Pamiętnikiem opiekuje się Aiko.
Do 1 stycznia 2008 roku pamiętnik prowadził Ron Monron.

[ Powrót ]

Środa, 02 Lipca, 2008, 13:29

7 stycznia 1998r.

Notka krótka i nudna. Przepraszam. Zupe³nie nie mia³am weny, i w ogóle... No có¿. Wystawiê na ¶wiat³o dzienne (nie) genialn± (i g³upi±) czê¶æ historii "genialnego" i nieg³upiego Rona.
________


Zgubi³em pamiêtnik.
Ale chamstwo. Niestety, to prawda.
Otó¿ którego¶ g³upiego wieczoru siedzieli¶my z Harry’m w pokoju wspólnym i odrabiali¶my g³upie zadanie z Eliksirów (g³upi Snape zada³ nam g³upie karne wypracowanie). I pamiêtnik le¿a³ w torbie. Ale Krzywo³ap, równie g³upi kot, wskoczy³ na stó³ i zwali³ torbê na pod³ogê. Ksi±¿ki siê rozsypa³y, a pamiêtnik wsun±³ siê pod ten g³upi fotel. Rzecz jasna go nie zauwa¿y³em. Znalaz³em go dzi¶ rano. Z brzegu obgryz³ go ten g³upi Krzywo³ap. Jestem w¶ciek³y. BARDZO w¶ciek³y. O. I jeszcze siê powtarza³em. Jak to bêdzie wygl±daæ w mojej karierze? Kto¶ odkryje mój niepoprawny jêzykowo zapisek i bêdzie. ¬le.
Ogólnie wiele siê nie wydarzy³o. Hermiona nadal kuje, Harry nadal siê zadrêcza brakiem dziewczyny a ja nadal siê leniê i udajê, ¿e jest dobrze. W sumie to nawet jest, je¶li mam byæ szczery. Dzisiaj na przyk³ad Harry i Hermiona uczyli siê na Historiê Magii a ja, oczywisty geniusz wyj±tkowo zapamiêta³em wszystko z lekcji i poszed³em na dwór. Spotka³em Hagrida. I wyci±gn±³em od niego, co siê sta³o. Taak.
Otó¿ poszed³em sobie spacerkiem do jego chatki, z nadziej±, ¿e mnie wpu¶ci. Hagrid siedzia³ na schodku przy wej¶ciu i ociera³ sobie oczy. Uzna³em, ¿e to z³y znak. Usiad³em obok niego.
- Cze¶æ, Hagrid – powiedzia³em weso³o.
- Cze¶æ – burkn±³.
- Co tam?
- Nic.
- Wszystko dobrze?
- Tak.
- Na pewno?
- Tak.
- Nie masz ¿adnych problemów?
- Nie.
- Nic Ciê nie drêczy?
- Nie.
Widzia³em, ¿e siê ³ama³. Wiêc dalej pyta³em. I za ka¿dym razem by³a odpowied¼ tak, nie lub nic. Po moim szesnastym pytaniu (liczy³em!) odpowiedzia³ po ludzku.
- I wszystko Ci siê uk³ada?
- Nie! Gissele nie ma (chlip) odesz³a (chlip) tam do niego (chlip) a on naga… (chlip) nagada³ jej g³upot (chlip) o mnie a ja n.. (chlip) nic nie mogê z tym zrobiæ (chlip) a Gissele (chlip) moja Gissele! – po czym Hagrid rozp³aka³ siê na dobre. Wsta³ i krêci³ siê chwilê przy grz±dkach, po czym pad³ na o¶nie¿on± grz±dkê z dyniami (co one tu robi±?) i wali³ w nie piê¶ci±. Podszed³em do niego i go poklepa³em po ramieniu. I potem tego ¿a³owa³em – wy¶ciska³ mnie tak bardzo, ¿e siê ba³em, ¿e z³amie mi krêgos³up. Potem mnie podniós³ za ko³nierz (on s±dzi³, ¿e to normalne) i wniós³ do domku.
- Hagridzie, po kolei. – powiedzia³em spokojnie rozmasowuj±c bol±cy bark.
- No wiêc… (chlip) Gissele to moja kole¿anka z dawnych lat. I (chlip) ja siê w niej zakocha³em (chlip) i ona mnie te¿ po… (chlip) pokocha³a, ale ten g³upek (chlip) powiedzia³, ¿e jej nie (chlip)… nie kocham, i Gissele odesz³a (chlip) mieszka we Francji (chlip) z tym (chlip) idiot±… - po chwili Hagrid dosta³ czkawki. Standardowe.
- No, Hagridzie, uspokój siê. Bêdzie dobrze. Napisz do niej list – Nie wiem, sk±d bior± mi siê tak genialne pomys³y. Nie wiem. To chyba moja wrodzona inteligencja. Mówi³em! Mówi³em, chodz±cy geniusz!
- T… tak? (chlip) No… dobrze… (chlip) (chlip) (chlip)
Po czym wziêli¶my siê do pisania. Tj. w sumie to ja mu dyktowa³em. Od razu wys³a³. Zobaczymy, jak to bêdzie. Hagrid prawie znów po³ama³ mi wszystkie ko¶ci. Wyszed³em z jego chatki obola³y, ale z poczuciem spe³nionego obowi±zku.
Poza tym niewiele siê wydarzy³o. Poza tym, ¿e mama le¿y u ¦wiêtego Munga. Ale po kolei.
Otó¿ mama przys³a³a mi list, w którym o¶wiadczy³a, ¿e ghul mieszka z nami tak d³ugo, ¿e trzeba go oswoiæ. Wiêc uszy³a mu ró¿owe rêkawiczki i tak± sam± ró¿ow± czapkê z pomponem. Pod³o¿y³a mu to gdzie¶ i czeka³a. I po tygodniu ghula wypu¶ci³a. Podobno by³ ca³y w ró¿owych nitkach i rzuci³ siê na matkê. W ka¿dym razie zanim ojciec j± uratowa³ i zamkn±³ ghula matka lekko ze¶wirowa³a. Wiêc le¿y w Mungu i dzi¶ podobno ma wyj¶æ. Hmm.. Mo¿e mnie ju¿ nie bêdzie mêczyæ brukselkami. Ha!
No i wiecie. Ostatnio z lekcjami nawet nie¼le mi idzie. Hermiona siê na mnie w¶cieka, bo ona ma kupê roboty. Nie moja wina, ¿e siê urodzi³em jako genialne dziecko, no. A ona tego nie rozumie. Musi poj±æ, ¿e ma bardzo inteligentnego kumpla. I ju¿!
Dobra. Robi siê pó¼no, a mnie bol± rêce. Za du¿o emocji. No.
Do zobaczenia.

Komentarze:

No, wiêc zacznijmy od pocz±tku:
- mnie nowy Ron podoba poza dwoma szczegó³ami
a) robisz z niego nieczu³ego drania, co absolutnie jest beznadzijne. Ka¿dy wie, ¿e Ron powinien siê przej±æ swoj± matk±, o czym ¶wiadczy jego reakcja w tomie 7 HP(po weselu).
b) nieodpowiedni dla Ron'a jest te¿ wizerunek geniusza o czym za chwilê wspomnê
- " Dzisiaj na przyk³ad Harry i Hermiona uczyli siê na Historiê Magii a ja, oczywisty geniusz wyj±tkowo zapamiêta³em wszystko z lekcji i poszed³em na dwór. " Mo¿e Ron, jednak zrozumia³, ¿e warto przy³o¿yæ siê do nauki, ale czyja dobrze przeczyta³am?! Mówisz tu o HISTORI MAGII?! Prowadzonej przez Binns'a - najnudniejszego nauczyciela. Przecie¿ Ron na jego lekcjach "odlatuje" i to Hermiona jest osob±, która robi notaki. Geniusz nie pasuje do Ron'a (jak ju¿ wspomnia³am), co nie znaczy, ¿e ma byæ kompletnie g³upi.
- Nie podoba mi siê to w jakim ¶wietle przedstawiasz Harry'ego. Niegdy nie ugania³ siê za dziewczynami, chocia¿ mia³ ich na pêczki.

Postaraj tak nie koloryzowaæ Ron'a i jednocze¶nie nie oczerniaæ jego przyjació³!

POzdrawiam i zapraszam do pam Remusa Lupin'a.

PS: Mam nadziejê, ¿e nastêpn± notkê bêdê mog³a pochwaliæ, a nie skrytykowaæ.

Mnie siê notka podoba, ale s± b³êdy, których nie bêdê wymieniaæ, bo wytyczy³a Ci je K@si@@@, z któr± ca³kowicie siê zgadzam. Notka jest z humorem, bardzo mi siê podoba³a, moim zdaniem s± tu chwile, kiedy Ron jest "Ronowaty", ale czêsto pokazuje siê ta nieczu³o¶æ w stosunku do mtki. Zauwa¿, ¿e Ron czêsto przejmowa³ siê rodzin±, np. ojcem, pogryzionym przez wê¿a (piêta czê¶æ), Ginny, zabran± do Komnaty Tajemnic czy choæby Billem, pogryzionym przez Greybacka.
Co do dialogu z Hagridem, jest ¶wietny. Potrafisz rozbawiæ i oczarowaæ czytelnika, choæby notka by³a ¶rednia czy nawet przeciêtna.
Ciekawie piszesz, a je¶li dodasz Ronowi kilka jego typowych cech do tych, które sam/sama stworzy³e¶/a¶, to naprawdê bêdzie genialnie.
pozdrawiam
Parvati
P.S. Zapraszam do Wiktora Kruma

Faktycznie. Jako¶... zapomnia³am o tych momentach? Powinnam to zrobiæ inaczej, ale có¿.
Co do tego, ze umiem rozbawiæ i oczarowac czytelnika - dziêkujê bardzo.

Pees - Jestem dziewczyn±. xDD

Te powtórki nie s± z³e. Moim zdaniem, notka jest taka trochê o niczym. Za szybko robisz przeskoki akcji, nie skupiasz siê na jednym w±tku. Mog³aby¶ np. bardziej rozwin±æ my¶l o Hagridzie, a dopiero w nastêpnej notce o jego matce.
Tutaj Ron jest zabawny <to dobrze>, ale bezuczuciowy?? No i z ta nauka. Hermiona zawsze by³a JEDYN¡ notuj±c± na Hostorii Magii. Ale rzeczywi¶cie Weasley móg³ dostaæ ol¶nienia. Ale móg³by byæ najwy¿ej po Granger.
Dialog. Jest nijaki. Pytanie - odpowied¿. Za to doskona³y pomys³ z tym chlipaniem
Uczucia. To jest pamiêtnik, wiêc zrozumia³e, ¿e Ron powinien przelewæ swoje uczucia.
Masz jaki¶ styl pisania i je¶li bêdziesz go rozwijaæ, to bêdzie ok
Dobrze, ¿e sama zauwa¿y³a¶, i¿ tej notce do doskona³o¶ci jeszcze brakuje.
Pozdrawiam i ¿yczê weny

Tak my¶lisz? W sumie to mo¿e masz racjê. Tylko ¿e z kolei notka tylko o jednej rzeczy by³aby nudna, a Ron opisuje jaki¶ okres czasu, wiêc nie mo¿e siê dziaæ tylko jedna rzecz.
Dialog w³a¶nie taki mia³ byæ - pokazaæ, ¿e Hagrid nie by³ skory do rozmowy i odpowiada³ tylko po to by Ron da³ mu spokój. ^^
No jasne ¿e tak. Doskona³a nie jest na pewno. Siê popracuje. ^^

Hm...;]
Mo¿e z tym, ¿e wiedzia³ co by³o Historii Magii przesadzi³e¶ oraz z tym, ¿e wykaza³ siê tak± nieczu³o¶ci± wobec matki.
Wydaje mi siê, ze to dosyæ sprytne posuniêcie, Ron ma ma³y kryzys dojrzewania,...a wypadek matki opiszesz szczogólowo w nastêpnej notce, prawda? No ja my¶lê.
Mnie ta rozmowa z Hagridem wcale nie zirytowa³a wrêcz przeciwnie tak jak wspomnia³as - odzwierciedli³a¶ tu uczucia i humor olbrzyma.
To zachowanie Harry'ego te¿ jest celowe, czy¿ nie?
Oczywi¶cie Harry wcale tak siê nie zachowuje, ale Ronald nie jest w dobrym humorze i tak w³a¶nie s±dzi... Wskazuj± na to pocz±tkowe powtórzenia i forma notki.
Uczucia by³y w formie ironi i z³o¶æ i bardzo dobrze! Kocham ironiê i kocham czytaæ o z³o¶ci.
Jezeli chcesz siê bêdziesz rozwij±c to jeste¶ na dobrej drodze... Tfu. "Chcesz" ty musisz siê rozwijaæ!
To tyle.
Dodam, ¿e pod jednym wzglêdem zgadzam sie z Kasi±.
"Pstaraj tak nie koloryzowaæ Ron'a i jednocze¶nie nie oczerniaæ jego przyjació³!"
Racja.
W tym komentarzu dopu¶ci³am sie spekulacj±, jakie s± zalety wad w tej notce i jak mo¿na wyci±gn±æ z nich pozytywne efekty.
Narazie postawiê P i mam nadziejê, ¿e w nastêpnej notcê bêdê mog³a postawiæ co¶ wy¿szego...
Dasz mi tê szansê?
Siê przekonam.
Pozdrawiam
Eveline;***

Thu. *przwsadzi³a¶

Tfu. **przesadzi³a¶

I zapraszam do pamiêtnika Fleur Delacour;***

^^ Tak, faktycznie to wszytsko by³o napisane celowo i pod wp³ywem emocji Rona. O matce bêdze pisane w nastêpnej notce ^^ Dziêki za komentarz, postaram siê poprawiæ. ^^

Uwaga!
Nowa notka siê robi, my¶lê ¿e jest lepsza od tej. W przysz³ym tygodniu (4-8 sierpnia - najprawdopodobniej) wyje¿d¿am na dzia³kê (prawdopodobnie) wiêc notka powinna byæ za dwa tygodnie, albo w weekend ten lub za tydzieñ. Cierpliwo¶ci ¿yczê. ;)

Aiko w miêdzy czasie zapraszam do Fleur(notka)!
Nie muisz dziêkowaæ za komentrz, bo od tego jestem

We¼ sobie do serca b³êdy i zaskocz nas, jak najszybciej!
POzdrawiam

Wziê³am. Notka siê robi, ale aktualnie opu¶ci³o mnie natchnienie (czyt, od tygodnia tak mam). Powody osobiste. Notka pojawi siê z opó¼nieniem, jak natchnienie wróci.

Przepraszam. Ale wolê poczekaæ ni¿ ¿eby mia³ wyj¶æ z tego kicz.

te powtó¿anie jest naprawde nudne

Domy¶lam siê. Przepraszam Ginny, ¿e mam swoje ¿ycie, swoje kryzysy i do³a. Sorry ¿e nie siedzê 24h przy komputerze. Wielkie sorry.

Aiko powiedz mi, jak mog³am nie wchodziæ ani nie komentowac twojego pamiêtnika? Piszesz super ;) ¶mieszy³o mnie to, ¿e Ron robi z siebie takiego geniusza . W sumie, u niego to normalka Super notka mi sie podoba, chocia¿ nic siê w niej mocnego nie dzieje
Czekam ze zniecierpliwo¶ci± na nastêpn±!
Zaprasza tez do mnie ( strona w nicku)

Oj nie wiem jak ale jako¶ na pewno. ^^ Dziêkujê. O, to jak postrzegasz jego "skromno¶æ" mnie zdziwi³o. Pierwsza taka opinia. xD Dziêkujê jeszcze raz. Nastêpna bêdzie w najbli¿szym czasie, ale jak napisa³am muszê sobie pouk³adaæ to i owo. Ale codziennie co¶ dopisujê, wiêc jak dobrze pójdzie nied³ugo bedzie.

notka super mo¿e inni mówi± ¿e jest beznadziejna ale moim zdaniem jest superfajna fajna na W+

« 1 2 3 4 5 »

| Script by Alex