|
"Pamiętnik Marty Pears " Pamiętnikiem opiekuje się Margot [ Powrót ] Czwartek, 12 Marca, 2009, 12:12 Część 53. Momentalnie znieruchomiałam i patrzyłam to na jednego, to na drugiego. Znajomy, przykry dreszcz przebiegł mnie od stóp do głów. Diabli wzięli mój dobry nastrój. * * * Długo nie mógł się zdecydować ostatecznie. Wahał się i chyba słusznie- nie można przejść do porządku dziennego w ciągu paru dni nad taką zmianą. Choć w pierwszej chwili był przekonany o zalecie swojej myśli, teraz zaczęły dręczyć go wątpliwości. ‘W końcu ma pełne prawo do tego, by mi nie uwierzyć i w ogóle nie chcieć ze mną rozmawiać’, myślał, wychodząc w końcu przed dom i zawiązując tasiemki swojej wiosennej peleryny. Ostatnio pogorszyło mu się krążenie, miał stale chłodne dłonie i było mu zimno, choć na dworze dzieciaki biegały w podkoszulkach i krótkich majtkach. ‘Chyba się starzeję’, pomyślał ze znużeniem, obracając się w miejscu i zamykając oczy. ‘Zaskakujące, nigdy nie sądziłem, że tak to będzie wyglądać.’ Jego wątpliwości sięgnęły zenitu, gdy wysłał patronusa Severusowi, oczekując go pod wielkimi wrotami szkoły. Dla pewności postanowił go powiadomić o swojej wizycie. W głębi ducha miał nadzieję, że być może pomoże mu nakłonić Martę do wysłuchania tych paru tak potrzebnych a tak spóźnionych słów. -Dzień dobry.- powiedział, gdy Snape wpuścił go już do środka. -Dziękuję, że przyszedłeś. -Nie ma sprawy.- odmruknął i ruszyli obaj w górę podjazdu. Miał chęć zapytać o coś, ale brakowało mu słów, zresztą wyczuł, że Severus nie jest mu przychylny. -Ostrzegam cię tylko, że ona nie jest jeszcze w bardzo dobrym stanie. Byłoby miło, gdybyś nie zepsuł tego, co udało nam się osiągnąć przez ostatnich parę tygodni.- powiedział, dotykając klamki drzwi wejściowych. -Wiesz, dlaczego tu jestem, nie musisz mi prawić kazań, Severusie. -Nie prawię ci kazań. Po prostu nie chcę, żebyś jej wyrządził krzywdę. -Od kiedy to tak ci zależy na byłych uczennicach, co?- zapytał, starając się wykrzesać z siebie kąśliwość lecz bez rezultatu. Snape zignorował go. -Pójdę po nią.- powiedział i miał właśnie zejść do lochów, gdy, jak na zawołanie, niedoszła synowa Lucjusza wybiegła z podziemi z uśmiechem na twarzy. Na jego widok uśmiech znikł, jakby go nigdy nie było. ‘Pokuta numer jeden’, pomyślał, pośpiesznie zbierając w głowie myśli. * * * -Wiem, że powinienem był powiedzieć ci to już dużo wcześniej, bez sensu straciłem tyle czasu i nie mam usprawiedliwienia. Chcę tylko, żebyś wiedziała, że… już teraz rozumiem, dlaczego Draco cię kochał i bardzo żałuję, że stanąłem wam na drodze. Zrobiłem tym wielką krzywdę nie tylko mojemu synowi, ale też tobie. Gdyby można było cofnąć czas, gdybym wtedy był mądrzejszy i nie miał klapek na oczach, zauważyłbym, że jesteś wartościową, lojalną, szczerą, mądrą kobietą, że o takiej synowej mógłbym tylko marzyć. Nie wiem, co mam zrobić, żebyś mi uwierzyła, ale ja naprawdę żałuję tego, że tak źle cię traktowałem. Przepraszam. Masz oczywiście pełne prawo odrzucić moje przeprosiny, nawet powinnaś tak zrobić, pomijając już fakt, że samo ‘przepraszam’ jest zbyt błahe. Draco miał rację: nie dorastam ci do pięt. Wybacz mi, nie chciałem ci zniszczyć życia. Stałam na środku wysypanej piaskiem dróżki i słuchałam go w milczeniu, zagryzając wargi. Nie patrzyłam na niego lecz czułam jego wzrok na sobie. -Marto, możesz mnie przekląć, możesz na mnie krzyczeć, ale powiedz coś. Fala gorąca uderzyła we mnie mocniej. Po raz pierwszy z jego ust padło moje imię… po raz pierwszy nie zostałam nazwana ‘szlamą’ lub ‘czarną owcą’… -Nie wiem, co powiedzieć.- podniosłam na niego wzrok i przełknęłam ślinę. Głos mi drżał. -Nie odrzucam pana przeprosin… nie mogłabym, ale nie wiem, co dalej. Dziwnie jest słyszeć po raz pierwszy od tylu lat, że jednak nie jest się wyrzutkiem społecznym, że nie jest się winnym zhańbieniu nazwiska ukochanej osoby. -Byłaś najważniejszą osobą w życiu Dracona, nie mogę dziś tego zlekceważyć. Wiem też, że nie zabiłaś Narcyzy… wiedziałem od początku, ale znowu stchórzyłem i nie powiedziałem tego, co myślę, za pierwszym razem. Jestem ci winien tak wiele…- podszedł do mnie gwałtownie. Widziałam, że jest bardzo zdenerwowany i chyba po raz pierwszy był tak… ludzki. -Marta… jest jeszcze coś, myślę, że o tym wiesz. -O co panu chodzi?- spojrzałam na niego czując, że zabrakło mi tchu. Ta rozmowa była coraz bardziej stresująca. -To…- zagryzł wargi i spojrzał w bok a potem znowu na mnie. Kącik jego ust drgnął nerwowo. -To ja jestem odpowiedzialny za śmierć twoich rodziców. Tak, wiedziałam o tym, bo Dumbledore się tego domyślił… lecz słyszeć to teraz na własne uszy z ust samego sprawcy było zadaniem wymagającym wielkiej odporności, której mi chyba brakowało. Niemniej, odetchnęłam głęboko i przemogłam drżenie głosu. -Wiem o tym. Domyślałam się. Patrzył na mnie wyczekująco, z napięciem. -Nie chciałem… byłem wściekły, myślałem, że to cię zmusi do odejścia od Dracona, chciałem się na tobie zemścić. Kiwnęłam głową na znak, że przyjęłam do wiadomości, choć tak naprawdę, czułam się skołowana. Hagrid od dawna stał przy bujanach z sekatorem w dłoni i patrzył na nas w milczeniu. Było cicho i ciepło, gdzieś w koronach lip ćwierkały ptaki. -Przepraszam, ale lepiej będzie, jak pan już pójdzie.- powiedziałam w końcu nieswoim głosem. -Czy to oznacza, że…- zaczął i urwał, patrząc na mnie wyczekująco. -Pan myśli, że mogę teraz odpowiedzieć na pańskie pytanie? W tej chwili? -Zależy mi na odpowiedzi.- odpowiedział cicho. -Proszę cię, przemyśl to… i jeszcze jedno. Byłbym… byłbym bardzo szczęśliwy, gdybyś zgodziła się zamieszkać w Wiltshire, oczywiście, jak już wrócisz stąd. To… jest także twój dom. Spojrzał na mnie lecz widząc, że milczę, wyminął mnie i skierował się w stronę bramy. Hagrid ruszył za nim, mówiąc: -Otworzę mu. -Tak, tak.- odpowiedziałam nieobecnym tonem, gdy Hagrid był już w połowie drogi i ruszyłam w stronę łąk. Musiałam być teraz sama. W głowie narastał mi jakiś głuchy szum. Komentarze: Parvati Patil (ZKP) Czwartek, 12 Marca, 2009, 14:36 Och...Ja się muszę psychicznie pozbierać po tej notce...Niesamowite... Parvati Patil (ZKP) Czwartek, 12 Marca, 2009, 15:05 Ok...Więc...Notka jest prześliczna, przepięknie napisana, taka pełna uczuć, emocji i niesamowitej akcji. Wspaniale opisany przełom, rewelacyjnie ujęte uczucia zarówno Lucjusza, jak i Marty. Strasznie spodobało mi się też to, że Lucjusz, zazwyczaj taki chłodny i z dystansem, teraz pokazał się od wrażliwszej strony. Nie muszę chyba dodawać, jak pięknie ujęłaś to wszystko zgrabnym i ładnym stylem, jak dobre są opisy i uczucia w tej notce oraz jak wspaniale wczuwasz się w Martę. Widać, że w tę postać oddajesz swoją całą duszę, mnóstwo serca wkładasz w pisanie tej notki. To widać w każdym zdaniu. Przepięknie. Miyuki Czwartek, 12 Marca, 2009, 17:26 Pięknie. Po prostu pięknie. Trochę za krótko, przyznaję, ale pięknie. Gdybym tylko ja tak mogła pisać... I tak rozmowa.... Nie, to jest po prostu cudo. Zawsze potrafię u innych do czegoś się przyczepić (taka jestem, wredna i wytykająca, ale cóż poradzić?), lecz teraz... Ech, strona hp.org ma naprawdę wielkie szczęście, że znalazłaś się w jej gronie! Pozdrawiam i czekam na nowe, rewelacyjne notki! K@si@@@ Sobota, 21 Marca, 2009, 22:55 Bardzo podobał mi się wstęp - dobrze ujęłaś uczucia Marty, ładne opisy, ogólnie interesująco przedstawiłaś tą całą sytuacje, ten przełom jak to nazwała Parvati. Nie mniej jednak przeprosiny Lucjusza są dla mnie... jakby to ująć nieco papierowe. Rozumiem doskonale, że piszesz w pierwszej osobie, ale chyba jednak dałoby się dać jeszcze więcej tych uczuć... Chakir Sobota, 01 Grudnia, 2012, 10:10 Cf3Ĺź osoby o tej opcji byĹy i funkcjonowaĹy w spoĹeczeĹstwie od zazwse, w staroĹźytnosci, sredniowieczu itd. Nie da siÄ tego wymazaÄ, niezaleĹźnie czy traktujemy ich zachowania jako anomaliÄ (a tak wiekszoĹÄ z nas to traktuje) czy tez nie. Z obserwacji jednak tego typu osf3b (OK byÄ moze nie nazbyt bogatych) widzÄ, Ĺźe pewnie sprawdzaja siÄ w niektf3rych obszarach aktywnosci (moda, niektf3re formy kultury, czÄsÄ wolnych zawodf3w), w czÄsci sa neutralni, a do niektf3rych nie pasujÄ
w ogf3le, nie majac zwyczajnie do tego predyspozycji, czy wrÄcz destabilizujac ustalony porzÄ
dek zachowaĹ ( i w tym aspekcie zgadzam sie z Krzychem tj. jestesmy inni od was i nie narzucajcie nam siĹÄ
swoich wartosci w naszym swiecie). Zatem wbrew wszelkiej polit. poprawnosci podpisuje sie pod sĹowami pana Markowica.Vsude Slavie!!! zarksslxk Sobota, 01 Grudnia, 2012, 17:04 KsODVa <a href="http://djjssnvvjded.com/">djjssnvvjded</a> wzucaaru Wtorek, 04 Grudnia, 2012, 03:54 OsJbWG , pbevycdhhhjv, pwrxhjtmztae, http://ipwufwdkpgcl.com/ Janet Wtorek, 18 Grudnia, 2012, 08:34 @Michal „W rzeczy samej. I to taka na poziomie 15-latka. Szkoda.”Poruszalismy kiedys ten temat w przypadku jakiegos angielskiego klipu – reklamy spolecznej na potrzeby kampanii dotyczacej tolerancji.Szkoda, nie szkoda… Prawda jest taka, ze â czy sie to komus podoba, czy tez nie – szeroko pojete „srodowisko pilkarskie” nie jest i podejrzewam, ze jeszcze dlugo nie bedzie pozytywnie nastawione do gejow (to jednak nie to samo, co problem rasizmu w futbolu). Widac to chocby po wypowiedziach wiekszosci (podkreslam wiekszosci, nie wszystkich) dzialaczy, trenerow, pilkarzy a przede wszystkim kibicow. Ci ostatni, z mojego otoczenia (w tym – co moze zaskakiwac – nawet niektorzy fani „lewicowej” Bohemki) podzielaja poglady Markovica, Onyszki i podejrzewam, ze podpisali by sie rowniez pod tym, co napisalem powyzej. Nie bedziemy udawac, ze jest inaczej, nie bedziemy udawac, ze chcemy to zmienic, tylko dlatego, ze panuje teraz cos w rodzaju „mody na tolerancje”. Kibice to jedna z ostatnich grup spolecznych od ktorych wymagalbym poprawnosci politycznej. I niech tak zostanie. Kayden Wtorek, 08 Stycznia;, 2013, 14:39 WielkĂÂ
mi poczyniĂ
ÂaĂ
 radoĂ
ÂĂÂ, Pani Lawendowa,Tym komentarzem swoim Dobrze lub Ă
Âşle moĂ
Âźe by siĂÂ dziaĂ
ÂoGdyby tak wszystko oczywiste z czyichĂ
 myĂ
Âli wynikaĂ
Âo.BrakĂ
Âo by miejsca na interpretacjĂÂ i sekretu umysĂ
Âu, byĂ
Âoby w tym maĂ
Âo.Jednak muszĂÂ przyznaĂÂ i to szczerze iĂ
Âź lawendowe myĂ
Âli bĂÂdĂÂ Ă
ÂledziĂ
 z przyjemnoĂ
ÂciĂÂ
i szukaĂÂ ich bĂÂdĂÂ niestety na ekranie , a nie na papierzePozdrawiam serdecznie- siergiej normalnie ot tam ,Ă
Âźaden Pan Jaylin Wtorek, 08 Stycznia;, 2013, 14:39 WielkĂÂ
mi poczyniĂ
ÂaĂ
 radoĂ
ÂĂÂ, Pani Lawendowa,Tym komentarzem swoim Dobrze lub Ă
Âşle moĂ
Âźe by siĂÂ dziaĂ
ÂoGdyby tak wszystko oczywiste z czyichĂ
 myĂ
Âli wynikaĂ
Âo.BrakĂ
Âo by miejsca na interpretacjĂÂ i sekretu umysĂ
Âu, byĂ
Âoby w tym maĂ
Âo.Jednak muszĂÂ przyznaĂÂ i to szczerze iĂ
Âź lawendowe myĂ
Âli bĂÂdĂÂ Ă
ÂledziĂ
 z przyjemnoĂ
ÂciĂÂ
i szukaĂÂ ich bĂÂdĂÂ niestety na ekranie , a nie na papierzePozdrawiam serdecznie- siergiej normalnie ot tam ,Ă
Âźaden Pan Eagle Niedziela, 20 Stycznia;, 2013, 05:32 auto insurance quotes atjdv life insurance rate ouu life insurance quotes =-OOO Cindy Sobota, 26 Stycznia;, 2013, 10:20 get car insurance quotes online 417132 auto insurance quotes pnadiy life insurance osaq Digger Niedziela, 27 Stycznia;, 2013, 09:46 low car insurance =-))) life insurance quotes 3594 cheap car insurance :PPP propecia and buy 461347 Zabrina Poniedziałek, 28 Stycznia;, 2013, 18:50 florida auto insurance wkmmcb life insurance quotes %PPP car insurance =-O order discounted propecia online 128771 Ellie Poniedziałek, 28 Stycznia;, 2013, 18:50 affordable car insurance :O life insurance companies khpc cheap auto insurance 539 Marel Piątek, 01 Lutego, 2013, 04:04 lasix nursing parameters ljlc cheap insurance fkpve non perscription generic cialis =-) Keys Piątek, 08 Lutego, 2013, 09:00 buy discount cialis discount auto insurance %PPP buy cialis 7560 Keys Piątek, 08 Lutego, 2013, 09:01 buy discount cialis discount auto insurance %PPP buy cialis 7560 Keys Piątek, 08 Lutego, 2013, 09:01 buy discount cialis discount auto insurance %PPP buy cialis 7560 Katherine Poniedziałek, 11 Lutego, 2013, 11:05 viagra =-]] buy viagra in usa dsmln car insurance quotes 53727 | Script by Alex | Kolonie Harry Potter: Kolonie Travelkids Konkursy-archiwum ŻONGLER KSIĘGA HOGWARTU Nasza strona JK Rowling Nowości na stronie JKR! Związek Krytyków ...! Pamiętnik Miesiąca! Konkurs ZKP PAMIĘTNIKI : KANON Albus Severus Potter Nowa Księga Huncwotów Lily i James Potter Nowa Księga Huncwotów Pamiętnik W. Kruma! Pamiętnik R. Lupina! Pamiętnik N. Tonks! Elizabeth Rosemond Pamiętnik Bellatrix Black Pamiętnik Freda i Georga Pamiętnik Hannah Abbott Pamiętnik Harrego! James Potter Junior! Pamiętnik Lily Potter! Pamiętnik Voldemorta Pamiętnik Malfoy'a! Lucius Malfoy Pamiętnik Luny! Pamiętnik Padmy Patil Pamiętnik Petunii Ewans! Pamiętnik Hagrida! Pamiętnik Romildy Vane Syriusz Black'a! Pamiętnik Toma Riddle'a Pamiętnik Lavender PAMIĘTNIKI : FIKCJA Aurora Silverstone Mary Ann Lupin! Elizabeth Lastrange Nowa Julia Darkness! Joanne Carter (Black) Pamiętnik Laury Diggory Pamiętnik Marty Pears Madeleine Halliwell Roxanne Weasley Pamiętnik Wiktorii Fynn Pamiętnik Dorcas Burska Natasha Potter Pamiętnik Jasminy! INKUBATOR Alicja Spinnet! Pamiętnik J. Pottera Cedrik Diggory Pamiętnik Sarah Potter Valerie & Charlotte Pamiętnik Leiry Sanford Neville Longbottom Pamiętnik Fleur Pamiętnik Cho Pamiętnik Rona! Pamiętniki do przejęcia Pamiętniki archiwalne CIEKAWE DZIAŁY (Niektóre do przejęcia!) >>Księgi Magii<< Bestiarium HP! Biografie HP! Madame Malkin W.E.S.Z. Wmigurok OPCM Artykuły o HP Chatka Hagrida! Plotki z kuchni Hogwartu Lekcje transmutacji Lekcje: eliksiry Kącik Cedrica Nasze Gadżety Poznaj sw�j HOROSKOP! Zakon Feniksa
| ||||||
linki |