Pamiętnikiem opiekuje się Aiko.
Do 1 stycznia 2008 roku pamiętnik prowadził Ron Monron.

[ Powrót ]

Sobota, 10 Lutego, 2007, 12:18

¦wi±teczne k³opoty

... Obudzi³em siê w swoim ³ó¿ku... w domu rodziców. Harry jeszcze smacznie chrapa³. Zacz±³em my¶leæ, co dobrego i co z³ego spotka³o mnie w ostatnim pó³roczu: okropny Urgal, szlabany u Snape'a, przyjêcie na które nie poszed³em z Karoline, porwanie Harr'ego, poca³unek... no i oczywi¶cie ¶wietne oceny! U¶miechn±³em siê sam do siebie. W g³owie mia³em tylko Hermionê. Chcia³em jej wszystko wyja¶niæ, wyt³umaczyæ. Niestety wyjecha³a do domu rodziców.
- Napisz do niej- powiedzia³ Harry przecieraj±c oczy i przerywaj±c mi rozmowê z samym sob±.
- Do kogo?- uda³em, ¿e nie wiem, o co mo¿e mu chodziæ.
- Do Hermiony. Przecie¿ wiem, ¿e ci±gle tylko...
-Ch³opcy ¶niadanie!- mama krzycza³a z do³u
- To nie jest taki z³y pomys³.
Podczas ¶niadania panowa³a ponura atmosfera. Fleur (¿ona Billa) ci±gle zerka³a na niego. By³a na niego o co¶ z³a. Ciekawe, o co? Mama postanowi³a chyba, ¿e nie bêdzie siê wtr±caæ.
- Kiedy przyjad± Fred i George?- zapyta³em nie¶mia³o
- Jutro. Na dzieñ przed Wigili±- fuknê³a Ginny
Zjad³em owsiankê.
- Napiszê list- szep±³em Harr'emu do ucha.
U¶miechn±³ siê.
Zapisa³em chyba z dwie rolki pergaminu (ze szczególnym uwzglêdnieniem tego, jak odgad³em, ¿e Malfoy podszywa³ siê pod Colina) i da³em zapiski ¦wince.
- Leæ!- patrzy³em jak znika za chmurami.
Drzwi do pokoju otworzy³y siê szybko. Z do³u dochodzi³y odg³osy k³ótni. Skin±³em g³ow± na Harr'ego, który tak wpad³.
- Co jest?
- Bill i Fleur
- O co posz³o?
- Ponoæ Bill ogl±da siê za innymi
- Przy Fleur?- zapyta³em zdziwiony
Ch³opak wzruszy³ ramionami.
- A Ty co? Napisa³e¶?
- Taak. Wiesz, trochê siê bojê. A jak mnie zwymy¶la?
- Daj spokój! Hermiona? Nie skrzywdzi³aby muchy. Masz. To na poprawê nastroju.- i wyj±³ pude³ko z czekoladowyli ¿abami.
- O popatrz! Mam Mood'ego- powiedzia³ zaskoczony
- A ja znowu Dumbledora- jêkno³em- mam ju¿ ich chyba z dziesiêæ.

Wigilijny poranek obudzi³em siê i odrazu zacz±³em przegl±daæ prezenty. Rodzice kupili mi Zamiatacza 9 (przyp.autor.: to na wasz± pro¶bê!), Harry da³ najnowsz± wersjê kapelusza Armat z Chludley (których uwielbiam), Fred i George co¶ z ich sklepu (ale narazie nie wiem jak to dzia³a), Hagrid pude³ko pe³ne ró¿nych s³odyczy (od fasolek BB po pa³ki lukrecjowe). Zosta³o ostatnie pute³ko od Hermiony. Przys³a³a mi ksi±¿kê do eliksirów ("Najsilniejsze eliksiry") i... list. Odczyta³em go na g³os:


Drogi Ronaldzie!

Otrzyma³am Twój list z przeprosinami. Niestety nie mogê ich przyj±æ. Jak mog³e¶ napisaæ co¶ tak okropnego! Nie wiedzia³am, ¿e potrafisz k³amaæ. Wiem, ¿e nie lubisz Draco, ale on jest wilko³akiem, czy Ty tego nie rozumiesz? Nie wiem, co w Ciebie wst±pi³o, ale bardzo przykro mi by³o, kiedy czyta³am te k³amstwa.


Hermiona


- Co?- zapyta³em- Ja k³amiê?
- Uspokój siê Ron. Zobaczysz, ¿e wszystko siê wyja¶ni, kiedy wrócimy do Hogwartu.
- Oby...
- Chod¼! Idziemy wypróbowaæ Twoj± now± miot³ê!... CDN

Komentarze:

https://in.pinterest.com/get4preg/ clomid cost

https://ridesmartflorida.com/members/iverhope/ iverwon

https://conifer.rhizome.org/priligy priligy online

https://www.brownbook.net/user-profile/5799505/ probenecid adalah

https://www.olficamera.com/forums/users/isotroin/ isotroin 10 mg price

https://in.pinterest.com/isotroin/ acnetoin vs isotroin

https://ummalife.com/post/521081 covimectin

https://samplefocus.com/users/fildena-50 fildena 100 online

« 1 53 54 55 56 

| Script by Alex