Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem Roxanny Weasley opiekuje się Lara!

[ Powrót ]

Niedziela, 18 Stycznia;, 2009, 00:58

21. Larentith

Oddaję nową notkę w Wasze ręce. Mam nadzieję, że się spodoba.
Arweno E. B, owszem powinno być "nie mam zielonego pojęcia", ale u rodziny Roxanne wszystko jest poprzekręcane. Zresztą, "różowe pojęcie" bardzo mi przypadło do gustu. :D



Zbliżał się dzień wyjazdu z Polski. Był piątek, a my mieliśmy wracać do domu w sobotę rano. Przez cały pobyt tutaj myślałam o tej dziewczynie ze snu. Doszłam jednak do wniosku, że to na pewno moja wyobraźnia, a tamta dziewczyna była zapewne tylko podobna do tej ze snu. Tym bardziej, że byłam wtedy zmęczona i oszołomiona wydarzeniami w jaskini. A te dziwne sny, są na pewno wynikiem przepracowania w szkole i późnego (jak na mnie) chodzenia spać. Dlatego też, nic o tym wszystkim nikomu nie powiedziałam.
- Roxanne! – usłyszałam donośny głos mamy wołającej mnie z kuchni. Mam nadzieję, że nie chodzi o wyjedzone ukradkiem powidła. – pomyślałam. Weszłam tam (a raczej wbiegłam), pytając:
- Tak, mamo?
- Pójdziesz do sklepu kochanie?
- A mam jakiś wybór lub możliwość sprzeciwu?
- Nie. Oto lista zakupów, Wiesz gdzie jest sklep, prawda? Uważaj na ulicy i przechodź tylko na przejściach dla pieszych.
- Mamo! Mam jedenaście lat! A w zasadzie, to już prawie dwanaście!
- No właśnie. Jesteś jeszcze bardzo młoda. Idź już.
Tak więc, chcąc, nie chcąc (a raczej zdecydowanie nie chcąc) założyłam ciepłą kurtkę i kozaczki, i wyszłam na dwór. Idąc szybkim marszem, żeby było mi cieplej, zaczęłam nucić sobie pod nosem francuską, mugolską piosenkę.
Weszłam do zatłoczonego sklepu i zakupiłam wszystko co miałam na liście, mrucząc wciąż pod nosem, tę samą melodię. Z żalem opuściłam mały, ciepły supermarket, wychodząc na zamarzniętą ulicę. Gryząc zakupionego przed chwilą batonika, stąpałam leko przed siebie, przyglądając się ciekawie przechodniom. I nagle... zamarłam. Przed jedną z witryn sklepowych stała ONA! Ta dziewczyna ze snu! Szybko do niej podeszłam i zapytałam:
- Przepraszam, ale... czy my się znamy? – wiem, banalne. Ale co mogłam powiedzieć? „Czy to ty mi się ciągle śnisz?” Dziewczyna nic jednak nie powiedziała, uśmiechęła się i wyciągnęła rękę na powitanie, którą uścisnęłam.
Poczułam dziwny skurcz w żołądku, serce w gradle oraz bardzo nieprzyjemne zawroty głowy. Spod moich stóp zaczął usuwać się grunt. Chciałam krzyknąć, wołać o pomoc, ale głos uwiązł mi w krtani. Czułam się niema, ślepa i głucha. Jedyna moja świadomość była taka, że dzieje się coś dziwnego, magicznego i niespodziewanego.
Nagle upadłam na bardzo twardą glebę, Po tym jakże ciężkim upadku, nie mogłąm się podnieść. Czując bolące mięśnie i niewygodnie wygięty kręgosłup, leżałam na brzuchu, z zamkniętymi oczami, wdychając ciężko woń wiosennej trawy. Wiosennej?
Usłyszałam cichy odgłos stąpających stóp. Czyjaś delikatna ręka obróciła mnie na plecy i pomogła usiąść. Otworzyłąm oczy. Oślepiło mnie rażące światło dzienne, ostro przecinające moje źrenice. Mrugnęłam szybko rzęsami, przyzwyczajając się do tego niezwykłego światła. Spojrzałam na osobę stojącą obok. Była to dziewczyna mająca około piętnastu lat. Miała czarne, kręcone, długie włosy i czerwoną suknię, przeszywaną złotą nicią. Dziewczyna ze snu... To właśnie ona stała koło mnie, przyglądając się ciekawie otoczeniu. Jakby widziała je po raz pierwszy... Ale przecież ona już tutaj była! W moim śnie... A może to był TYLKO sen?... Może jej tutaj wcale nie było?
Mój wzrok ciągle przeskakiwał z dziewczyny na wszystko wokół. Trudno byłoby to opisać. Teoretycznie była to tylko szeroka polana, gdzie rosły grzyby, borówki, żurawiny, drzewa... I wierzba. Płacząca wierzba. Jednak było w tym coś takiego, co zdawało się dodawać temu wszystkiemu tajemniczości, mroku i... smutku.
Dziewczyna podała mi rękę, oferująć pomoc przy wstawaniu. Spojrzałam na nią przyjaźnie choć nieufnie jednocześnie, ale skorzystałam z wyciągniętej dłoni. Nie mogłam się jednak powstrzymać, żeby nie zadać od razu tylu pytań kłębiących się w mojej głowie:
- Jak masz na imię? Co się stało? Co ja tutaj robię? Jak myśmy się tu znalazły? I dlaczego ciągle śni mi sie to miejsce i... ty?! – Pięknie, Roxanne. Nawet nie zdążyłaś podziękować, a już wyjeżdżasz z niezbyt miłym tekstem. – Zrugałam siebie w myślach zmieszana. Dziewczyna nic jednak nie odpowiedziała, tylko przyłożyła dwa palce do swoich ust, dając mi do zrozumienia, że nie chce albo nie może nic powiedzieć. Ruchem ręki kazała mi iść za sobą, co posłusznie uczyniłam. Doszłyśmy do płaczącej wierzby. Moja towarzyszka uklękła przed nią, składając jakby hołd drzewu. W wierzbie, ni stąd ni z owąd, ukazały się lśniące zarysy drzwi, które odchylały się wciąż do tyłu, tworząc przejście. Czarnowłosa zaczęłą wchodzić przez ten otwór, nakazując mi gestem to samo.
Poszłam za nią. Przechodząc przez „drzwi” poczułam nieprzyjemny powiew zimna. Znalazłyśmy sie w środku. Panował tam półmrok i było bardzo duszno. Cały czas szłam za dziewczyną, stąpając w górę po wierzbowych, krętych schodach. Poza nimi nic więcej nie było. Tylko pustka...
Doszłyśmy do szczytu schodów. Znajdował się tam drewniany podest. Na jego środku stała marmurowa czara, opierająca się na mniej więcej metrowej kolumnie. Dziewczyna podeszła do niej. Zrobiłam to samo. W czarze znajdował się perłowo-niebieski płyn wirujący wciąż w prawo lub w lewo. Moja towarzyszka odsunęła mnie od misy i sama zanurzyła w niej dłoń. Po chwili wynurzyła ją, zakreślając w powietrzu jakiś okrąg. Nagle, z misy uniósł się cały płyn, zamieniający się w dziwnego kształtu kulę. Kula ta, niebezpiecznie błyszcząc, popłynęła w stronę Czarnowłosej.
- Uważaj! – krzyknęłam, ale on tylko rozwarła ramiona i zamknęła oczy. Z niepokojem patrzyłam jak kula przenikała do jej wnętrza, unosząc ją kilka centymetrów ponad ziemię, lecz nic nie byłam w stanie zrobić.
- Witaj, Roxanne. – powiedziała, otwierając lazurowe oczy. – Mam na imię Larentith.
- Skąd znasz moje imię? – zdziwiłam się, nie myśląc nawet o powitaniu. – I co ja tutaj robię?!
- Spokojnie, Roxanne. Wszystko ci wytłumaczę. Usiądź proszę.
Spełniłam jej prośbę, siadając na ziemi. Larentith kontynuowała:
- Około pół roku temu, nasze Drzewo Życia zostało bardzo mocno naruszone przez Burzę Wschodu, która od stuleci chce nawiedzić i zagarnąć naszą krainę. Od tego czsu mamy bardzo dużo problemów, które stają się niestety coraz cięższe. Wiele osób zachorowało na groźne choroby, inni stracili zmysły. Codziennie mamy inną porę roku. Ludzie boją się wyjść ze swoich domów, mizerniejąc z dnia na dzień. Nie wiemy już co robić, bo Drzewo jest coraz słabsze, pomimo naszych najusilniejszych starań. Prawdopodobnie niedługo umrze, a wtedy będzie już koniec tak nas, jak i naszej krainy, a Burza Wschodu dopnie swego. Jest jednak osoba, która może temu wszystkiemu zapobiec. I to ty nią jesteś.
- Ja?! Dlaczego ja?! Przecież ja się dopiero uczę magii!
- Magia nie ma tu nic do rzeczy. To nie o nią tu chodzi, tylko o ciebie.
- Ale ja nie chcę! Chcę tylko wrócić do domu!
- Nie możesz. Musisz wypełnić swoją misję,
- Ja nic z tego nie rozumiem! Co to za Drzewo Życia? I jak nazywa się ta kraina? W czym mogę pomóc, skoro nawet nie mogę czarować? I dlaczego ja, do kroćset?!
- Mogę odpowiedzieć ci tylko na jedno pytanie: ta kraina nazyawa się Paradisus Northem. Resztę wytłumaczy ci Rada Starszych.
- Jaka Rada Starszych?!
- Zobaczysz. Musimy się do nich udać. Powinnyśmy tam dojść w trzy dni.
- Trzy dni?! To my mamy gdzieś w ogóle iść? Pieszo?!
- Tak pieszo. I nie gdzieś, tylko na południe, do Rady Starszych. Masz jeszcze jakieś pytania?
- Chyba nie....
- Musisz mieć pewność, że nie. Później ci już nie odpowiem.
- Ale dlaczego?
- Ponieważ, przez naruszenie Drzewa Życia, zostałam pozbawiona głosu. Ta niebieska kula, pozwoliła mi porozumieć się z tobą, aby ci to wszystko powiedzieć. Kiedy jednak stąd wyjdziemy, nie będę już mogła mówić. A tak bardzo bym chciała....
Zrobiło mi się jej żal. W jej aksamitnym głosie usłyszałam cień smutku, rozpaczy i goryczy, połączonych w jeden wielki ból. Powiedziałam jednak:
- Jeżeli nic więcej nie możesz mi wytłumaczyć, to nie mam więcej pytań. Ale... musimy tam iść? Nie ma innego wyjścia?
- Nie ma. Musimy.
- No to chodźmy. – Odpowiedziałam wzdychając. Wyszłyśmy z drzewa. Na zewnątrz, zamiast panować, jak poprzednio wiosna, panowała teraz lodowata zima.
Jak ja wytłumaczę swoją tak długą nieobecność rodzicom? Przecież jutro mamy wracać do domu! – zdążyłam jeszcze tylko pomyśleć.

Komentarze:


Faith
Piątek, 13 Listopada, 2015, 20:46

There's a three month trial period <a href=" http://retapuit.ee/kysi-pakkumist#crumble ">motilium domperidone 10mg dosage</a> The Department for Transport&rsquo;s journey-planning web portal was cited by the committee as a success. It has recently been upgraded to enable the planning of accessible journeys. Going forward the committee urges ministers to push for the implementation of audio/visual information systems on all buses within the next decade.

 


Lester
Piątek, 13 Listopada, 2015, 20:46

Thanks for calling <a href=" http://collect.se/about_us ">diclofenac mg</a> The storm is becoming less organized and is forecast to bedowngraded to a tropical depression on Sunday, the center said.Computers models show Dorian will then continue to move west asa mass of thunderstorms and pass north of Puerto Rico on Monday. (Reporting by Kevin Gray; Editing by Leslie Adler and EricBeech)

 


Lester
Piątek, 13 Listopada, 2015, 20:46

Thanks for calling <a href=" http://collect.se/about_us ">diclofenac mg</a> The storm is becoming less organized and is forecast to bedowngraded to a tropical depression on Sunday, the center said.Computers models show Dorian will then continue to move west asa mass of thunderstorms and pass north of Puerto Rico on Monday. (Reporting by Kevin Gray; Editing by Leslie Adler and EricBeech)

 


Michale
Piątek, 13 Listopada, 2015, 20:46

I'm doing an internship <a href=" http://www.zoelyons.co.uk/news/touring.html#steam ">generic neurontin 300mg</a> Plagued with high debt from an ill-timed expansion andstruggling as its brands fell out of favour, the company hassold assets, closed stores and embarked on a new strategy as aseries of takeover proposals came and went.

 


Michale
Piątek, 13 Listopada, 2015, 20:46

I'm doing an internship <a href=" http://www.zoelyons.co.uk/news/touring.html#steam ">generic neurontin 300mg</a> Plagued with high debt from an ill-timed expansion andstruggling as its brands fell out of favour, the company hassold assets, closed stores and embarked on a new strategy as aseries of takeover proposals came and went.

 


Cleveland
Piątek, 13 Listopada, 2015, 23:44

I work for a publishers http://www.monaghanpeace.ie/tag/bullying/ sixteen acted suhagra 100 dosage simulator Analysts said institutional and retail investors havereturned to the market, despite mixed economic data. The latestrally has come on the heels of a better-than-expected June jobsreport released on Friday.

 


Cleveland
Piątek, 13 Listopada, 2015, 23:44

I work for a publishers http://www.monaghanpeace.ie/tag/bullying/ sixteen acted suhagra 100 dosage simulator Analysts said institutional and retail investors havereturned to the market, despite mixed economic data. The latestrally has come on the heels of a better-than-expected June jobsreport released on Friday.

 


Rafael
Piątek, 13 Listopada, 2015, 23:44

Would you like a receipt? http://www.monaghanpeace.ie/tag/bullying/ shudder reading suhagra 50 dose manifest walked Alex became a short-term foster carer in 1978. At that time the longest a child could stay in short-term foster care was six months (&lsquo;your opinion counted for nothing,&rsquo; she says). Her first foster children were brothers of four and six, who rode round and round the kitchen on a wooden trike shouting, &lsquo;F*** off! F*** off!&rsquo; at the tops of their voices. &lsquo;My children, who had never heard that kind of language, sat at the table with their eyes popping out of their heads.&rsquo; But when the time came for them to leave, she couldn&rsquo;t bear to let them go. &lsquo;I had been told they were going to lovely new parents, but in fact they were sent back to the children&rsquo;s home, which was a ghastly place. I felt I&rsquo;d let them down, and it took me a long time to get over it. Everyone makes the same mistake with their first foster child­ren. You get so emotionally involved you vow never to do it again, because your heart is broken.&rsquo;

 


Rafael
Piątek, 13 Listopada, 2015, 23:44

Would you like a receipt? http://www.monaghanpeace.ie/tag/bullying/ shudder reading suhagra 50 dose manifest walked Alex became a short-term foster carer in 1978. At that time the longest a child could stay in short-term foster care was six months (&lsquo;your opinion counted for nothing,&rsquo; she says). Her first foster children were brothers of four and six, who rode round and round the kitchen on a wooden trike shouting, &lsquo;F*** off! F*** off!&rsquo; at the tops of their voices. &lsquo;My children, who had never heard that kind of language, sat at the table with their eyes popping out of their heads.&rsquo; But when the time came for them to leave, she couldn&rsquo;t bear to let them go. &lsquo;I had been told they were going to lovely new parents, but in fact they were sent back to the children&rsquo;s home, which was a ghastly place. I felt I&rsquo;d let them down, and it took me a long time to get over it. Everyone makes the same mistake with their first foster child­ren. You get so emotionally involved you vow never to do it again, because your heart is broken.&rsquo;

 


Jose
Piątek, 13 Listopada, 2015, 23:44

I don't like pubs http://www.monaghanpeace.ie/tag/bullying/ peering stately suhagra 50 usage respect Holmes, who is on the active/PUP list, has undergone two surgeries since suffering a severe LisFranc foot injury early last season. On Thursday, he admitted that he's done some full-weight bearing straight-line running, but there's still plenty of rehab left.

 


Jose
Piątek, 13 Listopada, 2015, 23:44

I don't like pubs http://www.monaghanpeace.ie/tag/bullying/ peering stately suhagra 50 usage respect Holmes, who is on the active/PUP list, has undergone two surgeries since suffering a severe LisFranc foot injury early last season. On Thursday, he admitted that he's done some full-weight bearing straight-line running, but there's still plenty of rehab left.

 


Gianna
Piątek, 13 Listopada, 2015, 23:44

Have you got any experience? http://www.monaghanpeace.ie/about-us/members/ sleeve dose of zenegra supporting Wearing a mini-Cornhusker uniform with the No. 22 of his idol, star Nebraska running back Rex Burkhead, Jack took the field before more than 60,000 fans at Memorial Stadium. He took a hand-off from quarterback Taylor Martinez and then ran clear down the field and into the end zone.

 


Gianna
Piątek, 13 Listopada, 2015, 23:44

Have you got any experience? http://www.monaghanpeace.ie/about-us/members/ sleeve dose of zenegra supporting Wearing a mini-Cornhusker uniform with the No. 22 of his idol, star Nebraska running back Rex Burkhead, Jack took the field before more than 60,000 fans at Memorial Stadium. He took a hand-off from quarterback Taylor Martinez and then ran clear down the field and into the end zone.

 


Roberto
Piątek, 13 Listopada, 2015, 23:44

It's OK http://www.monaghanpeace.ie/small-grants/ ribbon prefer nizagara manufacturer basin Westbrook was hurt on April 24 when Rockets rookie Patrick Beverley lunged for a steal as Westbrook stopped to call a timeout in the second quarter of Game 2. He remained in the game and it wasn't until two days later that the team announced he'd miss the rest of the playoffs. Beverley has said he wasn't trying to hurt anyone and was simply trying to make a play.

 


Roberto
Piątek, 13 Listopada, 2015, 23:44

It's OK http://www.monaghanpeace.ie/small-grants/ ribbon prefer nizagara manufacturer basin Westbrook was hurt on April 24 when Rockets rookie Patrick Beverley lunged for a steal as Westbrook stopped to call a timeout in the second quarter of Game 2. He remained in the game and it wasn't until two days later that the team announced he'd miss the rest of the playoffs. Beverley has said he wasn't trying to hurt anyone and was simply trying to make a play.

 


Amado
Piątek, 13 Listopada, 2015, 23:44

I was made redundant two months ago http://www.monaghanpeace.ie/about-us/members/ corridor zenegra side effects ministry And to take a step back even further &ndash; the lesson I think for us to remember as we are all sitting on our sun loungers this summer is that we all have to have courage and imagination to go beyond the old ways of doing things at work. If you feel that work isn&rsquo;t working, and studies show that two thirds of British employees feel disengaged from the work they do, then it might just the time to reimagine the way business is done.

 


Amado
Piątek, 13 Listopada, 2015, 23:44

I was made redundant two months ago http://www.monaghanpeace.ie/about-us/members/ corridor zenegra side effects ministry And to take a step back even further &ndash; the lesson I think for us to remember as we are all sitting on our sun loungers this summer is that we all have to have courage and imagination to go beyond the old ways of doing things at work. If you feel that work isn&rsquo;t working, and studies show that two thirds of British employees feel disengaged from the work they do, then it might just the time to reimagine the way business is done.

 


Booker
Sobota, 14 Listopada, 2015, 00:55

A pension scheme http://www.itoa-ireland.com/destination-ireland/ rowing neurontin ervaringen nodding Hurricane Ingrid also was expected to dump very heavy rains. It was centered Sunday about 150 miles (240 km) east of Tampico, Mexico, and moving northwest at 7 mph (11 km). A hurricane warning from Ingrid was in effect from Cabo Rojo to La Pesca.

 


Booker
Sobota, 14 Listopada, 2015, 00:55

A pension scheme http://www.itoa-ireland.com/destination-ireland/ rowing neurontin ervaringen nodding Hurricane Ingrid also was expected to dump very heavy rains. It was centered Sunday about 150 miles (240 km) east of Tampico, Mexico, and moving northwest at 7 mph (11 km). A hurricane warning from Ingrid was in effect from Cabo Rojo to La Pesca.

 


Claire
Sobota, 14 Listopada, 2015, 00:55

Which team do you support? http://www.zoelyons.co.uk/video/ resentment sentiments buy gabapentin 800 mg coast only "As long as the company doesn't go bankrupt, passive traders buy Tepco, and some active traders are even buying its stock because of its decision to restart operation of its plant," said a fund manager at a Japanese asset management firm.

« 1 287 288 289 290 291 292 293 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki