Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Bellatrix Lestrange
Notki do 26 marca 2007 pisała Vingag

[ Powrót ]

Sobota, 24 Listopada, 2007, 22:23

A jednak "pani Lupin", cholibka.

Dobra, ostatnio troszkę nakłamałam. Miał być ciąg dalszy "Miłości Lucyfera". Ha! Miała być. Ale nie ma xD No bo jak zaczęłam pisać, to znów wyszło mi coś innego, niż planowałam. Teraz to ja już nic nie będę obiecywać, bo znów wyjdzie, że kłamię :-P A tego nie chcę ;-) Macie przed oczyma coś, do czego potrzebny był mi ten marny wstęp (patrz notka poprzednia). Możecie usnąć w połowie, nie zdziwię się :-D Czekam na ostrą krytykę :-|

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


- Pamiętajcie, że jestem i będę w tym pomieszczeniu cały czas. Postarajcie się nie krzyczeć, ponieważ sprawdzam wypracowania moich uczniów. Na stoliku stoi odpowiednia ilość szklanek oraz dzbanek z sokiem, częstujcie się. – Minerwa McGonagall nadal miała ten srogi wyraz twarzy co zawsze. I nie uśmiechała się. Taki stary, powściągliwy babsztyl.
- Minerwo, prace możesz równie dobrze sprawdzać w swoim pokoju. Daj im chwilę. – ojciec miłosierdzia się znalazł. Ale nich mu już będzie, w sumie lepiej pogadać nie czując jej oddechu na karku.
- Ależ Albusie, on nie może zostać sam! – syknęła niby na ucho dyrektorowi jednak na tyle donośnie, abym usłyszał, że boi się o swoich uczniów. Jakbym mógł zagrozić ich życiu…
- Moja droga, popatrz, ile osób jest z nim.
- Panie psorze, już jestem. Cholibka, Argus mnie zatrzymał, bo mu niby błota naniosłem. Ale nic, chyba zdążyłem. – A jednak dyrektor nie ma do mnie zaufania… Sprowadził to COŚ, żeby mnie pilnowało. Nie wygląda na zbyt rozgarniętego, może nie będzie bardzo przeszkadzał. Swoją drogą, ogoliłby tą brodę. Wygląda jak… Nie znalazłem porównania. No, po prostu wygląda okropnie.
- Jesteś pewien, że Hagrid upilnuje JEGO? – to ostatnie słowo wypowiedziała z wyraźną pogardą. O dziwo, nawet mnie to nie zabolało.
- Ufam Rubeusowi jak nikomu innemu, powierzyłbym mu nawet swoje życie. Nie ma już o czym dyskutować. Dajmy im trochę prywatności. Ach, zapomniałbym… Minerwo, czy mogłabyś na jakieś pół godzinki zastąpić mnie podczas wizyty Knota? Muszę coś załatwić. To potrwa naprawdę tylko chwilkę. – wyrzekł niby proszącym tonem, jednak dość stanowczo. Ciągle się uśmiechał.
- Oczywiście, Albusie. – a ta z kolei nawet nie spróbowała się uśmiechnąć. Co za naród… Wychodząc z gabinetu zerknęła przez ramię. Na mnie oczywiście. Ta stara jędza naprawdę nie chciała mnie tu zostawiać.
- Moi kochani, możecie już rozmawiać. Przypilnuję, żeby nikt wam nie przeszkadzał. – obrócił się szybko, podnosząc tym samym drobinki kurzu leżące na podłodze. Chwycił profesor McGonagall w pasie, czym odrobinę przyśpieszył jej ruchy. Po kilku sekundach zniknęli nam z pola widzenia. Usiedliśmy w tak zwanym kręgu, aby widzieć siebie nawzajem, Młodzieniec spojrzał na zegarek, po czym zerwał się z miejsca i podniósł torbę upuszczoną wcześniej przez Shirley. Zarzucił ją sobie na ramię, napełnił jedną szklankę sokiem i wszystko to podał pannie Sasch.
- Mamo, pora na leki. – „Mamo”, tak do niej powiedział… A więc Shirley ma syna. Ależ ja jestem głupi! Że też wcześniej się nie domyśliłem… Te oczy, ten uśmiech… Ma je po mamie.
- Przepraszam najmocniej – zarumieniła się. Wyjęła kilka pudełek, z których z kolei wydobyła po jednej pastylce. W sumie było ich chyba 8. Jednym ruchem wrzuciła je do ust, po czym popiła sokiem. Następnie podwinęła rękaw swetra. Już się domyślałem, na co jest chora… Dalsze wydarzenia tylko utwierdziły mnie w tym przekonaniu. Ów młodzieniec zrobił jej zastrzyk. Domyśliłem się, że to insulina. Poznałem ten specjalny aparacik. Nie była to zwykła strzykawka jednorazowego użytku, lecz sprzęt łatwy w obsłudze. Cukrzycy musieli mieć coś takiego zawsze przy sobie. Wiem to wszystko, ponieważ ciocia Amelia cierpiała na tę chorobę. Ale nie ważne. Ważniejsza jest nasza rozmowa, która rozegrała się po „powrocie” Shirley.
- No to tak… Wiem, że mama mnie kochała. Wiem, że tak naprawdę nie chciałaś zniszczyć mi życia. Wiem też, że Shirley… Wiemy, o co chodzi – kurczę, słowa „kocha się we mnie od dawna” w rozmowie sam na sam były łatwiejsze do wypowiedzenia. Teraz jakoś nie chciały przejść mi przez gardło… Dziwne – ym… że Shirley ma syna. – a jednak wybrnąłem. Uffff… czasem nawet ja wymyślę coś w ostatniej chwili :-P Najlepiej będzie, jak zadam konkretne pytanie, a któraś z nich mi odpowie. Wtedy istnieje większe prawdopodobieństwo, że uniknę kłopotliwych sytuacji.
- Airiene… Spytam o coś. Powiem tylko cztery słowa, ale oczekuję obfitej odpowiedzi. Jak to: pani Lupin? – moja siostrzyczka nawet się nie zmieszała. Odsłoniła tylko w uśmiechu te swoje idealne ząbki i delikatnym głosem rzekła:
- Nie wierzę, że się nie domyślasz. Znasz jakiegoś innego Lupina? Raczej nie. Ja z resztą też. Tak, wzięłam ślub z Remusem Lupinem vel Lunim. Często pisaliśmy do siebie listy, poza tym co wakacje przez jakiś czas mieszkał u nas. I tak to się zaczęło… - powiodła rozmarzonym spojrzeniem za okno. Widok teraz był przepiękny: Hogwart skryty w mroku nocy. Nad najwyższą z wież lśnił księżyc, był w pełni. Za to ja tępo wpatrywałem się w jej pierścionek z białego złota i rozmyślałem o tym, jakim musiałem być głupcem, żeby nic nie zauważyć. Gdy teraz o tym pomyślałem, to Luni faktycznie rzadko wypowiadał się na temat mojej siostry. A przyjaźniłem się z nim na tyle długo, aby oswoić się z tym, że Remus rumieni się na wspomnienie o jego ukochanej oraz nic a nic o niej nie mówi. Tłumi to w sobie. Przynajmniej wiem, że siostra nie jest z jakimś zdemoralizowanym alkoholikiem, który ją biję. Tyle dobrego… Zaraz zaraz: Luni jest wilkołakiem, dzisiaj mamy pełnię. Kurczę! A więc gdyby przynieśli mnie innego dnia, Remus byłby tu z nami… Nie wiem, czy chciałbym się z nim spotkać. Na pewno byłbym przerażony. Chociaż z drugiej strony to mój przyjaciel. Zrozumiałby, pomógł… No, ale nie ma rady. Jest pełnia i Luniaczek… No właśnie: gdzie on się przemienia? – powtórzyłem to pytanie głośno. Odpowiedź mnie… nie wiem, co mi dała ta odpowiedź. Tak jakoś obleciała mnie, bez zbędnych emocji.
- Kupiliśmy z Remusem dom z piwnicą. Piwnica to miejsce, którego na pewno nie zniszczy i nie wyjdzie z niego. Poza tym ubezpieczył je czarami. Nie ma się co bać. Ani on, ani nikt inny nie ucierpi. A ty nadal służysz JEMU? – spytała nie odrywając wzroku od świata za oknem.
- Myślisz, że naprawdę tak łatwo jest się z tego wyrwać? Jestem w Hogwarcie, aby wypełnić misję poleconą mi przez mojego pana. Gdyby nie te nędzne szczury – oj, chyba niewłaściwie użyłem tego słowa. Przecież szczury to takie milutkie stworzonka… znów trzeba się poprawić :-| - to znaczy te GNIDY, już dawno zbierałbym pochwały od Czarnego Pana.
- Peter, dobrze wiesz, że tylko marnujesz sobie życie. Proszę cię, odejdź od niego. Nie rozumiesz, że mnie i Shirley na tobie zależy?! – Yyy… no właśnie, Shirley. A dlaczego ona się nie odzywa? Oderwałem wzrok od ślicznej twarzy Airiene i rozejrzałem się po gabinecie. Na Merlina! Co jej się stało…?




Hargid i ta jego "Cholibka" :-P



A to pierścionek Airiene. Napradwę piękny.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze jedno: Niko, jesteś kochana! Dzięki za poprawienie notki ;*

Komentarze:


Arya
Niedziela, 25 Listopada, 2007, 13:46

Pierwsza :) Notka super, podziwiam Cię, sama nie potrafiłabym takiej histori wymyśleć :)

 


Nika1310
Niedziela, 25 Listopada, 2007, 15:14

Belluś (i znowu te wspomienia :P), błędy Ci wytknęłam na gg. Notka naprawdę dobra. Właściwie nie ma się do czego przyczepić, chociaż... JAK MOGŁAŚ PRZERWAĆ W TAKIM MOMENCIE?! Pozdrawiam!

 


Belluś :P
Niedziela, 25 Listopada, 2007, 15:21

Jak mogłam przerwać w takim momencie? Nie wiem. Hmm... nie chciało mi się już pisać :P Poza tym musiałam dac jakieś sensowne zakończenie. No i chyba mi się udało ;)
Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki!

 


Dorcas
Niedziela, 25 Listopada, 2007, 19:05

No to szkoda, że nie chciało si Ci już pisać:D Notka bardzo fajna:) Zresztą jak zwykle:)

 


Nika1310
Poniedziałek, 26 Listopada, 2007, 15:39

Belluś, poelcam się na przyszłość i od czego mamy komórki lub gg? Nie wspomniawszy o forum :P Pozdrawiam!

 


Marietta Egdecombe
Poniedziałek, 10 Grudnia, 2007, 16:26

Mogłabym tak czytać godzinami:) Tamtejszą nocię też skomentowałam, bo mam braki:)

 


Daria
Środa, 19 Grudnia, 2007, 17:09

chm, chm, ogólnie fajna. Właściwie nie ma się do czego przyczepiać, ale brakuje duszy, nie ma tego "czegoś". I wkurzają mnie obrazki tylko zaśmiecają treść, ale to twoja indywidualna sprawa.

 


Belluś
Czwartek, 20 Grudnia, 2007, 21:22

Brakuje "duszy", powiadasz... Bardzo możliwe :-P A z tymi obrazkami, to ja już sama nie wiem. Wczesniej opiepr**** mnie za to, że ich nie dodawałam, a teraz, sami widzicie :-| Osobiście też wolę bez. :)

 


Hanna Abbott
Piątek, 21 Grudnia, 2007, 20:01

Wiesz Belluś mnie się osobiście wydaje, że Daria próbuje grać osobę ostrą w krytyce, lecz nie za bardzo zna się na języku polskim i jej to nie wychodzi... Mi napisała, że moja notka składa się z samych cytatów a nie było tam żadnego:P...
Twoje notki mają duszę i powiem więcej serce też mają...nie przejmuj się piszesz bosko:)

 


Belluśka! xD
Sobota, 22 Grudnia, 2007, 13:57

Dziękuję kochana ;* Czytałam już Twoją notkę i też nie znalazłam żadnego cytatu xD
Pozdrawiam :)

 


Hanna Abbott
Sobota, 22 Grudnia, 2007, 17:13

Nie ma za co:*

 


Ginny 31 (Ginny Weasley)
Wtorek, 25 Grudnia, 2007, 12:52

Notka ogólnie ciekawa.Wiem, że nigdy nie komentuję, ale czytam wzystkie notki i nie mam żadnych uwag.Jest interesująco, czasem zdarzy się nudny kawałek (ale rzadko)
Bellatrix, czy mogłabyś wpaść do pam. Ginny?Mam do ciebie małą prośbę, wszystko jest w komentarzach.

 


Madam Malkin <Łapa>
Piątek, 28 Grudnia, 2007, 17:54

Cóz, Twoje notki są również piękne :D:D
naprawde umiesz pisać :D pozdr Łapa

 


Bawaraje
Piątek, 14 Marca, 2014, 12:52

A pan w co wierzy? Nigdzie na świcie, nawet w nabyogatszjch krajach o wysoce rozwiniętej opiece socjalnej nie funkcjonuje system w ktf3rym każdy potrzebujący ma dostęp do wszystkich zabiegf3w medycznych od ręki. Więc niby z czym pan porf3wnuje nie będący idealnym system ubezpieczeń prywatnych?

 


Dmitry
Piątek, 14 Marca, 2014, 20:47

Państwo rabuje mnie na tzw. <a href="http://qsrenxr.com">chooobrwe</a> + NFZ grubo powyżej 1000 PLN miesięcznie. Ostatnio jak syn potrzebował ortodonty to okazało się, że w dużym mieście wojewf3dzkim są dwie przychodnie z umową z NFZ. Czas oczekiwania 9-10 MIESIĘCY. Prywatna wizyta od ręki, koszt wizyty + wykonanie potrzebnego aparatu jakieś 600 PLN. Chcesz się dalej licytować?

 


Eyam
Sobota, 15 Marca, 2014, 17:42

It's <a href="http://bunzedri.com">wornudfel</a> to have you on our side, haha!

 


Fabio
Sobota, 15 Marca, 2014, 18:41

Thanks for shrgani. What a pleasure to read! http://cuublbcnc.com cwylgkskkkd fnjckhvy

 


Jenita
Poniedziałek, 17 Marca, 2014, 02:56

pfizer viagra best price auto insurance free quotes link cheap car insurance quotes online permanent life insurance quotes

 


Seven
Poniedziałek, 17 Marca, 2014, 06:37

nhs european health insurance card discount cialis for sale auto iinsurance car insurance quote insurance auto auctions cialis cheap

 


Marlee
Poniedziałek, 17 Marca, 2014, 20:51

website auto insurance event insurance public liability Cialis for Order auto cheap insurance free auto insurance quote canada

1 2 3 4 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki