Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Meg

[ Powr�t ]

Niedziela, 28 Września, 2008, 10:37

67. Blask bu�garskich talent�w.

27 grudnia, Sobota, 10:09, PW

PROROK CODZIENNY - 27.12.1992 r.

BLASK BU�GARSKICH TALENT�W W HOGWARCIE - SPORTOWY POKAZ UCZNI�W Z DURMSTRANGU PODCZAS WYMIANY
Wymiana uczni�w z Instytutu Magii Durmstrang z uczniami Szko�y Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie trwa od trzech tygodni. Obie szko�y staraj� si�, jak mog�, aby umili� go�ciom czas wymiany oraz u�atwi� integracj� angielsko - bu�garsk�; przyk�adem mog� by� liczne uroczysto�ci oraz atrakcje, jak np. magiczne zawody w Durmstrangu, czy te� sportowe zmagania w Hogwarcie.
26 grudnia mo�na by nazwa� Dniem Durmstrangu, albowiem tego dnia w Hogwarcie najja�niej b�yszczeli go�cie z Bu�garii, prezentuj�c si� w sportowym pokazie i programie artystycznym (�y�wiarstwo figurowe), czy rozgrywaj�c z hogwartczykami mecz hokeja, kt�ry jest tradycyjnym sportem bu�garskim.
Wszystkie trzy punkty programu cieszy�y si� ogromnym zainteresowaniem oraz uznaniem wszystkich widz�w. Dyrektor Hogwartu, Albus Dumbledore powiedzia� naszemu reporterowi, Douglasowi E. Millanowi, �e jeszcze nigdy nie widzia� czego� takiego. ‘By�em �wiadom, �e w Durmstrangu jest wielu utalentowanych uczni�w, jednakowo� pokaz �y�wiarstwa przeszed� moje naj�mielsze oczekiwania’, m�wi� po pokazie dyrektor. R�wnie� uczniowie z jego szko�y byli oczarowani: ‘Uwa�am, �e �y�wiarki by�y najlepsze, zw�aszcza Amanda Foolish’, przekonywa� m�ody pa�karz z dru�yny domu Ravenclaw, Steven Corner.
W jego s�owach jest ziarno prawdy, albowiem pokaz �y�wiarstwa figurowego zosta�by uznany za najbardziej porywaj�cy, gdyby wra�enie, jakie wywar� na widzach, mierzy�o si� ilo�ci� braw.
W dwugodzinnym programie udzia� wzi�a trzydziestoosobowa grupa uczni�w, kt�rzy wyr�niaj� si� w je�dzie na �y�wach.
Dwadzie�cia jeden dziewcz�t i dziewi�ciu ch�opc�w wyst�pi�o w trzydziestu solowych pokazach, dziesi�ciu duetach i pi�ciu pokazach grupowych.
Przygotowania �y�wiarzy nadzorowa�a ich opiekunka z Durmstrangu, Ru�ena Stawiorowa. ‘Jestem bardzo zadowolona z tego wyst�pu, uwa�am, �e ka�dy da� z siebie wszystko i wypadli bardzo dobrze’, wyjawi�a nam (a w�a�ciwie- naszej t�umaczce oraz asystentce, nieocenionej Ricie Skeeter). W pokazie wykorzystano muzyk� angielsk�, a tak�e muzyk� zespo��w zagranicznych, nie tylko ze �wiata magii.
Szczeg�lne wra�enie wywar� wyst�p solowy Amandy Foolish, c�rki obecnego Ministra Magii (Dariusa Foolisha- przyp. red.), kt�ra, wedle jednego z cz�onk�w grupy tanecznej, jest najlepsz� i najbardziej oryginaln� tancerk�.
‘Amanda radzi sobie z ta�cem w spos�b wzbudzaj�cy ogromne emocje u widz�w, niezale�nie od tego, czy ma na nogach baletki, czy �y�wy’, twierdzi Stawiorowa. ‘Kiedy pokaza�a mi swoj� propozycj� choreograficzn�, pop�aka�am si� ze wzruszenia (chocia� za to mo�e by� odpowiedzialny dob�r muzyki: ABBA jest ulubionym zespo�em Stawiorowej a to jej utw�r pt. „Lay all your love on me” panna Foolish wykorzysta�a w swojej sol�wce- przyp. t�um.), to by�o co� pi�knego.’
Faktycznie, uk�ad przygotowany przez dwunastoletni� artystk� by� pe�en zaskakuj�cych zwrot�w akcji, trudnych element�w i fascynuj�cej harmonii.
‘Nie zawsze tak jest, �e dobry tancerz jest dobrym �y�wiarzem’, zastrzega jednak Amanda. ‘Ta�cz� od dziecka i tak si� sk�ada, �e od dziecka je�d�� te� na �y�wach, dlatego w moim wypadku odtworzenie uk�adu choreograficznego na lodowisku nie by�o trudne, aczkolwiek ka�dy sw�j wyst�p przywyk�am traktowa� jak wyzwanie bez wzgl�du na jego znaczenie.’
Jej kole�anka, starsza o rok Muriel Chess, zdoby�a gromkie brawa, ta�cz�c w duecie z Martinem Korviciem do utworu „Jealous Guy” Johna Lennona, chocia� jej wyst�p solowy do „Ostatniego porywu serc” The Witches by� r�wnie efektowny mimo upadku w finale. ‘�y�wiarstwo figurowe jest moj� pasj� od pi�tego roku �ycia i dzi�ki niemu mog� odda� siebie widzom.’, m�wi�a Chess. ‘Niestety, niedawno przesz�am kontuzj� i nie mog�am przygotowa� si� w stu procentach do tego pokazu. S�dzi�am, �e p�jdzie mi lepiej, ale najwa�niejsze, �e si� podoba�o.’ Mamy nadziej�, �e kolejne wyst�py Muriel Chess b�d� pozbawione takich dramatycznych z�o�liwo�ci losu.
Nie tylko dziewcz�ta roztacza�y sw�j czar na lodowisku w Hogwarcie. Szesnastoletni Fryderyk Agertsch, przystojny Niemiec, ta�cz�cy w profesjonalnej bu�garskiej grupie �y�wiarskiej Afada, zrobi� ogromne wra�enie na Lorraine Leut, Gryfonce z czwartej klasy. ‘Widzia�am ju� wcze�niej wyst�py Fryderyka z Afad� na Mistrzostwach (mowa o Mistrzostwach Europy, jakie odby�y si� w Londynie dwa lata temu -przyp. red.), ale to, co pokaza� nam dzisiaj, by�o po prostu boskie.’, m�wi z entuzjazmem. ‘Najbardziej podoba�a mi si� sol�wka do „Toccaty i fugi w tonacji d minor” Bacha, by�a taka ognista i ekspresyjna, chocia� duet z Ivonne Krantek do „Totale Finsternis”* te� by� fantastyczny.’ Sam Agertsch jest bardziej skromny: jest �wiadom swojego talentu, jak twierdzi, ale nie zamierza go przecenia�, albowiem czeka go jeszcze du�o pracy. ‘Chc� zosta� zawodowym �y�wiarzem i reprezentowa� moj� ojczyzn�. Po sko�czeniu szko�y zamierzam wr�ci� do Monachium, mojego rodzinnego miasta, kt�re musia�em opu�ci� przed siedmiu laty z rodzicami i siostr� (ojciec tancerza, Berg Agertsch, by� podejrzany o wsp�prac� w przesz�o�ci z organizacj� popieraj�c� Gellerta Grindelwalda na terenie Europy Zachodniej- przyp. red.) i tam szlifowa� dalej sw�j talent.’, m�wi powa�nie.
Na uwag� w�r�d m�skich gwiazd tego dnia zas�uguje tak�e szesnastoletni Jonatan Vitte, Szwed z pochodzenia i zami�owania, jak zwyk� o sobie mawia� w�r�d przyjaci�. Sol�wka w takt nie�miertelnego „Bolera” Maurice Ravela i duet z Foolish do „Nothing else matters” Metallici by�y niew�tpliwie rewelacyjne, jednak to wyst�p grupowy do „Tanzsaal”** Steinmana i „Mamma Mii!” ABBY spotka� si� z najwi�kszymi brawami, a tak�e najlepiej si� w nim czu�, jak wyzna�. ‘Sol�wki oraz duety s� OK., ale wyst�p grupowy daje mi wi�ksz� satysfakcj� i pozwala mi b�yszcze� na tle innych’, �artowa�.
Rzeczywi�cie, Vitte jest lepszym ogniwem grupy, ani�eli pojedynczym elementem: ‘Ma wielki talent i sprawdza si� genialnie w show, to prawdziwa rzadko��’, potwierdzi�a Stawiorowa.
M�ody tancerz widzia�by si� najch�tniej w przysz�o�ci jednak nie na lodzie czy parkiecie lecz… w stajni. ‘Konie s� jego wielk� mi�o�ci� i od wiek�w pr�buje rozwi�za� dylemat, czy wi�ksz� od ta�ca’, zdradzi�a nam sekret jego kole�anka, Adrianna Bigelow, kt�ra co prawda nie ta�czy, ale za to jest wschodz�c� gwiazd� hokeja- w szkolnej dru�ynie gra na pozycji bramkarza i, jak twierdzi jej trener, Erasm Ludlan, nie przepu�ci�a ani jednej bramki od chwili wej�cia do dru�yny osiemna�cie miesi�cy temu.
Partnerka Agertscha, Ivonne Krantek (12) jest obok Amandy Foolish najm�odsz� tancerk� i niewiele mniej utalentowan�. W przeciwie�stwie do Agerstcha i Chess, nigdy nie pasjonowa�a si� �y�wiarstwem lecz nie przeszkodzi�o jej to w bardzo dobrym pojechaniu uk�adu tanecznego na lodzie. ‘To by�o inne prze�ycie i ciesz� si�, �e mi si� uda�o’, opowiada�a po sol�wce, ‘ale nie wi��� z �y�wiarstwem wielkich nadziei. Wol� ta�czy�.’ (Wi�cej o innych cz�onkach grupy czytajcie na str. 8 - 12)
Mamy nadziej�, �e marzenia m�odych go�ci z Bu�garii spe�ni� si� ju� nied�ugo, a na zako�czenie dla naszych czytelnik�w, gar�� zdj�� z opisanego w/w pokazu- TYLKO U NAS!


Taki artyku� pojawi� si� w dzisiejszym Proroku ( to tak nawiasem). Ca�kiem poprawnie opisa� ten, jak to nazwano, Dzie� Durmstrangu: fakt, by�o naprawd� fajnie, ale dobra, mia�em opisa� Bo�e Narodzenie, zdaje si�.
Okaza�o si�, �e opady �niegu s� tak du�e, �e zawody narciarskie nie mog� si� odby� (tor by� wok� zamku, a stok powsta� za zamkiem), wi�c si�� rzeczy skr�cono nam sportowe katusze do dw�ch godzin i dzi�ki temu ju� o pi�tej byli�my z powrotem w zamku, mokrzy (ci z nas, kt�rzy brali udzia� w zawodach �y�wiarskich, czytaj: Wilma, Roan, Millicenta- nawet nie wiedzia�em, �e ona kocha je�dzi� na �y�wach) i znu�eni (ci bardziej bierni, jak np. ja :P).
Nawet nie mia�em z kim si� ponabija� ani z zawod�w ani z najnowszego wycinka z prasy dotycz�cego ojca rudej rodzinki n�dzarzy i zdrajc�w krwi, bo Crabbe i Goyle po �wi�tecznym obiedzie przyszli do mnie pogada� i zaraz zwiali do skrzyd�a, bo rozbola�y ich brzuchy i chyba przez pomy�k� zjedli kulk� animagiczn� z esencj� Pottera i Weasleya, bo w pewnym momencie zacz�li si� w nich zamienia� i wtedy pognali do skrzyd�a.
Amanda za� by�a zaj�ta �wiczeniem uk�adu wraz z grup� swoich kole�anek i koleg�w na zabezpieczonym specjalnie do tego celu jeziorze (widzia�em j� przez moment, jak wracali�my do zamku, akurat kr�ci�a piruet).
Roxie i Wilma, jak tylko wr�ci�y, musia�y i�� wyk�pa� si� i porz�dnie wysuszy� (zapomnia�em powiedzie�, �e Roan obrazi� si� za ich �arty z jego wypi�tego ty�ka i wywalonego j�zyka, gdy je�dzi� na �y�wach i po zawodach urz�dzi� im wielk� bitw� na �nie�ki, w kt�rej ponios�y sromotn� kl�sk� :D), wi�c stwierdzi�em, �e p�jd� do Pansy zobaczy�, jak ona si� czuje.
Kiedy przyszed�em do skrzyd�a, akurat jad�a podwieczorek i popo�udniow� porcj� witamin. Siedzia�a i mia�a ca�kiem ra�n� min�, wi�c uzna�em, �e poczu�a si� lepiej i to mnie podnios�o na duchu.
-Cze��, Pansy.- u�miechn��em si� i rozejrza�em, czy nie ma nigdzie piel�gniarki (nie by�o jej, jak si� potem okaza�o, zajmowa�a si� jak�� Puchonk�, kt�ra po�lizn�a si� na schodach prosto pod nogi Kruma i nie tylko nie wzbudzi�a jego zainteresowania, ale tak�e st�uk�a sobie r�k� i skr�ci�a nog� :P). Jej twarz zachmurzy�a si�. Od�o�y�a z g�o�nym stukiem talerzyk z niedojedzon� szarlotk� i spojrza�a na mnie co najmniej nieprzyja�nie.
-Co ty tu robisz?
-Przyszed�em zobaczy�, co u ciebie.- nie da�em za wygran� i, wci�� si� u�miechaj�c, usiad�em na brzegu jej ��ka. Pansy odwr�ci�a g�ow� i za�o�y�a r�ce. Uj, niedobrze, pomy�la�em i westchn��em g��boko. -Pansy… nie masz za co si� na mnie boczy�.
-Ja si� wcale nie bocz�.- odpowiedzia�a ona a ja roze�mia�em si� sztucznie.
-Nie boczysz si�? To dlaczego odwracasz g�ow� i tak mnie traktujesz?
-Jak?
-No, w�a�nie tak. Jakbym ci� urazi�… albo jakbym wzbudzi� w tobie zazdro��.- doda�em chytrze, obserwuj�c jej min�. Bez pud�a, Draco, pochwali�em si� w duchu, bo Pansy zaczerwieni�a si� delikatnie i spojrza�a na mnie piorunuj�cym wzrokiem. Wyszczerzy�em z�by i o�mieli�em si�. -Pansy, ja mam gdzie�, czy Amanda jest najlepsz� tancerk�, �y�wiark�, czy B�g wie kim, ona jest dla mnie tylko kole�ank�, a ja dla niej jestem tylko koleg�. Nie musisz by� zazdrosna… w og�le mnie nie obesz�o, jak ta�czy�a wtedy na lodzie… jestem pewien, �e nie chcia�a si� popisa�, po prostu jak co� kochasz robi�, to robisz to w ka�dej wolnej chwili.
-Ona wiecznie czyta ksi��ki.- mrukn�a Pansy, jednak ja nie przerywa�em.
-Amanda niew�tpliwie ma wielki talent i niew�tpliwie przyjemnie si� patrzy, jak ona si� porusza w takt muzyki, ale to nie jest pow�d do takiego przejmowania si�. Amanda jest mi oboj�tna, Pansy, uwierz mi.
-Dziwne.- jeszcze sili�a si� na kpin�, ale wyczu�em, �e mi�knie w b�yskawicznym tempie. -To dlaczego omal nie wypad�y ci oczy, jak na ni� patrzy�e�?
-Bo mnie zaskoczy�a! Nie wiedzia�em, �e tak �wietnie ta�czy, ale to nie by�o takie podziwianie, o jakim my�lisz… to wcale nie by�o na pokaz, wszyscy zreszt� byli ni� oszo�omieni, ty te� by�a� pod wra�eniem, sam widzia�em.- doda�em, bo ju� otworzy�a buzi�, �eby zacz�� si� wypiera�. Pog�adzi�em j� po d�oni i powiedzia�em cicho: -Pansy, daj spok�j. Nie chc�, �eby� gniewa�a si� o takie g�upstwa. To nie ma znaczenia.
Patrzy�a na mnie, jakby chcia�a co� powiedzie�, ale nie wiedzia�a jak. W ko�cu, po kilku sekundach zrobi�a udatnie niezadowolon� min� i powiedzia�a:
-No dobra, nie z�oszcz� si� ju�.
-Fantastycznie.- za�mia�em si� teraz ju� szczerze. -A jak noga?
-Ju� lepiej, Pomfrey uleczy�a mi j� paroma czarami, tylko �e musz� wypi� jeszcze dwie porcje eliksiru wzmacniaj�co - regeneruj�cego i wtedy b�d� mog�a wyj��. Gdzie ta kobieta w og�le jest? Obieca�a mi, �e o sz�stej mnie wypu�ci!
-Nie wiem, nie widzia�em jej.- wzruszy�em ramionami. -Nie denerwuj si�, na pewno dotrzyma s�owa.
Rzeczywi�cie, jak tylko piel�gniarka wr�ci�a, wmusi�a w Pansy dwie porcje eliksiru, potem kaza�a jej troch� rozchodzi� nog�, a gdy by�a stuprocentowo zadowolona z efektu, pozwoli�a jej opu�ci� skrzyd�o z wyra�nym przykazem unikania „wyg�up�w na lodzie”.
Jak wr�cili�my do PW, okaza�o si�, �e wszyscy z naszej bu�garsko - angielskiej paczki ju� tam s� i za�eraj� si� �liwkami w czekoladzie, jakie przys�a�a Amandzie babcia ze Szkocji. Usiedli�my z Pansy na najwygodniejszych fotelach tu� przy kominku i musieli�my wys�ucha� opowie�ci Wil, Rox i Roana na temat wielkiej bitwy na �nie�ki, a potem gadali�my o r�nych rzeczach.
Mi�dzy innymi zgani�em Roana, �e nic nam nie powiedzia� o u�yciu kulek Weasleya i Pottera, ale on wypar� si� wszystkiego, twierdz�c, �e musz� jeszcze dojrze�; obaj doszli�my jednak�e do wniosku, �e widocznie Crabbe i Goyle wzi�li je za s�odkie, bo kulki mia�y barw� czekolady. Sami ch�opacy zaprzeczali, jakoby u�yli kulek, m�wili natomiast, �e zjedli ciastka, jakie kto� zostawi� na por�czy, ale im nie mo�na wierzy�, jak zobacz� co� jadalnego w promieniu mili, od razu trac� rozum (a w�a�ciwie, jego �ladowe ilo�ci :D).
Nast�pnego dnia po po�udniu odby� si� mecz hokeja w wykonaniu uczni�w z Instytutu (nawet fajna gra, tylko �e jakby z jednym zniczem, kt�ry posuwa si� po lodzie wyd�u�onymi pa�kami, a przez to nieco zamotana), potem wsp�lny mecz (Te� gra�em, te� gra�em! Przez pierwsze pi�� minut, bo potem rudy bli�niak „przypadkiem” hukn�� mnie kijem w kolano i nie by�em w stanie dalej je�dzi� na �y�wach, co i tak samo w sobie by�o wielkim wyzwaniem, kt�remu podo�a�em ) i program artystyczny, czyli pokaz �y�wiarstwa figurowego.
To by�o naprawd� CO�, ogl�dali�my wszyscy popisy z zapartym tchem i nawet Pansy oklaskiwa�a Amand� i krzycza�a, jak mog�a najg�o�niej „Brawo, Foolish!” razem z nami  Zreszt�, ten ca�y Millan ca�kiem dobrze relacjonuje pokaz.
Ojej, widz�, �e dziewczyny wysz�y wreszcie z dormitorium. Idziemy zaraz na �niadanie, bo ja umieram ju� z g�odu, m�wi� szczerze, a potem zajmiemy si� my�leniem o niebieskich migda�ach, jak by to uj�a McGonnagall (czytaj: b�dziemy si� wyg�upia� i robi� nie to, co trzeba w sobot�, czyli marnowa� czas przeznaczony na nauk� :P). Nawiasem m�wi�c, strasznie durny pomys�, �eby z tych dziesi�ciu dni, jakie pozosta�y do ko�ca wymiany, przez siedem kaza� nam uczy� si�, jakby nie mo�na by�o odpu�ci�… :P
---
* Totale Finsternis - po polsku Na orbicie serc , utw�r pochodz�cy z musicalu Taniec Wampir�w ;
** Tanzsaal - po polsku Sala balowa , utw�r pochodz�cy z musicalu Taniec Wampir�w ;

Komentarze:


Ann-Britt/ZKP
Niedziela, 28 Września, 2008, 14:50

Martusiu, czy Ty przypadkiem nie wola�aby� zosta� dziennikark�? Ten artyku� by� (moim skromnym zdaniem) napisany niezwykle profesjonalnie! Bardzo ciekawy pomys� z tym wycinkiem i og�em strasznie mi si� podoba�o.
Wybacz, �e tak kr�tko, ale nie wiem co napisa�. Niezwykle pozytywnie nastrajaj�ca notka.
Pozdrowienia!;*

 


Sol Angelika
Niedziela, 28 Września, 2008, 17:41

Marto, jest super! Super, super i jeszcze raz super! Nie wiem, jak ty to robisz, �e za ka�dym razem wychodz� ci takie ardzydzie�a, jestem pod wra�eniem:D Wybitny:)
Bu�ki:***

 


K@si@@@
Wtorek, 30 Września, 2008, 18:44

Mi si� bardzo podoba�o.
Zgadzam si� z Ann-Britt, artyku� naprawd� cudowny, napisane poprawnie. Tylko znajd� takiego polskiego "Proroka" xD
No i pomys�y to ty masz zab�jcze, bo przy ka�dej notce dostaj� niekontrolowanej g�upawki (chopcia� staram si� ja ukry� w czasie pisania komentarzy).No, ale bliskie mi osoby musza mnie znosi� ;]]
B��dy. Napisa�abym ci tu mn�stwo b��d�w ineterpunkcyjnych, stylistycznych, ostorgiargicznych, liter�wkek. Tylko, �e �adych w tej notce nie znalaz�am! No patrz nie mam si� czego czepn��.
Czy ja ju� m�wi�am, �e tw�j Draco powala? Vhyba m�wi�am raz... Dwa... OK, OK m�wi� to zawsze! :)

 


K@si@@@
Wtorek, 30 Września, 2008, 18:45

Tak na marginesie to za b��dy w komentarzu przepraszam (niesforna klawiaturka! )

 


lieben
Środa, 04 Marca, 2009, 23:13

0mt5lc 6967900 irbmv9 lieben <a href="http://www.kuwaitism.com/wire/lieben/"> lieben </a> http://www.kuwaitism.com/wire/lieben/

 
Tw�j komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki