
Czwartek, 28 Lutego, 2008, 19:15

Powtórzenia! I to ,,odeszły razem ciesząc się życiem". Ponoć Rachel była smutna z powodu śmierci matki, jak po dwóch minutach mogła cieszyć się życiem??? Na ogól super daje P. Zapraszam do Petunii Evans

 


Dz. B.
Piątek, 29 Lutego, 2008, 17:27

Kochana Luno... Dzisiaj miałaś dodać... Mam nadzieje ze nas nie zawiedziesz ;) pzdr

 


Dz. B.
Sobota, 01 Marca, 2008, 15:56

Nie rozumiem dlaczego kasujesz swoje notki.

 


Luna Lovegood (Lavender i Lily)
Sobota, 01 Marca, 2008, 17:27

Chcę, aby były dopięte na ostatni guzik, a tamta moim zdaniem nie była. Niestety źle znoszę krytykę, a myślę, że pod tamtą notką znalazłoby się jej dużo.

 


Dz. B.
Sobota, 01 Marca, 2008, 23:46

Może i racja. Ale na przyszłość... Zrób to wszystko dobrze od razu, żeby juz nie kasowac pozniej i niczego nie zmieniac

1 2 3 4 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki