Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Meg

[ Powrót ]

Środa, 30 Lipca, 2008, 13:00

60. Kryptonim "Wiktor", czyli będzie się działo:-P

Moje drogie Panie, dziękuję za komentarze. Co do „jugoli”, o których wspomniała Eveline: to wyraz buntu mojego słownika na „mugoli”. Staram się zatrzymywać poprawianie automatyczne, ale nie zawsze nadążam, więc proszę o wybaczenie, jeśli owi tajemniczy „jugole” gdzieś jeszcze się pojawią  Eveline, witam w grupie autorów :-P

***

13 grudnia, sobota, 15:09, PW

Minął pierwszy tydzień nauki wespół zespół z uczniami z Durmstrangu. Nie obyło się bez wpadek i podbramkowych sytuacji, ale nie mogę powiedzieć, że nie było świetnie! Lekcje są tak ciężkie, jak zawsze i żaden z nauczycieli nie pofolgował nam z powodu wymiany, to jasne, lecz o ile łatwiej jest je znosić, wiedząc, że w tej samej chwili na lekcji nudzą się Roxie, Wilma, Roan i Amanda (może to, co teraz napiszę, będzie wredne, ale jakaż to dzika radość, satysfakcja oraz ulga, gdy widzi się Roxie, wkuwającą karnie reguły transmutacji między gatunkami lądowymi a morskimi za „złe zachowanie na zajęciach” albo Roana, mozolącego się nad wypracowaniem z historii magii… :-P) a już za parę godzin spotkamy się w pokoju wspólnym i spędzimy kolejne chwile w sposób jak zwykle zakręcony :-P
Taa, z nimi nie można się nudzić. Nawet Roan, z pozoru spokojny mózgowiec o zabójczym spojrzeniu, jak go określiła Pansy w liście do Gerdy, potrafi nieźle namieszać; któregoś dnia wprawił mnie w osłupienie, zaprawione podziwem i rozbawieniem, gdy przykleił do drzwi gabinetu woźnego (to kolejna korzyść z zaprzyjaźnienia się z nimi: poznajemy nowe zakątki Hogwartu!) kartkę z napisem: „JESTEM TAKI GŁUPI, ŻE WSZYSCY MNIE ŻAŁUJĄ”. Filch nie mógł się jej pozbyć przez dwa dni i wpadł w istny szał :-P
Oczywiście, nie wałęsamy się tylko po Hogwarcie w czasie wolnym, o nie: mamy sporo nauki, jak już wspomniałem, lecz dyscyplina w Durmstrangu jest podobno tak surowo przestrzegana, że teraz zawsze mamy wszystko zrobione na tip top w przeciągu paru godzin (no, wiesz, Pamiętniku, bez przesady… w każdym razie, nie dostajemy już tylu pał za brak pracy domowej, co wcześniej :-P) i potem zaczyna się prawdziwy ubaw.
Naprzód, cały czas przemyśliwujemy nad tym, w kogo chcielibyśmy się zamienić dzięki kulkom animagicznym.
-Na pewno Święta Trójca, czyli Potter, Granger i Weasley.- zadecydowałem, gdy siedzieliśmy któregoś wieczoru przy kominku w PW, zajadając się prażonymi migdałami, które przysłał Amandzie wujek. Crabbe’a i Goyle’a nie było: odrabiali właśnie szlaban za zbicie tuzina butelek z ropą czyrakobulwy a my zabijaliśmy nudę czekania na nich rozmową. Wilma pokiwała głową i zapisała nazwiska w notesie, który zawsze nosiła przy sobie.
-Ktoś jeszcze?
-Tak poza tym, to chyba nie mamy więcej takich osób.- zamyśliła się Pansy. -No, chyba że macie jeszcze jakieś typy?
Nie odezwałem się, w duchu pomyślałem jednak o Flincie… ach, co za rozkosz byłaby widzieć go w bokserkach w truskawki i w za małej bluzeczce na ramiączkach w kwiatki… tak, i do tego koniecznie markowy stetson… i najlepiej miotła ze sterczącymi witkami!
-Draco?- to Wilma spojrzała na mnie z lekkim niepokojem, -Dobrze się czujesz? Oczy ci stanęły w słup i jesteś taki czerwony, jak sweter Rox.
-Co? A, nie nic… zastanawiałem się, kto jeszcze…- powiedziałem szybko, otrząsając się z marzeń. Ach^^ :-P
-No dobra, a co powiecie na Filcha?- odezwał się Roan. -To też jest niezły gość, z tego, co zauważyłem, wiele osób go nie lubi, więc można by dać im okazję do śmiechu.
-Dobry pomysł.- orzekła Roxie, kiwając z uznaniem głową. -Ale w takim razie od razu dopiszmy tę babkę z biblioteki, kawał szantrapy z niej!
-Tak, nie lubisz jej, bo wczoraj zarzuciła ci, że oblałaś kawą słownik, podczas gdy zrobił to Wiktor.- zachichotała Wilma, odkładając na chwilę pióro. -Tam była taka kolejka!
-Nie przypominaj mi.- syknęła Roxie, naburmuszając się. -Wszystko przez tę całą Arielle, czy jak jej tam. To ona chciała autograf Kruma…
-Wiktor Krum?- zapytała Pansy a ja w tej samej chwili zawołałem:
-Arielle?
-Arielle, taka dziewczyna od was z piątego roku, strasznie napalona na Kruma.- odpowiedziała Roxie, przewracając oczami na znak, jak bardzo jest zniesmaczona tą osobą, a Wilma powiedziała z sarkazmem do Pansy:
-Taa, ten od quidditcha, wielki Wiktor K.!
-Wilma go nie znosi, uważa, że jest strasznie zadufany w sobie i nieprzystępny, a wszystkie starsze dziewczyny na niego lecą, podczas gdy on…
-Radzę ci, zamilcz.- z ust Wilmy wydobył się taki syk, że mimo woli obejrzałem się, czy gdzieś w pobliżu nie czai się jakiś mały wąż, podczas gdy Roan i Roxie parsknęli śmiechem.
-… podczas gdy on podkochuje się w niej.- dokończyła z ciepłą kpiną Roxie. -Daj spokój, siostro, przecież wiesz, że nie przyjęłabym go za szwagra nigdy w życiu, a Axel chyba by go otruł.
-A co z nim nie tak, poza tą nieprzystępnością itd.?
-Cała rodzina Krumów jest po stronie wszelkich mieszańców no i była, jest i będzie fanatycznie przeciwko Grindelwaldowi.- wyjaśnił Roan a Rox dodała beztrosko:
-Takiemu jednemu, co to skończył Durmstrang i optował za czystą krwią, czarną magią, wiecie, te klimaty. Grindelwald wymordował paru członków jego rodziny, jeśli to prawda, co mówią w szkole.
-My też nie jesteśmy tak do końca za nim, ale cóż, w końcu chciał utrzymać jako taki porządek na świecie i myślę, że zrobiłby więcej dobrego, niż złego.- wtrąciła Wilma, odchylając się na oparcie fotela. -Poza tym, on uważał, że magia powinna rządzić światem i że to jedyne słuszne dobro.
-Jako członkowie magicznego społeczeństwa, chyba nie powinniśmy być przeciwko takiej idei, a już na pewno nie powinniśmy wołać o zrównania nas z niemagicznymi.
-A Krum właśnie ma dwie wielkie pasje: quidditcha oraz sprzeciw wobec Czarnej Magii i wywyższaniu się czarodziejów nad mugolami i mieszańcami.
-To dlaczego poszedł do Durmstrangu, skoro ma takie poglądy?- zdziwiła się Pansy. -W Gryffindorze przyjęliby go z otwartymi ramionami.
-To dla niego za daleko, poza tym, całe życie spędził w Bułgarii i jest za mocno przywiązany do kraju i rodziny.- powiedział Roan. -Moim zdaniem, to po prostu zwykły, nudny mruk, ale nie zaprzeczysz, Wil, że nie jest rewelacyjny w powietrzu. Musielibyście zobaczyć jego technikę, jego precyzję lotu i instynkt!
-Tylko nie zaczynaj się znowu rozpływać nad nim.- mruknęła obrażona Wilma. -Jest świetny, jasne, ale wkurzał mnie, bo ciągle próbował do mnie zagadać i zapraszał mnie na treningi.
-A wczoraj właśnie poszłam do biblioteki, żeby zdobyć jego autograf dla tej dziewczyny, o której wam mówiłam, bo dorwała nas któregoś dnia i błagała wręcz na klęczkach o autograf i przekazanie mu liściku.
-Liściku?- parsknąłem śmiechem. -Ciekawe, co w nim było, pewnie miłosny…
-Jakbyś zgadł. Mam go gdzieś w torbie, bo jak dopchałam się w końcu do Kruma, to przewrócił kawę, która stała na stoliku a ta baba zaczęła na mnie wrzeszczeć i wyrzuciła mnie z biblioteki, nim zdążyłam cokolwiek zrobić.
-To co, założył jakiś punkt rozdawania autografów?- tym razem to Pansy zaczęła się śmiać. -Mówiłaś, że kolejka i w ogóle, a myślałam, że poszłyście do biblioteki!
-No bo poszłyśmy.- przytaknęła Wilma, co przyprawiło Pansy o nowy wybuch śmiechu. -On tam ciągle siedzi nad jakimiś książkami a dziewczyny go wyniuchały i co wieczór ustawia się tam wielka kolejka fanek, które wzdychają do niego tak, że pewnie niejedna nabawiła się kataru przez ten kurz, jaki tam jest. Arielle naciskała, żebyśmy zdobyły autograf i dały ten list jak najszybciej, to poszłyśmy.
-Byłam taka wściekła na tę babę i Arielle, że jak tylko wróciłyśmy do dormitorium, to wyciągnęłam ten głupi list i otworzyłam go.- ciągnęła Roxie. -Żebyście wiedzieli, jakie tam głupoty były, jakie banały…! Dołączyła do tego swoje zdjęcie, jakby tego mało było.
-Przynieś to.- spojrzałem na nią prosząco a ona parsknęła śmiechem i zgodziła się. Roan patrzył na nas z nieukrywanym zdumieniem i rozbawieniem.
-A wy co, znacie tę dziewczynę?- zapytał, a ja pokiwałem głową.
-Goyle się w niej podkochuje.- zdradziłem konspiracyjnym szeptem a Roan wykrzywił wargi w ironicznym uśmiechu.
-Chyba ślepy jest, ona się zachowuje jak idiotka, obserwowałem ją przez ostatnie dni, a już na punkcie tego Kruma kompletnie jej odbiło.- powiedział, kręcąc głową z udanym ubolewaniem nad Goylem. -Ale serio, ten mięśniak Goyle się w niej podkochuje??
-Też nie wiedzieliśmy, ale się wydało… przypadkiem.
-Proszę.- wróciła Roxie. -Tu list, a tu fotografia.
Pochyliliśmy się z Pansy i Roanem nad podanym przez Rox pergaminem, do którego przypięte było małe zdjęcie:
[image]

Poniżej, drobnym, dziewczęcym pismem napisane było to:

Drogi Wiktorze,

Bardzo się cieszę, że mam możliwość spotkać się z jednym z najmłodszych i najzdolniejszych graczy quidditcha na kontynencie. Uważam, że jesteś nie tylko zdolny, ale i skromny oraz pociągający. Zastanawiam się, czy nie miałbyś ochoty spotkać się ze mną… dołączam swoje zdjęcie. Myślę, że mielibyśmy parę tematów wspólnych do rozmowy.
Pozdrawiam i czekam na szybką odpowiedź.

Arielle Ashtone


-Jaka elegancka, zastanawia się, czy on nie chciałby się spotkać…!- zawołałem drwiąco. -Ja nie mogę, jaka naiwna!
-Zgrywuska i tyle.- dodała Pansy, zerkając na jej zdjęcie. -Ładna nawet… biedny Goyle.
-Może warto by było mu to pokazać?- podrzuciła pomysł Wilma, podkulając nogi. -Niech wie, że ona nie jest nim zainteresowana.
-Lepiej nie. -oddałem list Roxie, ale ona wzięła go wolno, jakby niechętnie. Spojrzałem na nią z zaskoczeniem, a ona podniosła wzrok, oczy jej rozbłysły i zawołała triumfalnie:
-Wiem!
-Co wiesz?- zapytał ostrożnie Roan, patrząc na nią z niepokojem. Rox jednakże już pochylała się ku nam, a na jej policzkach kwitły rumieńce podniecenia.
-Wiem, jak możemy dokopać tej Arielle!- szepnęła z satysfakcją. -No, może nie tyle dokopać, co… trochę zażartować.
-Kulki animagiczne?
-Nie, coś o wiele lepszego.- tu spojrzała na Wilmę. -Wil, znasz się na tym, przerobisz jej zdjęcie.
-Ja? Ależ wybij to sobie z głowy!
-Nie: „wybij to sobie z głowy”, tylko tak zrobisz. Świetnie rysujesz, trochę pozmieniasz detale i zrobisz z Arielle karykaturę, przecież widziałam, jak przerobiłaś portret madame Fuiuar, gdy obcięła cię z języków!
-Nieprawda!
Tutaj siostry zaczęły się kłócić, a Pansy poszła z Amandą wysłać list. Zostałem przy kominku sam z Roanem, który przysunął się bliżej mnie.
-One tak zawsze, nie przejmuj się.- powiedział z otuchą, kiwając głową w stronę Roxie i Wilmy, które przeniosły się na korytarz (zdaje się, że Rox chciała ją zmusić do konfrontacji, czytaj: ujawnienia teczki z rysunkami). -I tak się dziwiłem, że żyją w zgodzie od tygodnia.
-Taa, jasne.- zaśmiałem się, szukając w głowie tematu do rozmowy. Przez te siedem wieczorów udało nam się obgadać wszystko i wszystkich, a jednak było coś, czym Roan interesował się specjalnie.
-Słuchaj, Draco… opowiedz mi dokładnie o tym, co się działo u was w szkole… dziewczyny mówiły, że tu były jakieś ataki, słyszałem coś, jak opowiadałeś, ale musiałem wtedy przeczytać jedną książkę i nie słuchałem uważnie.- poprosił, sadowiąc się w fotelu wygodniej.
-Dobrze.- zgodziłem się i zacząłem mu opowiadać o wszystkim po kolei, nie szczędząc swoich spostrzeżeń, tajemniczych wydarzeń i domysłów.
Na tym zajęciu upłynęły nam dobre dwie godziny. W międzyczasie Wilma została zmuszona do zaprezentowania swoich rysunków i rzeczywiście okazało się, że dziewczyna ma do tego dryg. Kiedy obejrzeliśmy te prace, Roxie powiedziała, jakby kontynuując myśl z niedawnej rozmowy:
-No i właśnie uważam, że najlepiej będzie, jak Wilma trochę popracuje nad zdjęciem tej Arielle a wy możecie zająć się listem.- zwróciła się do nas łaskawie. Pansy zachichotała mściwie na myśl o szykowanej hecy a potem powiedziała, z trudem powstrzymując się od śmiechu:
-Ja w to wchodzę!
-A ty?- Roxie spojrzała na mnie czujnie.
-Może być… zemścimy się jednocześnie na Arielle za Goyle’a i za ciebie, Wil.
-Ale jak ona to odkryje, to ja umywam ręce. -zastrzegła Wilma, biorąc do ręki zdjęcie piątoklasistki. -No, trzeba będzie trochę nad tym pomyśleć, ale jak dodam do tego kilka sprytnych czarów, to mogę być gotowa w dwa dni.
-Dwa dni? Aż tyle?- zakpił Roan. -Przy twoim talencie… zresztą, mówcie, co chcecie, ale ja uważam, że narajenie Krumowi Arielle mogłoby uwolnić naszą kochaną Wilmę od jego zalotów.
-Daj spokój, lepiej pomyśl nad kulkami…
-Wiem!- zawołałem raptownie, doznając olśnienia. Wszyscy spojrzeli na mnie.
-Animagiczne kulki!- zauważyła szeptem Amanda, patrząc na mnie z zaintrygowaniem. -O to ci chodzi?
-Dokładnie!- spojrzałem na nich z dumą. Pochyliliśmy się bliżej siebie. -Przeróbka zdjęcia fajna, ale jeszcze lepiej będzie, jak ta randka dojdzie do skutku, tyle że zamiast Arielle pójdzie na nią któraś z dziewczyn, która połknie animagiczną kulkę z czynnikiem Arielle!
-A może jeszcze inaczej… -Roxie położyła z namysłem palec na ustach. -A może dopuśćmy do ich spotkania… i dopiero wtedy któraś z nas zjawi się w miejscu spotkania jako Arielle w hm… karykaturalnej wersji. To dopiero będzie czad!
Wybuchliśmy cichym, drwiącym śmiechem. Tak, to brzmiało naprawdę cool… w tym momencie do PW weszli Crabbe i Goyle, więc w skrócie opowiedzieliśmy im o naszych ustaleniach, starannie omijając nazwisko dziewczyny, która umówiła się z Krumem (uznaliśmy, że Goyle nie będzie jeszcze gotowy na taki cios :-P) i poszliśmy spać, odkładając sprawę do czwartkowego wieczoru.
W międzyczasie Roxie udało się skontaktować z Wiktorem Krumem i przekazać Arielle, że Wiktor zechciał się z nią umówić na sobotnie popołudnie (oczywiście, tak naprawdę wmówiła mu, że tego dnia spotka się z Wilmą; przy okazji, udało jej się zdobyć… rzęsę panny Ashtone, która przydała nam się przy preparowaniu kulki ;-) Dziewczyna omal nie eksplodowała z podniecenia :-P My zaś pracowaliśmy nad kulką w naszym dormitorium: Roan pokazał mi, jak używać odpowiednich szkieł i przyborów, a potem pozwolił mi asystować przy napełnianiu kulki eliksirem oraz aromatem migdałowym. Ustaliliśmy w wyniku mini - losowania, że rolę Arielle powierzymy Pansy i to jej przypadł zaszczyt wybrania odpowiedniego aromatu.
Ojej, Wilma pokazuje mi na migi, żebym kończył, bo już czas wielkiej akcji kryptonim „Wiktor” :-P Zdaje się, że już jest po czwartej, a Arielle „umówiła się” z Krumem na piątą na błoniach… idziemy podpatrywać przez okno z Wieży Północnej, podczas gdy Roan pójdzie z Pansy na błonia i tam w ukryciu Pansy przemieni się z karykaturalną wersję Arielle. Więcej potem :-D

Komentarze:


Sol Angelika (Julia Darkness)
Środa, 30 Lipca, 2008, 14:15

Oj, bedzie sie dzialo, bedzie... Notka jest jak zwykle swietna, strasznie mnie zaciekawilas tym zakonczeniem, juz sie nastepnej notki nie moge doczekac:-) Pozdrawiam;-)

 


K!ngu$
Środa, 30 Lipca, 2008, 17:23

Piszesz coraz lepiej! Notka super, jestem baaardzo ciekawa co będzie dalej, więc napisz jak najszybciej.

 


Parvati Patil
Środa, 30 Lipca, 2008, 18:29

Napisałaś super tę notkę! Wciągająća, ciekawa, zabawna-naprawdę rewelacja! Wiesz, jak sprawić, by czytelnik się po prostu zakochał w Twojej notce :) Żal mi mojego Wiktora...:-P
Chyba nie polubię wilny...Zadufany i nieprzestępny! Bezczelna! :P
Naprawdę, podziwiam Cię. Piszesz świtnie, moim zdaniem najlepiej na stronie. Uwielbiam ten pamiętnik.
pozdrawiam Cię serdecznie
Parvati
P.S . Dziękuję za komentarz u mnie. Nawet nie wiesz, ile dla mnie znaczy...

 


Vingag
Środa, 30 Lipca, 2008, 19:00

Hej - fantastyczny pamiętnik:) Nawet nie wiedziałam, że mój synek jest taki niegrzeczny w szkole:) Uważaj, bo tatuś Lucjusz sprawi Ci lanie;););)
Pozdro

 


Eveline
Środa, 30 Lipca, 2008, 22:11

Świetnie!
Zabawnie, wciągająco, ciekawie.
Jak zwykle wprowadzasz interesujące wątki i poprawnie(wręcz doskonale) opisujesz ich przebieg.
Mogłabym zalety opisywać do jutra.
Dodam, że ubustwiam cztać twoje szczegółowe "draconowe" opisy.
Przyczepię się do takiej małej drobnostki.
Koniec pierwszych dwóch akapitów... Tam gdzie są buźki ":P" nie ma kropki na końcu zdania. Zaobserwowałam też brak przecinka w jednym miejscu, ale go zgubiłam, bo notka jak zwykle długa;)
To taka drobostka, bo nie mam się do czego przyczepić...^^
POzdrawiam
Eveline;*

 


Eveline(Fleur Delacour!)
Czwartek, 31 Lipca, 2008, 17:49

No i zapraszam do Fleur na nową notkę;*

 


Eveline:)
Czwartek, 31 Lipca, 2008, 19:20

Przepraszam, gdzie są buźki ":-P"

 


Eveline;*
Piątek, 01 Sierpnia, 2008, 14:28

"(...)i Amanda(może to, co teraz napiszę, będzie wredne, ale jakaż to dzika radość, satysfakcja oraz ulga, gdy widzi się Roxie, wkuwającą karnie reguły transmutacji między gatunkami lądowymi a morskimi za „złe zachowanie na zajęciach” albo Roana, mozolącego się nad wypracowaniem z historii magii… ) a już (...)"
Nawias się skończył. Jest "a" przed którym nie ma przecinka.
To jest ten brak.
Pozdrawima i zapraszam do Fleur w poniedziałek;*

 


Ann-Britt(ZKP)
Niedziela, 03 Sierpnia, 2008, 10:06

Notka bardzo fajna, jak zwykle (to już się robi nudne ;P). Jestem strasznie ciekawa co wyniknie z tej akcji. Niezły pomysł z tymi animagicznymi kulkami! Czekam na następne wpisy, mam nadzieję, że kolejna notka już wkrótce.
Pozdrowienia!;*

 


<<<3
Niedziela, 03 Sierpnia, 2008, 21:01

Będę szczera..przerażają mnie Twoje notki! Oczywiście żartuję :P..ale jest w tym ziarenko prawdy. Nie skomentowałam ostatniej notki <niestety:(> z braku czasu, ale i dlatego, że wpisy pojawiają się tak często i są straszzznie długie. Nie przesadzam- czasami czytam je kilka dni. Ale dzisiaj zacisnęłam mocno ząbki i nadrobiłam zaległości:)
Jak zauważałam już wcześniej <a teraz wspomniała o tym Eveline>, nie stawiasz przecinków głownie przed literką 'a'. Tyle z gramatycznej strony.
Nie wiem, o co chodzi w pierwszym zdaniu '...tydzień nauki wespół zespół z uczniami...'
Pochwalę wspaniały pomysł z kulkami oczywiście;)
Zdziwiło mne, że z uczniowie z Durmstrangu tak dobrze rozmawiają <po Angielsku>, bo zdawało mi się, że Krum miał pewne z tym trudności. Ale jeśli się mylę - wybacz.
Dwa pytanka;):
Dlaczego do wysłania listu nie użyto w pierwszej kolejności sów <Goyle i Arielle>? Wydaje to się być bardziej romantyczne, niż np poprzez koleżankę.
To pytanie z ciekawości;) Czy Krum zakocha się w Hermionie teraz??:P
A notka jest napisana wyczerpująco, zawiera dużo opisów uczuć i zdarzeń. Cudnie, stawiam W;) (bez'+ ' za drobne nieścisłości) Ale u mnie to jest naprawdę wysoka ocena, a ty na nią w pełni zasłużyłaś:P

 


<<<3
Niedziela, 03 Sierpnia, 2008, 21:03

PS. Sama nie stawiam kropki po buźce.
Pozdrawiam;)

 


Aśka
Niedziela, 03 Sierpnia, 2008, 22:12

Bardzo fajnie :) Wybacz, że pisze tylko tyle, ale nie mam czasu na rozpisywanie się. Ale oczywiście notkę przeczytałam w całości.
Pozdrawiam :)

 


Matix
Poniedziałek, 04 Sierpnia, 2008, 16:20

Sorki że nie dawaem komentarzy ale byłem na wakacjach.
Notka nawet fajna, ale przecież to nie możliwe żeby Krum już teraz był w reprezentacji, a po jego popularnosci mniemam że jest w reprezentacji od conajmniej roku. Krum IV tomie ma 17 lat (zakłądając że nauka w Dumstrangu trwa tyle co w hogwarcie) to podczas twoich wydarzeń (II rok) wiktor ma 15 lat. Jego sława świadczy o tym ze jest w reprezentacji co najmiej rok, czyli jak zaczynał miał 13 - 14 lat. Czy nie uważasz że to trochę za wcześnie na bycie w reprezentacji?.
Trochę zamotałaś z tą akcją która będzie przeprowadzana na Wiktorze i Ariell, tego nie rozumiem.
Po za tym moje jak to określiłaś parę notek wcześniej "sokole oko" nie wyłowiło żadnych nieścisłości (poza chyba dwoma literówkami). Wystwie Ci P+

PS. Czekam na kolną notkę.

 


xhkpfq@gmail.com
Piątek, 12 Października, 2012, 12:04

Enjoyed every bit of your article post.Much thanks again. Cool.

 


ohanexph@gmail.com
Wtorek, 16 Października, 2012, 15:22

A big thank you for your article.Much thanks again. Really Great.

 


hapzskp@gmail.com
Środa, 17 Października, 2012, 12:39

As a Newbie, I am always browsing online for articles that can benefit me. Thank you

 


ewwogrmwg@gmail.com
Czwartek, 18 Października, 2012, 09:28

Great write-up, I am regular visitor of oneˇs blog, maintain up the nice operate, and It is going to be a regular visitor for a lengthy time.

 


gyrjbtmewo@gmail.com
Czwartek, 18 Października, 2012, 22:27

Wow! Thank you! I permanently needed to write on my website something like that. Can I take a fragment of your post to my site?
Diablo 3 Gold Guide
<a href="http://buyd3.eklablog.com/" title="Diablo 3 Gold Guide">Diablo 3 Gold Guide</a>

 


ctmdwpg@gmail.com
Czwartek, 18 Października, 2012, 22:45

I have been absent for some time, but now I remember why I used to love this web site. Thank you, I will try and check back more often. How frequently you update your web site?
wow po pas cher

 


bttmmeeww@gmail.com
Poniedziałek, 29 Października, 2012, 04:21

so to sum this up... to make gold during this wow

1 2 3 4 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki