Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Luna Haruno

[ Powr�t ]

Sobota, 02 Lutego, 2008, 14:27

Rozdzia� 5 "Elli i wizja?"

D�ugo nie pisa�am za co bardzo przepraszam, ale nie mia�am ciekawego pomys�u na notk�. Zreszt� to co teraz napisa�am nie jest fascynuj�ce, bo jest kr�tkie, ale mam nadziej�, ze pozytywnie to ocenicie. Napisa�abym d�u�sz� notk�, ale teraz jad� na wesele wi�c wiecie :-D
Czy przeznaczenie mo�na omin�� szerokim �ukiem? My�l�, �e nie. Mam dziwne wra�enie, �e ja z Syriuszem jeste�my po��czeni przez los. Ca�� noc rozmy�la�am nad tym czy rzeczywi�cie co� do niego czuj�. Mam nadziej�, �e te uczucia s� prawdziwe i, �e on do mnie tez co� naprawd� czuje. Boj� si� jednak, �e mnie zdradzi… Rozmy�lam nad takimi b�ahostkami. To jest �mieszne, ale nic nad tym nie poradz�. Chyba si� zakocha�am. Tylko tyle mog� napisa�. Samej trudno mi w to uwierzy�. Tyle lat znam Blacka, a dopiero teraz czuj� „magnetyczne przyci�ganie”.
-Wstawaj leniu!- Usiad�am na ��ku. Lily pochyli�a si� nade mn�.-Czemu spa�a� w szacie?
-To niemo�liwe- Wsta�am i rzeczywi�cie moja nowa (teraz ju� pognieciona)szata, zamiast znale�� na krze�le by�a nadal na mnie.
-No, je�li ju� jeste� ubrana to idziemy na �niadanie- Chcia�am jej wszystko opowiedzie�, co zasz�o wczoraj, ale jako� nie mia�am odwagi. Zesz�am za ni� na �niadanie.
Usiad�am ko�o Lily, Mary, Anny, Elli i Nadyne. Spojrza�am na miejsca Huncwot�w.
-Hey! Gdzie ty si� patrzysz?- Zawo�a�a Elli. Nie przepadam za t� dziewczyn�. Straszna z niej egoistka.
-A, co patrze� si� ju� nie wolno? W og�le, w co ty pogrywasz? Nie wiesz, kto tutaj jest lepszy?- Zacz�am si� zachowywa� jak James i chyba zaczynam go rozumie�. Przy stole zrobi�o si� nie przyjemnie, ale charakter tej dziewczyny naprawd� nale�y pot�pi�. Niekt�rych ludzi za paskudne zachowanie si� nielubi. A taka w�a�nie jest Elli. Strasznie podlizuje si� do mojego brata i nie mo�e znie�� tego, �e jestem jego siostr�. Poza tym nieustannie szuka zaczepki. Wi�c je�li by chcia�a stoczy� ze mn� pojedynek to bardzo prosz�.
-My�lisz, �e jestem gorsza? Ot� musisz wiedzie�, �e to JA pokona�am wi�cej os�b od ciebie i moja popularno�� wci�� ro�nie! – Zacz�a si� m�dra wym�drza�.
-Jeste� popularna w�r�d pierwszorocznych, kt�rych torturujesz.
-Tak? Nie chcia�aby� chyba abym co� teraz powiedzia�a przy tym stole!
-Ja mam czyste konto. Wal �mia�o.- U�miechn�am si� szyderczo. Nie chc� by� ju� szar� myszk� sp�dzaj�c� ca�y sw�j czas za ksi��kami. Trzeba czasami zaszale�.
-Sama tego chcia�a�… Mam to powiedzie� g�o�no, aby Black us�ysza�?- Zrobi�o mi si� gor�co. Sk�d ona wiedzia�a?
-Ty to widzia�a�?- Wyj�ka�am. Spojrza�am na dziewczyny. Patrzy�y na mnie z zaniepokojon� min�.
-A widzia�am i niech wszyscy si� dowiedz�! SARA …-Warkn�am „Expeliarmus” zanim doko�czy�a. Poczu�am wzrok wszystkich os�b przebywaj�cych w Wielkiej Sali.
- Co si� tutaj dzieje?!- Profesor, Dumbledor spojrza� na mnie gniewnym wzrokiem. Nigdy tak na mnie nie patrzy�. Elli podnios�a si�.
-Dobrze si� bawi�a�?- Spyta�a.
-Teraz wiesz, ze jest kto� lepszy od Ciebie!- Krzykn�am, aby wszyscy to s�yszeli.-Ale z Ciebie ofiara losu nawet obroni� si� nie umiesz.
Profesor chwyci� mnie za r�kaw i poci�gn�� ku wyj�ciu. Napotka�am wzrok Syriusza. Patrzy� na mnie z zachwytem. Jednak ja nie by�am tym zachwycona. Zadar�am z dyrektorem. Gdy znalaz�am si� ju� w jego gabinecie powiedzia�:
-Saro, dlaczego to zrobi�a�?- To jest podstawowe pytanie ka�dego profesora. Wiec da�am r�wnie satysfakcjonuj�c� odpowiedz.
-Poniewa� Elli mnie zdenerwowa�a.
Zapad�a pe�na napi�cia cisza.
-B�d� z tob� szczery. Martwi� si� o Ciebie. Mia�a� w sobie pot�n� kl�tw� i nawet sobie nie zdajesz sprawy, co by by�o gdyby� zniszczy�a ca�y �wiat czarodziei!
-Wol� nie rozmy�la�, „co by by�o gdyby…” to jest �a�osne. Ja wol� dzia�a�. A poza tym mia� mi pan profesor da� kar� za rozbrojenie, Elli.
-Przyprowadzi�em Ciebie tutaj by porozmawia� o tym, �e przez twoj� g�upot� kto� inny mo�e zniszczy� wszystko!- Jego spokojna twarz sta�a si� czerwona.
-Chodzi panu o to, �e i tak ta kl�twa zaw�adnie �wiatem? Nawet, je�li nie jest we mnie?
-Tak. I �atwiej by mi by�o gdyby� j� jeszcze mia�a. Mo�e wpad�bym na pomys� jak j� unieszkodliwi�.- Poczu�am upokorzenie. Jak mog�am by� a� tak� egoistk�? My�la�am tylko o sobie. Nie mog�am tu ju� d�u�ej wytrzyma�.
-Przepraszam bardzo, ale musz� si� przej��. I naprawd� postaram si�, aby znale�� tego ch�opaka.
Wybieg�am z gabinetu. Co mnie op�ta�o? Czu�am si� coraz gorzej. Musz� znale�� Toma i wykra�� z niego moj� kl�tw�? Nagle upad�am na ziemi�. Przed oczyma zauwa�y�am dom, do kt�rego zmierza�a zakapturzona posta�. Otworzy�y si� drzwi do tego domu. B�ysn�o zielone �wiat�o i jaki� m�czyzna upad� na ziemi�. Zakapturzona posta� posz�a na g�r� poczym wesz�a do pokoju. W pomieszczeniu by�a kobieta z dzieckiem na r�kach, kt�ra zacz�a krzycze� b�agaj�c o lito��. „Jestem Lord Voldemort i rozkazuj� Ci odda� to dziecko” rzek� m�czyzna. Kobieta zakry�a cia�em swoje male�stwo, a czarnoksi�nik j� zamordowa�. Nast�pnie zbli�y� si� do dziecka i…
Obudzi�am si� zlana zimnym potem w skrzydle szpitalnym.Przy ��ku siedzia�a Lily. Nie wiedzia�am czy opowiedzie� jej ten koszmar. To wygl�da�o tak realnie…

Komentarze:


Aurora Sliverstone
Sobota, 02 Lutego, 2008, 15:48

Jestem pierwsza !!!!
Superowsko!!! Czy�by to wizja to by�o to co ja my�l�, to co za kilka lat wydarzy si� w domu Potter�w :)
CZekam na dalsze notki...
Nie gadaj, ze nie jest rewelacyjna, jest super, bo hitoria jest super :)
CZekam na dalszy rozw�j akcji i wyja�nienie tajemnicy kl�twy i .... Dalszy ci�g w�tku z Syriuszkiem :)
Wpadnij te� do mnie woln� chwilk�,bo jest co� nowego od czasu twojej ostatniej wizyty , pozdrawiam

 


Limonka
Sobota, 02 Lutego, 2008, 19:49

Cudna Notka!:):):):)

 


Luna Lovegood (Lavender i Lily)
Sobota, 02 Lutego, 2008, 20:58

Fantastyczne!:D Te� mam takie same przypuszczenie co Aurora, ale �eby si� przekona� musz� poczeka�, a ja czeka� nie lubi�. :( Zapraszam do mnie.

 


Aurora Silverstone
Sobota, 02 Lutego, 2008, 23:02

Na cibie te� nakrzycz�- tak, bo jrzycz� na wszystkich dzisiaj!!! Zacz�a� pami�tnik masz nie mie� s�omianego zapa�u i pisa�!!! Zrozumiano?? Ja mojej Aurory nie mam zamiaru porzuci�- napisa�am do momentu jak ko�czy 5 rok chocia� pami�tnik dopiero na etapi klasy 3.
No nic pozdrawiam i czekam na nast�pne notki Remember: I'll Never give up :P

 


Luna Haruno p.Sary Potter
Niedziela, 03 Lutego, 2008, 13:39

Spokojnie ja nie przestan� pisa� i dlatego zatytuowa�am to "I will never give up" :-) aby sobie przypominac ze sie nie poddam :) i to mnie rzeczywiscie mobilizuje.
Dzi�kuj� za mi�e komentarze^^

 


Karola
Niedziela, 03 Lutego, 2008, 19:11

Notka bardzo ciekawa:) Naprawd� si� rozwijasz:) �ycz� mi�rgo dalszego pisania:)
I mam nadziej�,�e notka b�dzie nied�ugo:)
Pozdrawiam:*

 


anonim
Niedziela, 03 Lutego, 2008, 20:01

no c� niewiem co napisa� chyba to �e podoba mi sie ta notka

 


Daria
Poniedziałek, 04 Lutego, 2008, 20:06

Krytyk ( c� w moim przypadku nie mam zapewne wiedzy kt�r� mie� nale�y je�eli chce si� kogo� krytykowa�, a ju� tymbardziej zas�u�y� na znienawidzone miano "krytyka". W dodatku wypada mie� za plecami racjonalne argumenty na swoje zarzuty. Niestety na studia humanistyczne czy pokrewne nie posz�abym nawet gdyby mi proponowano milion wi�c zostan� na samych "praktykach" i z g�ry przepraszam je�li b�d� nie mi�a. Powiem dobitniej - wredna. Nie wiem czy to ci� pocieszy, ale dla siebie jestem jeszcze gorsza.) to jak powszechnie wiadomo osoba kt�rej si� nie powiod�o. No wiesz poczyta�am sobie ksi��ki lepszych od siebie, zgorzknia�am, za�ama�am si�, a teraz si� wym�drzam i z zemsty wy�ywam na innych tw�rcach. :) ( Ajajajaj, zawsze zapominam o tym, �e Boles�aw Prus u�y� do�� ostrego pi�ra w stosunku do trylogii Sienkiewicza, a jednak nikt nie ma w�tpliwo�ci, �e mu si� powiod�o ) Z drugiej strony niedo�wiadczenie pozwala spojrze� na �wiat �wie�ym okiem. M�wi� to dlatego, �eby wyt�umaczy� swoj� nie wiedz�, a czasem wr�cz ignorancj� w dziedzinie literatury. O dziwo, ostatnio chyba przej�a� si� moj� wredn� pisanin�. Pastawi�am si� nad tob� oczywi�cie z�o�liwie i z zazdro�ci, a tak�e z innych powod�w kt�rych publicznie roztrz�sa� nie nale�y.

 


Daria
Poniedziałek, 04 Lutego, 2008, 20:07

Na pewno s� jasne - jak krytykuje to na pewno sfrustrowana! Je�eli ci� w czym� urazi�am to naprawd� bardzo przepraszam. Z drugiej strony by�am dosy� rozczarowana krytyk� do mojego opowiadania ( a raczej jak kto� si� wyrazi� "czym� co sama okre�li�am takim mianem" ) bo przecie� jak taki "idiota" ( przepraszam za okre�lenie ) tak "genialne" pisarstwo w og�le �mia� skrytykowa�. Niestety lekcja pokory, troch� refleksji... no i c� to smutna prawda, �e przypadkiem mog�am si� troch� na tobie wy�y�. Nie chcia�am. Teraz podchodz� do swojego bazgrania z wi�kszym dystansem i �miej� si�, �e wszystko co pisz� ma t� magiczn� w�a�ciwo��, �e zawsze mo�na si� do czego� przyczepi�. Powinnam bra� przyk�ad z Gombrowicza albo... rzuci� pisanie bo jak kto� w odpowiedzi na negatywne komenatrze po�era dwie tabliczki czekolady na pocieszenie, to przecie� nie nadaje si� do pisania prawda...???

 


Daria
Poniedziałek, 04 Lutego, 2008, 20:08

Notka jest og�lnie niez�a. Mo�e nie powinnam si� rozdrabnia� na cz�ci i spojrze� na ca�o�� ( no wiesz w �yciu codziennym i tak za bardzo si� rozdrabniamy - "oczka po mamusi, nosek po tatusiu" Halo, a gdzie JA??? ) ale kto� tam kiedy� powiedzia� �eby przechodzi� " od og�u do szczeg�u". A wi�c niech b�dzie. Og�lnie czyta si� lekko i przyjemnie, s�owa same prze�ciagaj� si� we w�a�eniu do g�owy ( Ja chc� by� pierwszy! Nie ja! A masz! ) i nie trzeba specjalnie wyt�a� m�zgownicy, co jednak nie zawsze jest zalet�, ale akurat dzisiejszego wieczoru ta lekko�� przypad�a mi do gustu. Najwi�kszym przyjacielem pisarza i niewa�ne czy m�odego czy starego jest autentyczna rado�� pisania i dystans do tego co pisze. To pierwsze wida� w ka�dym u�ytym przez ciebie s�owie. Malarz mo�e spojrze� na swoje dzie�o w lustrze i �atwo dostrzec b��dy techniczne, konstrukcyjne itp. Dla pisarza tym lustrem jest czas. Kiedy spojrzy na sw�j tekst wreszcie nieco �wie�szym okiem, og�adzi go tak, �e nadaje si� "dla ludzi", to nawet je�li nie sp�odzi� arcydzie�a, a da�o mu to frajd�, to czemu nie?

 


Daria
Poniedziałek, 04 Lutego, 2008, 20:08

Bo przecie� dlaczego dziesi�cioletnie dzieci pisz� fajne wiersze? W�a�nie dlatego, �e chc� si� podzieli� ogromem swoich prze�y�, do�wiadcze� i rado�ci� �ycia! Pisz� to dlatego, �e ty masz co przekaza�, a przecie� nie wszyscy pisarze maj� o czym pisa�. A jednak pisz�. A ty dodatkowo masz o czym, a wi�c �wietnie! :)









Bardzo podoba mi si� spos�b w jaki rozpocz�a�. Naprawd� �wietny. Niestety chwil� potem zaczynaj� si� powt�rzenia. Domy�lam si�, �e bardzo na nie uwa�asz, ale dla przyk�adu s�owo: "czerwony" mo�na zast�pi� np.: rubinowym, karminowym, truskawkowym czy barw� krwi. W wordzie jest taka opcja jak tezaurus ( czy co� w tym stylu ) i on zast�puje s�owa jakim� synonimem. Nie zawsze trafnie. Tylko nie pytaj gdzie dok�adnie si� znajduje, bo nie wiem. Zawsze mo�esz znale�� s�ownik synonim�w w google :)
Druga rzecz to naprawd� drobniutki szczeg�lik i pewnie zale�y od osoby, kt�ra pisze, ale unika�abym ( a zw�aszcza w pami�tniku ) u�ywania cudzys�owi�w. ( Cudzys��w w dope�niaczu???? ) Mo�e to tylko moja nienawi�� do jakiejkolwiek interpunkcji i zasad, ale.... No dobra. Nie mog� si� tak zap�dza�. W ko�cu najpierw powinnam pozna� ortografi�, a dopiero potem mog� bawi� si� j�zykiem, tworzy� neologizmy czy kompletnie �ama� zasady.

 


Daria
Poniedziałek, 04 Lutego, 2008, 20:09

Niestety zazwyczaj robi� na odwr�t, a czerwonego atramentu ( zw�aszcza je�li chodzi o interpunkcj� bo je�li o ni� chodzi to jestem niereformowalna i zawsze b�d� uwa�a�, �e przecinki stawiamy wtedy kiedy mamy na to ochot�, po to by odsapn�� cho�by t� setn� cz�� sekundy, taka przerwa my�lowa ) w moich wypracowaniach nie brakuje. I bardzo dobrze. B�dzie co wspomina�.
Zauwa�y�am te�, �e momentami po�ykasz zaimki ( zw�aszcza zwrotne, te osobowe rzadziej i sp�jniki. Np. "si�","jej" itd. Pewnie kiedy piszemy w czasie weny tw�rczej to nie zwracamy na to uwagi, ale jednak czasami czego� brakuje. Z drugiej strony nadmiar by�by jeszcze gorszy. W�a�nie zauwa�y�am, �e kilka razy do�o�y�a� ca�kiem zb�dne sp�jniki, zaimki czy co to za inne �wi�stwo jest... :) ( Np. pod koniec "aby" ) Jednak jak ju� m�wi�am s� to tak naprawd� b��dy natury.. rzemie�lniczej? warsztatowej? Z drugiej strony �eby by� dobrym artyst� ( a takich u nas jak na lekarstwo ) trzeba by� te� niez�ym rzemie�lnikiem. Wszelkiego rodzaju b��dy nale�y eliminowa�. Albo i nie, wszystko zale�y od wizji artystycznej :)

 


Daria
Poniedziałek, 04 Lutego, 2008, 20:11

Niekt�re zdania s� u ciebie niepouk�adane. To nawet nie jest jaki� b��d stylistyczny, ( a mo�e i jest ) ale po prostu ma�y ba�agan i tylko czu�, �e co� nie gra. Np. wtedy kiedy "si�" powinno by� o dwa wyrazy wcze�niej. Najbardziej nie lubi� b��d�w ortograficznych i j�zykowych, chyba �e wida�, i� s� zamierzone. Tak naprawd� to b��d�w jako� specjalnie nie pope�niasz. Mam wra�enie, �e pogubi�a� si� troch� z czasem. Z pocz�tku u�ywasz przesz�ego, nagle przeskoczy�a� do tera�niejszego ( i nie by�oby w tym nic z�ego gdyby dwa wyrazy p�niej znowu nie by�o przesz�ego ) zako�czy�a� znowu innym... Zaabawa czasem to niebezpieczna rzecz. Znasz pewnie ten paradoks " co by by�o gdyby� cofn�� si� w czasie i zabi� w�asnego dziadka? " ANo tak zapomnia�am nie lubisz gdybania... :)
Zako�czenie znowu jest �wietne i powoduje �e od razu mamy ochot� przewr�ci� kartk� i zobaczy� co dalej. No ale c� musz� uzbroi� si� w cierpliwo��. Tylko wiesz co, znowu nie ma emocji... zw�aszcza ko�c�wka, Voldemord zabija kobiet� ( tak nawiasem to Lily?? ) i Sara teoretycznie budzi si� zlana potem, ale jednak nie czuj� tego napi�cia, tego oh, tego wstrzymania oddechu. To znaczy zdaj� sobie spraw�, �e to TYLKO s�owa, a s�owami trudno si� w�ada

 


Daria
Poniedziałek, 04 Lutego, 2008, 20:12

( �miem twierdzi�, �e trzy czwarte ksi��ek kt�re stoj� na p�kach w empiku zosta�y napisane przez osoby, kt�re mia�y po prostu szcz�cie i mo�e jestem wredna, ale nie do��, �e wszystkie o tym samym, to w dodatku ca�kowicie opanowane przez wszechogarniaj�c� form�... niekt�re pr�buj� by� g��bokie, ale s� jakie� takie b�ahe, prozaiczne... takie tanie filozofowanie. to oczywi�cie moja subiektywna opinia i nie dotyczy ciebie. Z ca�ego serca �ycz� Ci, �eby kiedy� twoja ksi��ka znalaz�a si� na li�cie bestseller�w. Oczywi�cie gdzie� u g�ry :) ale zdrugiej strony nie wolno nam ich lekcewa�y�. R�wnie dobrze mog�abym napisa�, �e to s� A� s�owa i nale�y im si� odpowiedni szacunek.
Nie wymagam �eby w czasie kr�tkiego opowiadania przeprowadzi� swojego bohatera z Europy do Afryki, nie chodzi mi o rozw�j akcji, ale napi�cie powinno rosn�� powoli, a� dojdzie do punktu kulminacyjnego. No i kl�twa. Uwa�am, �e pomys� jest fajny, ale forma przedstawienia ju� nie bardzo. Noo...

 


Daria
Poniedziałek, 04 Lutego, 2008, 20:12

albo nie rozumiem, ale troch� mnie to zdziwi�o. " Musz� znale�� Toma i wykra�� mu moj� kl�tw�". " �atwiej by mi by�o gdyby� j� jeszcze mia�a". �eby nie by�o, �e si� pastwi� ale my�l�, �e motyw kl�twy masz nie do ko�ca przemy�lany. To nawet dobrze, bo gdyby wszystko by�o zaplanowane to.. no w�a�nie gdzie by� w tym wszystkim by�a ty? A nie wiem czy mam tylko takie wra�enie, czy nie, ale w osobie Sary widz� ca�� ciebie. :) Aha co� jeszcze rzuci�o mi si� w oczy, ale teraz nie mog� tego znale��... W ka�dym razie co� co przypomina troch� to zdanie " jedzenie owoc�w jest zdrowe, ale najzdrowsze s� jab�ka". Takie lanie wody, kr�cenie si� w k�ko wok� jednego tematu. ALe to te� zdarzy�o Ci si� chyba tylko raz. Og�lnie rzecz bior�c to jedna z lepszych twoich notek chocia� najbardziej podoba�a mi si� trzecia.

 


Daria
Poniedziałek, 04 Lutego, 2008, 20:13

Mam nadziej�, �e nie by�am nie mi�a i pami�taj, �e niedoskona�o�� bywa doskona�a :)

P.S. Nie daj si� formie. Na pocz�tku skupia�a� si� na my�li, na uczuciach na tym co chcesz przekaza�, a teraz pr�bujesz po prostu �adnie ubiera� w s�owa, tak jakby� ka�de stawia�a z wielkim rozmys�em. Pami�taj, �e to pami�tnik i jak u�yjesz s�owa "wlaz�a", "ze�ar�" to te� b�dzie fajnie. A nawet fajniej ni� silenie si� na ton oficjalny. Tak czy siak musz� przyzna�, �e piszesz coraz lepiej. Szkoda, �e w szkole nigdy nie piszemy czego� na temat dowolny. No, niewa�ne. To znaczy wa�ne, ale nie teraz. Chocia�by �wiat si� wali�, pisz dalej. I dziwi� si� dlaczego wi�kszo�� os�b kt�re to komentuj�, pisz� tylko co� w stylu, �e by�o Ok i prosz� �eby wpa�� do nich, albo m�wi�, �e nie wiedz� co napisa�. Prawie tak jakby nawet nie przeczyta�y... a skoro nie wiedz� co napisa� to po co w og�le wchodz�? Mia�a� chyba kiedy� w opisie gg �e "szczero�� to g�upota", ale si� z tym nie zgadzam. Uwa�am, �e czasami

 


Daria
Poniedziałek, 04 Lutego, 2008, 20:14

nawet ostro krytykuj�ce komentarze przynosz� wi�cej po�ytku ni� te " �e by�o OK ". Jeszcze raz zaznaczam �e notka og�lnie jest fajna i �e nie mog� doczeka� si� nast�pnej. Buziaki :*

Co za wredne oprogramowanie. Ci�gle mi wyskakiwa�o, �e mog� napisa� tylko 1500 s��w. Co oni sobie my�l�? ;) Ja protestuj�.

 


Daria
Poniedziałek, 04 Lutego, 2008, 20:14

Aha chcia�am jeszcze napisa�, �e lubi� czyta� wszystko to co wysz�o spod twojego pi�ra. :)

 


Kenaya (Albus i Molly)
Poniedziałek, 11 Lutego, 2008, 19:44

Troch� g�upio si� czuj� jak mam komentowa� po tak rozleg�ym i wspania�ym komentarzu Darii, ale co tam, ja napisz� skromnie:-)
B. mi sie podoba�o i teraz �a�uj�, �e nie czyta�am wcze�niejszych twoich notek. Mo�e kiedy� uda mi si� to nadrobi�, a mo�e nie, czas poka�e. Co do notki to tre�� wspania�a, pomys� tak�e, ale czasem w z�e miejsca wstawiasz przecinki, ale spoko ja te� nie wiem gdzie je wstawia�:-P

PS. Podoba�a mi si� jej wizja... ojej widzia�a co si� stanie z jej bratem... jak si� o tym pomy�li wieje groz�;-)

Pozdrawiam!

 


Luna Haruno
Poniedziałek, 11 Lutego, 2008, 19:49

Wow dzi�kuj� wszystkim za komentarze :-P
Dario moja droga. Tw�j przepi�kny komentarz w 11 cz�ciach by� wspania�y, zachwycaj�cy, ujmuj�cy, itp. Ale jednak to twoje nazwisko ukarze si� w empiku i je�li b�de mia�a sposobno�� to �uc� si� na twoj� ksi��ke cho�by mia�o si� wali� czy tam pali�... W opisie gg mia�am taki opis, ale ja go gdzie� w necie znalaz�am i rozmy�la�am nad nim. Ale teraz to niewa�ne. Wa�ne jest to, �e naprawd� wierzysz w ludzi i ich mo�liwo�ci. Dodajesz chmm... energi, kt�ra wci�ga w dalsze pisanie. Z ca�ego serca Ci dzi�kuj�.
Pozdrawiam^^

1 2 3 4 »

Tw�j komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki