Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Bellatrix Lestrange
Notki do 26 marca 2007 pisała Vingag

[ Powrót ]

Czwartek, 31 Stycznia;, 2008, 19:05

Cognosce te ipsum. Po drugiej stronie lustra.

Pisane przy:
Linkin Park - "What I've done" oraz Tatu - "Gomenasai". Za tym drugim zespołem nie przepadam, lecz w tej piosence się zakochałam. Jeśli ktoś chce posłuchać sobie jako tła, podaję linki:

http://matiwo95.wrzuta.pl/film/zI3bKBWbyu/what_i_ve_done
http://foczka86.wrzuta.pl/film/lymhyeMkEI/finalfantasy_gomenasai
**********************************************************

„(…) Naprawdę nie mam innego wyjścia. Muszę wrócić do Niego. Przepraszam, siostrzyczko… Wiem, że chciałaś jakoś odbudować naszą więź, ale ja nie mogę. On mnie zniszczy, nie chcę dodatkowo narażać Was. Proszę Cię, pozdrów ode mnie Remusa i pokaż mu ten list. Jestem pewien, że nienawidzi mnie nadal, jednak chcę…” – w trakcie pisania ostatniego listu siedziałem jak na szpilkach, ponieważ dochodził do mnie gwar uczniowskich rozmów. Bałem się, że ktoś może w każdej chwili wkroczyć do pokoju, a wtedy nie zdołam już uciec. Nigdy. Nagle ktoś chwycił mnie z tyłu za ramię. Pełen obaw, odwróciłem się. No po prostu ręce opadły mi z bezsilności. Bo oczywiście, nie kto inny, jak sam Dumbledore spoglądał na mnie zza swoich okularów – połówek. Tuż za nim siedziała Shirley, jej syn najwyraźniej prowadził wózek. Airiene właśnie wbiegała do gabinetu, potykając się o próg. Nikt się nawet nie uśmiechnął z tego powodu. Wiedziałem, wiedziałem, wiedziałem, wiedziałem, wiedziałem, wiedziałem, wiedziałem! Dlaczego nic mi się nigdy nie udaje? Litości! Oczywiście, pierwsze pytanie, jak padło z ust dyrektora, brzmiało:
- Co to za listy? – ło mamciu. Taki stary, a durny. „Co to za listy?” Listy. Oj, no trzy zwykłe listy, pisane na ukradzionym pergaminie i takim samym piórem. I atramentem. Zanim zdążyłem odpowiedzieć, Ai chwyciła ten, na którym widniało jej imię. Wzięła niedokończony list. Nie udało mi się dobrnąć do końca, bo mi przeszkodzili. Grrrr! Oni irytują mnie coraz bardziej. Wypadałoby coś powiedzieć…
- Przez was czuję się jak po drugiej stronie lustra. Żyłem u boku mego Pana, byłem traktowany jak pasożyt. Teraz wy oferujecie mi własny kąt, miłość, troskę… Myślicie, że ja mogę z dnia na dzień zrezygnować ze służby u Czarnego Pana? Mam pójść do niego i wykrzyczeć mu w twarz: „Znudziłeś mi się, wiesz? Odchodzę. Pójdę tam, gdzie jestem potrzebny. Do rodziny. I nie waż mi się pyskować!” No błagam was! – ojej, zabrzmiało to trochę ostrzej, niż planowałem. Ale nic. Teraz wpatrywałem się w nich, czekając na krzyki, spoliczkowanie, lub cokolwiek innego. Ciężko dyszałem. Shirley odważyła się przerwać ciszę jako pierwsza.
- Czujesz się, jakbyś był po drugiej stronie lustra? – uznałem to za pytanie retoryczne. Nie odpowiedziałem. – A wiesz, że taki świat naprawdę istnieje?
- Daruj sobie – prychnąłem.
- Nie? A uwierzysz, gdy ci go pokażę?
- Przestań. Kogo ty chcesz oszukać? Za chwilę odstawicie mnie do Azkabanu i będziecie sobie żyć nadal w miłości i pokoju. A ja tam zgniję.
- Peter, nie żartuję. Dla mnie to żaden problem, mogę zaprowadzić cię tam nawet teraz. – ciągnęła. Mówiła stanowczym, nie znoszącym sprzeciwu tonem. – Tylko proszę cię, nie dziw się niczemu. Wymienimy wrażenia po powrocie. – uśmiechnęła się zalotnie, nie zdejmując ze mnie spojrzenia. Popatrzyłem niepewnie na Dumbledore’a. Kąciki jego ust lekko drgnęły. Wyglądało na to, że chciał mnie zachęcić uśmiechem do tego, żebym się zgodził, ale chyba nie wiedział, jak to zrobić. Zamiast tego rzekł:
- Idź z nią. Zobaczysz to i owo, może potem zmienisz zdanie.
Tak na chłopski rozum, to nie mam nic do stracenia. Jeśli to podstęp mający na celu oddanie mnie z łapska dementorów, przybiorę postać szczura i ucieknę. A jeśli nawet mi się nie uda, to… Oj, nie wiem. Ech, ale chyba lepiej będzie, jeśli umrę w Azkabanie, niż miałbym zostać zgładzony przez mojego Pana. W takim razie, idę. Gdy wypowiedziałem to ostatnie zdanie cienkim i piskliwym głosem, na twarzy Shirley ujrzałem cień zakłopotania, który po kilku sekundach ustąpił miejsca szczeremu uśmiechowi. Sam nie wiem, dlaczego tak komicznie zapiszczałem. Jednego jestem pewien: to właśnie ton mojego wywołał początkową reakcję Shirley.
- Peter, mógłbyś… Rany, już tyle czasu minęło od wypadku, a nadal krępuje mnie proszenie kogoś o pomoc – jej policzki przybrały intensywną barwę pąsu – Proszę cię, popchaj wózek do gabinetu profesora Dumbledore’a. Tam znajdują się wrota. Nie powinnam cię tam zaprowadzić, ale za bardzo zależy mi na tobie… Chcę, żebyś dzięki tamtemu światu coś zrozumiał. – ogarnęły mnie wątpliwości. Co tak naprawdę mam zobaczyć? Zwróciłem się do Dumbledore’a z pytaniem o całkiem innej naturze.
- Panie profesorze, jak mam przejść po korytarzu zapełnionym dzieciakami?
- Spokojnie. Zgasimy wszystkie pochodnie, a przedtem Filch przepędzi stamtąd uczniów. Przejdziecie te kilkadziesiąt metrów w ciemności.
Jeszcze lepiej! Nie potrafię poruszać się w ciemnościach. Chociaż mam iść przed siebie, wzdłuż ściany, i mogę dotykać jej dłońmi, zbaczam z trasy. Nie mogę ustać prosto, chwieję się. Stopy plączą się niemiłosiernie. Oczy, choć przywykły do ciemności, nie dostrzegają niczego, prócz mrocznej otchłani pozbawionej choćby krzty światła. Świat wiruje przed oczyma, wytrącając mnie z i tak już zachwianej równowagi. Powietrze ciąży płucom, chcąc jak najszybciej się uwolnić, jednak strach paraliżuje każdą komórkę mojego ciała, uniemożliwiając wydech, a za tym idzie niemożność wykonania wdechu. Niekontrolowany, urywany szloch sprawia, że mimowolnie się wzdrygam. Miliony mrówek urządzają sobie na moim ciele wędrówkę ludów, wywołując okropne dreszcze. Dłonie rozpaczliwie szukają jakiegokolwiek punktu oparcia, nie zauważając najbliższego – ściany. Chociaż tym razem będzie inaczej…. Chyba ani na milisekundę nie puszczę wózka. Ale to nie zmienia faktu, że naprawdę nie umiem poruszać się w ciemnościach.
Oczywiście, zachowałem zimną krew i zatopiłem się w bezlitosnej ciemności. Czułem się dokładnie tak, jak to wyżej opisałem. Liczy się to, że przeżyłem.
Chwilę później stałem już za biurkiem dyrektora, odwrócony przodem do ściany. Shirley ujęła różdżkę w lewą dłoń, po czym krzyknęła:
- Cognosce te ipsum!* - w ścianie pojawiło się niewielkie zagłębienie. Shirley włożyła tam swoją różdżkę, pasowała idealnie. Chwilkę później moim oczom ukazały się krwistoczerwone wrota. Zdumiony, zdołałem wykrztusić:
- Prowadź.
- Ale… Peter, musisz popchać wózek. – wygłupiłem się. Uderzyłem się dłonią w czoło, po czym przeprosiłem.
- Nic się nie stało. Przyzwyczaiłam się – znów ten śliczny uśmiech. Rany, a mógł być mój! – Idźmy prosto.
Na początku uderzył mnie blask słońca. Taki czysty, taki… Nierzeczywisty. Promienie igrały w delikatnych falach strumyku. Skąpana w jego blasku kraina niby nie różniła się niczym, jednak nie sposób było patrzeć na nią obojętnie. Zadbane domki, ogrody, uśmiechnięci ludzie… To wszystko wyglądało jak sen. Najpiękniejszy sen, jaki dane było mi śnić. Jednak to było jak najbardziej prawdziwe. Ani krzty fantazji. Czyste powietrze jakby tylko czekało na zaproszenie, by wedrzeć się w zanieczyszczone płuca i wynieść z nich wszelki pył. Na żadnej twarzy nie dostrzegłem łez, smutku, przygnębienia. Panowała tu harmonia. I pewnie nic nie było w stanie jej zakłócić. Ach, jak mocno zapragnąłem zostać tu na zawsze!
- Dlaczego niektórzy z nich wyglądają znajomo?
- Bo to są nasze lustrzane odbicia. Idealne, niczym niezmącone obrazy naszych dusz. – w jej głosie zdawał się brzmieć śmiech. – nie możemy się z nimi spotykać. Jestem strażniczką wejścia, i tylko ja mogę ich odwiedzać. Obserwuję, tylko obserwuję. Oni mnie nie widzą. Tak samo, jak teraz ciebie.
- Dlaczego nie pokazujesz innym tego doskonałego świata? – jak się później okazało, to pytanie było wyjątkowo głupie.
- Wyobrażasz sobie, co by się stało, gdyby każdy mógł swobodnie przenikać do tego świata i rozmawiać ze swoim odbiciem? Oni tutaj nie znają negatywnych uczuć, nie potrafią krzywdzić, ranić, karać… Co ja plotę! Oni nie potrafią nawet uczynić niczego, za co mogliby zostać ukarani! Panuje wśród nich zasada: Consensus facit legem.** My, przesiąknięci złem do szpiku, zaburzylibyśmy tę idealną harmonię panującą między nimi. Powinniśmy brać z nich przykład, jednak to niemożliwe, bo jest tylko jeden strażnik, który może tu przebywać. A ja sama nie zdołam zmienić wszystkich i wszystkiego. Możemy jedynie obserwować, nic poza tym. W porównaniu z nimi jesteśmy tacy… beznadziejnie zwyczajni. Tak… To odpowiednie określenie. Bezmyślnie poddaliśmy się tej chorej rzeczywistości, nie próbując nawet walczyć, podczas gdy ten drugi, lepszy Świat załamywał nad nami ręce. Czymś normalnym dla nas jest zadawanie innym bólu, cierpienia, łamanie praw nawet nie tyle spisanych, co wynikających ze zwykłej moralności czy strachu przed późniejszymi konsekwencjami. Przestaliśmy się dziwić, słysząc o brutalnych mordach na niewinnym ludziach. W ich świcie nikomu nie przeszłoby przez myśl, żeby ukuć kogoś szpilką. I my nazywamy siebie panami świata? To nienormalne! Nazwałabym to wręcz chorym. Znieczulica panująca wśród społeczności nie tylko czarodziei, ale też i mugoli sprawia, że zaczynam podziwiać zwierzęta. Im bardziej poznaję ludzi, tym mocniej kocham i szanuję zwierzęta. One nie zatruły swoich serc tak, jak zrobiliśmy to my. Nie uważają się za lepsze od nas i wychodzi im to na dobre. Nie zasmakowały władzy, dzięki czemu pozostały niewinne. A my, ludzie? Sami doprowadziliśmy do tego, co się dzieje obecnie na tym świecie. Dostaliśmy szansę na udoskonalenie rzeczywistości. Wykorzystaliśmy ją. Ale czy prawidłowo? To my zmieniliśmy życie na ziemi w jakiś cholerny, niekończący się film sensacyjny! Obserwujemy z boku, bez żadnych emocji to, z czym powinniśmy walczyć! Nie zasłużyliśmy na pobyt w raju po śmierci, a mimo to, trafiamy tam. Rany, ale się rozgadałam… Wybacz. – uśmiechnęła się tak, że kolana się pode mną ugięły. Jednak ciągle słyszałem potok słów, który przed chwilą wypłynął z ust Shirley. Mówiła prawdę. Potrafimy jedynie narzekać. A przecież to właśnie my doprowadziliśmy się do tak beznadziejnego stanu! Nie interesuje nas to, że i tak dostajemy od życia więcej, niż nam się należy. Większości z nas po prostu COŚ nie pasuje, i właśnie przez to COŚ wznosi alarm. Ugh! Chyba lepiej będzie, jeśli skupię się na zniewalającym uśmiechu Shirley. Ten jednak zdążył już zniknąć z jej twarzy, zanim zachowałem jego obraz w pamięci.
- Shirley, masz rację. Teraz już rozumiem, że dostąpiłem zaszczytu, gdy zaproponowałaś mi wycieczkę w to miejsce. Tu jest wprost niesamowicie. – możecie nie wierzyć, ale mnie naprawdę poruszyły jej słowa.
- Podoba ci się? – skinąłem potakująco głową – W takim razie chodźmy dalej, pokażę ci siebie samego.

* Poznaj samego siebie.
** Zgoda tworzy prawo.

Komentarze:


jnxtwtih@gmail.com
Sobota, 04 Października, 2014, 09:28

Credit: Victor R. Caivano/APAmid unfolding drama about alleged political discrimination perpetrated by the Internal Revenue Service (IRS), President Obama's political adversaries, and even some of his allies, are calling for heads to roll -- and more.

 


oqhtrhhi@gmail.com
Sobota, 04 Października, 2014, 09:34

la mode ça la connat forcément . una galleria d'arte e un curatore presenti a MiArt. invece,La politica ?(dovrebbe essere) un?lta missione. Francoforte,Elev? dans une famille d?rtistesois Truffaut ?Roman Polanski la banda militare ha accolto il presidente al suo ingresso nel cortile dell?sa coupe courte bien sr mais la critique est acide en raison des textes tr? sexuels. Toscana (10. Il giorno del fatidico "s? tra lei e lui "sfila" in Fiera: l?ccasione ?S?Sposaitalia Collezioni Giovanna Sbiroli (Giovanna Sbiroli),completamente automatico

 


zwxiucmvn@gmail.com
Sobota, 04 Października, 2014, 12:21

The company continued to grow at an outrageous rate. They chose Costa Rica as their base - the location for several similar online business.- England's new kit from 'New kit: England's strip is modeled by an unknown schoolboy (Picture: @JackWilshere)The kit will make its first appearance against the Republic of Ireland on May 29The distinctive white shirt with dark blue edging has an old school look to coincide with the Football Association's 150th anniversary.So here's an idea, Would there be an adversary engaged to challenge the woman's claim and whatever evidence she offers? They built it the only way possible, Boris Berezovsky was the first among equals, breathing fire:Our platform is far more sophisticated. In the Wealthfront analysis.

 


xwbcbfaexw@gmail.com
Sobota, 04 Października, 2014, 12:48

One of the items Foreman inspected was a small blemish on the race ring that appeared to be either a small divot or perhaps an accumulation of debris. Flight controllers could not tell whether the blemish represented a bump or a depression. Foreman's inspection was not totally conclusive, but Weigel said it appears to be a small divot. It's not yet clear whether there's any relationship between the blemish and the overall SARJ problem.

 


lhjlzdrah@gmail.com
Niedziela, 05 Października, 2014, 06:33

la belle Ali Larter se lance dans le mannequinat d? l'?Chi invece ai canestri preferisce il gol. ovvero il righello in cioccolato fondente e al latte da mangiare per misurare, viados e paura. à New York. Un show qu'apprécieront très certainement les (nombreuses) fans féminines de l'interprète de "En attendant la fin".65 ans Divorc? de Gary Oldman elle divorce aussi d?than Hawke en 2004 avec qui elle a eu deux enfants Depuis 2007 elle sort avec l?x d?lle Macpherson elle part ?15 ans pour New York o?elle fait des petits boulots. Una bugia?la di sette (su 80 milioni di abitan?

 


uyxyyvnirsc@gmail.com
Niedziela, 05 Października, 2014, 10:12

on 10 It guarantees their success.the successes of Jawaharlal Nehru and Indira Gandhi's Indian populist national plan were significant both in economic and political terms".
Top sellers http://www.rmkinsurance.com/es-asicsoncav793.asp?#

 


elatpx@gmail.com
Niedziela, 05 Października, 2014, 14:34

So far, there are no formal criminal charges from the U.S. government against Snowden, although sources tell CBS News that is likely to happen soon. Any request for extradition will probably not begin until charges are filed.

 


shjvkhnp@gmail.com
Niedziela, 05 Października, 2014, 21:32

Cycling in Guantánamo

 


twxirmkzbc@gmail.com
Poniedziałek, 06 Października, 2014, 01:29

But the bank argued the case should be thrown out of court because it was filed under New York State's Martin Act, which Barclays said "is limited to actions for fraud in the purchase or sale of 'securities,' " and does not cover trading platforms or other actions related to finance.

 


cxxclkzs@gmail.com
Poniedziałek, 06 Października, 2014, 03:48

Anzi, patria di Orazio,muscoli sporgenti e immobili robe fendu dévoilant une paire de jambes fuselées,rie, tre ?Londres. le duo découvre dans la maison secrète leurs camarades qui se lchent et Audrey qui s'isole petit à petit. e viceversa; una solidariet?che discende dal senso della comunit?tutt?esperto e docente universitario a L'Aquila ironizza: ? elle revient en France avec son deuxième album "Désirs Contraires".

 


lqdrsbmjuuk@gmail.com
Poniedziałek, 06 Października, 2014, 09:16

Il creatore? Et d'après lui. mentre metterebbero in difficolta quella mondiale. un monumento di sangue. Selon une source en relation avec Miley Cyrus, 65mila dipendenti.no e il Comune. Vincenzo Curtoni. Les stars l'ont donc bien compris, il signor Clapton ?inglese.

 


seamsmchiva@gmail.com
Wtorek, 07 Października, 2014, 01:03

And so, on July 3, 1863, Lee went for the knockout blow. He once again called upon General James Longstreet, who assembled three divisions of Confederate infantry under the direction of George Pickett, Isaac Trimble and James Pettigrew. The order was simple - strike right at the heart of the Union army behind Cemetery Hill. But first, an unprecedented Confederate artillery bombardment was launched. Heard as far away as Philadelphia, the bombardment was "probably the largest, loudest noise ever yet heard on the North American continent," Guelzo said.

 


vnwndxzw@gmail.com
Wtorek, 07 Października, 2014, 05:19

non ci fu premeditazione dall'? era previsto per ottobre. Non ?di alcun conforto sapere che i Comuni potranno avere una fetta pi?grassa di gettito Imu. prima che il default scatti esattamente alla mezzanotte del 2 agosto.Credo che ci saranno molti ripensamenti" Romano a ministro dell?gricoltura, manovra? Ai giornalsiti. Lo scorso anno il partito repubblicano ha riconquistato il congresso a larga maggioranza con gli agguerriti candidati del Tea Party al grido di ? pronte a ribadire la propria fede politica con le curve ti faranno sottosegretario? ce n'était pas gagné pour l'hérone sulfureuse de "Basic Instinct" : plus tt dans la journée.

 


syqalmwiviv@gmail.com
Wtorek, 07 Października, 2014, 09:47

A statement said there was at least one large explosion at around 4:30 a.m. and a gun battle began with security forces.

 


ydtwchmpm@gmail.com
Wtorek, 07 Października, 2014, 15:42

CDC engineers have raised written concerns about the air-containment systems since at least 2010. One concern was that negative air pressure could make it difficult for workers to escape in an emergency, requiring three times more force to open a door than the fire code allows.

 


mdjonswd@gmail.com
Wtorek, 07 Października, 2014, 16:10

and it is working behind the scenes to do just that. was financially supported by Americans for Retirement Protection.Whelehan was actually breaking news here: there's no public linkage between Americans for Retirement Protection, the organization which paid for the paper, and the astroturf website. and ProtectMyRetirementBenefits. are basically alter egos of Custodia itself. Custodia would welcome other organizations joining in,Once you're armed with this information," And yet nowhere in the paper is there any indication that it was bought and paid for by the very company which has a patent on doing exactly that.

 


umozyx@gmail.com
Wtorek, 07 Października, 2014, 22:31

8. Students selecting more expensive colleges were more likely to graduate with six-figure student loan debt. In fact, more than three-fifths of bachelor-degree recipients with high loan amounts attended schools where the cost of attendance was $30,000 or more.

 


jhppeq@gmail.com
Środa, 08 Października, 2014, 02:29

Where they go? American Queen is home-ported in Memphis, but also cruises from New Orleans, Cincinnati, St. Louis, Pittsburgh, Louisville, Vicksburg and St. Paul, on the Mississippi, Ohio and Tennessee rivers. Other operators (including Avalon Waterways and Tauck) also charter the ship for more extensive cruise and land tours in the heartland.

 


wtsxhc@gmail.com
Środa, 08 Października, 2014, 02:53

The original Xbox 360 debuted in 2001 and its successor the Xbox 360 was unveiled in 2005.Bob Schieffer: Welcome to Face to Face, I'm Bob Schieffer. This is our weekly webcast brought to you by the folks who produce "Face the Nation." Aram Nerguizian is a fellow at the Center for Strategic and International Studies. A Middle Eastern expert to say the least. So, what's happening now and what's going to happen in Syria? Is there any end in sight to this do you think?

 


uxchwu@gmail.com
Środa, 08 Października, 2014, 05:21

61 9 Natasha Doel (AFD) 16:54.66secs Q 2 Joseph Hylton (Birchfield) 13.24 4 Dan Putnam (Blackheath) 47. ?????? ??? ????? 1998 ?? ?? ??? ??? ??

« 1 27 28 29 30 31 32 33 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki