Zawsze
uważałam, że prowadzenie pamiętników, dzienników itp. to strata czasu. Ale zmieniłam zdanie pewnego lipcowego dnia, gdy wydarzyło się coś niezwykłego. Coś, co zmieniło całe moje życie. Na zawsze! Coś, co nie przytrafia się zwykłym 11 - letnim dziewczynom, bo właśnie tyle mam lat. Nazywam się Hermiona Granger i mieszkam wraz ze zwykłymi rodzicami (obydwoje są dentystami) w najzwyklejszym angielskim miasteczku. Ale ja nie jestem zwykłą dziewczyną, ja jestem czarodziejką! | Koniec Sierpnia + Wrzesień | Październik | Listopad | Grudzień | Styczeń | Luty | | Marzec | Kwiecień |
01.02
Ojej... Cała głowa mi pęka! Poszłam spać o czwartej nad ranem, a wstałam o siódmej! Pytanie:, co robiłam do czwartej? Odpowiedź: uczyłam się eliksirów, bo w piątek mamy sprawdzian od początku roku. Snape powiedział, że jeśli ktoś zapomni choćby o szczurzym ogonie, dostanie najgorszą ocenę i nie zaliczy roku. Po prostu horror! Teraz będę musiała nie spać przez wiele nocy, żeby to wkuć. O... rany, już mam dość. Przez to także moje zapiski w dzienniku będą krótsze! Szkoda, że nie umiem zaklęcia: Nie lubi, a potrafi! Dobra... Dość tego bla bla! Idę się uczyć!
02.02
A ja... ciągle kuję! A nauki zamiast mi ubywać, to mi przybywa! Dziwi mnie podejście do tego sprawdzianu Harry'ego i Rona! Oni w ogóle nie zajrzeli jeszcze do książek, a w nocy śpią spokojnie. Doprawdy ryzykują! Pewnie uważają: "A... nauczę się w czwartek wieczorem". Co za brak wyobraźni? No... cóż! To już oczywiście ich problem, a ja idę się uczyć! Bo nie chce zawalić tego testu. Cala moja przyszłość od tego zależy!!!
03.02
Aaaaaaaa... Już środa! Aaa... Ja nic nie umiem! Aaa... Muszę wkuwać! Aaa... Zwariuję! Aaa... Mam już tego serdecznie dość! Idę spać! Niech inni się martwią, bo ja zawsze na naukę eliksirów poświęcałam więcej czasu niż inni! Przecież nie samymi eliksirami czarodziej żyje!
04.02
Dzisiaj powtórzę tylko najważniejsze informacje na podstawie swoich notatek! I już mam z głowy naukę. Aa... Harry i Ron będą kuli do samego rana! Ha! To się nazywa sensowne myślenie!
05.02
Z eliksirów dostałam prawie najwyższą ocenę! Prawie!!! Bo z pewnością Snape stwierdził, że z powodu, że nazywam się Hermiona Granger, a nie Draco Malfoy, nie stać mnie na więcej niż "prawie"! Co za dyskryminacja! Muszę się poprawić! Przecież to wstyd być nie najlepszym!
06.02
Czy profesor McGonagall musiała nam zadać referat akurat teraz? Wcześniej przez Snape'a, teraz przez nią nie mogę poczytać ciekawej księgi opowiadającej o życiu elfów. Hmmm... Ale jeślibym już teraz zabrała się do czytania... (widać, o czym myślę) tzn. do nauki, to może zostanie mi trochę czasu. Hermiono! Na co ty liczysz? (To mój wewnętrzny głos)
07.02
Hmm...Nie wiem jak to się stało! Za chwilę wyjaśnię, CO!? Może to głupi dowcip? A może, lunatykowałam... Skoro nie, to...? To jak dostałam się do łóżka Harry'ego!? Bez skojarzeń! Otóż poszłam spać w swoim łóżku, a obudziłam się w łóżku Harry'ego! Ale kto zrobiłby mi taki głupi dowcip? Muszę się tego dowiedzieć! Oczywiście jak się obudziłam w łóżku Harry'ego byłam ubrana! Ubrana? Chwileczkę... Poszłam spać w pidżamie, a obudziłam się w szacie! Co tu się dzieje? Aaaaa....
08.02
Dzisiaj wypytałam wszystkich o tę aferę łóżkową, ale nikt nic nie wie! Rzecz jasna wieść o moim wypadku szybko się rozeszła. Ale najgorsze jest to jak uczniowie Hogwartu ją sformułowali. Co też ci ludzie potrafią wymyślić? Cytuję: "Czy wiesz, że Hermiona spała z Harry'm?" Ludzie! Muszę coś z tym zrobić, bo jak nauczyciele się dowiedzą... Oj... Wolę nie myśleć! Chyba wywieszę na środku pokoju Gryfonów informację: " Hermiona Granger nie spała z Harry'm, tylko obudziła się w jego łóżku w wyniku jakiegoś głupiego żartu."
09.02
Już wszystko jasne! To tylko najgłupszy i najgorszy pomysł Harry'ego i Rona. Jak oni to określili? Chcieli mnie "rozluźnić", bo za bardzo przejmuję się lekcjami! Ciekawe! Interesujący sposób rozluźniania człowieka. Robienie mu na złość! Hmmm... Wydaje mi się, że Harry i Ron również musza się rozluźnić, bo lenistwo na nich źle działa. Już ja się tym zajmę! Ale ja nic nie knuję... Skądże znowu!
10.02
Muszę mieć PLAN! Myślę i myślę, i myślę, i myślę, i nadal nic.
PLAN
Zaklęcia: Gadulstwa i... hihi
Wykonawca: Hermiona Granger
Zadanie do wykonania: Rzucić na Harry'ego i Rona zaklęcie gadulstwa w najmniej spodziewanym momencie. Wygadają, że to ich głupi pomysł z tym łóżkiem i wszyscy dowiedzą się prawdy. Potem jak już wszystko wyjaśnią, rzucę na nich to drugie zaklęcie, które na razie zostanie moją słodziutką tajemnicą. Po nim zrobią coś bardzo głupiego i będziemy kwita!
11.02
Dzisiaj nie zdążę przeprowadzić swojego super tajnego planu. Ale zrobię to jutro. Muszę wyjaśnić tę całą łóżkową aferę, bo wie już o tym część Ślizgonów! A... wkrótce może się dowiedzieć także profesor McGonagall. Uff... Robi się gorąco! Czuje się jak w ciasnym wąwozie, którego ściany zaczynają napierać na mnie i zamykać się wokół. Ale jedno muszę przyznać, Harry i Ron na pewno mnie nie rozluźnili.
12.02
Jest dużo, ale to naprawdę dużo gorzej niż mi się wydawało. O aferze wie już chyba cała szkoła. Tak, tak! Nauczyciele także. Muszę z tym coś szybko zrobić, bo mogę sobie zepsuć reputację. Już dziś miałam problemy. Oto co mi powiedział Snape na eliksirach: - Wydaje mi się, że pannie Granger przydałoby się trochę Eliksiru Rozważności... Bo póki co jest tylko romantyczna. A ty, co o tym myślisz Draco? - Właściwie Snape tego nie powiedział, on to wycedził przez zaciśnięte wargi. - Tak panie profesorze. Chciałbym tylko powiedzieć Hermionie, że jestem gościnny i mam bardzo duże łóżko. - Odparł Malfoy z drwiną w głosie i złośliwym uśmieszkiem przyklejonym do twarzy. Kończę już tę hmmm... dziwna notkę, bo muszę przeprowadzić swój plan, ale dzisiaj się tylko przygotuję.
13.02
Jak zwykle nic mi nie wyszło z mojego super planu, albo ta afera to sprawka kogoś innego, a nie Harry'ego i Rona. Oto co mi powiedzieli (oni mają talent do ośmieszania mnie) po tym, gdy rzuciłam na nich zaklęcie gadulstwa... Ale zanim to zacytuję, lepiej napiszę o co ich zapytałam. Otóż byłam ciekawa jak do tego wszystkiego doszło, więc ich po prostu poprosiłam o szczerą odpowiedź:
- Hmmm... Spałem i nagle usłyszałem twój wrzask Hermiono. Poderwałem się jak oparzony i zobaczyłem ciebie siedzącą na łóżku obok Harry'ego. Byłaś zagrzebana w koc, więc pomyślałem, że się czegoś przestraszyłaś i chciałaś w nocy z kimś pogadać. A potem zmorzył cię sen i jak siedziałaś, tak usnęłaś. - Odparł Ron.
- Ja natomiast pomyślałem, że to jakiś sen, a potem byłem bardziej przerażony od ciebie. - Dodał Harry.
Hmmm... Coś tu nie pasuje.
14.02
Już minął tydzień od tego przedstawienia pt.: "Afera łóżkowa", a ja nadal nie mam pojęcia czyja to sprawka. Harry i Ron chyba tego nie zrobili, bo nie znalazłam w żadnej księdze zapisków o jakimkolwiek człowieku, który oparłby się zaklęciu Gadulstwa. Skoro nie Ron i Harry, to kto? Parvati? Lavender? Nie! Moje propozycje są wręcz śmieszne. Ale kto to mógł zrobić? KTO??? Hmmm... Chyba mam kolejny pomysł! Ale czy wypali???
15.02
Na środku pokoju Gryfonów wywiesiłam kolejna kartkę! Wiem, że będę tego żałować. Ale mówi się trudno! Oto jej treść:
"Proszę, żeby sprawca "Afery łóżkowej" się jak najszybciej do mnie zgłosił. Chciałam mu jakoś wynagrodzić trud, który go ta cała sprawa kosztowała."
Hermiona Granger
16.02
Nikt się nie zgłosił! Buuuuu!!! Może musze napisać coś bardziej zachęcającego? Już wiem! Napiszę autoreklamę! To jest pomysł! Ale... co w niej napiszę? Nie mam pojęcia... Musze pomyśleć...
17.02
Myślę...
18.02
Myślę...!!!
19.02
I nadal myślę!!!
20.02
Jestem już zielona od myślenia...
21.02
Mam już tego serdecznie dość! Muszę się w końcu dowiedzieć, kto spowodował tę całą aferę łóżkową i narobił mi tyle problemów. Nawet jeśli to nie Harry i Ron, to wydaje mi się, że oni coś przede mną ukrywają. Dzisiaj albo jutro ich trochę poobserwuję i może coś się wyjaśni. Do akcji wkroczy Hermiona Granger i jej niezawodna, bezkonkurencyjna metoda szpiegowania! Nikt nie ma ze mną szans! Ha! Ha! Ha! Zobaczymy, kto będzie się śmiał ostatni...? Ooo... Niedobrze, bo ja śmiałam się druga.
22.02
Wiedziałam, że to Ci dwaj bezczelni, bezrozumni i głupi... Stop! Hermiono, jak ty mówisz o swoich przyjaciołach? To ci dwaj niedobrzy chłopcy... Jeszcze mnie popamiętają! Może jednak najpierw opowiem całą sytuację!
Użyłam takiego dziwnego zaklęcia, które wzmocniło mi czasowo słuch i pozwoliło mi słyszeć, o czym mówią Harry i Ron, pomimo, że byłam daleko od nich. Oto, co usłyszałam:
- Zgrywa taką inteligentną, a wystarczyło po prostu ruszyć głową! Myślała, że nas sprawdzi! Hi, hi, hi... A kto to ukrywa dziennik pod łóżkiem? Na dodatek z całym planem!
Nie wiem jeszcze którego, ale w najbliższym czasie ośmieszę jednego z nich!
23.02
Muszę się zastanowić nad dwoma sprawami. Po pierwsze, jak ośmieszyć Rona? Dlaczego Rona? Ponieważ jestem pewna, że maczał w tym palce! I to dużo bardziej i głębiej niż Harry! Muszę się jeszcze zastanowić jak, a raczej gdzie ukryć swój dziennik, żeby Harry i Ron go więcej nie dorwali. Co prawda tylko raz zostawiłam go pod łóżkiem (byłam śpiąca), bo normalnie zanoszę go do specjalnej skrytki. Ale czy ten schowek jest bezpieczny?
24.02
Przeglądam właśnie księgi w poszukiwaniu jakiegoś sensownego rozwiązania, ale póki co, nic odpowiedniego nie znalazłam. I dopóki nie znajdę, nie będę w stanie niczym innym się zająć. Oprócz nauki i szukania! Dlatego nie mam czasu na pisanie dziennika, ale tylko dzisiaj. Może jutro znajdę minutkę.
25.02
Nadal nic! Niech to...! Mniejsza o to! Szukam!!!
26.02
Maaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaam!!! Mam! Mam! Znalazłam rozwiązanie! Hura! Hura! Hura! Hura! Hura! Rona urządzę tak, że... uuu... ! Lepiej nie będę pisała w jaki sposób, bo ktoś znowu może dopaść mój dziennik! Chociaż znalazłam dla niego nową skrytkę, ale jej położenia także wolę nie opisywać!
27.02
A teraz napiszę, co zrobił Ron po tym jak niespodziewanie (dla niego - hi hi hi) rzuciłam na niego zaklęcie.
Stanął bardzo sztywno jakby kij połknął, zrobił głupią minę, otworzył powoli usta i zaczął głośno mówić:
- To ja, to ja to zrobiłem! Mam na myśli aferę łóżkową! Ja ją wywołałem! Hermiona padła tylko ofiarą mojego głupiego żartu! Przyznaje się do błędu... Ale niezły był ubaw, co?
A zapomniałam wspomnieć, że Ron mówiąc to stał na środku pokoju wspólnego Gryffindoru i słuchali go wszyscy Gryfoni!
- Przepraszam cię Hermiono! Zachowałem się jak skończony kretyn i idiota! Co tu dużo mówić! Jestem kretynem i idiotą!
Po tych słowach wszyscy gruchnęli śmiechem. Wszyscy? No Harry'emu raczej do śmiechu nie było. Próbował zabrać Rona ze środka pokoju, ale on uparcie tkwił w miejscu i kontynuował swoją wypowiedź. Na szczęśliwych nie wyglądali też Fred i George. Czyżby oni też mieli coś wspólnego z tą sprawą? A zresztą nieważne!
Nareszcie dopięłam swego! Czyż to nie wzruszające? Ron i takie wyznania! Ha! Ha! Ha!
28.02
Nie mam czasu pisać nic w dzienniku, ponieważ świętuję swój sukces! To hip, hip hurra na cześć Hermiony!
Cały dział
prowadzi nasza kochana redaktorka Ada Biskup!!!
Związek Krytyków ...!