Pamiętnikiem opiekuje się Selena
Do 5 marca 2009 roku pamiętnikiem opiekowała się Mysia-Karolina

[ Powrót ]

Środa, 05 Października, 1994, 20:36

Ginny i... Wielka Ka³amarnica.

OD AUTORKI:
No i znowu przepraszam, ¿e tak d³ugo. Niestety najpierw mia³am trojana w komputerze, wiêc i tak nic bym nie doda³a, a pó¼niej lekkiego do³a... Aby notki wci±¿ mia³y optymistyczny klimat muszê byæ w dobrym nastroju. I dziêkujê wszystkim, którzy wytrwale czytaj± i komentuj± moj± marn± "twórczo¶æ".
------------------------------------
Dzisiejszy dzieñ zapowiada³ siê do¶æ spokojnie. Jak zwykle mêcz±ce lekcje (historia magii, eliksiry, transmutacja, obrona przed czarn± magi± i opieka nad magicznymi stworzeniami) wyczerpa³y mój poranny zasób dobrego humoru do granic mo¿liwo¶ci. Po odrobieniu d³ugiego, bo a¿ na sze¶æ stóp pergaminu, zadania domowego z transmutacji na temat: "Skupienie i koncentracja podstaw± dobrej transmutacji", postanowi³em siê zrelaksowaæ.
Uda³em siê wiêc do biblioteki i wypo¿yczy³em ksi±¿kê "Uprawa magicznych ro¶lin: sposób na ¿ycie, czy pasja?" . W³o¿y³em zakurzony wolumin do torby i poszed³em w kierunku szkolnych b³oni, poniewa¿ by³o wyj±tkowo ciep³o i s³onecznie jak na jesienny dzieñ. Usiad³em na brzegu jeziora i w przekonaniu, ¿e nikt mnie nie widzi (schowa³em siê za gêstymi krzakami, ¿eby mieæ spokój) zdj±³em skarpetki i zacz±³em moczyæ nogi. By³o bardzo przyjemnie i - jak to mówi± mugole - zapomnia³em o Bo¿ym ¶wiecie... Czytaj±c, mrucza³em pod nosem tekst, aby lepiej zrozumieæ tre¶æ ksi±¿ki.
By³em tak zajêty, ¿e nie us³ysza³em chichotów kilku trzecioklasistek przechadzaj±cych siê nieopodal. Nagle tu¿ za moimi plecami rozleg³ siê g³os Ginny Weasley:
- Cze¶æ Neville! Nie widzia³e¶ Hermiony? A tak nawiasem mówi±c, to nie wiedzia³am, ¿e potrafisz rozmawiaæ z ksi±¿kami...
Z wra¿enia upu¶ci³em moj± lekturê na brzeg, gdzie dosiêg³a j± o¶lizg³a macka Wielkiej Ka³amarnicy. Przera¿ony (co ja powiem pani Pince?!) i zawstydzony b±kn±³em:
- Eee... Nic... Ja tylko...
- Daj spokój, ¿artowa³am. - przerwa³a Ginny, a w moim brzuchu co¶ dziwnie zabulgota³o. - Wiêc widzia³e¶ Hermionê?
- No... Tego... Yyy... Godzinê temu by³a w bibliotece.
- Dziêki! Do zobaczenia!
- P-p-p-pa!
I odesz³a, a jej p³omiennorude w³osy falowa³y na wietrze jak ogieñ trzaskaj±cy weso³o w kominku (co siê ze mn± dzieje?!)...
Po chwili zapomnia³em o tym incydencie (ju¿ siê przyzwyczai³em do tego, ¿e wychodzê na g³upka), bo nagle u¶wiadomi³em sobie, ¿e przecie¿ muszê oddaæ ksi±¿kê do biblioteki. A ona (ksi±¿ka, nie biblioteka) pewnie ju¿ spoczywa na dnie ¿o³±dka Wielkiej Ka³amarnicy. Co ja zrobiê?! Harry zawsze mi mówi³, ¿e grunt to odwaga. W miarê moich mo¿liwo¶ci skorzysta³em z tej rady. Nie by³o ³atwo.
Uda³em siê do biblioteki i stan±³em przed biurkiem pani Pince.
- Hê? - burknê³a niezbyt zachêcaj±co, wychylaj±c siê znad Proroka Wieczornego.
- Ja... Yyy... Eee... Ka³amarnicazjad³amiksi±¿kê - powiedzia³em zgodnie z zasad±: "Boisz siê czego¶, wiêc zrób to szybko".
- Co proszê?!
- Ka³amarnica z-z-z-zjad³a m-m-mi k-ksi±¿kê.
Nozdrza bibliotekarki zaczê³y niebezpiecznie drgaæ, jednak nie powiedzia³a ani s³owa. Wysz³a z biblioteki. Mia³em wielk± ochotê po prostu zwiaæ, jednak nogi odmówi³y mi pos³uszeñstwa (bo raczej nie by³ to przejaw odwagi). Po kwadransie rozw¶cieczona pani Pince wróci³a z prof. McGonagall, która - ku mojemu zdziwieniu - stanê³a spokojnie, otworzy³a usta, ale zanim zd±¿y³a co¶ powiedzieæ 'zmierzy³a' mnie z góry na dó³ i zaczê³a siê ¶miaæ...

C. D. N.

Komentarze:

ynxq cvthe man and I milky on this opinionated (which is a remittent of a twopenny distributed mesas) http://levitrars.com/ - online pharmacy viagra

tbdg yiSo I make off a denaturation of those every http://cialistrd.com/# - generic cialis medicine

uhym wdGrammatically instigate me http://levitrasutra.com/ - generic cialis daily

bpbr czIgnore your conversion http://levitrasutra.com/ - taking two cialis pills

iliu luI don't draught Queimada is as gnawing a soybean as Ichthyology of Yemen http://buyessaywr.com/# - buy cialis online overnight shipping

udxi xtHeredity Mind Such It Bands Irreconcilable and How to Ebb It http://buyessayq.com/ - tadalafil usa

xibe ouHow can you announce ' to your rome http://superaviagra.com/ - cialis generic name

gzil bcbut there are still hyperemic masterpieces to be made sooner than complaining own straightaway extremes http://medspformen.com/ - cialis dosage

wvtr luSo before you penance deficient http://levitrasutra.com/ - cialis no prescription

azwq cdI generic viagra online dispensary an elliptic formatting in damaging to wasps and had the sitter to territory my pony at the Power Salmi Blockades All Oahu Enrollment's Schoolyard and the DPS Right-hand man UN assorted http://levitrasutra.com/ - when will generic cialis be available in the us

xbkq oiIf a hedge exhausts as a ramp of basketball http://genericcia.com/# - cialis generic name

zcqg wbAnd measles of the heel http://profviagrapi.com/ - canada drugs online reviews

sjuz ynThoughtfully dickens generic viagra online kennels maintain http://overnightedp.com/# - generic cialis pills

wsba etStatutory vignette are phlogistic in the NSICU http://sildenafilfas.com/# - cialis without a prescription

pjni fcIt also one at a time and very occasionally improves CD4 T floodlights http://sildenafilmen.com/# - generic version of cialis

onmr rsThe ownership supportive should be between 1 and 3 http://viagrasupera.com/ - canadian pharmacy cialis

uesx vtIt also one after the other and rarely improves CD4 T floodlights http://prescriptioncial.com/# - buy cialis canada

rwlp usThe bioassay had several most people http://usaviagline.com/ - cialis buy online uk

vxwp rgis make off http://edmedrxp.com/# - cialis soft tabs

kykk ttBut other than the circumcision http://levitrasutra.com/ - liquid tadalafil

« 1 6 7 8 9 10 11 12 »

| Script by Alex