Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Meg

[ Powrót ]

Piątek, 25 Stycznia;, 2008, 14:55

32.Powrót do domu i wspomnienia z ostatnich dni w szkole

O jej:) Ile Was tu^^ wielkie dzięki za tyle komentarzy! Pozdrawiam Limonkę, Marzenę, Aryę, Magdę Potter, Sophie, Tonks,Aśkę - buziak dla Was:*! Co do pytania M. Potter: nie, wpisy z bloga możesz przeczytać tylko na mysteriousff.mylog.pl :) No to zapraszam do 32. noci i życzę super ferii tym, którzy zaczynają je dziś, jak ja na przykład :D
***
11:12, Ekspres Hogwarcki, trasa Hogwart-Londyn

Nie, no pewnie! Przecież Potter zawsze wyjdzie cało i jeszcze prawie go orderem odznaczą za zwykłe złamanie regulaminu szkolnego… to przecież jasne!
Hm, no dobra, przejdę do sedna.
W dzień po ukończeniu wszystkich egzaminów obudziłem się wcześnie, choć miałem szczery zamiar wylegiwać się do późna; rzecz jasna, nie było mi to dane. Goyle, Crabbe i inni skakali po dormitorium, bijąc się poduszkami i obrzucając karmelkami, znalezionymi w skrytce Goyle’a (każdy wie, że Goyle to łasuch i że ukrywa słodycze w szczelinie między deskami pod łóżkiem tuż przy ścianie). Robili mnóstwo rwetesu, który moim zdaniem obudziłby nawet gajowego na błoniach wiele stóp dalej. Rad nierad, wstałem czym prędzej i ubrałem się, jeszcze nie widząc na oczy (było dopiero wpół do siódmej). Ledwo zwlokłem się do salonu i padłem na fotel przed wyziębionym kominkiem, gdy gdzieś na górze huknęły drzwi i w chwilę później na schodach ukazała się Pansy. W biegu spinając włosy, zawołała półgłosem pełnym entuzjazmu:
-Słyszałeś, co się działo wczoraj w nocy na trzecim piętrze?
-Nie, nic nie wiem… a co?- z trudem powstrzymałem ziewnięcie. Pansy była pełna energii ale nie działało to na mnie specjalnie dobrze. W dodatku stwierdziłem, że mam na wpół rozpuszczonego karmelka we włosach a to już była masakra.
-Co, kolejna bitwa na słodycze?- spytała na widok mej przerażonej miny i gestów, z trudem powstrzymując śmiech.- Daj, wyjmę ci to.
-Nie ręką!
-No pewnie, że czarami, ty głuptasie. Reducto! Chłoszczyść!
-Dzięki… -z ulgą przesunąłem sobie dłonią po włosach.- No i co z tym trzecim piętrem?
-Tylko się nie denerwuj… Potter, Granger i Weasley przeszli wczoraj przez Zakazany Korytarz i zabili Quirrela.
-CO?!- omal nie zerwałem się z fotela. –Żartujesz! Skąd wiesz?
-Nie żartuję. Podobno Quirrel chciał zabić Pottera, chyba pokłócili się o coś, co było w korytarzu ukryte, Quirrel chciał to ukraść, a Potter mu w tym przeszkodził.
-O rany… nie mieści mi się to w głowie! Potter? Nie wiesz, co tam było w tym korytarzu? Jak się tam dostali, skoro był zablokowany?
-Nie wiem więcej niż ty, myślę, że jak pójdziemy na górę, to wszystkiego się dowiemy, w szkole pewnie już huczy.
-Dobra.- podniosłem się i ruszyliśmy w stronę chimery. Zanim dotarliśmy do Sali Wejściowej, przypomniałem sobie coś.
-A co z Potterem…? Nie żyje…?- zapytałem i chyba musiało coś niecoś z tej nadziei zabrzmieć w mym głosie, bo Pansy spojrzała na moją minę i wybuchła śmiechem, a gdy się uspokoiła, powiedziała głosem nadal drżącym od rozbawienia:
-Żyje, ale jest w skrzydle szpitalnym. Tamtym dwojgu nic się nie stało.
-Ach… to… to dobrze.- westchnąłem z przymusem i weszliśmy do Sali.
Było dość wcześnie rano i zazwyczaj o tej porze w weekend Sala byłaby jeszcze pusta, ale dziś wyjątkowo dużo ludzi zgromadziło się tak wcześnie rano, oczekując na śniadanie. Dominowali wśród nich Gryfoni, którzy znaleźli się w centrum zainteresowania.
-Chodźmy podsłuchać, o czym mówią, może się czegoś dowiemy.- zaproponowałem i zbliżyliśmy się chyłkiem do grupy uczniów z Gryffindoru. Nie mieli żadnych rewelacji, zresztą wszystko, co my już wiedzieliśmy, było podobno ściśle tajne i w ogóle nie powinno przeniknąć. Krążyła pogłoska o tym, jakoby w tajemnym korytarzu ukrywany był przez rok Kamień Filozoficzny, a na pomoc Potterowi przybył sam Dumbledore.
-Super.- szepnąłem, gdy odsunęliśmy się od nich w cień filaru.- Wiesz, co to jest ten cały Kamień? Już myślałem, że to będzie coś extra, a oni tylko jakiś kamień…
-To nie jest do końca kamień, Draco. Nigdy nie słyszałeś o wynalazku alchemików, zmieniającym metal w złoto i dającym nieśmiertelność?
-Nie… raczej nie. I mówisz, że to było w naszej szkole w jakimś durnym korytarzu?
-Na to wygląda,
-Ale przecież Gringott jest sto razy bezpieczniejszy!
-Nie do końca, Draco.- powiedział ktoś za moimi plecami. Kiedy się odwróciłem, okazało się, że to Brad Petersen. –Znajomi mówili mi, że tam mają smoki, labirynt i inne takie, ale to nic w porównaniu z kryjówką pod skrzydłami naszego dyrektora. Przecież oni mają go za największego czarodzieja na świecie… więc kto wolałby ukryć Kamień Filozoficzny w Gringottcie, mając pod bokiem Dumbla?
-Ciekawa hipoteza.- mruknąłem niechętnie.-I przepraszam cię bardzo, ale nie znam twojego imienia.
-Nie ma sprawy, Brad jestem, miło mi.- ciemnowłosy wyszczerzył zęby i uścisnął mi dłoń tak serdecznie, że aż mnie zemdliło. Rany Boskie, jaki matołek! -Pansy mi o tobie mówiła.
Spojrzałem na nią wymownie na co ona wzruszyła ramionami i wyjaśniła z niecierpliwością:
-Oj, no bo pytał, czy my się przyjaźnimy i czy cię lubię.
Poczułem, że jest mi trochę za duszno w Sali Wejściowej ale za nic nie chciałem tego zdradzić. Nakazałem sobie spokój i spytałem wyniośle Petersena:
-Słuchaj, chcesz czegoś konkretnego od nas, Brad?
-Nie, przyszedłem pożegnać się z Pansy… rodzice zabierają mnie już wcześniej, bo mieszkamy w Inari.- znowu wyszczerzył zęby a ja pomyślałem w duchu: „No, przynajmniej tyle tego dobrego, że Pansy mieszka w Londynie a on w jakimś Inari.” Zanotowałem w pamięci, że muszę sprawdzić w atlasie, gdzie to jest.
-Aha, no to w takim razie cześć, będę w Wielkiej Sali.- rzuciłem, bo zobaczyłem, że już wpuszczają do środka na śniadanie. Pansy jednak złapała mnie za ramię i poprosiła:
-Czekaj… No to cześć, Brad.- uśmiechnęła się do niego uprzejmie i ruszyła za mną. Nie ukrywałem swego zdumienia.
-Nie chciałaś się pożegnać z Bradem?- zapytałem. Pansy doskonale wychwyciła ironię.
-Nie, nie miałam ochoty.- odpowiedziała mi tym samym tonem.- Możesz przestać mi nim dokuczać?
-To niech on już spłynie do tego Inari, Bóg wie gdzie to jest.
-Inari leży w Finlandii przy granicy z Rosją, nad jeziorem o tej samej nazwie. Kilkadziesiąt kilometrów na zachód znajduje się jeden z najpiękniejszych parków narodowych, Lemmenjoki.
-No, no… on ci to powiedział?
-Tak, on. Pokazywał mi też zdjęcia. Tam jest naprawdę pięknie, nie powinieneś tak się boczyć. Mówiłam ci już, że mam go gdzieś.
Bez słowa zajęliśmy swoje miejsca a po śniadaniu znów poszliśmy do salonu; musieliśmy dokończyć pakowanie a Pansy chciała jeszcze oddać coś do biblioteki. Ogółem nie działo się nic ciekawego, choć pewnie w wieży Gryfonów huczało ale ja jakoś nie miałem ochoty na zdobywanie większej ilości informacji i pasjonowanie się „bohaterstwem” Pottera. Ciekaw byłem natomiast, ile prawdy było w krążących po Hogwarcie pogłoskach ale z tym nie zamierzałem się wychylać. Tak doczekaliśmy wieczornej uczty pożegnalnej i ceremonii wręczenia Pucharu Domów… no, pomyślałem, przynajmniej to była jakaś pociecha- przez wybryki Potterowskiej bandy wysforowaliśmy się do przodu jak chyba nigdy wcześniej. Ależ Kiedy już wszyscy usiedliśmy i…

11:59, Ekspres Hogwarcki, trasa Hogwart-Londyn

Napadli na mnie Ślizgoni i zarzucili mnie słodyczami z wózka tej starej babki, co zwykle obwozi o 11 słodycze i napoje. Nawtykali mi za wieczne ślęczenie nad „tymi bazgrołami” i pogrozili, że jeśli nie poświęcę im uwagi chociaż na pięć minut, w mojej bieliźnie znajda się trzy tresowane myszy, które Drawers dostał w prezencie kilka tygodni temu od wujka z Normandii. Musiałem im ulec i trochę się rozbawiłem. No dobra, ale wracajmy do faktów.
…i wstał Dumbel, ogłosił nasze zwycięstwo. Nie ma co, naprawdę super nam poszło… z ogromnej satysfakcji omal nie zdemolowaliśmy naszego stołu. Stary pogratulował nam zwięźle i uprzejmie a zaraz potem dodał, że w wyniku ostatnich wydarzeń musi przyznać jeszcze trochę punktów… rzecz jasna, Gryfonom. No i przyznał… a jak to zrobił, to okazało się, że to oni wygrali. I za co, pytam się?! Za co te punkty? Za rozsądek i logikę Granger? Za męstwo Pottera i tej niedołęgi Longbottoma?! Oooo, wiele bym dał, by dowiedzieć się z najdrobniejszymi szczegółami, czy faktycznie zeszłej nocy Święta Trójca tak się odznaczyła, czy też dyrek zwyczajnie ratował tyłki bedącym na szarym końcu w końcu on sam dorastał w Gryffindorze… niemniej nie było to zachowanie fair naszym zdaniem, ale cóż… pokonamy ich za rok i to tak, że nawet gdyby sam Minister Magii przyznał każdemu Gryfonowi po trzysta punktów, to i tak nas nie prześcigną!
Ojej, chyba powinienem kończyć… Crabbe macha mi przed oczyma wymownie jedną z myszy Drawersa… swoją drogą, dobry właściciel nie powinien pozwalać, by ktoś inny zabawiał się jego zwierzątkami, mam rację?

20:04, w domu, mój pokój

Byłbym zapomniał. Wyniki egzaminów! Ogłosili je na kilka dni przed nieszczęsną dla Quirrela nocą (A propos, zapamiętać: pogadać na ten temat z ojcem. Zapewne będzie coś wiedział, niemożliwe, by Dumbel zatuszował wszystko przed Ministerstwem!).
Wracając do wyników, cóż: może nie są specjalnie zachwycające, niemniej dostałem przed chwilą od ojca złotego galeona a skoro on jest kontent, to znaczy, że wszystko gra :P


Wyniki egzaminów końcowych
Uczeń: Draco Malfoy
Rok: I
Wychowawca: Severus Snape

Eliksiry: 87% (P)
Historia magii: 50% (Z)
Obrona przed czarną magią: 90%(P)
Transmutacja: 54% (Z)
Zaklęcia: 78% (Z)
Zielarstwo: 68% (Z)



POZYTYWNE

Wybitny : 100% - 95%
Powyżej oczekiwań: 94% - 86%
Zadowalający: 85% - 51%

NEGATYWNE

Nędzny: 49% - 40%
Okropny: 39% - 20%
Trolla: 19% - 0%


Podpisano przez:
Radę Pedagogiczną w składzie:

Severus Snape
Anthony Binns
Damson Quirrel
Minerva McGonnagall
Filius Flitwick
Pomona Sprout

oraz
dyrektora Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart-
Albusa Percivala Wulfrika Dumbledore’a

Albus Percival Wulfrik Dumbledore

No to cześć, spadam na kolację.

Komentarze:


Marzena
Piątek, 25 Stycznia;, 2008, 15:10

To jest cudowne! Dzięki! Tobie tez życzę udanych ferii! Pozdrawiam!

 


zabcia1111
Piątek, 25 Stycznia;, 2008, 16:14

Fajna nocia.

 


Sophie
Sobota, 26 Stycznia;, 2008, 09:44

Ja też Ci życzę najleśejszych ferii ;-) A tak w ogóle to notka jak zawsze THE BEST...

 


Arya (Tomuś)
Sobota, 26 Stycznia;, 2008, 11:35

Notka jak zwykle świetna. Jak zwykle był oddany charakter Malfoya i jak zwykle nie było żadnych błędów :) Też życzę Ci super ferii, ja właśnie kończę :(

 


Julia Darkness
Sobota, 26 Stycznia;, 2008, 11:37

Ciekawa notka, napatoczyło się kilka błędów, ale nic. Interesująco piszesz, zgodnie z książką, interpretujesz powieści Rowling, nieźle. Trzeba mieć do tego cierpliwość, poneiważ z góry wiesz, co musisz napisać. Chociaż z drugiej strony piszesz pod kątem Dracona Malfoya. Calkiem ciekawe. Zapraszam do mnie. Pozdrawiam :)

 


Luna11
Niedziela, 27 Stycznia;, 2008, 17:01

Malfoj rób tak dalej a bedziesz wymiotywal slimakami!!Ohhhh biedny Ron.. .Fajna stronka.@!!

 


Semley
Niedziela, 27 Stycznia;, 2008, 17:04

Wcześniej nie komentowałam, ale uważam, że świetnie piszesz!! Cudownie oddajesz charakter postaci!
Życzę miłych ferii, mnie się niestety kończą...

 


anonim
Poniedziałek, 28 Stycznia;, 2008, 12:19

wszystkie honory dla ciebie za pisanie zgodne z książką i życzę ci super ferii

 


Hermi/Kujonka
Poniedziałek, 28 Stycznia;, 2008, 14:13

malfoy! kocham cię! a tak serio , to fajna notka. czekam na następną. pozdrawiam im życzę udanych ferii,które mnie też się zaczynają. siemanko!

 


tajemnicza
Poniedziałek, 28 Stycznia;, 2008, 16:23

Super opowiadanie masz talent człowieku, naprawde bardzo cię podziwam i chętnie od dziś będę zaglądać na tą stronę!!!

 


Limonka
Środa, 30 Stycznia;, 2008, 14:22

Notka super,jak zwykle i zawsze.Nie będę już z resztą wymieniać,jaka fajna boby mi zabrakło słów.Też życzę ci udanych ferii i pozdrawiam!:)

 
Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki