Hmm.
Powiem wam szczerze, że notka leży i kwiczy. Ledwo coś napisałam, powodem jest to, że jestem zawalona robotą. Szkoła, w domu też ostatnio nie układa mi się najlepiej, tak więc jestem zmuszona zawiesić pamiętnik. Jest mi głupio, gdyż obiecywałam notkę, i ciągle przesuwałam termin, a nic nie dopisywałam nowego. Ba, nawet nie wiem, gdzie ją mam zapisaną. Poza tym zwykle wymyślanie nowych historii Rona było zabawne, przyjemne, Ron jest mi bliską postacią, ba, w jakiś sposób mnie odzwierciedla co widać w moich notkach. Teraz to się zmieniło, stało się obowiązkiem. Piszecie, że notki są takie 'Ronowate'. Tak, fakt. Tylko, jeśli pamiętacie, Ron był strasznym leniem. Niestety, tą cechą też jestem do niego podobna. Ważniejsza jest, niestety szkoła. Tak więc przepraszam was bardzo, domyślam się że was zawiodłam, ale myślę, że postępuję uczciwie wobec was, i wobec mnie samej.
Dlatego też, powtórzę. Zmuszona jestem zawiesić pamiętnik. Na jak długo? Do końca roku szkolnego, tj. do 19 czerwca. Po 19 znów się odezwę i was zawiadomię, że jeszcze żyję (bądź nie). I napiszę coś dla was. Mogę wam to szczerze obiecać. Może napiszę coś jednak, ale mogę się nie wyrobić, więc uprzedzam was już teraz. Dlatego proszę o nieoddawanie pamiętnika na konkurs, bo
wrócę.Za niedługo.
Pozdrawiam was wszystkich.
Aiko.
(Czuję się okropnie podle. Jeszcze raz was przepraszam.)