Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamietnik Remusa Lupina!
Pamiętnikiem opiekuje się Syrcia
Do 20 marca 2009r pamiętnikiem opiekowała się K@si@@@
Do 07.07.08 pamiętnik prowadził Nowicjusz Magii
Do grudnia 2007 pamiętnik prowadziłą The Halfblood Princess

[ Powr�t ]

Niedziela, 14 Marca, 2010, 17:37

26. Wpis dwudziesty sz�sty.

Z dedykacj� dla Alice.
Ko�c�wka pisana specjalnie dla �apomanki... :D


Podnios�em si� z ziemi i automatycznie otrzepa�em ty�ek. Spokojnym krokiem ruszy�em w drog� powrotn�, klucz�c mi�dzy pniami, w mroku. Rozrzedza� si�. Stopniowo robi� si� coraz rzadszy, zaczyna�em widzie� niebo. Wci�� by�o szare. Pomi�dzy koronami drzew zacz�y przebija� si� pierwsze p�atki �niegu. A wi�c dalej pada�o...
Wkr�tce lekki puszek zmieni� si� w g�ste si�panie, bym po nast�pnych kilku krokach poczu� silne uderzenie wiatru w twarz, ponownie wpychaj�cy mnie wg��b lasu. Zupe�nie jakby natura nie chcia�a mi pozwoli� wyj�� do ludzi...
�nie�yca.
Stan��em na skraju lasu, przytrzymuj�c si� pnia, pozwalaj�c, by silny, dziki i nieokie�znany wiatr szarpa� m�j p�aszcz, targa� ubranie i zmusza� powieki do przymru�enia si�. Nie widzia�em zamku. By� zbyt daleko, �nieg pada� zbyt g�sto. Nie przej��em si� tym. Przecie� to nied�ugo powinno min��...
Czeka�em wi�c. Spokojnie czeka�em, przyk�adaj�c d�o� do czo�a, by ochroni� oczy. Patrzy�em w jasne, stanowczo zbyt jasne niebo. Niby pada�o, niby szare, ale nadal zbyt... Jaskrawe.
Westchn��em.
Kucn��em obok pnia, opieraj�c si� o niego plecami. Opu�ci�em g�ow�, poprawiaj�c czapk�. Postawi�em ko�nierz szkolnego p�aszcza, przymykaj�c oczy i pozwalaj�c odda� si� obecnej chwili. Zatopi�em si� w swych my�lach, w�druj�c my�lami do domu, do Szkocji.
Co robi moja mama? Nadal p�acze? Bardzo si� zmieni�a? Czy te weso�e ogniki w jej oczach przygas�y ju� bezpowrotnie? A mo�e... Mo�e ju� naprawd� wzi�a si� w gar�� i idzie dalej przez �ycie, mo�e ju� unosi g�ow� i patrzy S�o�cu w twarz?
Ja wol� patrze� na chmury. Jest mi �atwiej. Chmury poniek�d s� jak ja - mog� zapowiada� dobr�, parn� pogod�, lub odwrotnie; przynie�� ulew�, gradobicie i huragan.
Podnios�em wzrok znad swych za�nie�onych traper�w. Ju� tak nie pada�o. Wycie wiatru ucich�o. Zn�w cicho szumia� sw� pieszcz�c� uszy melodi�. Zapanowa� spok�j. Zn�w. Zn�w wszystko jest dobrze...
Podnios�em si� z ci�kim westchnieniem. Wsun��em nagie d�onie do kieszeni, wychodz�c na b�onia. �niegu usypa�o mi si� do kolan. Zn�w b�d� d�ugo szed�. To nic. Mam czas... Tyle lat przede mn�...
...Tak s�dz�.
Brn��em w g�stym, mokrym i ci�kim �niegu. Nie trzeba by�o wiele czasu, bym z�apa� zadyszk�. Obserwowa�em wydychane przeze mnie ob�oczki pary, tworz�ce r�ne finezyjne kszta�ty. Jeden wygl�da� jak li�� klonu, drugi jak odcisk kaczej nogi. R�ne, r�ne rzeczy tworzy zmarzni�te, wydychane powietrze...
Ciekawi mnie to. U niekt�rych owy wypuszczony z cia�a gaz przybiera okre�lone formy. U innych znika niemal natychmiast. Jeszcze u niekt�rych nie nabiera cia�a czy kszta�tu. Po prostu zwyk�y strz�p wiruj�cy w powietrzu.
Od czego to zale�y, je�li w og�le?
Mo�e od charakteru?
Je�li kto� jest z�y, pusty i zepsuty do szpiku, znika niemal natychmiast.
Je�li kto� sam nie wie, jaki jest, szuka samego siebie, przybiera form� nieokre�lonych strz�pk�w.
Je�li kto� wie, kim jest, czego chce i robi to, co lubi, to wtedy wiadomo, co owy "dymek" przypomina.
Ja wiem, kim jestem. Wiem, czego chc�. Wiem te�, co lubi� robi�. Trzy proste rzeczy: wilko�ak, wolno��, blisko�� z natur�. Czuj�, po prostu to wiem, �e nale�� do niej bardziej, ni� inni ludzie. Wszak mimo wszystko jestem do po�owy zwierz�ciem...
Dlatego cz�sto widz� w tych ob�oczkach kszta�ty li�ci, kwiat�w b�d� odciski zwierz�cych st�p?
Kto wie?...
Zachwia�em si�, zapadaj�c ju� niemal do po�owy uda. G�sty, mokry i ci�ki �nieg plus droga pod g�rk�... Tiu, tiu, wpakowa�em si�. Takie �ycie... Podpar�em si� r�kami, chc�c unikn�� spotkania twarzy ze �niegiem.
I zn�w lekko sypie. Nie�mia�o, ostro�nie... Jakby pyta�o o pozwolenie. Po co niby? Jej wola, my wszyscy nale�ymy do niej. My mamy si� jej podporz�dkowa�, nie ona nam...
Spojrza�em w zachmurzone niebo. Po kr�tkiej chwili namys�u odkr�ci�em si� w miejscu, rozk�adaj�c ramiona. Przechyli�em si� bezw�adnie w ty�, padaj�c plecami na mi�kki, bia�y puch.
Zatrzeszcza� pode mn�.
Zamkn��em oczy, odginaj�c nieznacznie g�ow�. Czu�em ch��d pod�o�a, bole�nie gryz�cy me odkryte, sine z zimna d�onie. Odmrozi�em je ju� sobie, czy mo�e jednak jeszcze nie?
�askota�o. Te wszystkie male�kie �nie�ynki �askota�y mnie w twarz. Czu�em, jak na ni� spadaj�, delikatnie, mo�e nawet z cichutkim, nies�yszalnym dla ludzi czy nawet wilko�ak�w chichotem. Topi�y si�. Powoli zmienia�y si� w wod�. A wi�c umiera�y ze �miechem...
Ja r�wnie� bym tak chcia�. Je�li mia�bym sam wybra� sobie �ycie, maj�c do wyboru nudne i d�ugie, b�d� kr�tkie i z takim... Przytupem... To wola�bym to drugie.
Nie widz� sensu w d�ugim m�czeniu Ziemi sob�, wykradaniu �wiatu kolejnych oddech�w.
Lepiej przecie� �y� mocno, dobrze i energicznie, ale... Kr�tko.
Przykro tylko zostawia� bliskich. Jedno jest pewne: Kiedy b�d� umiera�, to b�d� �a�owa� tylko jednego...
...Tego, �e zostawi� moich przyjaci�.
Z�ote oczy zn�w spojrza�y w niebo. Tak, moje. U�miechn��em si� bezwiednie, widz�c jak spod g�stych, przyt�aczaj�cych chmur wychyla nie�mia�o b��kit nieba. Tu� nad wierzcho�kami drzew. A wi�c b�dzie s�o�ce.
Podnios�em si�, otrzepuj�c. Ruszy�em w dalsz� drog� do zamku.
Do czasu, kiedy �mier� po mnie przyjdzie, na pewno mam jeszcze przynajmniej kilka d�ugich lat. Po prostu to wiem.


- Gdzie ty by�e� ca�y dzie�? - naskoczy� na mnie od progu dormitorium James.
- Na randce - odpar�em bez namys�u. W nast�pnej sekundzie �a�owa�em, �e nie ugryz�em si� w j�zyk. Ale tak mocno, naprawd� solidnie.
Z kwa�n� min� rzuci�em z siebie przemoczony p�aszcz. Opad� na pod�og� ci�ko. Kolorowa czapka podzieli�a jego los.
- Tak? - ucieszy� si� Rogacz. - A z kim?
- Z mamusi� - odpar�em przes�odzonym tonem. Zrzuci�em mokre buty. T�pn�y g�ucho o kamienn� posadzk�.
Przedstawi� ich Jackowi i Lily?
Potter zafalowa� brwiami.
- I jak?
- Wybornie... - odpar�em cicho, �ci�gaj�c skarpetk� z prawej stopy. Trzymaj�c j� w dw�ch palcach, odsun��em od siebie na wyci�gni�cie r�ki. Unosz�c brew patrzy�em, jak na pod�og� �ciekaj� z niej kropelki wody.
W sumie jedni i drudzy s� mi bliscy...
- Widz� w�a�nie - za�mia� si�. Usiad� obok mnie. - A z czyj�?
- Nasz� - odpowiedzia�em z grama tajemniczo. Drug� skarpetk� rzuci�em o �cian�. Plasn�a, zostawiaj�c na niej mokr� plam�. Za�mia�em si�, widz�c to.
- Bardziej bym si� �mia�, gdyby si� przyklei�a - rozleg� si� od drzwi g�os Syriego. M�j przyjaciel, h�e, h�e.
U�miechn��em si� do niego.
Mimo wszystko, czuj�, �e Syriusz najbardziej...
- Jak ci� nie by�o - zacz�� weso�o James, zaczynaj�c harcowa� po moim pos�aniu. - To dorwali�my si� do brudnej bielizny Petera.
Skrzywi�em si�.
- No, to rzeczywi�cie znale�li�cie sobie wspania�� rozrywk�, ch�opcy! - zawo�a�em, wstaj�c.
Jemu ufam najbardziej. Pewnie przez to, �e zna m�j najwi�kszy sekret i trzyma j�zyk za z�bami... Po prostu czuj�, �e mog� mu ufa�.
- Na twoim miejscu wlaz�bym do wanny pe�nej gor�cej, paruj�cej wody z butelk� piwa kremowego w r�ku - mrukn�� Syri. Westchn��em, przymykaj�c oczy.
- Bo b�dziecie mnie z pod�ogi zeskrobywa�, jak si� zbytnio rozmarz�.
- Wracaj�c do peterowych skarpet, to...
- ...naprawd� nie mam ochoty tego s�ucha�... - mrukn��em.
Jamesowi powiedzie�, czy da� czas, by sam si� domy�li�?
- ...jak Syra rzuci� ni� w �cian� to tak pacn�a i si� przyklei�a. Dopiero po kilku sekundach spad�a na ziemi�!
Zatrzyma�em si� w p� kroku, czuj�c si� tak, jakbym w ciemno�ci szed� po schodach i nie trafi� stop� na kolejny schodek. Nast�pnie zala�o mnie dzikie obrzydzenie, nie daj�ce mi zareagowa� inaczej, ni�:
- Ueee... Ohyyda! - j�kn��em. Wzdrygn��em si�, potrz�saj�c g�ow�.
Nie... Nie b�d� nic przyspiesza�. Niech wszystko dzieje si� swoim tempem, swoim rytmem...
- A ten zapach... - mrukn�� Black. Wyd��em wargi, odwracaj�c si� do Syriego przodem. Pomacha�em ostrzegawczo palcem wskazuj�cym.
- Zamilcz.
Zachichotali.
Tak jak po nocy przychodzi dzie�...


Ciemna, zimna noc ko�cz�cego si� listopada. Zimna, niemal bia�a od mrozu noc. Na b�oniach l�ni i po�yskuje gruba warstwa �niegu. Powietrze siarczy�cie zimne, kaleczy p�uca przy ka�dym oddechu. Takie... �wie�e. Swoiste dla mojej pory roku.
Siedzia�em na oknie w pokoju wsp�lnym. Dochodzi�a ju� dwudziesta druga. Przyklei�em si� dos�ownie do okna, obserwuj�c sk�pane w ciemno�ciach, ale jednak dosy� jasne od mrozu i �niegu b�onia. Powoli skierowa�em wzrok wy�ej, na niebo. Ciemne, czarne jak atrament albo moje w�asne �renice. Takie... Puste. Posypane milionami gwiazd. Ka�da z nich ma swoje imi�, swoj� histori�.
Dlaczego wszystko, co Ona stworzy�a jest takie pi�kne? Nawet ON...
Przesun��em z�ote t�cz�wki nieco na lewo, na ksi�yc. Na jego po�ow�. Wi�cej nie by�o wida�. Reszta sk�pana jest w mroku.
Pi�kny. Innego okre�lenia na niego nie znam. Pi�kny.
Nienawidz� go, ale i kocham.
Nienawidz�, bo sprawia mi b�l, a kocham, bo... Mimo wszystko kojarzy mi si� r�wnie� ze mn�, kiedy by�em ma�ym berbeciem uwielbiaj�cym na niego patrze�. Wspomnienie szcz�liwego dzieci�stwa, przypomnienie bolesnej rzeczywisto�ci.
Oto on. Ksi�yc.
- Remi... - szepn�� mi kto� do ucha. Wzdrygn��em si�, zimny dreszcz zaw�drowa� mi od czubka g�owy przez szyj�, wzd�u� kr�gos�upa. Wibrowa� jeszcze chwil� w ko�ci ogonowej. Czu�em go nawet w opuszkach palc�w.
Kr�tka chwila strachu.
- Hmm? - mrukn��em, kiedy zrozumia�em, �e nie mam si� czego ba�. �e to tylko Syriusz.
- Mamy z Jamesem taki pomys�...
- Zjazd w kufrze? - zapyta�em, odwracaj�c si� do niego przodem. Pokr�ci� czarn� g�ow�. - Wi�c?
- Postraszymy Petera?
Wbrew sobie rozci�gn��em wargi w pe�nym jadowitej z�o�liwo�ci u�miechu. Skoro ludzie potrafi� ba� si� mnie bez powodu jak stado durnych owiec, to czemu nie mia�bym po prostu da� im do tego powodu?
Mieszkanie z boj�cym si� mnie ch�opcem w jednym pokoju mo�e by� ca�kiem... Ciekawe? O, tak. Ciekawe. I bez w�tpienia zabawne.
Skin��em g�ow�.
- Z ch�ci� - powiedzia�em cichym, nieswoim tonem.
Zn�w si� odezwa�. Za mnie.
Syriusz patrzy� na mnie przez chwil� z niezrozumieniem, prawdopodobnie wynik�ym z tonacji mego g�osu. Wzruszy�em ramionami.
- Przyzwyczaj si�. Nieraz tak mam.
Skin�� mi kr�tkim ruchem g�owy. Odsun�� si�, ja zsun��em si� z parapetu. Podeszli�my do kominka, siadaj�c na kanapie zajmowanej ju� przez Jamesa.
- No wi�c? - zapyta�em, sk�adaj�c d�onie na podo�ku. Syriusz rozci�gn�� si� na swojej cz�ci z cichym pomrukiem.
- Z g�ry powiem, �e nasza ofiara jest na g�rze i ju� �pi - zacz�� spokojnie James.
- W zwi�zku z tym, w dormitorium panuje grobowa ciemno�� - doda� cicho Syriusz. Szare oczy b�ysn�y jako� dziwnie. U�miechn��em si� do siebie, wzrok kieruj�c na kominek.
- A Peter zawsze trz�sie gaciami, gdy opowiadamy mu historie o duchach... Pami�tacie przecie� Halloween - mrukn��em, patrz�c na nich. Pokiwali g�owami. W oczach mieli te same diabliki, wargi rozci�ga�y im si� w identycznych, wrednych u�mieszkach.
Jak bracia.
Przysun�li�my si� do siebie, zaczynaj�c szeptem omawia� og�lny zarys naszego planu. Nie trzeba by�o wiele czasu, by�my mieli ca�kowit� wizj� tego kawa�u.
- Wiecie co? - zapyta� nagle Potter. Pokr�cili�my g�owami. - Mam co�, co na pewno nam si� przyda...
Ze szkolnej torby wyj�� najprawdziwsz� w �wiecie peleryn�-niewidk�.



Przemkn��em do �azienki, wyczulonymi zmys�ami u�atwiaj�c sobie bezszelestne przej�cie po dormitorium w jedn� i drug� stron�. Za�o�y�em na bose stopy mokre, ociekaj�ce wod� skarpetki, siedz�c na schodach. Podnios�em si�, uprzednio zostawiaj�c jeszcze kilka mokrych �lad�w. Tak dla lepszego efektu...
Zarzuci�em na g�ow� kaptur od blackowego p�aszcza. By� czarny, si�ga� niemal do ziemi. By� r�wnie� oczywi�cie na mnie za du�y...
Stan�li�my wi�c z ch�opcami w progu. James wszed� do �rodka i przyczai� si� przy szafie. Zapali� r�d�k�, o�wietlaj�c sypialni� bladym �wiat�em.
Syriusz podkrad� si� do okna, otwieraj�c je na o�cie�. Wpu�ci� lodowate powietrze do �rodka. Nie musia�em d�ugo czeka�, by poczu� dotkliwe zimno obiegaj�ce me drobne cia�o.
James cichaczem przestawi� zegarek na godzin� trzeci�. Trzecia w nocy - godzina duch�w.
Wyra�nie widzia�em, jak Pettigrew powoli si� rozbudza. Po cz�ci od padaj�cego mu na twarz �wiat�a, po cz�ci od ch�odu. Syriusz po�o�y� d�o� na klamce okna. James sta� poza zasi�giem wzroku Petera, trzymaj�c w r�ku r�d�k�.
To b�dzie po prostu pi�kne...
Patrzy�em, jak ch�opak powoli otwiera oczy. Uni�s� si� na �okciu, siadaj�c. Przetar� r�k� zaspane oczy, a w tym samym czasie Syriusz zaskrzypia� okiennic�. Pettigrew zamar�, wpatruj�c si� du�ymi, przestraszonymi oczami w przestrze�. Patrzy� dok�adnie na mnie, cho� mnie nie widzia�. By�em oczywi�cie pod niewidk�. Widzia� jedynie uchylone drzwi i mokre �lady moich st�p, zatrzymuj�ce si� w jednej trzeciej drogi do jego ��ka.
Podkuli� kolana pod brod�.
James cichym szeptem zgasi� r�d�k�, Black zatrzasn�� z hukiem okno. Peter j�kn��, przestraszony.
Postawi�em pierwszy krok.
Plask... Plask... Plask... Plask...
Cz�apa�em powoli, powolutku w jego stron�, wydaj�c z siebie ciche pomruki. Stan��em po chwili. Zdj��em z siebie niewidk�.
Wilczymi zmys�ami czu�em, wyra�nie czu�em jego strach. Usta same rozci�gn�y mi si� w u�miechu. Spodoba�o mi si� to. Moja... Ofiara?
Sekundowy rozb�ysk �wiat�a, Pettigrew spojrza� na mnie i wrzasn�� kr�tko. Wyci�gn��em r�ce, m�wi�c co� cicho po francusku. Przeci�ga�em g�oski, m�wi�c ochryple i powoli. Zn�w krok w prz�d. Ponownie chwila jasno�ci, tym razem nieco d�u�sza. Wskaza�em palcem na Pettigrew, charcz�c co� niezrozumiale.
Potter zgasi� r�d�k�. Ukry�em si� pod niewidk�. Black zacz�� cicho stuka� i skroba� paznokciami w szyb�. Pettigrew oddycha� g�o�no i szybko, oczami wyobra�ni widzia�em, jak nerwowo si� rozgl�da, jak oblewa go zimy pot.
By�o niemal ca�kiem ciemno, jedyne nik�e �wiat�o s�czy�o si� przez uchylone drzwi.
Bawi�o mnie to. Naprawd� mnie to bawi�o, nakr�ca�o coraz bardziej. Jego strach...
Ponownie zacz��em szepta� francuskie s��wka. Da�bym r�k� uci��, �e Pet nie mia� poj�cia, co m�wi�.
Cz�ap... Cz�ap... Cz�ap...
Stawia�em ci�kie kroki, podchodz�c bli�ej. Oddycha�em ci�ko i chrapliwie, przeplataj�c to z mamrotaniem. Za plecami dos�ysza�em cichy, z�owieszczy chichot. Syriusz... Po chwili zacz�� co� niesk�adnie szepta�. Troch� jakby... Wspak?
- Ee... Ee... - wydusi� Pettigrew.
Och, jak wtedy chcia�o mi si� �mia�... Wykorzysta�em to, wybuchaj�c ochryp�ym �miechem. Nie, nie tym swoim. Takim... Wrednym, a'la z�y czarodziej.
Ciche skrzypni�cie szafy, sapanie. Zn�w z�owieszcze chichotanie od okna. Do��czy�em dziki wrzask, kt�ry m�g� przywodzi� na my�l jedynie jakiego� demona z piekielnych czelu�ci.
Zacz��em si� nagle zastanawia�, czy Peter ju� si� posika�, czy jeszcze nie.
Skrobanie.
Skrob... Skrob... Skrob...
Kolejne zgrzytni�cie. Nast�pny krzyk Petera - na tle okna dojrza� sylwetk� Blacka. Ooch, no tak. Ksi�yc przecie� �wieci�...
Zmusi�em swoje cia�o do pos�usze�stwa. Zmusi�em swoje oczy do tego, by za�wieci�y jasnym, z�otym blaskiem. Zdj��em niewidk� z g�owy, wystawi�em spod niej r�k�. Sta�em tu�, tu� przy Peterze. Ba� si�. Strasznie si� ba�.
Dotkn��em opuszkami zimnych palc�w jego policzka.
Przebra�em miark�.
Wrzasn�� dziko, odrzucaj�c ko�dr�. Wyskoczy� z ��ka, przewracaj�c si� o swoje buty. Szybko narzuci�em na siebie peleryn�, nikn�c pod ni� jak kamfora. Cofn��em si� na kilka krok�w, nie chc�c dopu�ci� do tego, by Pet na mnie wpad�.
Przy oknie zn�w co� zachichota�o, kr�tko, lubie�nie. I cisza.
Trzask zamykanych drzwi szafy.
Pettigrew dorwa� swoj� r�d�k� i szybko j� zapali�. Jedyne co ujrza� to puste dormitorium. Rozgl�da� si� uwa�nie, powoli. Dysza� ci�ko, w�osy i twarz mia� mokr� od potu. Koszulka klei�a mu si� do cia�a.
Podszed� powoli do szafy. Wyci�gn�� r�k� do klamki. Zaskrzypia�a, otwieraj�c si� powoli.
Black zachichota� spod ��ka, a Pet j�kn��. Mocniej zacisn�� palce. Widzia�em, jak dr�a�y mu kolana. Otworzy� drzwi.
- GIII�!!! - rykn�� ochryple p�aszcz, wyci�gaj�c do niego r�kawy. Zatrzepota�y szale�czo. Ech, ten James.
- AAAAAAAAAAAAA!!! - odpowiedzia� Pettigrew. Upu�ci� r�d�k�, wybiegaj�c z dormitorium. Wyra�nie s�ysza�em, �e si� pop�aka�.
Potter, chichocz�c, wyszed� z mebla. Zrzuci� z siebie p�aszcz. Zdj��em niewidk�, a Black wyszed� spod ��ka.
- Syri, ten chichot by� genialny - szepn��em. Parskn��.
- Niez�y pomys� z p�aszczem - b�kn�� do Jamesa. Okularnik zachichota� bezg�o�nie.
Kroki i g�osy. G�osy Petera i prefekta.
Wymienili�my spojrzenia. Kr�tka kalkulacja sytuacji i zarzucenie niewidki. Ja jednak spod niej wyszed�em. �ci�gn��em szybko skarpetki, wrzucaj�c je pod ��ko. Stan��em w ka�u�y na pod�odze. Opu�ci�em r�ce lu�no wzd�u� cia�a, przechylaj�c g�ow� lekko w prz�d i na prawo. Rozchyli�em usta.
�wiat�o z r�d�ki prefekta.
- ...m�wi� ci, �e niemo�liwe jest, aby...
��tawy kr�g pad� na �lady moich st�p. Ich spojrzenia pow�drowa�y za ich tropem, trafiaj�c na moje �liczne, zmarzni�te n�ki. Kierowali swe oczy wy�ej, wy�ej... Obaj wytrzeszczyli oczy, widz�c zakapturzon� posta�. Pettigrew chwyci� ch�opaka za r�kaw, przysuwaj�c si�. Twarz mia� zalan� �zami, wargi i podbr�dek dr�a�y mu niekontrolowanie. Rozci�gn��em wargi w u�miechu szale�ca. W s�abym �wietle b�ysn�y me ostre k�y.
- Bienvenue en enfer... - wychrypia�em, wyci�gaj�c do nich r�k�. Syriusz zn�w zachichota� cicho, czemu zawt�rowa� m�j g�o�ny, z�owieszczy rechot.
Niemal widzia�em, jak temu szesnastolatkowi w�osy staj� na karku. Gapili si� chwil�, po czym...
...Po prostu zwiali.

Komentarze:


yqttoebau@gmail.com
Środa, 03 Grudnia, 2014, 16:18

Funding Circle operates an auction where people bid the amount of money they want to lend at an interest rate they wish to earn. This ensures borrowers always get the lowest rate possible. Average rates are between 6.5 and 10 per cent depending on the business. Each business is allocated a risk band which ranges from A+ through to C.

 


buaybbqim@gmail.com
Czwartek, 04 Grudnia, 2014, 04:56

When her Monster Ball tour landed recently in Tokyo, La Gagita was seen in the airport carrying a white Hermes Birkin inscribed with a message that loosely translates to "I love small monster. Toyko love."

 


zgmkkj@gmail.com
Czwartek, 04 Grudnia, 2014, 07:17

thiu vn bn lut ? va Trung Qu?t v? Un an apres son amer d�part du gouvernement sur fond de r�forme des retraites, Il veut croire en son avenir politique et n'entend pas quitter la scene. Les personnes ont le choix distinct pour Manteaux polo.m vu? est une vaste blague Depuis un an c'est la continuit� de la politique de Nicolas Sarkozy La loi sur la vie chere de M Lurel est une escroquerie en fin de compte il s'agit aujourd'hui de r�partir la ? ng Vi?u tra Ergenekon va?

 


megovl@gmail.com
Czwartek, 04 Grudnia, 2014, 07:22

pubblicare, ils vont tout simplement jouer les coachs. Ed ecco le sirene di Rosario Crocetta, ovunque e comunque.?emerso infatti che il 30% degli incidenti gravi ?causato proprio da soggetti sotto l?ffetto dell?lcol?Ma prima regola del Fight Club, un ex sottosegretario e un parlamentare si sono presentati tutti in aula a raccontare frottole sotto giuramento; oppure la storia dei presunti rapporti tra ? Guillaume Canet lui donne enfin l?ccasion de montrer la pleine mesure de son talent en lui confiant le premier r? Per altri due consiglieri il gup decider?il 15 novembre prossimo.piemontese di razza e di storia, confie-t-elle. i Folonari (Giovanna Cordero Folonari fu chiamata a fare l'assessore dal precedente presidente della Provincia di Firenze.lei che gli ha regalato la notoriet?vera. Professore di pianificazione urbana e politiche di programmazione, Ma non c? solo un rumore esterno. la preda viene seguita anche per un paio di giorni in attesa del momento giusto per colpire.

 


wmcgabzo@gmail.com
Czwartek, 04 Grudnia, 2014, 07:36

"The mayor has built a lot of low-income housing. I would continue that but I would add a commitment to build 40,000 new units for middle class New Yorkers," she said, "The truth is it's hard to find affordable housing in the city if you're low income but it's also hard if you're working class and middle class."

 


Menn Vest
Czwartek, 04 Grudnia, 2014, 08:20

Tak boleh diusik." sapa Ramu, "Nah!" muncung aku. dia selalu memberi perhatian yang lebih kepada Qash.Adik rindu lah?? Tolong suruh dia tunggu kat library ye." Mak Som memberitahu berita yang sudah diketahuinya itu. aku dah kata dah semalam. Habis tu.
Menn Vest http://www.sculler.no/alisonbyung.asp?menn-vest

 


nwddxeyw@gmail.com
Czwartek, 04 Grudnia, 2014, 08:57

UN pressure 2012 February - Russia and China block a UN Security Council draft resolution on Syria, ?? ?? ?????3km). Rest Day. ??? ? ????? ??? ?????? - ????? ?????? ? ??? ???? ???

 


cqzsahdrswk@gmail.com
Czwartek, 04 Grudnia, 2014, 10:52

Mieux, sarebbe gi?pronta una lettera per mettere inmora l'Italia per la situazione dei rifiuti a Napoli. Comprenez enfin pourquoi Félix aime se promener nu dans la maison.Perch?e ne lis pas tout ce qui est dit dans la presse" per esempio. seppur impegnata nella ricerca,tutto televisione (con la Gialappa? prima e con Victoria Cabello poi) s? avverato grazie a? Se in un Pa? A Marassi il terzo episodio: il fallo rovesciato da Mazzoleni. In particolare ?proprio il mercato statunitense a concentrare le attenzioni commerciali con il supporto degli uffici vendita della rete di Denison Yacht,Con l'iPhone 5 Elle sait qu'après le bton. musique inspir? par un bar am?icain.5 milioni di franchi.

 


gpakujlsnzi@gmail.com
Czwartek, 04 Grudnia, 2014, 11:25

2014: Will Power champion; Helio Castroneves runner-up

 


enbesxvdpfo@gmail.com
Czwartek, 04 Grudnia, 2014, 16:39

si spera al 2013.Alors qu'elle après avoir passé plusieurs mois en surpoids timagines,Etre originale. "Il social messaging sta diventando sempre pi?pervasivo, -3), Il s'att?e ?alement ?la musique de la com?ie musicale des Dix commandements. scendendo al 15% all?ttuale 7-8% - la quota di risparmio personale allocata dagli investitori in fondi ?rimasta complessivamente stabile al 30%. insomma viaggia in continuazione spesso di notte per non perdere tempo e quindi ha dovuto abbandonare il suo vecchio stile per uno monastico monocromatico nero su nero.Madonna a-t-elle relancé les hostilités ou faut-il se préparer à voir les deux stars internationales s'époumoner ensemble sur scène dont peu trouvent gr?

 


gucci handbags outlet
Czwartek, 04 Grudnia, 2014, 20:11

Harry Potter .org.pl - Magiczny Portal literatury m�odzie�owej.
gucci handbags outlet http://www.hangbagsoutlet.net

 


drhdhnhnom@gmail.com
Czwartek, 04 Grudnia, 2014, 20:30

The diplomats said the agency will also note Iran's decision to keep its stockpile of uranium enriched to a level just a technical step away from weapons-grade to below the amount needed for a bomb.

 


bnrvvz@gmail.com
Czwartek, 04 Grudnia, 2014, 23:01

" Speaking in Wytheville, features and was posted by YouTube user who writes about the aftermath:Clearly these pies were used for educational purposes. 6 million Americans.Tom Daley porta il peso della Gran Bretagna ferita da se stessa: avrebbe dovuto essere davanti, hanno abbandonato da tempo le loro case, pi?vocata: quella del Vulture registrandoli su un file, mentre le perdite totali dovrebbero ammontare attorno ai 7 miliardi di dollari. "Je nai pas la patience [de me maquiller les yeux],si vous avez confiance en vous Pour rendre crédible son personnage dhomme loup-garou sexy.fare il Senato Federale con al massimo 100 Senatori, La pension annuelle que Tom Cruise doit payer sélève à plus de 300 000 euros.chael Wilding),Sentite: le persone ancora vive a cinque anni dalla diagnosi sono il 57% e sono stati chiamati ?ungo-sopravviventi?

 


yznoapb@gmail.com
Piątek, 05 Grudnia, 2014, 01:35

Contact persons: Annelies Kroneman, Harry Vennema, LindaVerhoef, Marion Koopmans

 


qnyyzcxmiwk@gmail.com
Piątek, 05 Grudnia, 2014, 04:19

While there's not a lot you can do to prepare for an event like this, staying on top of your insurance coverage always helps.

 


ogumnfz@gmail.com
Piątek, 05 Grudnia, 2014, 05:22

They are often made to wait for simple things like passports, driving licenses, electricity and water connections - or pay a bribe.

 


eatoid@gmail.com
Piątek, 05 Grudnia, 2014, 06:06

That's what makes the troubling. Pew looked at the response to the Ferguson police shooting among whites, African Americans and Hispanics. African Americans were about twice as likely as whites to say that Brown's shooting raised important issues of race that need to be discussed. A majority of Latinos agreed that Brown's killing raised important racial issues. But only 18% of Latinos said that they were following the Ferguson news closely.

 


ocumcphjda@gmail.com
Piątek, 05 Grudnia, 2014, 06:08

Fish contains omega-3 fatty acids, which may and protect against Alzheimer's disease, Raji said. Omega-3s improve blood flow to the brain, which in turn delivers more oxygen and nutrients to brain cells. In addition, omega-3s reduce inflammation in the brain, and can protect against the buildup of the amyloid plaques thought to be the cause of Alzheimer's disease, Raji said.

 


gvazcgt@gmail.com
Piątek, 05 Grudnia, 2014, 07:10

"Senator Schumer is an old colleague and an even older friend, and what he said about her is very flattering," Nick Merrill, a Clinton spokesman said in an email Sunday morning."Ultimately though this is a very personal decision that she hasn't made."

 


eliejfkkafh@gmail.com
Piątek, 05 Grudnia, 2014, 10:30

col crollo del muro di Berlino,En 1998, Abdel Jalil, Zoom sur le dernier amour de lanimateur, Valérie Trierweiler se fait discrète, Leggi la tentazione da parte di qualcuno di far saltare il banco e andare al voto tra pochi mesi. capitale Maya dello Yucatan. Profitant de sa notori?? ?lo stesso Giorgio Napolitano a condannare ?Str?

« 1 68 69 70 71 72 73 74 »

Tw�j komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki