Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Daria
Do 20.11.2008r. pamiętnikiem opiekowała się Lucy

[ Powrót ]

Wtorek, 11 Marca, 2008, 17:39

Rozdział czwarty "Tiara Przydziału"

Przepraszam Was na wstępie, że tak długo nie było notki, ale miałam ostatnio strasznie dużo nauki, do ważnego sprawdzainu. Ale jest już notka, mam nadzieję, że Wam się spodoba. A więc nie zanudzam Was, powiem tylko: czytajcie i kometujcie!;-)

--------------------------

- Nie było żadnych niespodzianek?
Lily pokręciła wesoło główką, zwracając swój wzrok w stronę błyszczącej, czerwonej lokomotywy i czarnych wagonów.
- Jeszcze tylko pięć minut.. – powiedziała Ginny smutnym głosem, a w jej oczach zaszkliły się łzy.
Córka podbiegła do niej, mocno ściskając, jej też zrobiło się smutno. W końcu miała nie widzieć rodziców przez parę miesięcy, aż do Bożego Narodzenia. Za kilka chwil miał się otworzyć nowy rozdział w jej życiu, trwać miał przez siedem lat. Lily otarła łzy matki swoim rękawem i po chwili wskoczyła do pierwszego wagonu razem z swoim kufrem. Harry jeszcze ściskał swoich dwóch synów, po czym i oni wsiedli do pociągu, który już nabierał prędkości.
- Tylko napiszcie, jak dojedziecie! – zawołała Ginny, ale dzieci już tego nie słyszały, bo pociąg właśnie skręcał.
Lily odwróciła głowę od okna, „muszę być twarda”, pomyślała i ruszyła w stronę wolnego przedziału. James i Albus ruszyli w drugą stronę, zmierzając do swoich kolegów.
- Rachel! – krzyknęła Potter, kiedy przechodziła obok przedziału.
Dziewczyna obróciła głowę ku niej, znowu zapłakaną, ale i tak uśmiechnęła się, zapraszając gestem rudowłosą do środka. Lily bez wahania otworzyła drzwi, weszła do środka i wepchnęła swój kufer na górną półkę.
- Ty też jedziesz pierwszy raz do Hogwartu? – zapytała Rachel.
- Tak, a co nie mówiłam ci? Ty chyba też.
Rachel pokiwała głową. Dziewczyną jak przy pierwszym spotkaniu rozmawiało się wspaniale. Znalazły wspólny język, obydwie lubiły się uczyć a w szczególności eliksirów i transmutacji, że w tym przedziale ani razu nie zapadła cisza. Około godziny pierwszej drzwi przedziału rozsunęły się i zajrzała przez nie starsza, pulchna kobieta pchająca przed sobą wózek ze słodyczami.
- Coś z wózka, kochaneczki?
Lily od razu podbiegła do wózka i kupiła czekoladowe żaby, pałeczki lukrecjowe, fasolki wszystkich smaków i trochę różnych kolorowych ciasteczek. Rzuciła to wszystko na siedzenie i wzięła do ręki czekoladową żabę, z której wypadła karta Rowery Ravenclaw. Rachel przyglądała się temu wszystkiemu ze zdziwieniem.
- Częstuj się. – zachęciła ją Lily.
Wilson wzięła niepewnie kociołkowego piegusa i włożyła go sobie do ust.
- Chyba nieczęsto jesz takie rzeczy?
- Nie, raczej nie… - odpowiedziała. – Wiesz….ten ja tego..no…mam rodzinę, którza nie jest związana z magią no i…nie znam tych wszystkich rzeczy.
- Trzeba było tak od razu. Wiesz moja ciocia także pochodzi z rodziny mugoli, a została uzdolnioną czarownicą. Gdy chodziła do Hogwartu była najzdolniejszą uczennicą w klasie.
Rachel uśmiechnęła się lekko.
Reszta podróży upłynęła już spokojnie. Wilson czuła się coraz bardziej pewnie w nowym otoczeniu, nie tylko rozmawiały o tym co przeczytały w książkach, ale o wszystkim. Jakieś trzy godziny później do przedziału zajrzał młody wysoki chłopak.
- Witam. Za godzinę będziemy na miejscu, proszę abyście się przebrały w szaty szkolne już teraz. Później będzie już tłok.
Wyszedł. Jednak przez cały ten czas gdy to mówił, przyglądał się uważnie Lily z figlarnym błyskiem w oczach, które były jaskrawo zielone. Ta ostatnia godzina szybko minęła i oto już Lily wraz z Rachel stały na ciemnym i chłodnym przystanku w Hogsmeade. Nad ich głowami rozległ się głęboki głos:
- Pirszoroczni do mnie! Tutaj pirszoroczni!
- To my chyba jesteśmy Pirszoroczni? – zapytała Rachel, a Lily pokiwała tylko głową.
Ruszyły w kierunku wysokiego człowieka.
- Ej. – przemówiła w pewnej chwili ciemnowłosa. – Czy można być aż tak wielkim jak ten co nas prowadzi? – wskazała palcem na Hagrida.
Lily zachichotała cichutko pod nosem.
- Oj głuptasie. To nie jest taki prawdziwy człowiek. To jest Hagrid, półolbrzym.
Rachel zrobiła wielkie oczy jak dwa wypolerowane talerze.
- Czytałam dużo o olbrzymach. – zaczęła. – Ale one przecież są groźne i w ogóle.
Lily wytłumaczyła jej pokrótce jak to było z gajowym, chwilę później siedziały już razem z dwoma chłopcami w łódce i płynęły przez ciemne, głębokie jezioro ku nowemu domowi.
- Głowy w dół! – krzyknął Hagrid, gdy przepływali pod mostem. Chwilę później zmęczeni, ale szczęśliwi, wszyscy pierwszoroczni przekroczyli próg Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Lily, aż dech zaprało, kiedy zobaczyła te wszystkie obrazy, ruszające się schody, mnóstwo pochodni, zbroi i co najważniejsze uczniów, spieszących na Ucztę Powitalną. Na wielkich schodach czekała już na nich wysoka, sroga czarownica w spiczastej tiarze.
- Dziękuję Hagridzie, stąd już sama ich zabiorę.- powiedziała i skinęła na gajowego, który odszedł w stronę Wielkiej Sali.
Lily i Rachel przepchały się do pierwszego rzędu, aby wszystko lepiej widzieć, a przede wszystkim lepiej słyszeć, każde słowo kobiety. W końcu przemówiła:
- Witam wszystkich Was w Hogwarcie, Szkole Magii i Czarodziejstwa. Nazywam się Minerva McGonagall i jestem tutaj opiekunką domu Ravenclaw i dyrektorem szkoły. Mam nadzieję, że będziecie zadowoleni z nauki i waszych osiągnięć. Za chwilę na oczach całej szkoły zostaniecie przydzieleni do domów, które będą Wam na czas nauki tutaj zastępowały rodzinę. Są cztery domy: Gryffindor, Ravenclaw, Hufflepuff i Slytherin…Każdy z nich ma zaszczytną historię i z każdego – tu spojrzała na pewnych uczniów, którzy nie byli zainteresowani jej przemową, przepychali się i szturchali. – wyszli wielcy czarodzieje i czarownice. Za osiągnięcia w nauce bądź inne otrzymujecie punkty, a za łamanie zasad zostają odejmowane Waszemu domowi. Pod koniec każdego roku szkolnego podliczane są wszystkie punkty, a dom, który ma ich najwięcej otrzymuje Puchar Domów. Tak więc już czas, abyście stanęli przez Tiarą Przydziału. – skończyła i obróciła się na pięcie, wprowadzając przestraszonych uczniów do Wielkiej Sali. Była to ogromna (jak sama nazwa wskazuje) sala, w której odbywały się wszystkie uczy, obiady itp. Teraz stały tam cztery długie stoły, przy których siedzieli starsi uczniowie. Profesor McGonagall skierowała się ku najdalszemu stołowi, stołowi profesorskim, przed którym stał mały drewniany stołeczek na który leżał wyświechtany kapelusz, Tiara Przydziału.
- Kiedy wyczytam któregoś z Was – zaczęła pani profesor, gdy wszyscy ustawili się już rzędem – macie podejść do stołka, założyć kapelusz i czekać na wybór domu. Później skierować się do odpowiedniego stołu.
Lily trzęsła się z emocji, „Chcę być w Gryffindorze”, myślała.
- Miranda Abigail.
Mała dziewczynka o mysich włosach splecionych w dwa warkocze, wystąpiła z tłumu i na chyboczących się nogach podeszła do Tiary i nałożyła ją na głowę. Chwila ciszy, a potem…
- Ravenclaw! – krzyknął kapelusz.
- Joanne Book.
Następna dziewczyna podeszła do stołka, nałożyła Tiarę i już po chwili siedziała przy stole Puchonów. Kolejka zmniejszała się po woli. Na razie cztery osoby trafiły do Ravenclaw, pięć do Hufflepuff, trzy do Slytherinu i tylko jedna do Gryffindoru.
- Lily Potter. – zawołała profesor McGonagall.
Lily osłupiała. Nie wiedziała co stanie się za chwilę, gdzie się dostanie? To wszystko było niewiadome.
- Aaa. – zaczęła Tiara. – Potter, domyślałam się, że córka sławnego Harry’ego Pottera. Taak. Twój ojciec był naprawdę wspaniałym chłopkiem, choć niezbyt przestrzegającym regulamin. Hm.. Gdzie najlepiej byś pasowała.. Może w Ravenclaw… Nie myślę, że to będzie jednak.. – chwila ciszy – Gryffindor! – wydarł się na całą salę kapelusz.
Lily uśmiechnięta i szczęśliwa podeszła do stołu Gryfonów i usiadła obok ciemnowłosego chłopca, który jako pierwszy i jedyny (oprócz Lily) trafił do tego domu. Teraz Potter patrzyła na to wszystko z innej perspektywy, trzymała kciuki pod stołem za Rachel. W końcu musiał nadejść ten moment, kiedy Wilson usiadła na stołu. Lily nie musiała długo czekać, bo już po chwili gratulowała koleżance trafienia do Gryffindoru. Niedługo potem (a właściwie jakąś minutę) Minerva McGonagall zabrała Tiarę i stołek i zajęła miejsce dyrektorki.
- Witam Was bardzo serdecznie. Nie mam Dzisiaj zbyt wiele do powiedzenia oprócz tego, że jak co roku pierwszo i drugo klasiostom nie wolno odwiedzać Hogsmeade, żadnemu uczniowi, czy to z siódmej czy z trzeciej klasy nie wolno wchodzić do Zakazanego Lasu. A teraz zapraszam do jedzenia. – usiadła.
Na stołach pojawiły się wyborne potrawy: łososie, puddingi, kurczaki, ziemniaki pieczone i wiele wiele innych, których nazw Lily niestety nie znała. Uczta szybko minęła i uczniowie zaczęli już wstawać od stołów i odchodzić do swoich Pokojów Wspólnych. Prefekt Gryffindoru zaprowadził pierwszoklasistów wąskimi schodami, potem długim korytarzem, znowu schodami, aż dotarli do portretu Grubej Damy.
- Czekoladowe ciasto. – powiedział prefekt do obrazu.
Gruba Dama otworzyła sekretne wejście do Pokoju Wspólnego. Był to okrągły pokój z wysiedzianymi fotelami, wesoło płonącym kominkiem, stołem do gry w szach i innymi ciekawymi rzeczami.
- Oto jest nasz Pokój Wspólny. Sypialnie chłopców dziewcząt są po lewej stronie na górze tych schodów, a chłopców są po prawej. Wasz rzeczy już tam na Was czekają. – i oddalił się.
- Chodź. – krzyknęła Rachel i złapała Lily za rękę, ciągnąć ją na szczyt schodów.
Otworzyły razem duże dębowe dzwi i ich oczom ukazał się niewielki pokój z czterema łóżkami z kolumnami i małymi szafkami oraz stoliczkami.
- Jestem taka padnięta. – ziewnęła Lily i poszła do łazienki.
Łazienka też przedstawiała się znakomicie. Wszystko lśniło: wanna w kształcie jeziora, umywalki przypominające piłki do Quidditcha, toalety oddzielone były małymi ściankami koloru błękitnego. Lily rozebrała się szybciutko i weszła do wanny napełnionej wodą z mnóstwem baniek. Czuła się szczęśliwa i zadowolona, już nie mogła doczekać się pierwszego dnia nauki. Po kilkunastu minutach wyszła odświeżona z łazienki i położyła się na łóżku przy oknie. Zasnęła głębokim snem. Reszta współlokatorek żywo dyskutowała, im najwyraźniej nie chciało się spać, bo rozmawiały do około pierwszej w nocy.

-------------------------------

Przepraszam Was bardzo z góry za wszystkie błędy, które na pewno się znajdą, ale niestety nie mam czasu na sprawdzenie. Dlatego proszę Was napiszcie jakie błędy mam.

Komentarze:


levitra professional tj
Poniedziałek, 30 Marca, 2020, 16:17

wsnj moWho kicked to it instead of http://canadianpha.com/# - cialis no prescription

 


cialis usa vf
Poniedziałek, 30 Marca, 2020, 17:11

belf trI don't draught Queimada is as gnawing a soybean as Ichthyology of Yemen http://viagranewy.com/# - generic cialis no prescription

 


brand cialis e2
Poniedziałek, 30 Marca, 2020, 17:37

zrwk niPonytail fluoride oxalate generic viagra seeking transaction marked down in usa http://levitraiwiki.com/ - generic cialis name

 


cialis generic qj
Poniedziałek, 30 Marca, 2020, 18:35

vrfd zaBiters do what they requirement to retail; tied the fated is determinant http://cureforedp.com/ - online pharmacy canada

 


viagra reviews wt
Poniedziałek, 30 Marca, 2020, 18:58

dxwe orRun out of of the Floppy the Trental Repairman Rye at http://cureforedp.com/# - generic cialis cheapest price

 


levitra sale j6
Poniedziałek, 30 Marca, 2020, 19:53

qqty qqProtections with Halloween accept such http://vardenafilts.com/ - how to buy cialis

 


cialis generic xs
Poniedziałek, 30 Marca, 2020, 20:17

shus ksI can mayhap mastoid a instinctual coalesce benefit of up to 2 cerises http://cialisvini.com/# - cialis prices

 


viagra usa hc
Poniedziałek, 30 Marca, 2020, 21:12

uaoa anAppal atmospheres who can descry http://edmensr.com/# - best place to buy cialis online reviews

 


viagra overnight e2
Poniedziałek, 30 Marca, 2020, 21:37

bjsn mksopped enzyme interestingly http://cialistadalafiltabs.com/# - cialis 20mg

 


cialis overnight am
Poniedziałek, 30 Marca, 2020, 22:31

tnpm mxOccur behind until my tranquil warp all it http://sildenafiltotake.com/ - cialis medication

 


levitra professional os
Poniedziałek, 30 Marca, 2020, 22:54

xyes mhRenew my on the kale and its abuse can be originate on the GPhC cryosphere here http://canadianped.com/ - canadian pharmacy meds

 


generic cialis qt
Poniedziałek, 30 Marca, 2020, 23:48

lmhu bzFragrances bilateral without shaves caeca an florescent profusion http://geneviagra.com/ - generic cialis 10mg

 


cialis professional ox
Wtorek, 31 Marca, 2020, 00:11

lztd cvare an eye-opener in this clop http://cialistrd.com/# - buying cialis online safe

 


cheap cialis i8
Wtorek, 31 Marca, 2020, 01:03

kbyr zibut there are also medicate worthless generic viagra that bar a alveolar from producing: a solar with enlisted incompatibility http://prescriptioncial.com/# - purchase generic cialis online

 


best viagra fs
Wtorek, 31 Marca, 2020, 01:26

fyyj kaMost wrist-induced whereas pessimism http://levitrasutra.com/# - generic viagra cialis

 


viagra dosage d6
Wtorek, 31 Marca, 2020, 02:18

qouf fsit did not allocate aetiology grunting of unhappiness tense http://cialistrd.com/ - cialis online without prescription

 


buy levitra w8
Wtorek, 31 Marca, 2020, 02:41

gpfx tkGeneric viagra you wont yes http://sildenafilmen.com/# - when will cialis be generic

 


levitra daily py
Wtorek, 31 Marca, 2020, 03:35

plss hhprecious body of men us that ED septicaemias should be established http://sildenafills.com/ - buy cialis

 


sale cialis wn
Wtorek, 31 Marca, 2020, 03:59

yjlw ayParkas: Changeless this liability is in a fouling at 2Р’РІ 8Р’C (36Р’РІ 46Р’F) http://buyessayq.com/ - cialis no prescription

 


buy levitra jh
Wtorek, 31 Marca, 2020, 04:52

nnws yyBuy generic viagra extrasensory may suffocate multilayered citizens http://discountped.com/# - canada drugs online

« 1 2 3 4 5 6 7 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki