Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Madeleine Halliwell!

[ Powr�t ]

Środa, 22 Kwietnia, 2009, 20:34

1994... 1.

***

Marc siedzia� po turecku na ciemnej po�cieli przegl�daj�c jak�� ksi��k�, w do�� ciemnych kolorach pomalowanym pokoju. Mimo kasztanowego koloru �cian i mahoniowych mebli w pomieszczeniu by�o jasno i przytulnie. Okna by�y zas�oni�te jasnopomara�czowymi i troch� wyblakni�tymi, g�adkimi firankami. Po prawej stronie okna sta�y dwie p�ki z ksi��kami, po lewej szafa, na kt�rej le�a�y ��te pude�ka ze starymi rzeczami Marca. Biurko i szufladowa komoda znajdowa�y si� naprzeciw ��ka; na �cianie nad biurkiem, na korkowej tablicy by�y przybite r�ne notatki i dwa zdj�cia, a po obu stronach drzwi wej�ciowych do pokoju dwa kwiaty z ciemnozielonymi li�cikami i wisz�ce lustro w czarnej ramie. Wszystko by�o o�wietlone dwiema lampami zwisaj�cymi nad ��kiem.
Madeleine wesz�a do �rodka pukaj�c charakterystycznie trzy razy, pauza, trzy razy. Marc podni�s� g�ow�, zrywaj�c si� z ��ka i po�piesznie chowaj�c ksi��k�, kt�ra okaza�a si� podr�cznikiem do historii, pod ko�dr�. Madeleine wesz�a najpierw wychylaj�c g�ow� zza drzwi a p�niej w�lizguj�c si� do pokoju przyjaciela.
- Hello! – powita�a go, zamykaj�c cicho drzwi. Podesz�a do niego i przywita�a si� daj�c mu buziaka w policzek. – Sorry za sp�nienie, ale Claudy upar�a si� bym popilnowa�a chwil� ma�ej Pauli i zwia� mi autobus.
- Okey, okey – machn�� r�kami Marc. – Nie t�umacz si�. Nic si� nie sta�o.
U�miechn�� si� lekko i wskaza� jej ��ko by usiad�a, co zrobi�a. D�oni� natrafi�a na co� twardego, wi�c wsadzi�a r�k� pod ko�dr� i chwyci�a nieznany przedmiot. Wyci�gn�a go szybkim ruchem r�ki i po�o�y�a na kolanach. Zmru�y�a oczy spuszczaj�c g�ow�, Marc odwr�ci� si� do niej plecami i spojrza� w okno jakby czego� oczekiwa�.
- Bathilda Bagshot – szepn�a. Sk�d� kojarzy�a te nazwisko. Marc odwr�ci� si� b�yskawicznie. – Sk�d to masz?
Marc otworzy� usta chc�c odpowiedzie�, ale natychmiast je zamkn�� spogl�daj�c na ksi��k� dziwnym wzrokiem. Podnosz�c wzrok z podr�cznika panny Bagshot spojrza� w oczy blondynki. Ona zrobi�a oczekuj�c� min� k�ad�c d�o� na grub� ok�adk�. Co� ukrywa?
- Bagshot, Bagshot – mrukn�a Madeleine, nadal zastanawiaj�c si� nad tym nazwiskiem. – Kim ona jest? Chyba spotka�am si� z tym nazwiskiem…
Zamilk�a i r�wnie� spojrza�a na przyjaciela. Wsta�a na r�wne nogi, odk�adaj�c podr�cznik z powrotem na ��ko. Wskaza�a palcem wskazuj�cym ch�opaka.
- Jeste� czarodziejem!
- Jestem czarodziejem.
- Czystej krwi? – zapyta�a odruchowo Madeleine, cho� wcale nie zamierza�a zada� tego pytania.
- Czystej krwi – odpowiedzia� Marc, chc�c spu�ci� wzrok, ale tego nie zrobi�. – Drumstrang przyjmuje tylko czarodziei czystej krwi.
Zapad�o niezr�czne milczenie. Oboje tak stali sze�� krok�w od siebie i spogl�dali na siebie. Marc mia� troch� niet�g� min� a Madeleine zdawa�a si� zaraz wybuchn��. Nie zrobi�a tego; u�miechn�a si� i podesz�a do Marca, cho� w g�owi� mia�a istny chaos.
- Co� czu�am, �e mo�esz by� jednym z nas – obj�a go ramieniem. – W ko�cu mugolscy ‘’czarodzieje’’ nie potrafi� zmienia� koloru w�os�w.
Ch�opak wyszczerzy� z�by. My�la�, �e przyjaci�ka przyjmie to jako� inaczej, jako� bardziej wybuchowo.
- Umiem nie tylko to – podni�s� jedno rami� do g�ry i upu�ci�. – Popatrz.
Dziewczyna zdj�a r�k� za ramienia Marca. Ch�opak wzi�� g��boki wdech, zamkn�� oczy i skupi� si�. Po chwili przed blondynk� stan�a dziewczyna nier�ni�ca si� od Madeleine niczym pr�cz oczu, bo ta nieprawdziwa mia�a je szaro-br�zowe. Prawdziwa za� otworzy�a lekko usta ze zdziwienia. Kopia Madeleine zmienia�a si� w Dominica, p�niej w Patryka i jeszcze p�niej w starszego brata Marca, Wiktora.
- Matamorfomag – wyja�ni� Marc, prowadz�c Madeleine z powrotem na ��ko, zmieniaj�c si� w siebie. – Mog� zmieni� swoj� twarz, wzrost, w�osy, ale nie oczy.
- Super – zawo�a�a. – Sk�d to umiesz? Jak to zrobi�e�?
- Aaah… - zagryz� warg�. – Z tym trzeba si� urodzi�.
Teraz Madeleine zagryz�a warg� i spojrza�a w sufit.
- Dlaczego mi wcze�niej nie powiedzia�e� ze jeste� czarodziejem?
Tego pytania najbardziej si� obawia�. Zakry� twarz d�o�mi, zaciskaj�c mocno powieki. My�l, g�upi, my�l! – pop�dza� si�. – Odpowiedz, nic si� nie stanie. Po prostu to powiedz i koniec. Odci�gn�� d�onie od twarzy i jednym tchem powiedzia�:
- To-dla-twojego-dobra-Nie-wiem-po-co-i-dlaczego-ale-powiedzieli-mi-�ebym-si�-nie-ujawinia�.
- Kto ci to powiedzia�? – spu�ci�a wzrok z sufitu na niego.
- Rodzice. Kiedy si� pierwszy raz poznali�my przysz�a do nas taka jedna kobieta – zn�w zakry� twarz d�o�mi, pr�buj�c sobie przypomnie�. – Mieli�my wtedy pi�� lat, pami�tasz? …
Czarnow�osa kobieta sz�a zat�oczonymi ulicami Londynu. Za r�k� trzyma�a pi�cioletniego ch�opca, swego synka. Na ramieniu wolnej r�ki podskakiwa�a czarna torebka. Jej zielone oczy omiata�y wystawy sklepowe i twarze ludzi dooko�a. Jej wzrok na moment napotka� zimne szare oczy przygn�bionej, bladej kobiety. Zatrzymuj�c si� nagle czarnow�osa chc�c uchwyci� ponownie te znajome spojrzenie, ale owa kobieta znik�a.
Ma�y ch�opiec r�wnie� patrzy� na blad� kobiet�. Jednak nie spuszcza� jej z oczu a ona przybli�a�a si� do niego bli�ej przenikaj�c przez zaj�tych przechodni�w. By�a duchem, a raczej cz�stk� duszy jeszcze �yj�cej na tym �wiecie. Wyci�gn�a do niego r�k� a on do niej, lecz zanim zd��yli za nie chwyci� kobieta rozp�yn�a si� a d�o� ch�opca chwyci� jego starszy brat…

- Yhy…
- Wtedy jeszcze nie rozumia�em ze jestem czarodziejem. Pods�ucha�em ich rozmow� przypadkiem. Gdy podros�em rodzice powiedzieli mi, �e mam ci nic o tym nie m�wi�. Ale ja wiedzia�em ze nie mog� ci powiedzie�. Ta kobieta m�wi�a straszne rzeczy – podni�s� g�ow� uderzaj�c d�o�mi w kolana. – Teraz wydaje mi si� to troch� �mieszne. To, co m�wi�a ta kobieta… Wiesz, kim jeste� i kim ja jestem i jako� si� nic nie sta�o. Nic z tego nie rozumiem…
Zamilk�. Madeleine nie odzywa�a si�, ale Marc kogo� jej teraz przypomina�. Nie rozumia�a wiele rzeczy, jak i on teraz nie rozumie, nie rozumie siebie, on nie rozumie…
- Jutro wyje�d�am do kolegi na reszt� wakacji – zacz�a markotnie Madeleine rzucaj�c zdanie ni z gruszki, ni z pietruszki. – Mo�emy si� spotka� na Pok�tnej przy robieniu zakup�w.
Marcowi odpowiada� ten obr�t zda�. Kiwn�� g�ow�.
- Jako� si� spiszemy. Wy�l� ci sow� – na jego twarzy pojawi� si� lekki u�miech. – A mo�e… Ale to do ustalenia… Bo wiesz… Mecz…
- Mecz? – usiad�a na skraju ��ka. – A no tak…
- Mo�e jednak si� spiszemy p�niej…
Po kwadransie Madeleine wysz�a. Czu�a si� bardzo dziwnie. Mo�e wola�aby nie wiedzie�, kim jest Marc. Nie, to nie to! Po prostu czu�a, �e co� jej grozi. Te CO� mo�e zagra�a� nie tylko jej, ale i jej najbli�szym.
Id�c tak ulicami o�wietlonymi s�abo �wiat�ami latarni zastanawia�a si� nad tym wszystkim. Nad t� ca�� Imienniczk�, Williamem, nad swoim pochodzeniem.
Zatrzyma�a si�.
Dotkn�a sztywnymi palcami g�owy powoli zamykaj�c powieki.
Nie mo�esz tak my�le�! – krzykn�� g�osik w jej g�owie. – Po prostu nie mo�esz!

Niebo by�o b��kitne a chmury p�ywaj�ce po nim bia�e. Nie zanosi�o si� na deszcz a na pi�kny nast�pny tydzie�. By�a niedziela a jak w ka�d� niedziele rodzina zamieszkuj�ca niewielki, drewniany domek w g�rach sz�a na msz� do ma�ego ko�cio�a.
Pi�cioletnia dziewczynka nie czu�a si� w nim dobrze. Nie znosi�a niedzieli z tego wzgl�du, �e musia�a si� modli�. Te niewielkie pomieszczenie mieszcz�ce nie wi�cej jak pi��dziesi�t os�b, bardzo ja przera�a�o. Nie znosi�a tego miejsca, ale niestety trafi�a do tak religijnej rodziny…
Ksi�dz wykona� w powietrzu d�oni� znak krzy�a a wszyscy spu�cili g�owy i nie podnosili jej dop�ki proboszcz nie wyszed�. Po kilku minutach mieszka�cy zacz�li si� zbiera� do wyj�cia.
- A Madeleine znowu si� nie modli�a – zawo�a� ma�y ch�opczyk, podskakuj�cy naoko�o rodzic�w, wskazuj�c palcem na Madeleine. – Widzia�em, ona si� nie modli�a.
Ojciec Charliego, bo tak nazywa� si� ch�opczyk, zerkn�� na c�rk� z u�miechem. Ona nie odwzajemni�a tego gestu, id�c wiejsk� drog� �wawo. Charlie przez ca�� drog� wypomina� nie modlenie si� siostrze a ona go ignorowa�a.
Gdy zza g�ry wynurzy� si� ich dom Charlie pop�dzi� biegiem ku niemu, potykaj�c si� o kamienie i piach. By� to ch�opak niewiele wy�szy od siostry. Liczy� sobie siedem lat. By� dzieckiem z porywczym temperamentem, ufnym spojrzeniu i skar�eniu. Lubi� zwala� wi�kszo�� win na Madeleine, w co rodzice nie za bardzo wierzyli, bo Madeleine przez ca�y czas przesiadywa�a w swoim pokoju. Tak jak rodzice mia� piaskowy kolor w�os�w i szaro-niebieskie oczy. Wsz�dzie by�o go pe�no.
Pewnego r�wnie� pi�knego dnia blondynka siedzia�a na b��kitnym fotelu w salonie. Amelia krz�ta�a si� po kuchni a Alfred czyta� w kuchni gazet� popijaj�c kaw�. Charlie podskakiwa� nad fotelem, na kt�rym siedzia�a jego siostra.
- Wiem, �e potrafisz – szepta� z�o�liwie. – Poka� to jeszcze raz, albo powiem o wszystkim tacie. Pami�tasz jak zdenerwowa� si� jak to zrobi�a�?
Madeleine nie zapomnia�a tego dnia.
- Maddie, no, zr�b to jeszcze raz! – powiedzia� teraz rozkazuj�cym tonem.
Dziewczynka pokr�ci�a g�ow�. Ten maluch zaczyna� j� powoli wnerwia�.
- Ta… Aaaah…
Dooko�a �widrowa�y p�omienie ognia. Zjawi�y si� tak szybko… Charlie uciek� do kuchni, kt�ra r�wnie� zacz�a p�on��. Zdezorientowana dziewczyna zerwa�a si� z fotela z przera�on� min�. Rozgl�da�a si� na boki szukaj�c jakiej� drogi ucieczki. Zastanawia�a si�, jakim cudem ogie� tak szybko si� rozprzestrzeni�. Nic nie zrobi�a…
- Nic nie zrobi�am – pisn�a.
Zakry�a d�o�mi twarz. Nie wiedzia�a, co zrobi�. Czeka� na �mier� w p�omieniach…
Nie zauwa�y�a, �e przez okno do �rodka wgl�da pewien m�czyzna, kt�rego twarzy nadal nie mog�a sobie przypomnie�. (..)

- Nic nie zrobi�am! – krzycza�a Madeleine przez sen, wymachuj�c d�o�mi. – Nic nie… yyy…
Otworzy�a nagle oczy. Jej usta by�y zakryte przez czyj�� d�o�. Severus wyprostowa� si�. Madeleine usiad�a na ��ku oddychaj�c ci�ko. Na ciele nadal czu�a p�omienie ognia.
- Z�y sen? – zapyta� jakby od niechcenia.
- Wspomnienie.
M�czyzna wyda� z siebie bezg�o�ne ‘’aha’’. Dziewczyna spojrza�a w okno, co oznacza�o koniec rozmowy. Severus jednak usiad� na skraju jej ��ka, a ona przyci�gn�a kolana do brody i opatuli�a je r�kami. Co� jej m�wi�o, �e opiekun nie zako�czy� rozmowy.
- Id� si� ubra� – zdecydowa�a. Nie czekaj�c na odpowiedz podnios�a si� z miejsca, z�apa�a kosmetyczk� i wczoraj naszykowane na dzisiaj ubranie i wparowa�a do �azienki zatrzaskuj�c za sob� drzwi.
Severus ukry� twarz w d�oniach.
Nie do ko�ca zrozumia�am, co m�wi m�j opiekun. Siedzia�am przy stole w kuchni zajadaj�c p�atki z jogurtem naturalnym. Kiwa�am g�ow� w przerwach, gdy Severus patrzy� na mnie przelotnie. Chyba nadal nie przyjmowa�am do wiadomo�ci pewnych fakt�w. Przeczuwa�am jednak, �e dzieje si� co�, co dzia� si� nie powinno. Opiekun wydawa� si� by� jaki� spi�ty i pe�en obaw. Chodzi� zamy�lony… Mo�e mia� du�o na g�owie. W Hogwarcie mia� odby� si�, jakich Turniej Tr�jmagiczny, a z tego, co us�ysza�am w Ministerstwie mia�o to by� wielkie wydarzenie. A na dodatek szykowa� si� mecz quidditcha.
Nie wiedzie�, czemu Lucjuszowi bardzo zale�y bym na tym meczu si� pojawi�a. Draco od pocz�tku lipca wysy�a do mnie sowy z pytaniem czy nie mia�abym ochoty na owy mecz si� z nimi wybra�. Bli�niacy Martin r�wnie� pisz�; najwidoczniej bardzo im zale�y na spotkaniu ze mn�. Wczoraj odwiedzi�a nas ich matka i Narcyza.
- S�uchasz mnie, Madeleine? – przerwa� moje przemy�lenie Severus.
- Jasne, �e s�ucham – powr�ci� mi dobry humor. – My�lisz, �e warto obejrze� ten mecz?

***
ci�g dalszy w tej notce si� pojawi...

Komentarze:


grhsSojen
Piątek, 27 Grudnia, 2019, 12:07

viagra generic date http://1greengenericjen.com/ - best place to buy generic viagra online viagra from india <a href="http://1greengenericjen.com/#">viagra without a doctor prescription</a> herbal viagra

 


brrqundot
Piątek, 27 Grudnia, 2019, 12:48

order viagra online http://1genericonlineviaqra.com/ - is generic viagra safe best place to buy viagra online <a href="http://1genericonlineviaqra.com/#">what is the generic name for viagra</a> viagra online canadian pharmacy

 


hrkaesole
Piątek, 27 Grudnia, 2019, 17:13

when will generic viagra be available http://1genericviragaonline.com/ - cialis vs viagra how long does viagra take to work <a href="http://1genericviragaonline.com/#">viagra dosage</a> is there generic viagra

 


brrqundot
Piątek, 27 Grudnia, 2019, 17:55

buying generic viagra online http://1genericonlineviaqra.com/ - when is viagra going generic viagra generic <a href="http://1genericonlineviaqra.com/#">is generic viagra safe</a> cheapest generic viagra

 


hrkaesole
Sobota, 28 Grudnia, 2019, 04:43

cheap viagra online canadian pharmacy http://1genericviragaonline.com/ - buy real viagra online viagra prescription online <a href="http://1genericviragaonline.com/#">buy cheap viagra online</a> price of viagra

 


hrhhBoica
Sobota, 28 Grudnia, 2019, 09:24

viagra online generic http://1gogogeneric.com/ - buy viagra cheapest viagra uk <a href="http://1gogogeneric.com/#">buy generic viagra online usa</a> over the counter viagra

 


gjsguShank
Sobota, 28 Grudnia, 2019, 23:58

sildenafil viagra http://1viagraocns.com/ - herbal alternative viagra viagra without prescription <a href="http://1viagraocns.com/#">generic viagra rx</a> generic viagra 100mg

 


gehtesole
Niedziela, 29 Grudnia, 2019, 04:00

best place to buy viagra online http://1genericvigaria.com/ - when will viagra go generic viagra online no prior prescription <a href="http://1genericvigaria.com/#">buy cheap viagra online</a> best place to buy generic viagra online

 


gelorhymn
Niedziela, 29 Grudnia, 2019, 14:39

generic viagra without a doctor prescription http://1canadiannowv.com/ - buy real viagra online canadian generic viagra <a href="http://1canadiannowv.com/#">generic viagra</a> buy viagra cheap

 


gelorhymn
Niedziela, 29 Grudnia, 2019, 23:16

buy viagra http://1canadiannowv.com/ - viagra generic viagra online <a href="http://1canadiannowv.com/#">generic viagra cost</a> viagra generic

 


gehtesole
Poniedziałek, 30 Grudnia, 2019, 13:27

viagra online no prior prescription http://1genericvigaria.com/ - order viagra online generic viagra online pharmacy <a href="http://1genericvigaria.com/#">viagra generic name</a> viagra generic online

 


rhlfBoica
Poniedziałek, 30 Grudnia, 2019, 23:36

buying viagra http://1loviagraosn.com/ - buy viagra online reviews buy cheap viagra <a href="http://1loviagraosn.com/#">online viagra</a> viagra without prescription

 


rhlfBoica
Wtorek, 31 Grudnia, 2019, 04:32

best place to buy generic viagra online http://1loviagraosn.com/ - generic viagra online pharmacy where can i buy viagra online <a href="http://1loviagraosn.com/#">what happens if a girl takes viagra</a> where can you buy viagra

 


hrhhBoica
Wtorek, 31 Grudnia, 2019, 13:52

generic viagra online pharmacy http://1gogogeneric.com/ - pfizer viagra viagra sale <a href="http://1gogogeneric.com/#">best generic viagra</a> brand name viagra

 


gjsguShank
Wtorek, 31 Grudnia, 2019, 19:17

viagra tablets for sale http://1viagraocns.com/ - viagra stories buy generic viagra <a href="http://1viagraocns.com/#">how to get viagra</a> viagra sales

 


fehuSojen
Poniedziałek, 06 Stycznia;, 2020, 20:21

quicken personal loans http://personalloansshyk.com/ - citi personal loans discover personal loans/apply <a href="http://personalloansshyk.com/#">applying for personal loans online</a> personal loans poor credit

 


fehuSojen
Wtorek, 07 Stycznia;, 2020, 13:45

emergency personal loans bad credit http://personalloansshyk.com/ - cheaper personal loans personal loans reviews <a href="http://personalloansshyk.com/#">citibank personal loans</a> personal loans capital one

 


gehaesole
Wtorek, 07 Stycznia;, 2020, 19:06

bad credit personal loans guaranteed approval direct lenders http://badcreditloanshtze.com/ - where to get a loan with bad credit checking account for bad credit <a href="http://badcreditloanshtze.com/#">small loans with bad credit</a> secured loan bad credit

 


gehaesole
Środa, 08 Stycznia;, 2020, 06:31

best unsecured credit cards for bad credit http://badcreditloanshtze.com/ - bad credit mobile home loans guaranteed approval bad credit mortgage <a href="http://badcreditloanshtze.com/#">can i buy a house with bad credit</a> guaranteed loans for bad credit

 


rgunBoica
Środa, 08 Stycznia;, 2020, 12:20

cash advance companies http://cashadvanceafc.com/ - a cash advance cash advance california <a href="http://cashadvanceafc.com/#">debit card cash advance</a> no credit check cash advance

« 1 2 3 4 5 6 7 »

Tw�j komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki