Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamietnik Remusa Lupina!
Pamiętnikiem opiekuje się Syrcia
Do 20 marca 2009r pamiętnikiem opiekowała się K@si@@@
Do 07.07.08 pamiętnik prowadził Nowicjusz Magii
Do grudnia 2007 pamiętnik prowadziłą The Halfblood Princess

[ Powr�t ]

Niedziela, 17 Stycznia;, 2010, 06:22

19. Wpis dziewi�tnasty.

Tak, mam ju� komputer. Owszem, notka pisana w nocy, o czym �wiadczy godzina dodania. Specjalnie dla was ; *
Z dedykacj� dla Doo, Parvati, �apomanki i Zielaka, oraz dla Alice, kt�rej serdecznie dzi�kuj� za przemi�� opini� ^^.



Min�� tydzie�. Dzi� jest �smy wrze�nia. Trzy i p� tygodnia temu umar� m�j tata. Od ponad trzech tygodni nie mam ojca... Dziwnie mi jako�, gdy patrz� na to zdanie. To jest jakie�... Nienormalne! Do tamtej pory nie by�em wstanie sobie w og�le wyobrazi� tego, �e m�g�bym nie mie� taty. Przecie� to oczywiste, ka�dy ma! Ka�dy, zawsze i wsz�dzie... Tak my�la�em. Myli�em si�. Oj, bardzo si� myli�em...
Jestem blady jak upi�r, wzrok mam m�tny i jaki� taki... Martwy troszeczk�. Poruszam si� mozolnie, jakby niech�tnie. Twarz ci�gle mam lekko napuchni�t�, wygl�dam jak siedem nieszcz��. Nie moja wina... Od tych trzech tygodni bardzo ma�o spa�em. Przez ostatnie siedem dni mniej ni� pozosta�e osiemna�cie razem wzi�te. Po prostu nie mog� spa�. P�acz� po nocach. Nie chc� p�aka�, ale nie mog� powstrzyma� tych �ez, kt�re cisn� mi si� do oczu. Zw�aszcza gdy patrz� na zdj�cie, kt�re wzi��em z domu; ja, mama i tata. Co� niebezpiecznie �ciska mnie w gardle, gdy o nim my�l�. Czuj� pieczenie w nosie i k�cikach oczu, gdy patrz� na fotografi�.
T�skni�. Strasznie t�skni�. Tato, dlaczego mnie zostawi�e�?...


* * *


- Pet, mo�esz poda� mi ketchup?... Peter, heeej! Ziemia do Petera! Tu Hogwart, tu Hogwart! Zg�o� si�!
- Przymknij cha�ap� - mrukn�� g�os Syriusza. James zamilk�. Na chwil�, bo zaraz wymamrota� p�aczliwe:
- Ja tylko chcia�em dosta� odrobin� ketchupu...
Us�ysza�em rozbawione parskni�cie Czarnego. Niby zimny, a jednak ciep�y. Zwyk�a gra pozor�w. Ja robi� to samo. Udaj�. Ci�gle udaj�. �e wszystko jest dobrze...
Grzeba�em bezsensownie w talerzu jajecznicy. Nie prze�kn��em ani k�sa. Westchn��em ci�ko, chrapliwie. Zamkn��em oczy, odk�adaj�c widelec. Wbrew sobie wygi��em wargi w smutn� "podk�wk�". Czu�em, jak zaczynaj� dr�e�.
Prze�ykaj�c �lin�, wsta�em od sto�u, flegmatycznym ruchem przek�adaj�c pasek torby przez g�ow�. Staraj�c si� nie zwraca� na siebie niczyjej uwagi, wyszed�em z sali, czuj�c na sobie zdziwione spojrzenia ch�opak�w. Tylko przez chwil�. By� mo�e przywykli przez te kilka dni, �e cz�sto si� "ulatniam". Pewnie my�l�, �e po prostu chc� by� sam. �e to lubi�. Owszem, lubi�... Chwilami. Og�em panicznie boj� si� samotno�ci. Tata m�wi�, �e nigdy nie b�d� sam. �e zawsze b�dzie cho� jedna osoba, kt�ra b�dzie po mojej stronie. Kt�ra b�dzie mnie kocha�, bez wzgl�du na wszystko. Pierwsze, co przychodzi mi na my�l, gdy wspominam te s�owa, to, oczywi�cie, mama. To, �e chwilami zachowuj� si� tak, jakbym nie �yczy� sobie czyjego� towarzystwa, nie musi by� przecie� prawd�. Wbrew pozorom zawsze chc�, by kto� przy mnie by�. Czuj� si� wtedy lepiej, jakby bezpieczniej.
Nawet nie zauwa�y�em, kiedy dotar�em pod sal� od transmutacji. Pierwsz� dzi� mamy histori�. Klasa jest po drugiej stronie korytarza. Min��em j�, zrzucaj�c torb�. Upad�a z cichym t�pni�ciem na marmurow� posadzk�. Westchn��em ci�ko, wsuwaj�c r�ce do kieszeni. Pow��cz�c nogami, mija�em kolejne fragmenty szarej �ciany, kolejne obrazy w z�oconych ramach. Stan��em przy oknie. Gapi�em si� na nie chwil� bezwiednie, po czym si�gn��em do klamki. Ust�pi�a z cichym zgrzytem, okiennica odchyli�a si� na zewn�trz. Na zm�czonej twarzy poczu�em lekki powiew jesiennego wiatru. Spojrza�em w niebo, zastanawiaj�c si�, gdzie teraz jest tata. Co dzieje si� z mam�?... Pisa�em do niej przez ostatnie trzy dni dwa razy dziennie. Ani razu nie odpowiedzia�a. Mamo, co si� z tob� dzieje?...
Drgn��em, s�ysz�c czyje� kroki na korytarzu. Niemal natychmiast odzyska�em spok�j, zamykaj�c oczy i wci�gaj�c solidny chaust powietrza. By�o tak przyjemnie �wie�e i czyste, tak �adnie pachnia�o...
Wpatrywa�em si� uparcie w wierzcho�ki drzew, usilnie staraj�c si� ignorowa� Blacka, kt�ry wlepi� we mnie uparte spojrzenie. K�tem oka widzia�em, �e opar� si� bokiem o �cian�, skrzy�owa� r�ce i lekko przechyli� g�ow�. Jego zapach �widrowa� mnie w nos.
- Wszystko w porz�dku? - zapyta�, przerywaj�c trwaj�c� cisz�. Nie wiedzia�em, co odpowiedzie�. Jakbym potwierdzi�, nie uwierzy�by i dr��y� dalej. Z drugiej strony gdybym zaprzeczy�, pewnie te� by spyta�, o co chodzi. Nie wiedzia�em, czy by�em got�w z kim� o tym rozmawia�. T�umienie tego w sobie r�wnie� z kolei te� nie by�o dobrym wyj�ciem. Nie wiedz�c, co robi�, milcza�em. Skierowa�em jedynie spojrzenie na swoje d�onie, kt�rymi leniwie kre�li�em k�eczka na kamiennym parapecie.
- Ma to mo�e jaki� zwi�zek z tym snem sprzed trzech nocy? - zapyta� cicho. Nieco wbrew sobie skin��em g�ow�. To chyba by� b��d, bo ta tama, kt�ra powstrzymywa�a wszystkie uczucia, kt�re si� we mnie kot�owa�y, p�k�a lekko. Z trudem powstrzyma�em si� od krzyku i walenia na o�lep pi�ciami w najbli�sz� �cian�. �ez jednak nie powstrzyma�em. Sp�yn�y dwie; wolno, niespiesznie, ��obi�c wilgotne korytarze na mojej bladej twarzy. Westchni�cie Czarnego obi�o si� o moje uszy, koliduj�c z cichym pla�ni�ciem s�onej kropli uderzaj�cej w parapet.
- Mog� spyta�, co ci si� �ni�o? Je�li nie chcesz, to nie musisz odpo... - Nie da�em mu doko�czy�. Spojrza�em na niego, nabieraj�c g�o�no powietrza. M�wi�em szybko, lekko �ami�cym si�, dr��cymm g�osem.
- Sam nie wiem, co to by�o. Jaka� stacja. Nie wiem, gdzie. I poci�g. Jakby poci�g-widmo. Wszystko by�o takie strasznie dziwne. �lady krwi, totalna pustka. Chyba w nim nawet nie oddycha�em. Nie wiem, nie mam poj�cia... �nili mi si� te� moi rodzice, tata w og�le tam zgin��, ja nagle zacz��em spada�, by�y jakie� schody i ogie�... Topi�em si�, bola�o, strasznie bola�o. I potem znowu spada�em... I si� obudzi�em.
Zamilk�em, patrz�c w jego du�e, szare oczy. W�a�ciwie to ci�gle by�y jakie� takie... zimne, nieprzyjemne. Teraz wyra�nie dostrzeg�em w nich zwyk�� trosk�, uwag�. Wyd�� wargi.
- Ale twojemu tacie przecie� nic nie jest...
- On nie �yje, zgin�� w wypadku prawie miesi�c temu. - Po wypowiedzeniu tych s��w mia�em wra�enie, �e co� ci�kiego opad�o mi z klatki piersiowej i plec�w na posadzk�, uwalniaj�c od swojej masy. Poczu�em si�... l�ejszy.
Black zamilk�, wpatruj�c si� we mnie z malowniczym zdziwieniem. Znowu strasznie chcia�o mi si� p�aka�. Zagryz�em warg�, wzrok kieruj�c na ko�nierz syriuszowej koszuli.
- Ach... Nie wiedzia�em. Przepraszam...
Potrz�sn��em g�ow�, podnosz�c r�k� do twarzy. Otar�em gwa�townie policzki. Zamkn��em oczy, przest�puj�c z nogi na nog�.
- Nie mog� sobie z tym poradzi�... Nie mog� spa�, nie mog� je��, nic mi si� nie chce. Mia�em ochot� w og�le wypi�� si� na ca�y ten Hogwart, magi� i tak dalej. �y� w�r�d mugoli. To przeze mnie tata zgin��, po mnie jecha� na Pok�tn�... - G�os mi si� za�ama�. Poczu�em d�onie Czarnego na ramionach, jedna unios�a mi g�ow� za podbr�dek.
- Remi, sp�jrz na mnie - poprosi� cicho. Niech�tnie wykona�em polecenie, patrz�c na niego oboj�tnie. By� strasznie niewyra�ny. - Nie m�w tak... To nie twoja wina, r�ne rzeczy si� dziej�... Nie wolno si� obwinia� w takich sytuacjach, wiesz? To zabrzmi strasznie banalnie, ale... No musisz chocia� spr�bowa� dalej �y�... A to mo�e zabrzmie� chamsko: ty �yjesz, tw�j ojciec... Nie. Nie mo�esz przez to przegapi� w�asnego �ycia, Remi. Zawsze tak jest.
Parskn��em, roni�c kolejne �zy.
- �atwo ci powiedzie�! Zawsze �atwo jest m�wi�, kiedy jest si� osob� trzeci�, niezaanga�owan�. To... po prostu boli.
Teraz on milcza� jaki� czas. W tle rozleg� si� d�wi�k dzwonu, nawo�uj�cego uczni�w do zbierania si� pod salami.
- Wiem, �e co� takiego boli. Nie pytaj, sk�d. Po prostu wiem. To przecie� oczywiste...
Wyci�gn�� r�ce, oplataj�c je do�� ciasno na moich plecach. Nie oponowa�em, jedynie westchn��em ci�ko, wtulaj�c nos w jego rami�.
- Obsmarkam ci� - wymamrota�em. Parskn�� do�� weso�o, wbrew sobie za�mia�em si� lekko. Odwzajemni�em jego u�cisk. - Syriusz... - doda�em, bo nagle przysz�o mi co� do g�owy. - Mo�e tak zostaniemy przyjaci�mi? Wiesz, tak na serio...
- Okej - odpowiedzia� mi jego cichy, zdawkowy g�os. U�miechn��em si� lekko, czuj�c kolejn� �z� na policzku.
- To super...
Odsun��em si� dopiero wtedy, gdy kroki hogwartczyk�w sta�y si� naprawd� wya�ne. Poci�gn��em nosem, wycieraj�c twarz r�kawem. Black si�gn�� do kieszeni. Poda� mi chusteczk�. Wymamrota�em niemrawe podzi�kowanie. Doprowadzi�em w miar� mo�liwo�ci do �adu swoj� twarz. Przez ten czas Czarny poszed� po moj� torb�. Poda� mi j�. Westchn��em, wsuwaj�c zu�yt� chustk� do kieszeni plecaka. Spojrza�em na Sernika m�tnym wzrokiem. Nagle strasznie zachcia�o mi si� spa�. T�umi�c ziewni�cie, skierowa�em kroki w stron� sali od historii.
- Ch�ooopcy! Gdziewy�cie �e�cie bywali? - zawy� �o� na rykowisku, czyli James.
- Ano tu i tam - odpar� ze znu�eniem Syriusz. Zn�w by� tym ch�odnym i wynios�ym Blackiem. Potar�em d�oni� czo�o, staraj�c si� ukry� twarz. Na pewno wida� by�o, �e p�aka�em. We tr�jk� weszli�my do sali. Jak zawsze na historii usiad�em z Lily. Spojrza�a na mnie pytaj�co, widz�c m�j... Hymm... Stan. Potrz�sn��em w odpowiedzi g�ow�, wyjmuj�c z torby pergamin, pi�ro i atrament. Po chwili namys�u oderwa�em kawa�ek kartki, by naskroba� na niej kr�tk� wiadomo��:

Dzi�kuj�.

Zgi��em j� na czworo. Napisa�em na jednym boku powsta�ego kwadracika "Do Syriusza", po czym poda�em kartk� siedz�cej za mn� dziewczynie. Jaka� blondynka z czarnymi oczami. Krukonka.
- Podaj to Blackowi. Wiesz, kt�ry to?
Skin�a g�ow�, odwracaj�c si� do mnie plecami. Ja r�wnie� zrobi�em to, co ona, uwag� kieruj�c na notatki. Chwil� p�niej poczu�em lekkie uderzenie w g�ow�, niew�tpliwie czym� ma�ym. Podnios�em to z ziemi. Zgnieciona kulka pergaminu. Rozprostowa�em j�. Pismo Blacka. Zmarszczy�em czo�o, staraj�c si� odczyta� rozmazany atrament, kt�ry wykre�li� sztywne, grube literki;

To ja dzi�kuj�.

Odkr�ci�em si� na swoim krze�le, wyszukuj�c wzrokiem Czarnego. U�miechn�� si� do mnie. Odwzajemni�em gest.


* * *


Cisza, spok�j. Od czasu do czasu jedynie szelest pergaminowych stronic wielu grubych, zakurzonych wolumin�w. Zapach ksi��ek, ta s�odka wo� kartek. Biblioteka...
Od pierwszych chwil, kt�re tu sp�dzi�em, po raz pierwszy przekraczaj�c jej pr�g, ju� wiedzia�em, �e to b�dzie m�j azyl. Moje miejsce w tym zamku. Idealne miejsce dla mnie. Tyle ksi��ek... Mn�stwo ksi��ek. Setki, tysi�ce ksi��ek. Morze ksi�g i wolumin�w... No po prostu co� pi�knego.
Spacerowa�em niespiesznie pomi�dzy dziesi�tkami rega��w. Opuszkami palc�w delikatnie g�adzi�em ok�adki mijanych ksi��ek, bezwiednie odczytywa�em napisy na ich grzbietach.
Szed�em powoli, z przymkni�tymi oczami. Spokojnie wci�ga�em kolejne dawki niezb�dnego do �ycia tlenu, delektuj�c si� jednocze�nie t� ksi��kow� woni�. Dlaczego ja tak to lubi�? Nie mam poj�cia...
Znajdowa�em si� w�a�nie w dziale o eliksirach, kiedy do moich uszu dotar� jaki� szelest. Brzmia� naprawd� g�o�no w tej napieraj�cej zewsz�d ciszy. Po kr�tkiej chwili napi�cia ponownie si� rozlu�ni�em. To przecie� bliblioteka, dopiero osiemnasta. Pewnie po prostu kto� tu jest i szpera w r�nych wszechobecnych tu tomiszczach.
Odwr�ci�em si�, nag�ym pomys�em postanawiaj�c i�� ty�em. Ponownie przymkn��em oczy, opuszczaj�c g�ow�. Wyrzuci�em z siebie wszelkie emocje, skupiaj�c si� tylko na tym, co czu�em palcami i nosem. Po chwili r�wnie� plecami...
Wyda�em z siebie bli�ej niezidentyfikowany d�wi�k, podskakuj�c. Okr�ci�em si� na pi�cie, automatycznie przybieraj�c pozycj� pod tytu�em brania n�g za pas.
- Jackie?!
- Remus...
- Sk�d ty tu? Ale jak? Przecie�... Ja pierdziel�! - Przywita�em si� inteligentnie, po czym nieprzemy�lanym gestem zarzuci�em Jackowi r�ce na szyj�. �cisn��em go tak mocno, jak tylko umia�em. Poczu�em w pasie, �e moja sympatia zosta�a odwzajemniona. Odsun��em si�, czuj�c, jak szeroki u�miech rozci�ga mi wargi.
- Nie wierz�! Jak to si� sta�o? - zapyta�em, czuj�c, �e na policzki wkrada mi si� lekki rumieniec, nie mog�em powstrzyma� u�miechu. Jack chwyci� mnie za �okie�.
- Chod�, pogadamy,
- No ale...!
- Nie wiem, Remusie. Po prostu pewnego wakacyjnego dnia, do domu przyszed� jaki� siwy facet z d�ug� brod� i w pelerynie.
- Dumbeldore! - powiedzia�em weso�o. Zatrzyma�em si� nagle w po�owie drogi do wyj�cia z biblioteki. - Jack, to ty jeste� z magicznej rodziny?
- Nie... Nie s�ysza�em, aby ktokolwiek umia� robi� takie sztuczki, jak ja. Umia�em wprawi� w ruch li�cie nie dotykaj�c ich... Raz nawet nic sobie nie zrobi�em, cho� powinienem, jak wylecia�em z okna.
- Po prostu magia - powiedzia�em cicho. Pokona�em ostatnie metry dziel�ce mnie od wyj�cia z biblioteki. Nacisn��em klamk�, otwieraj�c wielkie drzwi z ciemnego drewna. Wyszli�my na korytarz, portal zamkn�� si� za nami z g�uchym trzaskiem. Echo przesz�o korytarzami. Jack wlepi� we mnie spojrzenie.
- A ty jeste� z...?
- Z magicznej. Rodzice pos�ali mnie do mugolskiej tylko dlatego, �e jest jaki� kruczek prawny czy co�... �e trzeba chodzi� do szko�y - powiedzia�em, wsuwaj�c r�ce do kieszeni. Ruszyli�my w stron� rozwidlenia korytarza. Skreeg zamy�li� si� na chwil�. Spojrza�em na� pytaj�co.
- Co jest?
- Nic. Po prostu zastanawiam si�, czy to ma jakie� znaczenie.
- Co, pochodzenie? Sk�d! To jest akurat najmniej wa�ne - zapewni�em. Zerkn��em na jego szat�. - Ravenclaw - powiedzia�em. Zagryz�em warg�, przenosz�c wzrok na jego twarz. - Jak to mo�liwe, �e nie zauwa�y�em ani ciebie, ani Lily? A w�a�nie, gada�e� z ni�?
Skin�� g�ow�.
- Codziennie rozmawiamy. A ja widzia�em ci� ju� na stacji. Znaczy my�la�em, �e mi si� przywidzia�o... Ceremonia przydzia�u potwierdzi�a, �e to ty.
Nachmurzy�em si�, wygl�daj�c przez okno.
- Czemu nie zagada�e�?
- Jako� nie wygl�da�e� na szczeg�lnie skorego do rozmowy. A dzi� przed histori� magii chyba p�aka�e�... Tak przynajmniej wygl�da�e�.
- Ee... Taa, troszeczk�. Czasem tak mam - wymamrota�em zmieszany. R�ka sama uciek�a mi do karku. Wyszczerzyli�my do siebie z Jackiem z�by w u�miechu.
- Kruczek - zachichota�em nagle, wskazuj�c na naszywk� jego szaty. Jack fukn��, krzy�uj�c r�ce na piersi. Odwr�ci� si� teatralnie.
- Obraza stanu! - o�wiadczy�. Parskn��em.
- Przepraszam - powiedzia�em spokojnie. Zerkn�� na mnie przez rami�. - Jaaackie... Przepraszam. Oj Jaaackie... - Zacz��em miaucze� mu w kark. Wiedzia�em, �e tego nie znosi�.
- No dobra, dobra! - prychn�� w ko�cu, machaj�c r�kami. U�miechn��em si� do siebie, niebywale wr�cz ze swej przebieg�o�ci zadowolony.
- Fajnie, �e tu jeste� - powiedzia�em. Zafalowa� brwiami, a ja parskn��em �miechem.

Przez reszt� dnia w g�owie t�uk�a mi si� piosenka The Jackson5, "ABC":

Chodzi�e� do szko�y uczy� si� dziewczyny,
Rzeczy o kt�rych wcze�niej nie wiedzia�e�,
jak ,,I'' przed ,,E'' tyle �e po ,,C'',
i dlaczego 2 plus 2 wynosi 4?
Teraz, teraz, teraz...
Naucz� ci�, naucz� ci�, naucz� ci�,
Wszystkiego o dziewcz�cej mi�o�ci, wszystkiego o mi�o�ci,
Usad�w si�, zajmij miejsce,
Wszystko co musisz robi� to powtarza� za mn�,

A B C, to �atwe jak
1 2 3, to proste jak
Do re mi, A B C, 1 2 3,
Skarbie ty i ja, dziewczyno

Chod� i pokochaj mnie cho� troch�,
Naucz� ci� jak to za�piewa�,
Dalej, dalej, dalej,
Pozw�l mi powiedzie� o co chodzi,
Czytanie, pisanie, arytmetyka,
S� ga��ziami ucz�cego si� drzewa,
Ale bez �r�de� mi�o�ci ka�dego dnia dziewczyny,
Twoja edukacja nie ko�czy si�,
Nauczycielka poka�e ci (ona poka�e ci)
Jak zdoby� ,,A'' (na,na,na,na,na,na),
Jak przeliterowa� ,,me'', ,,you'' doda� dwa,
S�uchaj mnie skarbie, to wszystko co musisz zrobi�,

A B C, to �atwe jak
1 2 3, to proste jak
Do re mi, A B C, 1 2 3,
Skarbie ty i ja, dziewczyno
A B C jest �atwe, jak liczenie do 3
�piewaj�c proste melodie,
Jak prosta mo�e by� mi�o��,
�piewaj�c proste melodie,
1 2 3 skarbie, ty i ja

Usi�d� dziewczyno, my�l�, �e ci� kocham,
Nie, wsta� dziewczyno, poka� mi co mo�esz zrobi�,
Potrz��nij tym, potrz��nij tym skarbie, dalej, teraz
Potrz��nij tym, potrz��nij tym skarbie, oooh, oooh
Potrz��nij tym, potrz��nij tym skarbie, tak
1 2 3 skarbie, oooh oooh
A B C skarbie, ah, ah
Do re mi skarbie, wow,
Jak prosta mo�e by� mi�o��,
A B C jest �atwe jak liczenie do 3
�piewaj�c proste melodie,
Jak prosta mo�e by� mi�o��,
Nauczycielka nauczy ci� jak
Za�piewa� to, za�piewa� to, za�piewa� to, skarbie.

Komentarze:


Alfredjeasp
Piątek, 21 Lipca, 2017, 18:13

wh0cd121430 <a href=http://clonidineadhd.us.com/>CLONIDINE MAIL ORDER</a> <a href=http://buyclindamycin.us.org/>Clindamycin 150 mg</a>

 


BennyJar
Piątek, 21 Lipca, 2017, 18:14

wh0cd488795 <a href=http://buyneurontin.store/>neurontin</a> <a href=http://nexiumgeneric.shop/>nexium generic</a> <a href=http://colchicineonline.pro/>colchicine</a> <a href=http://valtrex.directory/>valtrex</a>

 


Charlesamutt
Piątek, 21 Lipca, 2017, 18:31

wh0cd415329 <a href=http://finpecia.reisen/>finpecia without prescription</a> <a href=http://lasuna.reisen/>buy lasuna</a> <a href=http://lioresal.world/>lioresal</a> <a href=http://lithium.reisen/>explained here</a>

 


KennethDuabe
Piątek, 21 Lipca, 2017, 19:04

wh0cd92806 <a href=http://trecatorsc.world/>trecator sc</a> <a href=http://lamictal.reisen/>lamictal for bipolar</a> <a href=http://buyzyrtec.world/>where to buy zyrtec d</a> <a href=http://serevent.reisen/>serevent generic</a> <a href=http://carafate.reisen/>carafate</a> <a href=http://buybenadryl.world/>benadryl</a>

 


Charlesamutt
Piątek, 21 Lipca, 2017, 19:30

wh0cd415330 <a href=http://minocycline.reisen/>minocycline 50 mg for acne</a> <a href=http://tofranil.world/>tofranil</a> <a href=http://rumalaya.world/>rumalaya online</a>

 


Charlesamutt
Piątek, 21 Lipca, 2017, 19:33

wh0cd488804 <a href=http://trandate.world/>trandate online</a> <a href=http://mentat.reisen/>mentat</a> <a href=http://desogen.reisen/>desogen hair loss</a> <a href=http://zyprexa.world/>zyprexa</a> <a href=http://finpecia.reisen/>finpecia</a>

 


BennyJar
Piątek, 21 Lipca, 2017, 19:49

wh0cd562275 <a href=http://buystromectol.store/>stromectol buy</a> <a href=http://cialiscost.work/>cialis from canada online pharmacy</a> <a href=http://buyavana.reisen/>avana</a> <a href=http://buysildenafil.shop/>buy sildenafil citrate online</a> <a href=http://valtrex.directory/>purchase valtrex online</a>

 


Alfredjeasp
Piątek, 21 Lipca, 2017, 20:17

wh0cd194905 <a href=http://effexorgeneric.us.com/>found it</a> <a href=http://amoxicillin500mg.us.org/>buy cheapest amoxicillin</a>

 


KennethDuabe
Piątek, 21 Lipca, 2017, 20:44

wh0cd166279 <a href=http://buyallopurinol.us.org/>allopurinol 300 mg</a> <a href=http://toradolgeneric.us.com/>Buy Toradol Online</a>

 


Alfredjeasp
Piątek, 21 Lipca, 2017, 21:05

wh0cd929647 <a href=http://buyavana.us.org/>Generic Avana</a> <a href=http://amitriptyline.us.org/>amitriptyline 10 mg</a> <a href=http://valtrex.us.org/>cheap valtrex</a>

 


Charlesamutt
Piątek, 21 Lipca, 2017, 21:32

wh0cd488805 <a href=http://diclofenac75mg.pro/>diclofenac</a> <a href=http://cialisprice.directory/>cialis price</a> <a href=http://buyazithromycin.shop/>buy azithromycin</a> <a href=http://buy-tenormin.shop/>buy tenormin</a> <a href=http://buy-kamagra.shop/>buy kamagra</a> <a href=http://buy-synthroid.work/>buy synthroid</a> <a href=http://rimonabant.store/>rimonabant acomplia buy</a> <a href=http://buy-sildenafil.shop/>sildenafil</a>

 


BennyJar
Piątek, 21 Lipca, 2017, 21:43

wh0cd635748 <a href=http://azithromycin.schule/>azithromycin price</a> <a href=http://methotrexate.zone/>methotrexate</a> <a href=http://prinivil.world/>prinivil</a> <a href=http://citalopram.world/>citalopram</a> <a href=http://vardenafil.zone/>vardenafil</a> <a href=http://vermox.live/>vermox</a> <a href=http://albuterol.news/>albuterol</a> <a href=http://methotrexate.live/>methotrexate</a>

 


KennethDuabe
Piątek, 21 Lipca, 2017, 21:57

wh0cd239758 <a href=http://clonidinehcl.us.com/>buy clonidine</a>

 


Charlesamutt
Piątek, 21 Lipca, 2017, 22:39

wh0cd709228 <a href=http://buyclonidine.us.org/>clonidine online</a>

 


Alfredjeasp
Piątek, 21 Lipca, 2017, 22:42

wh0cd268381 <a href=http://crestor.tools/>crestor 5mg</a> <a href=http://atarax.work/>atarax 25 mg</a> <a href=http://zithromax.work/>read full article</a> <a href=http://phenergan.systems/>order phenergan online</a> <a href=http://furosemide.fund/>lasix furosemide</a> <a href=http://phenergan.shop/>buy phenergan online</a> <a href=http://motilium.shop/>buy motilium online</a> <a href=http://silvitra.world/>silvitra online</a>

 


Charlesamutt
Piątek, 21 Lipca, 2017, 23:34

wh0cd562278 <a href=http://abilifygeneric.us.com/>abilify generic</a>

 


Charlesamutt
Piątek, 21 Lipca, 2017, 23:42

wh0cd782703 <a href=http://nexium.us.org/>citation</a> <a href=http://crestorgeneric.us.org/>Crestor Generic</a> <a href=http://advair.us.org/>advair</a>

 


BennyJar
Piątek, 21 Lipca, 2017, 23:56

wh0cd709223 <a href=http://buybentyl.us.org/>Buy Bentyl</a> <a href=http://acyclovir800mg.us.com/>acyclovir 400mg tablets</a> <a href=http://prilosec.us.com/>prilosec from india</a>

 


Alfredjeasp
Sobota, 22 Lipca, 2017, 00:22

wh0cd19333 <a href=http://genericforzoloft.us.com/>generic for zoloft</a> <a href=http://tretinoincream01.us.com/>tretinoin gel microsphere 0.04</a> <a href=http://buytadacip.us.org/>buy tadacip</a>

 


Charlesamutt
Sobota, 22 Lipca, 2017, 00:39

wh0cd635753 <a href=http://motrin800.us.com/>Buy Motrin</a> <a href=http://buyprovera.us.org/>buy provera</a>

« 1 26 27 28 29 30 31 32 »

Tw�j komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki