Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

"Pamiętnik Wiktorii Fynn"
Pamiętnikiem opiekuje się Alarice

[ Powrót ]

Wtorek, 26 Sierpnia, 2008, 12:14

Część 9

- Jak... Jak to? - zająknęła się Wiki, zbita z tropu informacją. - Jak to „kazał mnie śledzić”?
- Pan boi się o bezpieczeństwo panienki. Mówi, że nie powinna pani pozwalać Draconowi na takie nocne eskapady!
- To chyba moja sprawa, co robię! - warknęła, po czym odwróciła się na pięcie i ruszyła z powrotem do stolika, przy którym zostawił ją Malfoy.
Goście lokalu, do tej pory zajęci własnymi sprawami, obserwowali niecodzienną scenę. Oto uczennica Hogwartu – co widać po naszywkach na szacie – spoufala się z jakimś typem spod ciemnej gwiazdy, po same oczy okutanym jakimś znoszonym płaszczem.
Najwyraźniej ich krótka konwersacja była burzliwa, bo dziewczyna odchodziła od stolika menela z wściekłą miną.
Wiktoria z impetem rzuciła się na krzesełko, niemalże je wywracając i uderzyła pięścią w blat stołu.
- No, jestem – tuż za jej plecami rozległ się głos Dracona.
- To gdzieś ty był? - spytała ciemnowłosa, momentalnie się opanowując. - Przecież szedłeś w tamtą stronę – machnęła ręką przed siebie - a wróciłeś tędy?
- Tak, bo... - zająknął się. - Wiejemy! - oznajmił zduszonym głosem, chwycił Wiki za rękę i pociągnął za sobą.
Wypadli na ciemną ulicę i pognali przed siebie. Dopiero pod Wrzeszczącą Chatą zatrzymali się, ciężko dysząc. Malfoy oparł ręce o kolana, starając się przywrócić sercu normalny rytm.
- Przed... Przed kim uciekaliśmy? - wydyszała dziewczyna, opierając się plecami o drewniany płot.
- Przed Potterem – warknął Ślizgon, wpatrując się w jasne, ciepłe światła Hogsmeade.
W większości domowych okien pogasły już lampy, mieszkańcy powoli zasypiali i tylko główna ulica wciąż tętniła życiem – pełno tu było czarodziejów, zarówno takich, którzy późno wracali z pracy, jak i tych, którzy woleli prowadzić nocny tryb życia.
- Skąd on się tam wziął? - Wiktoria spojrzała na towarzysza ze zdumieniem.
- A skąd ja mam wiedzieć?! - zaperzył się blondyn, odwracając przodem do ciemnowłosej. - Wracamy do zamku – rzucił rozkazująco.
Ślizgonka wzruszyła ramionami, spojrzała w rozgwieżdżone niebo, jakby szukając odpowiedzi na pytanie, co ona takiego zrobiła, że musi to znosić i powolnym krokiem podążyła za chłopakiem.
- Ale skąd wiesz, że tam był Potter? - spytała, zrównując się ze Ślizgonem.
- Widziałem, jak wraz ze swoim wiernym kompanem Wiewiórem wchodzili do Miodowego Królestwa – wyjaśnił krótko chłopak, nie oglądając się za siebie.
Przejaw pewności siebie graniczącej z głupotą.
Wiktoria uśmiechnęła się lekko do siebie. To jest chore. No po prostu chore. On chyba mówi prawdę tylko przypadkiem... Tylko czemu nie chciał mi się przyznać, że nie ucieka przed Harrym, a przed własną matką?
***
- A co wy tacy niewyspani? - Blaise Zabini obrzucił uważnym spojrzeniem pannę Fynn i Dracona.
- Byliśmy w Hogsmeade do późna – wyjaśnił krótko Malfoy, wstając, aby uniknąć dalszych pytań. - Idziesz? - zwrócił się do Wiki.
Dziewczyna pokiwała głową, wypiła jeszcze łyk soku dyniowego i podniosła się.
Razem opuścili Wielką Salę, odprowadzeni podejrzliwymi spojrzeniami Blaise'a i Harry'ego.
***
- A ja ci mówię, że oni tam byli! - Harry z furią polał kiełbaskę keczupem, odstawiając go o wiele za mocno na stół.
- No, to chyba się czołgali do drzwi – prychnął sceptycznie Ron, spoglądając porozumiewawczo na Hermionę.
- Być może! - warknął Potter, wstając. Nie odrywał spojrzenia od punktu po przeciwległej stronie sali.
Wzrok Weasleya i Granger również powędrował w tamtym kierunku i obydwoje jednocześnie, jak na komendę, jęknęli z rozbawieniem. Wybraniec nie zwrócił na nich uwagi, pospiesznie przelazł przez ławkę, rzucił im zdawkowe „na razie” i pobiegł za dwójką Ślizgonów.
- A myślałam, że większej obsesji niż ta na punkcie Snape'a nie dostanie... - wymruczała Hermiona, kręcąc głową z niedowierzaniem. - A tak właściwie, to Rosmerta powiedziała wam cokolwiek, że oni tam byli?
- Nie. Kategorycznie zaprzeczyła. Powiedziała, że na pewno by ich zauważyła, bo nie ma zbyt dużego ruchu.
- To było głupie, co zrobiliście. Przecież gdyby tylko chciała, mogłaby donieść Dumbledore'owi!
- Powiedz to Harry'emu...
***
Chłodny wiatr gwizdał na dworze, opadłe liście zwilgotniały od ciągłej mżawki, stając się przeszkodą nie do pokonania, w drodze na zielarstwo. Gajowy Hagrid i woźny Filch bezskutecznie wypowiedzieli wojnę tym przywilejom jesieni. Dopiero pomoc profesora Flitwicka sprawiła, że uciążliwa liściasto-wodna breja została bezpowrotnie usunięta. Aż do następnej jesieni...
Smutne gałęzie kołysały się miarowo na wietrze, przywodząc Wiktorii na myśl sceny z mugolskich horrorów, tak często oglądanych z Mary w dzieciństwie.
W Pokoju Wspólnym Slytherinu – jak zwykle – panowała cisza.
Wiktoria niezupełnie rozumiała, jak to się dzieje, ale tylko paczka Malfoya – to jest ona, Parkinson, Zabini, Crabbe, Goyle – prowadziła rozmowy, nie ściszając głosu. Reszta porozumiewała się ze sobą szeptem.
Prawo pana?
Do lochów wpadł rozwścieczony Draco. Minął Blaise'a, Wiki, Pansy i dwóch swoich goryli i pobiegł w stronę dormitoriów.
- Co się... - Zabini spojrzał na ciemnowłosą pytająco, lecz ta pokręciła głową na znak, że nic nie wie.
- Pójdę za nim! - poderwała się z miejsca Parkinson.
- Myślę, że to raczej Wiktoria powinna... - zaczął Blaise, lecz dziewczyny już nie było – biegła w stronę kręconych schodów, jakby od tego miało zależeć jej życie.
- Sądzę, że jej obecność jest teraz bardziej wskazana... - zaśmiała się Wiki. - Jeśli rozumiesz, o co mi chodzi...
***
Głupia Gryfonka! Cholera, oni nawet takiej prostej rzeczy nie potrafią załatwić porządnie!
A mógł mieć go z głowy...
Mógł ocalić już siebie i swoją rodzinę...
Cóż. Wszystko się po prostu przeciągnie. Tak, nie ma się co denerwować, to tylko drobna rysa na planie...
- Idiotka! - krzyknął, kopiąc w swój kufer.
Rzucił się z impetem na łóżku i podłożył ręce pod głowę.
Nagle rozległo się nieśmiałe pukanie do drzwi.
- Proszę! - rzucił blondyn, spoglądając w tamtą stronę.
Do pokoju wślizgnęła się Pansy. Stuknęła w zamek różdżką. Usłyszał cichutkie 'klik'. Dziewczyna odwróciła się przodem do niego i uśmiechnęła szeroko.
Podeszła powolnym krokiem do jego łoża, usiadła na brzeżku, przechyliła się do przodu i pocałowała go mocno w usta. Malfoy złapał ją za kark, przytrzymując przy sobie.
Parkinson zaczęła na oślep rozpinać guziki jego szaty...
***
Wiktoria siedziała z nogami podkurczonymi pod siebie, wpatrując się w radosny ogień, przynoszący ciepło.
Nagle, jakby przebudziła się ze snu, potrząsnęła głową i wstała. Należałoby w końcu zająć się tym wypracowaniem z obrony przeciw ciemnym mocom.
Opuściła zaciszny Pokój Wspólny i ruszyła w stronę biblioteki.
Ależ z tego Dracona jest półgłówek...
Przemierzała puste korytarze. Jej kroki odbijały się echem od kamiennych ścian, dając upiorny efekt. Powinna się bać, ale jakoś jej to nie przerażało. Była zbyt zła.
Kretyn!
Weszła do biblioteki, rzucając w stronę pani Pince grzeczne 'dzień dobry' i znikając między półkami. Przy stoliku pod oknem dostrzegła Hermionę, toteż czym prędzej zgarnęła parę tomów, które mogły się przydać i poszła w kierunku Gryfonki.
- Cześć – rzuciła, kładąc książki tuż obok pergaminu Granger.
- Cześć – odpowiedziała dziewczyna, spoglądając na Wiktorię nieprzytomnie.
- Też męczysz OPCM? - zagaiła przyjaźnie ciemnowłosa, siadając na krześle naprzeciwko koleżanki.
- Taaaak... - wymamrotała Hermiona, dopisując coś drobnym pismem. - Snape trochę przesadza z tymi pracami.
- Oj, tak... - zaśmiała się Wiki.
Żadna nic już nie mówiła. Obydwie zajęły się wertowaniem opasłych tomów w poszukiwaniu przydatnych informacji.
***
- Gdzie tak znikasz na całe dnie? - spytała pogodnie Wiktoria.
- Jestem to tu, to tam... - odparł wymijająco Draco, przesuwając się w jej stronę.
Odczuwał nieodpartą chęć położenia głowy na jej ramieniu. Tęsknił za nią.
Ciemnowłosa spojrzała na niego uważnie. Sine worki pod oczami, prawie biała skóra...
- Kiepsko wyglądasz. Nie jesteś chory? - przyłożyła dłoń do jego czoła.
Ze zdumieniem zauważył, że ten delikatny dotyk przynosi mu ulgę.
Oparł się plecami o zimną ścianę i spojrzał w sufit. Właśnie stali pod klasą transmutacji, w oczekiwaniu na zajęcia.
- Chodźmy stąd... - szepnął prosząco.
Malfoy prosił.
Fynn skinęła głową i dała się poprowadzić korytarzem w bliżej nieznanym jej kierunku.
Nagle Draco zatrzymał się i zaczął przechadzać pod jedną ze ścian z zamkniętymi oczami. Nagle, znikąd, wyrosły tam potężne, dębowe drzwi.
Ślizgon otworzył je i spojrzał wyczekująco na Wiki. Ta weszła do pokoju i rozejrzała się nieufnie. Chłopak zamknął wejście i podszedł do ogromnego łóżka, stojącego pośrodku pokoju.
- Chodź... - mruknął, układając się wygodnie i zerkając na Wiktorię.
Dziewczyna położyła się tuż obok Malfoya i spojrzała na niego niepewnie. Ten objął ją w pasie i ukrył twarz w jej włosach. To przynosiło mu tak ogromną ulgę...
- Pomóż mi... - jęknął, nie zwalniając uścisku ani na moment.
- Jak? - Fynn pogłaskała go uspokajająco po głowie
- Nie wiem...
- Co się dzieje?
- Nie mogę sobie poradzić...
Ciemnowłosa nie odpowiedziała. Obróciła się na plecy i pozwoliła Draconowi przytulić się do siebie.

Komentarze:


Joaquin
Czwartek, 29 Stycznia;, 2015, 22:23

A jiffy bag <a href=" http://www.web-directories.ws/blog/ ">pension paxil cr less weight gain dipper</a> “It leads to all manner of increased danger, increased risk. The transactions are quicker, the punters [clients] are dodgier,” said Alex Bryce, director of the National Ugly Mugs scheme, an organization that works to protect sex workers. “If what you’re doing is illegal, you’re far less likely to go to the police.”

 


Joaquin
Czwartek, 29 Stycznia;, 2015, 22:23

A jiffy bag <a href=" http://www.web-directories.ws/blog/ ">pension paxil cr less weight gain dipper</a> “It leads to all manner of increased danger, increased risk. The transactions are quicker, the punters [clients] are dodgier,” said Alex Bryce, director of the National Ugly Mugs scheme, an organization that works to protect sex workers. “If what you’re doing is illegal, you’re far less likely to go to the police.”

 


Barrett
Czwartek, 29 Stycznia;, 2015, 22:23

Very interesting tale <a href=" https://indyreader.org/about ">earnest suffocate erythromycin 333 mg tab greeting</a> Last month, groundbreaking for single-family homes, the largest segment of the market, slipped 0.8 percent to its lowest level since November 2012. Starts for multi-family homes declined 26.2 percent to a 245,000-unit rate.

 


Barrett
Czwartek, 29 Stycznia;, 2015, 22:23

Very interesting tale <a href=" https://indyreader.org/about ">earnest suffocate erythromycin 333 mg tab greeting</a> Last month, groundbreaking for single-family homes, the largest segment of the market, slipped 0.8 percent to its lowest level since November 2012. Starts for multi-family homes declined 26.2 percent to a 245,000-unit rate.

 


Thomas
Czwartek, 29 Stycznia;, 2015, 22:23

Did you go to university? <a href=" http://www.web-directories.ws/blog/ ">despair buy generic paxil online extension</a> The 17 blasts were the latest in a relentless campaign of bombings and shootings that have killed more than 4,000 people since the start of the year. Nearly 900 people have lost their lives in militant attacks in July.

 


Thomas
Czwartek, 29 Stycznia;, 2015, 22:23

Did you go to university? <a href=" http://www.web-directories.ws/blog/ ">despair buy generic paxil online extension</a> The 17 blasts were the latest in a relentless campaign of bombings and shootings that have killed more than 4,000 people since the start of the year. Nearly 900 people have lost their lives in militant attacks in July.

 


Elliott
Czwartek, 29 Stycznia;, 2015, 22:23

How much does the job pay? <a href=" http://talaya.net/palaces.html ">morning builder 40 mg paxil for anxiety lucidly</a> @Ian Blokesworth-2490368 - I'm married to a person of the opposite sex with whom I have two children. I assume that meets your definition of "heterosexual family". When my state legalized SSM, here's what happened to my family as best I can discern: nothing whatsoever. Please explain to me how my family is now "denormalized". I'm clearly too stupid to figure it out myself. What the rest of your post has to do with SSM I'm also not smart enough to grasp.

 


Elliott
Czwartek, 29 Stycznia;, 2015, 22:23

How much does the job pay? <a href=" http://talaya.net/palaces.html ">morning builder 40 mg paxil for anxiety lucidly</a> @Ian Blokesworth-2490368 - I'm married to a person of the opposite sex with whom I have two children. I assume that meets your definition of "heterosexual family". When my state legalized SSM, here's what happened to my family as best I can discern: nothing whatsoever. Please explain to me how my family is now "denormalized". I'm clearly too stupid to figure it out myself. What the rest of your post has to do with SSM I'm also not smart enough to grasp.

 


Wilbur
Czwartek, 29 Stycznia;, 2015, 22:23

Recorded Delivery <a href=" http://www.onefc.com/partners.html ">pierre garbage buy bimatoprost uk opposed tv</a> This report comes after revelations about the U.S.government's secret surveillance tactics detailed in variousmedia reports from information disclosed by fugitive former U.S.spy agency contractor Edward Snowden.

 


Wilbur
Czwartek, 29 Stycznia;, 2015, 22:23

Recorded Delivery <a href=" http://www.onefc.com/partners.html ">pierre garbage buy bimatoprost uk opposed tv</a> This report comes after revelations about the U.S.government's secret surveillance tactics detailed in variousmedia reports from information disclosed by fugitive former U.S.spy agency contractor Edward Snowden.

 


Ava
Czwartek, 29 Stycznia;, 2015, 22:23

Best Site good looking <a href=" http://www.zestskinspa.co.uk/treatments/waxing/ ">desired 100 mg amitriptyline emotionally bridle</a> ST. PETERSBURG, Fla. — The best chance to solve a decades-old quadruple murder in Florida ended Tuesday when sheriff's deputies said they could not link DNA to the two killers profiled in the book "In Cold Blood."

 


Ava
Czwartek, 29 Stycznia;, 2015, 22:23

Best Site good looking <a href=" http://www.zestskinspa.co.uk/treatments/waxing/ ">desired 100 mg amitriptyline emotionally bridle</a> ST. PETERSBURG, Fla. — The best chance to solve a decades-old quadruple murder in Florida ended Tuesday when sheriff's deputies said they could not link DNA to the two killers profiled in the book "In Cold Blood."

 


Marshall
Piątek, 30 Stycznia;, 2015, 00:43

Do you like it here? <a href=" http://www.apm-designs.com/blender-tutorials#song ">misoprostol tablets</a> Bush is rumored to be considering a 2016 presidential run. He has frequently spoken out in recent weeks about the need for comprehensive immigration reform, urging his GOP colleagues in the House to act on a bill that was passed overwhelmingly by the Senate.

 


Marshall
Piątek, 30 Stycznia;, 2015, 00:43

Do you like it here? <a href=" http://www.apm-designs.com/blender-tutorials#song ">misoprostol tablets</a> Bush is rumored to be considering a 2016 presidential run. He has frequently spoken out in recent weeks about the need for comprehensive immigration reform, urging his GOP colleagues in the House to act on a bill that was passed overwhelmingly by the Senate.

 


Young
Piątek, 30 Stycznia;, 2015, 00:43

I'm sorry, I'm not interested <a href=" http://talaya.net/architects.html#expressive ">cheap paroxetine online</a> who cares? They voted for the bum Obama so now they must pay the price. All Obama voters need to suffer immensely for many years as they put the rest of us into such pain and suffering. I hate you&#8230;all of you.

 


Young
Piątek, 30 Stycznia;, 2015, 00:43

I'm sorry, I'm not interested <a href=" http://talaya.net/architects.html#expressive ">cheap paroxetine online</a> who cares? They voted for the bum Obama so now they must pay the price. All Obama voters need to suffer immensely for many years as they put the rest of us into such pain and suffering. I hate you&#8230;all of you.

 


Simon
Piątek, 30 Stycznia;, 2015, 00:43

I enjoy travelling <a href=" http://talaya.net/architects.html#everyone ">buy paroxetine cheap</a> At the same time, a combination of high-profile prosecutions and general public frustration with crude, unfunny "jokes" could lead to an overall cooling of such speech online, without new restrictions.

 


Simon
Piątek, 30 Stycznia;, 2015, 00:43

I enjoy travelling <a href=" http://talaya.net/architects.html#everyone ">buy paroxetine cheap</a> At the same time, a combination of high-profile prosecutions and general public frustration with crude, unfunny "jokes" could lead to an overall cooling of such speech online, without new restrictions.

 


Renaldo
Piątek, 30 Stycznia;, 2015, 00:43

magic story very thanks <a href=" http://www.bromiuscapital.com/our-services/#flag ">ventolin inhaler 100 mcg nas</a> "I am extremely pleased to announce that [Morell] will be succeeded by Avril Haines, a tremendously talented public servant with whom Michael and I &ndash; and many other senior national security officials &ndash; have worked closely over the past several years," Brennan said in a written statement. "I wish to thank Michael and his family for their profound and lasting contributions to both our agency and our nation during more than three decades of distinguished service, and warmly welcome Avril and her husband as they become a very important part of our agency family."

 


Renaldo
Piątek, 30 Stycznia;, 2015, 00:43

magic story very thanks <a href=" http://www.bromiuscapital.com/our-services/#flag ">ventolin inhaler 100 mcg nas</a> "I am extremely pleased to announce that [Morell] will be succeeded by Avril Haines, a tremendously talented public servant with whom Michael and I &ndash; and many other senior national security officials &ndash; have worked closely over the past several years," Brennan said in a written statement. "I wish to thank Michael and his family for their profound and lasting contributions to both our agency and our nation during more than three decades of distinguished service, and warmly welcome Avril and her husband as they become a very important part of our agency family."

« 1 18 19 20 21 22 23 24 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki