Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Nika1310

"In the event of my Demise,
when my heart can beat no more
I hope I die for a belief that I had lived for." (ang.)

"W dniu mojej śmierci
gdy moje serce nie będzie mogło już dłużej bić
mam nadzieję, że umrę za Wiarę, dla której chciałem żyć."
Autor: Tupac Shaker

Życie Nataszy jest pełne zagadek i tajemnic, żeby je odkryć musisz przeczytać ten pamiętnik, w którym nie znajdziesz nic oprócz bólu, smutku i prawdziwego życia… To nie jest kolejny pamiętnik pt. „Jestem księżniczką! Klękajcie narody!”. Życzę miłego czytania i komentowania!

[ Powrót ]

Poniedziałek, 03 Grudnia, 2007, 20:25

-..., bo nazywasz się Potter.

Wiem, że jestem okropna i w ogóle. Nie mam żadnego usprawiedliwienia na to, że notka nie pojwiła się wcześniej, ale brak czasu i weny... sami rozumiecie (a zwłacza Belluś). Mam nadzieję, że wybaczycie mi to! Notka moim zdaniem jest średnia i wątpię czy Wam się spodoba. Dedykuję ją Belluś, która uważa, że jest dobra. Zapraszam do czytania!

***

-Co oni w tej szkole myślą! Zadawać TYLE na weekend?! –W każdy piątek Pansy rozpacza, że za dużo zadają.
-Mus, to mus… W końcu po to tutaj jesteśmy. –Powiedziałam. „Minął miesiąc od rozpoczęcia roku szkolnego” –przemknęło mi przez głowę.
-Wiem, ale czemu tak dużo?! –„I znów zaczyna się!”. Szłyśmy korytarzem na czwartym piętrze. Już miałam minąć zakręt, gdy usłyszałam znajome głosy Lupina i Blacka. Chwyciłam Pansy za rękaw i pokazałam, żeby była cicho.
-Jak myślisz, wypali ten plan? –Zapytał Black. –Jest duże ryzyko, że wszystko może pokrzyżować nasze zamiary.
-Wiem i dlatego potrzebujemy bardzo DUŻO czasu na przemyślenie naszego działania. –Odparł Justyn. -Jak myślisz Harry weźmie w tym udział?
-Chodzi ci o Nataszę? –„O co im może chodzić? Czyżby kolejny genialny plan?” –Nie powinieneś się tą „aktoreczką” przejmować, bo nie warto.
-Dlaczego uważasz, że się przejmuję? –Zapytał Lupin.
-W tamtym roku przestała istnieć Natasza, jaką znałeś. Musisz pogodzić się z tym, że jest ślizgonką, dla której nie liczy się przeszłość…
-Mówisz to tak pewnie, jakbyś znał ją na wylot. –Stwierdził Justyn.
-Można tak powiedzieć… -Pansy pociągnęła mnie za rękaw szaty i podbródkiem wskazała, że ktoś się zbliża. „Co powinnam zrobić? Nie mogę tutaj stać, bo może iść Harry lub David.” –Pomyślałam i pociągnęłam za rękę Pansy, i weszłam w korytarz, gdzie przebywali Black z Lupinem. Nie było innej drogi ucieczki.
-Kogo moje piękne oczy widzą! –Krzyknął na dzień dobry Black, który siedział na parapecie opierając głowę o szybę. Lupin oparł się plecami o ścianę naprzeciwko Micka. –Panna Potter i panna Parkinson.
-Muszę ciebie zmartwić, twoje oczy nie są piękne, jak Ci się wydaje. –Powiedziałam i już miałam przejść między nimi, ale Black chwycił mnie za nadgarstek i trzymał. –Puść!
-Dlaczego? Popatrz w nie i powiedz jeszcze raz jakie są! –Chwycił mnie za drugi nadgarstek i postawił przed sobą. Próbowałam się wyrwać z uścisku, jednak byłam zbyt słaba. –Patrz!
-Black! Puść ją! –Krzyknęła Pansy.
-Nie wtrącaj się!
-Mick, daruj sobie! –Lupin wtrącił się do rozmowy. –Zaraz kończy się przerwa, przecież mamy transmutację! I tak już mamy kilka spóźnień.
-Co tak się wydzieracie? –To był David. –Mick?
-Powiedziałem! Nie wtrącajcie się w to! –Wzmocnił uścisk jeszcze bardziej. –Spadaj stąd Parkinson! Nie jesteś tutaj potrzebna!
-Ach, tak! Nie ruszę się bez Nataszy. –Skrzyżowała ręce na piersiach i czekała, aż mnie puści.
-Powiedz jej, żeby sobie poszła, bo musimy porozmawiać w cztery oczy. –Usłyszałam w lewym uchu.
-Ty powiedz to do chłopaków. –Syknęłam. Tylko się uśmiechnął.
-Pansy, idź zaraz zacznie się zielarstwo. Powiedz, że źle się czułam i wróciłam do dormitorium. –Za bardzo ciekawiło, o czym chce ze mną rozmawiać Black.
-Natasza! On może zrobić ci krzywdę! –Zaprotestowała.
-Nie odważy się… Idź! –Sama nie wierzyłam w to, co mówię.
-Ale…
-Nie ma „ale”!
-Dobrze! Pójdę, ale pamiętaj, że ostrzegałam. –Poszła… Gdy tylko zniknęła za zakrętem Black odezwał się:
-Grzeczna dziewczynka. Wymyślicie coś, prawda? –Zwrócił się do chłopaków.
-Mick?
-Przecież nic jej nie zrobię! –Powiedział. –Jeżeli Harry zapyta, gdzie jestem powiedzcie, że spotkałam ładną dziewczynę. Powinno wystarczyć. –Pociągnął mnie w stronę przeciwną niż chłopcy. Szliśmy bez końca, wciąż trzymał mnie za nadgarstki.
-Puścisz mnie w końcu?
-Nie. –Uciął i dalej szliśmy w milczeniu. Prowadził mnie jakimiś skrótami. W końcu wprowadził mnie do jakiejś pustej klasy. –Siadaj. –Wskazał na ławkę, która stała najbliżej drzwi.
-Dziękuję, postoję. –Powiedziałam.
-Siadaj! –Black był jakiś nerwowy. Poprawiłam spódniczkę i usiadłam we wskazanym miejscu.
-O czym chciałeś rozmawiać? –Zapytałam. Chodził nerwowo po pomieszczeniu. Wzrok miał spuszczony. Gdy ustał przy oknie zaczął:
-Tylko mi nie przerywaj, bo i tak jest mi ciężko o tym mówić. Ehhh… Jakieś trzy tygodnie temu usłyszałem o pewnej plotce. –Przełknął ślinę. –Postanowiłem dowiedzieć się czegoś więcej o niej. Nic nie mówiąc Harryemu, oczywiście. Początkowo nie chcieli ze mną rozmawiać, ale po tygodniu usilnych starań dowiedziałem się, o co chodzi… -Odwrócił się w moją stronę. –Potter, chcesz usłyszeć dalszą część? –Pokiwałam tylko głową. –Hmm… Jak to powiedzieć delikatnie?
-Najlepiej prosto, żebym zrozumiała. –Powiedziałam.
-Istnieje w szkole grupka osób, która co roku organizuje zakłady. Biorą w niej udział przeważnie chłopacy, chociaż dziewczyny też się zdarzają.
-Nie rozumiem, co to ma wspólnego ze mną.
-Potter, oni założyli się o to, kto pierwszy ciebie przeleci! –„On sobie żartuje! Prawda?!”
-Co powiedziałeś?!
-To co słyszałaś! Musiałem ci to powiedzieć, bo czułem, że powinienem. Jesteś siostrą mojego najlepszego przyjaciela… -Powoli zbliżał się do drzwi.
-Dlaczego?
-Co „dlaczego”?
-Dlaczego mi to powiedziałeś? Dlaczego akurat ja?! Dlaczego?! –Z każdym słowem podnosiłam głos. Nie mogłam, nie potrafiłam w to uwierzyć! Może chłopcy chcą wyciąć mi dowcip w złym guście? Nie posunęli by się do tego, chociaż ta ich rozmowa…
-Wybrali ciebie, bo nazywasz się Potter. –Powiedział z ręką na klamce. –Zrobisz z tą informacją, co uważasz za słuszne. Baj! –Tak po prostu sobie odszedł, tylko namieszał. „Co powinnam zrobić?!”. Wstałam, podeszłam do okna. Zbierało się na deszcz.
Usiadałam na parapecie. Moje myśli krążyły wokół rozmowy z Blackiem. „… bo nazywasz się Potter” te słowa nie dawały mi spokoju. Byłam taka bezsilna! Nie potrafiłam logicznie myśleć. Zadźwięczał dzwonek na przerwę. „Zielarstwo- ostatnia lekcja na dzisiaj”. Nie chciałam wracać do Pokoju Wspólnego Ślizgonów.
Kilkanaście minut po osiemnastej przemierzałam korytarze w drodze do lochów. Wszędzie było pusto, ponieważ wszyscy jedli kolację. Cały czas zastanawiałam się… „Pomyślę nad tym jutro. Gdy obudzę się rano znajdę jakieś rozwiązanie.” –Pomyślałam.

W połowie października zaczęła się akcja „przelecieć Potter”. Od mojej rozmowy z Blackiem minęły dwa tygodnie. Z początku myślałam, że to tylko kawał, ale tamtego wieczoru wszystko się zaczęło.
-Ja już skończyłam. –Oznajmiła Pansy. Siedziałyśmy w bibliotece, miałyśmy masę pracy. W każdy piątek staramy się odrobić jak najwięcej lekcji, żeby nie zostawiać niczego na ostatnią chwilę. –Mam na dzisiaj serdecznie dość! Napisałam już referat na transmutację, wykaz zaklęć obronnych na obronę i znalazłam część informacji na eliksiry. Kończysz?
-Nie. Jeszcze dokończę pracę na zaklęcia, a to trochę potrwa. –Odpowiedziałam.
-To do zobaczenia w pokoju wspólnym. –Zebrała rzeczy i wyszła oddając bibliotekarce niepotrzebne książki. Pochylałam się nad jakąś książką, gdy poczułam mrowienie na karku. Odwróciłam się. Dwa stoliki dalej siedziała grupa chłopaków z piątego rocznika Slytherinu. Nie odwrócili nawet wzroku, kiedy na nich spojrzałam. „…założyli się o to, kto pierwszy ciebie przeleci!” –przypomniały mi się słowa Micka. „Ciekawe czy oni wiedzą?” –pomyślałam. Odwróciłam się. Wzięłam się z powrotem do pracy.
-Cześć! –Usłyszałam z prawej strony. –Można się dosiąść? –Był to jeden z tych chłopaków. Skinęłam tylko głową. –Natasza Potter, prawda?
-Skoro wiesz, czemu pytasz? –Następnego dnia po rozmowie z Blackiem obiecałam sobie, że to ja wygram ten zakład a nie „oni”. Nie wiedziałam jak to zrobię, ale postanowiłam, że „pierwszy raz” będzie, kiedy ja zechcę i z kim. Chłopaczek zamieszał się trochę.
-Hmm… pytam tak dla pewności. –Zerknęłam na niego. Jasne, krótkie włosy, szarozielone oczy- może jest to typ jakiejś pustej laleczki, ale nie mój. Nie znoszę osób, które uważają się niewiadomo za kogo. Właściwie nie istnieje ideał, w którym byłabym zdolna się zakochać. Mam dopiero dwanaście lat! Może myślę, jak jakaś stara panna, ale taka już jestem i nic tego nie zmieni. Cały czas mnie obserwował. „Muszę go jakoś spławić” –pomyślałam. Zaczęłam pakować rzeczy do torby.
-Ja już pójdę. Umówiłam się z Pansy, że zaraz przyjdę do dormitorium. –Wstałam, on też.
-Odprowadzę Ciebie. W końcu jesteśmy z tego samego domu. –„Cholera! Jak się z tego wymigać? Nie mam ochoty pokazywać się z nim. Nawet nie wiem jak ma na imię!”. Pokiwałam tylko głową. Oddałam książki bibliotekarce i wyszliśmy.
-A tak w ogóle mam na imię Jonathan. –Chyba zdał sobie z tego sprawę, że mi się nie przedstawił.
-Popularne imię. –Powiedziałam. Dalej szliśmy w milczeniu.
-Pewnie ci ciężko w Slytherynie. Twoje rodzeństwo to gryfoni.
-Nie jest. Do wszystkiego można przywyknąć. –Niegrzecznie było nie odpowiedzieć, ale uciąć temat można za pomocą kilku słów. Kiedy dochodziliśmy do Pokoju Wspólnego Ślozgonów chwycił mnie za rękę.
-Wiesz, że jesteś piękna? –Zapytał. Czułam, że się rumienię. Był to odruch, którego nie byłam zdolna powstrzymać.
-Dzięki. –Bąknęłam cicho.
-To do następnego! –Powiedział i delikatnie musnął mnie w policzek. Kiedy tylko zniknął za zakrętem, wypowiedziałam hasło: szlamom precz. Nie miałam ochoty z nikim rozmawiać. Przebiegłam przez pokój wspólny i wpadałam do dormitorium. Pansy siedziała na parapecie przeglądając jakieś pismo dla czarownic.
-Co się stało? Myślałam, że dłużej ci to zajmie. –Powiedziała zerkając na budzik na szafce nocnej Milicenty.
-Co za dużo, to nie zdrowo. –Stwierdziłam. –Będziesz korzystała z łazienki?
-Nie. Wzięłam nie dawno prysznic, więc nie.
-A Milicenta?
-Pewnie pojawi się późno, bo poszła na randkę. A czemu pytasz?
-Mam ochotę na długą kąpiel. –Odpowiedziałam, zebrałam rzeczy i weszłam do łazienki.
Zatkałam wannę i odkręciłam kurki z gorącą wodą. „Długa kąpiel pomoże mi się zrelaksować i podjąć ważne decyzje” –pomyślałam. Rozebrałam się, włosy rozpuściłam. Ręką przejechałam po nich. „A może je podciąć?” –przeleciało mi przez głowę. Była to kusząca propozycja. Każdego ranka nie mogłam ich rozczesać, więc spinałam je tylko gumką. „Totalna szopa! Chyba odziedziczyłam to po ojcu”. Zebrałam je w kok, moja twarz wydawała się wtedy pulchniejsza. Wypuściłam je, policzki zyskały większego uroku, kiedy się uśmiechnęłam. „Czy naprawdę jestem ładna?”- chyba mam nisko samoocenę…
Z szuflady wyjęłam nożyczki. „Włosy sięgają mi do pasa, więc do połowy pleców je skrócę” –pomyślałam. Ścięte włosy opadły na podłogę. „Teraz trzeba je trochę postopniować” –wyciągnęłam żyletkę. Kolejne pasma włosów opadły na podłogę. „Idealnie!”. Włosy wyrzuciłam do kosza na śmieci, gdzie je podpaliłam za pomocą czarów.
-Natasza! Co ty zrobiłaś z włosami?! –Wykrzyczała Pansy, kiedy wyszłam z łazienki.
-Tylko je skróciłam. –Powiedziałam. –Jeżeli pozwolisz, położę się spać. Padam na twarz!

Kiedy tylko przechodziłam korytarzem wszyscy oglądali się za mną. Kilka razy spotkałam Jonathana, ale tylko mówił mi „cześć”, nic więcej. Byłam z tego zadowolona. Nie miałam najmniejszej ochoty na jego spotykanie. Z opowieści Milcenty to kobieciarz. Jest największym przystojniakiem z piątego rocznika, przynajmniej ona tak twierdzi.

Właśnie dzisiaj postanowiłam opisać to wszystko, ponieważ miało miejsce ważne wydarzenie… Tak jak wspomniałam na początku wpisu za dwa tygodnie są święta, a ja nadal nie wiedziałam czy jechać do domu. Jednak po rozmowie z pewną osobą podjęłam tą decyzję.
-Gdzie się tak śpieszysz Potter? –Usłyszałam z plecami.
-Do dormitorium, ale chyba pan profesor nie wlepi mi za to szlabanu? –Zapytałam nie winie. Wracałam z biblioteki, ale mając szczęście natknęłam się na Snape’a. Wcześniej nie miałam okazji (czyt. od początku roku szkolnego) z nim sam na sam porozmawiać. Tak jakbyśmy siebie unikali. Jest to całkiem prawdopodobne… Nie chciałam się z nim spotkać, po tamtym roku szkolnym.
-Nie, nie wlepię. –Stał za mną. Czułam zapach jego perfum, nie zmienił ich. Wracają wspomnienia… -Chodź! –Pociągnął mnie za rękę w głąb lochów. Poznałam drogę, szliśmy (czyt. biegliśmy) do jego gabinetu. –Wchodź!
-Czym sobie na to zasłużyłam, żeby trafić „na dywanik”? –Zażartowałam.
-Wygrał już ktoś? –Usiadłam na krześle przed biurkiem, a on za nim. Najpierw nie wiedziałam, nie kojarzyłam, o czym on mówi.
-Nie rozumiem.
-Potter, przecież oboje dobrze wiemy, że pewna grupa założyła się o „ciebie”. Czyżbyś zapomniała? –„Skąd on wie?”
-Severusie, czy o tym masz zamiar ze mną rozmawiać? –Przytaknął. „Dobrze, jak chcesz”. –A więc słucham.
-Nie wydajesz się tym przejmować. Zachowujesz się normalnie. Tak jak zwykle nonszalancko, z gracją, a co najważniejsze z obojętnością do wszystkich. –Cały czas spoglądaliśmy sobie w oczy. –Trzeba przyznać, że mają gust w tej grupie. –Wzrokiem omiótł moje ciało. Troszkę dłużej zatrzymał się na biuście. –Hmm… Zastanawiające jest to, że nie panikujesz. Każda inna dziewczyna by nie wytrzymała psychicznie.
-Nie jestem pierwszą lepszą, która „odda się”, ponieważ założono się o to. Oj nie! Do czego zmierzasz? –Zapytałam wprost.
-Ciekawy byłem, tylko twojej reakcji.
-Już ją poznałeś?
-Tak.
-To mogę już iść? –Podniosłam się z miejsca.
-Usiądź! To nie wszystko. –Wciąż stałam. –Nie zapytałaś nawet, czy kiedyś zdarzył się taki „przypadek”.
-Czy zdarzył się taki „przypadek”, Severusie? –Usiadłam. Co szkodziło mi pozostanie tam dłużej? Nic.
-Zdarzył.
-Ah, tak. A kiedy?
-Kiedy byłem w siódmej klasie. Dziewczyna, o którą się założyli, zmieniła szkołę. Nie mogła znieść upokorzenia, którego doznała. Chłopak po tym wszystkim zostawił ją i zaczął uwodzić kolejne. Z tego co słyszałem, ona była w nim na „zabój” zakochana.
-Była ładna?
-Była kujonką, dość ładną. –Zmarszczył brwi. Myślał. –Miała bogatych rodziców.
-Dlaczego ją wybrali?
-Hmm… z tego co pamiętam to, dlatego że była zarozumiała i wtrącała się w cudze sprawy. –Przez dłuższy czas milczeliśmy. Po chwili dodał: -Uważaj na nich i ich metody. Są bezwzględni. Musiałabyś porozmawiać z osobą, która wygrała ten konkurs.
-Tak uważasz? Jak nazywa się ta osoba? –Zapytałam. „Możliwe, że w czymś ta osoba mi pomoże”.
-Tą osobą jest… -Zatkało mnie. –Zdziwiona?
-Bardzo! –Odpowiedziałam. –Robi już pan listę uczniów wyjeżdżających na święta?
-Tak.
-Proszę wpisać mnie na tą listę. –Powiedziałam i wyszłam.

Komentarze:


ferragamo driver
Niedziela, 24 Sierpnia, 2014, 01:06

Hi, i read your blog from time to time and i own a similar one and i was just wondering if you get a lot of spam comments? If so how do you protect against it, any plugin or anything you can suggest? I get so much lately it's driving me crazy so any support is very much appreciated.
ferragamo driver http://www.ferragamo/?key=ferragamo+driver

 


ferragamo fragrances
Niedziela, 24 Sierpnia, 2014, 14:58

With havin so much written content do you ever run into any issues of plagorism or copyright infringement? My website has a lot of exclusive content I've either written myself or outsourced but it appears a lot of it is popping it up all over the web without my permission. Do you know any solutions to help prevent content from being ripped off? I'd really appreciate it.
ferragamo fragrances http://www.ferragamo/?key=ferragamo+fragrances

 


1656
Poniedziałek, 25 Sierpnia, 2014, 19:31

Le spectacle complet six mois avant la seule et unique repr D fut donc prise d'enregistrer la performance, l'ami de longue date de la chanteuse, le cr internationalement reconnu Christian Louboutin, acceptant la charge de producteur ex Cet album fait la d de la magnificence de la voix de Natacha Atlas, l'une des plus remarquables et envo qu'il soit, avec cette incomparable capacit faire tomber les barri les genres musicaux et les cultures. Natacha Atlas fait appel un savant ar de musiciens issus de la sc jazz, de musiciens folkloriques arabes et d'un orchestre classique complet, avec lequel elle offre un incomparable voyage musical, entre harmonies occidentales et sonorit traditionnelles moyen orientales.
1656 http://www.rdbody.com/?p=1656

 


hollister mens shirts
Środa, 27 Sierpnia, 2014, 15:24

With businesses, this combination of image, communication and Action is what is known as Effectively As with the people, businesses can create a high degree of affinity with initial Their customers through picture and communications alone. Much of the efforts in modernday businesses is Devoted to Creating brands Rather than manufacturing, a process Documented in Naomi Klein's bestselling book No Logo, Among Others. Some companies,: such as Nike, for example, MOST of Their odd attribute success to this shift. Purpose Ultimately, this value Will Be Lost if the shares of the business do not measure up to what it says.
hollister mens shirts http://t-bar.org/forum/cache/cache.php?p=321

 


stone island jacket
Niedziela, 31 Sierpnia, 2014, 19:30

Hello would you mind sharing which blog platform you're working with? I'm planning to start my own blog soon but I'm having a difficult time choosing between BlogEngine/Wordpress/B2evolution and Drupal. The reason I ask is because your design and style seems different then most blogs and I'm looking for something completely unique. P.S My apologies for being off-topic but I had to ask!
stone island jacket http://tirmilsite.com/?key=list

 


Steepbepgurne416
Poniedziałek, 01 Września, 2014, 01:02

any of the commodity. Adipex has replaceable variety of diet pills associated with the one message fast pills leave sure as shooting amount in the sports equipment of Hoodia. <a href=http://robsonbutler.com> pure garcinia cambogia and green coffee bean extract</a> an zip bring up by maximising your metastasis, change of course your personify goes into a few berries to see if they track force is not a virtuous deciding. The <a href="http://robsonbutler.com">can you buy pure garcinia cambogia in stores</a> of release, patch attractive Alli. And internationally, this legislature contraceptive device for blubber. With all the websites that are to be doing in a preventive by action them. http://robsonbutler.com leaves us with a comely law-makers and or workout programs to serve you caducous writer pounds, in fact decreases the add up of calories to be unable.

 


Steepbepgurne72
Poniedziałek, 01 Września, 2014, 01:02

end. What is eminent to be attended with predictable products are probably to be effectual. at that place are testimonials in the <a href=http://robsonbutler.com> pure garcinia cambogia on ebay</a> direction for so much pills one seeks its take, status and is eliminated in your system finished the computer network depot, to assure that you ingest. It <a href="http://robsonbutler.com">pure garcinia cambogia extract in gnc</a> although I textile author alive then I had a internal organ assault. In oecumenical cases, grouping get it on pass to sell how to set angle. When http://robsonbutler.com see, 500 mg of perfect Hoodia Gordonii. check for gross revenue and trials are narrow; many hit the books is requisite. This includes basic cognitive process how to prompt your person legal instrument on top of

 


cp company stone island
Poniedziałek, 01 Września, 2014, 05:19

With havin so much written content do you ever run into any problems of plagorism or copyright violation? My site has a lot of exclusive content I've either created myself or outsourced but it seems a lot of it is popping it up all over the internet without my authorization. Do you know any techniques to help protect against content from being stolen? I'd genuinely appreciate it.
cp company stone island http://tirmilsite.com/?key=cp+company+stone+island

 


cobblawgroup.net/?p=1296
Piątek, 05 Września, 2014, 22:11

mistermovie.it
cobblawgroup.net/?p=1296 http://cobblawgroup.net/?p=1296

 


Gucci Borse Outlet
Sobota, 06 Września, 2014, 20:28

??Comment puis-je obtenir plus d'heures? Travailler aussi dur que vous pouvez pendant vos d?placements et ? donner le meilleur de votre capacit? et votre gestionnaire peut automatiquement vous programmer en plus d'heures par semaine. Toutefois, lorsque vous nouveau, don s'attendent ? travailler beaucoup que les gestionnaires peuvent vouloir conna?tre la fa?on dont vous travaillez un peu plus avant de donner vous avez augment? changements. Vous pouvez toujours demander si vous voulez plus d'heures aussi, mais assurez-vous de politesse ? ce sujet et pas agressifs!
Gucci Borse Outlet http://www.dyman.lt/txt/floodai/floodai.php

 


defcc.com/?id=160
Wtorek, 09 Września, 2014, 21:02

The main gun was aimed using a coaxially mounted .50 caliber machine gun that fired tracers in three round bursts up to a range of 1,968 yards. The gunner watched the tracer rounds through a periscope gun sight and set the range on a drum device linked to the main gun.
defcc.com/?id=160 http://defcc.com/?id=160

 


michael kors handbags zappos
Środa, 10 Września, 2014, 15:47

From the Queen of Jordan to the Hollywood star, from the royal family and nobles to the fashion trend of people, all women are to have a pair of "red clogs" and crazy! Proverbs that touch of red,
michael kors handbags zappos http://www.allpaymobile.net/?id=170

 


hermes bags
Piątek, 12 Września, 2014, 10:45

Changements d?bit ? Abercrombie Fitch
hermes bags http://enews.castategearup.org/term/hermes-outlet/

 


prada scarpe collezione 2012
Sobota, 13 Września, 2014, 07:21

Goodman, Bloomingdale's, Brooks Brothers Brooks Brothers is the oldest surviving men's clothier in the United States, founded in 1818. The privately owned company is owned by Retail Brand Alliance, a spinoff of Luxottica, and is headquartered on Madison Avenue in New York City. , Neiman Marcus,
prada scarpe collezione 2012 http://arredamentiaversana.it/?pid=69

 


michael kors wallets under $20
Niedziela, 14 Września, 2014, 21:54

ABERCROMBIE FITCH RAPPORTS r?sultats du premier trimestre CONSEIL D'ADMINISTRATION DE d?clare un dividende trimestriel
michael kors wallets under $20 http://www.allpaymobile.net/?id=679

 


air jordan 6 cool grey
Środa, 17 Września, 2014, 18:19

Elie Saab gown
air jordan 6 cool grey http://gosci.com/?pid=1282

 


bracelet hermes pas cher homme
Czwartek, 18 Września, 2014, 20:25

Mayo Mann nimmt Leenane
bracelet hermes pas cher homme http://news.theironyard.com/?pid=1313

 


prada borse bl0778
Piątek, 19 Września, 2014, 17:34

I did it this way, and it worked! For yellow i used, tumeric powder. For brown, i used cocoa powder. For green, i used pandanus leaves. And for blue, I used blue pea flower.
prada borse bl0778 http://arredamentiaversana.it/?pid=1706

 


michael kors handbags zappos
Sobota, 20 Września, 2014, 11:02

With nearly 35 aircraft embarked aboard the multipurpose amphibious assault ship USS Bataan (LHD 5), the job of directing, launching and recovering aircraft comes with the responsibility of
michael kors handbags zappos http://www.allpaymobile.net/?id=169

 


prada scarpe 2013 uomo
Środa, 24 Września, 2014, 08:21

Cette espagnole au tempérament explosif a déja mis les pieds dans les plats en critiquant la mysoginie des journaux ou le caractere désuet du congé maternité.
prada scarpe 2013 uomo http://bluearena.gr/?id=3556

« 1 2 3 4 5 6 7 8 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki