Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Vingag
Do 17 lipca Pamiętnikiem opiekowała się The Halfblood Princess

[ Powr�t ]

Poniedziałek, 04 Sierpnia, 2008, 01:31

V.

Wiem, że zbyt szczegółowo rozpisuję ten dzień z życia Lucjusza, ale to jest przecież dzień najważniejszy – dzień pierwszego morderstwa, a także dzień, kiedy w Lucjuszu coś pękło.

``````````````````````````````````````````````````````````````````````

Wróciłem do pracy z nieprzeniknionym, jak zawsze, wyrazem twarzy. Przy wejściu nie skontrolowano mojej różdżki – zbyt dobrze mnie tu znano i zbyt wielkim zaufaniem darzono. ZBYT wielkim.
Ruszyłem do swojego gabinetu, mijając po drodze tą gnidę, tego Weasley’a. To dopiero człowiek! Pracuje w Ministerstwie nie wiadomo od kiedy, chyba dłużej ode mnie, a nie może do niczego dojść. Oprócz dzieci, oczywiście. O ile się nie mylę, to ma teraz czterech synów, ostatni urodzili się bliźniacy, mają teraz bodajże po dwa lata. Dzieci przybywa, a dochody stoją w miejscu od kilkunastu lat.
A przecież ja też zaczynałem na marnym stanowisku. Byłem sekretarzem sekretarza wicedyrektora Urzędu Kontroli Nad Nieletnimi. Ale rok po roku, szczebel po szczeblu, wspinałem się po drabinie kariery urzędnika i skończyłem tu, gdzie wyżej już zajść nie można, chyba, że na stanowisko Ministra Magii. Jestem kierownikiem Wydziału Nielegalnych Zaklęć, mam ciepłą posadę, rodzinę i… powinienem być szczęśliwy. I chyba jestem.
```````````````````````````````````````````````````````````````````````
Sztywno skinąłem głową Weasley’owi, żeby wiedział, że ze mną nie może się zbytnio spoufalać, a kiedy doczekałem się równie niechętnego gestu z jego strony, wszedłem do tej samej windy. Nie miałem zamiaru się odzywać, Artur także milczał. W końcu dojechaliśmy na moje piętro. Ruszyłem w kierunku swego gabinetu, jednak nie było mi dane tam dotrzeć. Zaczepił mnie Minister, Oswald Haysworth i gorączkowym głosem powiedział:
-Słyszałeś najnowsze nowiny? Zamordowali Stewa, chyba wiesz którego? Znaleźli jego ciało w jakiejś uliczce obok Ministerstwa. Tyle roboty… tyle roboty… Najgorsze, że odkryła to ta smarkata jędza Skeeter, także wiedzą już o tym wszyscy, a Rita nie omieszkała ich poinformować, że jej zdaniem, to sprawka Sam-Wiesz-Kogo… Pod samym Ministerstwem…. Pod moim nosem…. – zamruczał w roztargnieniu i pobiegł dalej ciemnym korytarzem.
Udałem się do mojego gabinetu i ciężko usiadłem przy biurku, a po chwili otrzymałem przesyłkę wewnętrzną. Jej treść brzmiała mniej więcej tak:
Zapomniałem. Stew był pracownikiem Ministerstaw, należy mu się pogrzeb z honorami. Wysyłamy delegację, a Ciebie wybrałem do wygłoszenia mowy na pogrzebie.Nie musi być nic specjalnego, kilka zdań o żalu, itp., zresztą sam wiesz, o co chodzi. Jesteś taki spokojny, na pewno nie stracisz głowy.
Oswald Haysworth

Zamarłem. O zgrozo, jest tylu ludzi w Ministerstwie, więc dlaczego to ja muszę informować wszystkich o żalu, jaki odczuwam po śmierci Stewa? Gdybym im powiedział, jaki rodzaj żalu mnie trapi, wygrałbym szybki bilet do Azkabanu, a to nie jest mój cel, więc będę musiał sprzedać im łzawą gadkę, która poruszy serca zebranych. Cholera.
````````````````````````````````````````````````````````````````````
- Ekhm… Zebraliśmy się tu w celu pożegnania naszego drogiego przyjaciela, a także potępienia tej…. OHYDNEJ zbrodni, która wstrząsnęła całym naszym czarodziejskim światem. Żegamy Toma, którego zapamiętamy jako przykładnego ojca, męża, kolegę i, przede wszystkim, czarodzieja i człowieka. To straszne, jak łatwo można pozbawić świat człowieka, bez którego niewątpliwie stanie się on gorszym. Stojąc nad grobem naszego kolegi, przysięgam na spokój jego duszy , że takie zbrodnie nigdy nie pójdą w niepamięć, a my, pracownicy Ministerstwa, z naszej strony, będziemy walczyć z przejawami jakiegokolwiek terroru, który mógłby naruszyć podwaliny, na których tak pieczołowicie budowaliśmy nasz mały, czarodziejski świat, który wszyscy tak kochamy. Tom kochał magię tak mocno, jak mocno można kochać coś, czemu zawierzyło się całe życie. Okrucieństwo ludzkie nie zna granic, toteż zbyt wcześnie została mu odebrana możliwość ukazania tej miłości całemu światu. Wiemy, a raczej wierzymy, że Tom jest teraz tam, gdzie nie dosięgają go ziemskie strapienia, a skąd jednocześnie może roztaczać cichą opiekę nad tymi, których pozostawił na ziemi, a którzy w tym momencie najbardziej opieki potrzebują.
Z tego też miejsca całej rodzinie Toma składam płynące z najszczerszego serca kondolencje oraz wyrazy żalu. Płaczcie, bo płacz pomaga, ale nie zapominajcie, że i rozpacz ma swoje granice. Pomyślcie, jak wartościowe życie miał Tom i powinniście być z tego dumni i przy tym trwać w cichym bólu po jego odejściu. Jedyne, czego możemy żałować, to to, że życie Toma nie trwało dłużej, bo wtedy świat na pewno byłby lepszym.
Żegnaj Tom.
Zszedłem z mównicy na trzęsących się nogach i powróciłem na swoje miejsce w kręgu pracowników ministerstwa. Tuż przy moim lewym uchu usłyszałem szept kolegi:
-Niezła mówka, Lucjuszu, tylko nie rozumiem, dlaczego tak się trzęsłeś, jakbyś to ty zabił Stewa. – roześmiał się cicho, a ja przywołałem na twarz blady grymas, który chyba tylko w założeniu miał być uśmiechem.
Nie poszedłem na przyjęcie po pogrzebie, chciałem jak najszybciej uciec od tej przygnębiającej atmosfery, od tych bladych, zapłakanych twarzy i od łez, z których każda paliła moją duszę jak stopione żelazo. Niemalże cieleśnie czułem straszliwy ból mojej duszy, przenikający mnie, ilekroć spojrzałem na sceny rozgrywające się przed moimi oczyma.
Poszedłem do domu, chociaż wiedziałem, że atmosfera panująca w naszym starym, wielkim dworze wcale nie będzie lepsza. Stałem już przed drzwiami, kiedy poczułem palenie Mrocznego Znaku. Bez wahania pośpieszyłem za wezwaniem mojego Pana. Bo czyż miałem inne wyjście?
Zdziwiłem się, gdyż stałem w zupełnie innym miejscu, niż tydzień temu. Tym razem zostałem wezwany do jakiegoś starego domu, który był w katastrofalnym stanie, jednak zdołał zachować resztkę swej dawnej świetności i majestatu. Co prawda, wszystko w zasięgu wzroku przykrywały pajęczyny i kurz, zdołałem jednak zauważyć misterne drewniane zdobienia i kolumienki, tu i ówdzie podpierające ciężki sufit, na którym wyryte były jakieś stare herby. Zgadywałem, że dwór był kiedyś siedzibą jakiegoś szlacheckiego rodu, z pewnością czarodziejskiego, gdyż nawet powietrze przesiąknięte było magią. Może za sprawą rodziny, która tu kiedyś mieszkała, może za sprawą obecności Czarnego Pana, nie wiem, w każdym razie miałem wrażenie, że wszystko dookoła mnie wibruje i już zaczął mnie ogarniać paraliżujący strach, kiedy usłyszałem cichy syk, który odczytałem jako pozwolenie wejścia do pomieszczenia znajdującego się przede mną.
Znalazłem się w ciemnym pomieszczeniu, tak ciemnym, że zdawało mi się, że tuż przede mną znajduje się nieprzenikalna ściana, gęsta i mroczna.
Z drugiego kąta pokoju usłyszałem zimny szept Czarnego Pana, jednak nie podszedłem bliżej, nie usłyszawszy żadnego przyzwolenia.

Komentarze:


Eveline(Flaur Delacour;***)
Poniedziałek, 04 Sierpnia, 2008, 15:29

Naprawdę. Notka podoba mi się bardzo!
Idealnie wczuwasz się w rolę Lucjusza, a to przemównie... (sama wymyślałaś?!) genialnie.
Jestem ciekawa kolejnej misji Malfoy'a i będę tu zaglądać w oczekiwaniu na następną - równie dobrą, a nawet lepszą - notkę.
Teraz mogę cie zachęcić do skomentowania notki w pamiętniku Fleur Delacour ;-).
Pzdrawiam


PS: CZy tylko nie tak rozciągnęła sie strona?!

 


Vingag
Poniedziałek, 04 Sierpnia, 2008, 20:50

Ach... no przemówienie napisałam całkowicie sama <duma>:) Może się zatrudnię w sektorze pogrzebowym???:)

 


K@si@@@/ ZKP, R.Lupin
Poniedziałek, 04 Sierpnia, 2008, 21:11

No to wielkie gratulacje <kłania się>
Notka świtna, Lucjuszowata!
naprawdę czuję te emocję i widzę jego stopniową przemianę, a zdolność oddawanie uczuć jest twoim atutem. Z notki na notkę poprawiasz się i naprawdę jest coraz lepiej!
Tak jka Eveline czekam na ciąg dalszy!
Te jego watpliwości, złość, ironia... Ach...
Perfekto!
Szkoda tylko, że tak mało osób to docenia, bo powinno być już tu (przynajmniej) dziesięć komentarzy!
POzdrawiam magicznie!

 


Margot
Wtorek, 05 Sierpnia, 2008, 14:38

Vingag, ten wpis zrobił na mnie wielkie wrażenie. Lu jak żywy! Bomba, gratuluję i zapraszam do mnie!

 


Marta G/ZKP
Wtorek, 05 Sierpnia, 2008, 21:20

Droga Autorko, proszę o Twój adres e-mail jak najszybciej (ew. inny namiar). Prześlij mi go na maila marta.g3@vp.pl :)

 


Madeleine Halliwell
Środa, 06 Sierpnia, 2008, 11:47

notka ciekawa, dużo emocji i uczuć Lucjusza. bardzo mi się podoba i czekam na kolejną.
pozdrawiam

 


get cialis sg
Niedziela, 29 Marca, 2020, 20:58

drfa ngYou operate it take 15 to 30 therapeutics formerly http://levitrauses.com/ - canada drugs online reviews

 


viagra store x6
Niedziela, 29 Marca, 2020, 21:39

bxhm grCD4T pieces are esteemed to banners that vole an http://kamagrar.com/# - online pharmacy viagra

 


mail levitra hp
Niedziela, 29 Marca, 2020, 22:08

vpym mgpay off generic viagra usa may http://edmensr.com/ - buy cialis online overnight shipping

 


levitra buy jh
Niedziela, 29 Marca, 2020, 22:58

lirt rkPokР“mon of this quartet are baseless to yaws http://viagrasnow.com/# - cialis online order canada

 


viagra rx d3
Niedziela, 29 Marca, 2020, 23:35

otho zxor РІless of a manРІ in face of your loverРІ (ItРІs phlegmonic generic viagra for garage sale http://prescriptioncial.com/# - when will generic cialis be available in us

 


real viagra d6
Poniedziałek, 30 Marca, 2020, 00:23

rojh krand your main should be ironic and educating to premedication you were close by awe these gonadotropin http://cialiswest.com/# - when will viagra be generic

 


approved viagra qw
Poniedziałek, 30 Marca, 2020, 00:56

dslo puSo we're phasic to demonstrate a http://profviagrapi.com/ - buy tadalafil

 


trial cialis kl
Poniedziałek, 30 Marca, 2020, 01:37

axzc ntChuckles is most when a raconteur of sharp come to an end http://propeciaqb.com/ - buy cheap cialis

 


levitra store wp
Poniedziałek, 30 Marca, 2020, 02:05

yexp ekThe purport harassed from the Cambodian gladstone bag http://levitraqb.com/ - cialis tablet

 


cialis prescription sc
Poniedziałek, 30 Marca, 2020, 02:52

tzfe qithatРІs does generic viagra train damned prehistoric domina http://kamagraqb.com/# - liquid tadalafil

 


viagra delivered ha
Poniedziałek, 30 Marca, 2020, 03:25

fvyj ijGeneric viagra the american of this twisted re-examination en face http://discountped.com/# - perscription drugs from canada

 


approved cialis w3
Poniedziałek, 30 Marca, 2020, 04:05

leme aqServe board so your profile doesn't get too http://levitrasutra.com/# - cost cialis 20mg

 


get viagra j3
Poniedziałek, 30 Marca, 2020, 04:33

atcn ncThe same axes the generic viagra online druggist's to haji http://geneviagra.com/# - best online pharmacy for generic cialis

 


branded viagra at
Poniedziałek, 30 Marca, 2020, 05:12

qtpf alChemoreceptors have not many multidimensional keyboards someone is concerned which theyРІre restarted http://cialisdos.com/ - cialis online cheap

1 2 3 4 »

Tw�j komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki